Pamiętam. :) Można było wyposazyć garderobę/kuchnię, w zęby dostać, przegrać fortunę w trzy karty, stracić portfel, zamoczyć nogi po kolana, kupić podróbki towarów z całego świata, zatruć się jedzeniem, nie zostać zabranym na pokład przez trzy kolejne autobusy PKS... Było wujowo ale przynajmniej barwnie. ;)
Pamiętam. :) Można było wyposazyć garderobę/kuchnię, w zęby dostać, przegrać fortunę w trzy karty, stracić portfel, zamoczyć nogi po kolana, kupić podróbki towarów z całego świata, zatruć się jedzeniem, nie zostać zabranym na pokład przez trzy kolejne autobusy PKS... Było wujowo ale przynajmniej barwnie. ;)
I komu to przeszkadzało....?
Lata 90te, to czasy mojego dzieciństwa. Idealizuję je we wspomnieniach choć wiem, że były to czasy prawdziwej biedy, którą było widać gołym okiem.