@Olka1245 czyli jeśli możesz przez in Vitro to znaczy, że możesz. I koniec.
A (jak napisano w memie) nie ma ktoś własnego mieszkania, to znaczy, że nie może. I koniec.
@Olka1245 jesteśmy różni. Jedni chcą sławy, drudzy przyjemności. Kolejni władzy (w swojej chciwości).
A niektórzy chcą coś po sobie pozostawić. Wspomnienia, miejsca, twórczość lub potomka.
@Olka1245
Większość ciąży jest nieplanowana a po ich zaistnieniu uruchamia się chemia w mózgu zmieniająca postrzeganie posiadania potomstwa. Wszystkie te instynkty macierzyńskie i inne takie.
@Olka1245 Jesteś krótkowzroczna. Dziecko to inwestycja. Jest to jednak bardzo trudna inwestycja i nic dziwnego, że niektórzy wolą ryzyko śmierci z zaniedbania niż tą inwestycję. Dobrze wychowane (a więc dziecko, w które zainwestowało się dużo i w sensie czasu, rozsądku, emocji) zadba o ciebie, gdy na starość będziesz niepełnosprawna. Niemniej jednak jest to inwestycja obarczona bardzo dużym ryzykiem niepowodzenia, bo czasem mimo tych inwestycji - dziecko umrze przed tobą, albo wszystkie nakłady pójdą na marne, bo trafi się mutant i żadne środki nie pomogą wychować go na porządną jednostkę. Dlatego, broń Boże, nie potępiam, a nawet rozumiem ludzi, którzy jednak wolą się w ten proces nie pakować.
@katem
Patrząc od strony ekonomicznej: gdyby odłożyć sumę pieniędzy potrzebną do utrzymania dziecka na swoją starość to stać by cię było na dom spokojnej starości w Katarze:) Oczywiście pewnie byłoby tak, że nie ma dzieci, ale i tak nie odkłada się.
Jednakże jeśli rozpatrujemy sprawę jako inwestycję to opłaca się jak kredyt we frankach i nieczytanym "małym drukiem". Dlatego nie traktuję dzieci w tych kategoriach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 lipca 2023 o 13:20
@Olka1245 No ale masz dzieci czy nie? Bo rozumiem że możesz je mieć... jeśli je masz, to czemu się nie zabezpieczałaś jeśli ich nie chciałaś? A jeśli się zabezpieczasz i ich nie masz, to w czym problem widzisz? To że ktoś nie może mieć dzieci to nie jest ich wybór... bo nie mogą a chcą.. a ci co nie chcą mogą się zabezpieczać... a jeśli jednak zabezpieczenie zawiedzie (bo w przypadku kobiety podwiązanie jajowodów jest w tym kraju nielegalne o ile mi wiadomo.. a to jeśli chodzi o kobietę to chyba daje 100% skuteczności jej własnego zabezpieczenia się przed niechcianą ciążą) wszelkiego rodzaju gumki, wkładki, spirale i co tam jeszcze nie daje 100% gwarancji i mogą zawieść ... to niestety nie może zrobić pewnej rzeczy w Polsce i musi pojechać np do Czech.
@michalSFS
Ten system działa tylko jeżeli niewiele osób się na niego zdecyduje.
Jeżeli w jednym pokoleniu masz 1000osob a następnym 10 bo wiekszosc odkładali pieniądze zamiast się rozmaanzac, to nie ma komu generować towarów i usługi. Zaczyna się hiperinflacja.
Nie mając dzieci odłożyłes 500 000zl. Co pozwala kupić dom i samochód.
Niestety jak większość przeszła na emeryture to chleb podskoczył do 10 000zl.
@michalSFS Oczywiście źle mnie zrozumiałeś, ale w sumie nie dziwię się. Pojęcia "inwestycja" używałam w szerszym sensie - nie tylko ekonomicznym, ale w sensie "nakładów" niewymiernych, w zasadzie - przede wszystkim w sensie tym niewymiernym. Przeczytaj jeszcze raz, to to zobaczysz.
@katem Nie rozumiem tego podejścia. My zdecydowaliśmy się na dziecko aby zapewnić mu jak najlepszą przyszłość i aby w życiu miał jeszcze lepiej od nas. Na pewno nie po to by ktoś zadbał o mnie gdy będę stara. Dziecko ma swoje życie i ma się nim cieszyć realizować i nie oglądać się wstecz. Prędzej zdecyduje się na eutanazję poza granicami kraju niż pozwolę mu marnować swoje życie opiekując się niepełnosprawną ze starości matką.
@Kotek_psotek piszesz o granicznym przykładzie gdzie większość ludzi na świecie nagle by zrezygnowała z chęci posiadania dzieci. Nie jest to realne.
Dochodzi nam automatyka, automatyzacja w przemyśle itd. Widać to już po czasie jaki pracujemy w porównaniu do 200 lat wstecz a jaki mamy poziom życia. W przyszłości czeka nas to samo. To że będzie nas mniej to nie znaczy że wszystko będzie z automatu droższe.
@katem - czyli traktujesz potomka jak genetycznego niewolnika, którego hodujesz po to, by zadbał o ciebie na twoją starość i nie miał prawa podjęcia innej decyzji?
@Karolciami
Oczywiście że to jest model uproszczony. Dlatego jest modelem.
Możemy na przykład przygarnąć młodych emigrnatow którzy będą nam podcierac tyłki na starość.
Tak robi zachód Europy.
Możemy tak jak japończycy iść w automatyzacje.
W pierwszym przypadku spowodujemy inflację usług w krajach ościennych. Czyli po prostu ograbimy biedaków z ich inwestycji.
W drugim przypadku. No cóż rocznik 75 był najinteligentniejszym i najbardziej kreatywnym rocznikiem. Teraz potrzeba mnóstwo protez żeby coś stworzyć. Dwa lata temu kraje rozwinięte po raz pierwszy stanęły przed brakiem zstępnosci naukowców. Mówi się wprawdzie o deficycie rąk do pracy w budownictwie, ale nie wspomina się o braku doktorantów którzy wyksztalca nowych inżynierów.
@Olka1245 Logika niczym z katolibanu wypowiedziana słowami kleru. Ojej, ogłuchłaś, urodziłaś się głucha, to znaczy że jesteś głucha i koniec. Absolutnie nie wstawiamy implantu słuchowego, szatańskie nasienie "belzedupa". I na pewno są ludzie którzy chętnie podzieliby twój los (tacy którzy mają żonę co gada 24/7) XD.
Ojej, nie róbmy operacji oczu ludziom ślepym. A najlepiej to wgl wywalmy medycynę - no bo przecież "to znaczy że nie możesz i koniec"...
Poza tym, fakt że jesteś osobą płodną, nie znaczy że musisz dzieci mieć. Masz pierdyliard opcji antykoncepcji do wyboru. Więc w czym problem? A może ci ludzie chętnie podzieliby TWÓJ los płodności?
Jeśli komuś in vitro może pomóc to jak najbardziej proszę bardzo, zwłaszcza jeśli sam za to płaci.
Jednak jest inny problem, znacznie poważniejszy który finalnie mógłby spowodować że in vitro nie będzie tak kuszącą alternatywą (zwłaszcza że tanie to nie jest).
Mianowicie pozamiatanie domów dziecka. Noworodki z czystymi "kwitami" schodzą jak świeże bułeczki.
Problem jest z dziećmi które tych kwitów czystych nie mają, bo sądy często odbierają dzieci, ale nie odbierają praw rodzicielskich. Sumarycznie takie dziecko nie może zostać adoptowane, a co najwyżej umieszczone w rodzinie zastępczej. Patologia.
Wg mnie, jeśli rodzice takiego dziecka w przeciągu roku nie wykażą poprawy, to z marszu powinny być im odbierane prawa rodzicielskie, a dzieciak zostaje "oznaczony jako gotowy do adopcji".
Bo sporo osób mogłoby chcieć adoptować dziecko starsze (bo może ich nie kręci zajmowanie się niemowlakiem). Może niekoniecznie zaraz nastolatka, ale jakiegoś 3latka?
Sam bym dzieci chciał mieć, ale sytuacja jest zbyt niestabilna na posiadanie dzieci.
@katem " Dobrze wychowane (a więc dziecko, w które zainwestowało się dużo i w sensie czasu, rozsądku, emocji) zadba o ciebie, gdy na starość będziesz niepełnosprawna. " - optymista XD. Czemu zakładasz że dożyjesz emerytury? Przy polityce pislandu i aktualnym tempie wykańczania się, pokolenie lat 90tych będzie masowo wymierać tuż przed emeryturą, której wiek i tak pewnie dobiją do 80tki. Sam nie sądzę że dożyję 60tki, bo już mając 30tkę na karku czuję się jak 50latek :/. To nie wiek - to przebieg...
@rafik54321 Trudno się z Tobą nie zgodzić :D Mam nadzieję jednak, że dożyję tej emerytury. Niemniej jednak - w tym całym naszym świecie dobrze jest mieć oparcie i być oparciem dla kogoś. Jeśli masz dobrze "zainwestowane" w dzieci (w sensie emocjonalnym) to ta świadomość, że może nie rozłożysz się zanim cię nie pogrzebią, jest pewną pociechą. O ile, oczywiście, te dzieci będą dorosłe i sprawne zarówno fizycznie, umysłowo jak i w miarę ekonomicznie.
Nie dziwię się, że już teraz czujesz się jak 50-latek - za dużo widzisz, za dużo myślisz, za szybko biegniesz - a to jest męczące.
@katem ja chyba wolę nie dożyć tej emerytury niż mieszkać pod mostem. Wgl wolałbym być jak najdłużej na chodzie, a jak już bym zaniemógł to od razu do piachu....
W swojej rodzinie (nie licząc dzieci) jestem w zasadzie najmłodszy, ale jednocześnie na mojej głowie jest 90% myślenia... A jak to oleje to od razu wszystko trzasnie.
Pogodziłem się z faktem że jako jednostka jestem przeznaczony do "wyzyskiwania" a na koniec i tak zostanę z niczym. Rząd już o to zadbał. Balon w końcu musi pęknąć i któres pokolenie oberwie. Wygląda na to że właśnie moje.
@rafik54321 Hmm moze kiedys technologia pojdzie tak do przodu, ze dziecko bedzie sie rozwijac poza organizmem matki? Bo nie ukrywam, ze bycie rozrywana na zywca przy akompaniamencie wyzwisk znieczulonego personelu, a potem nietrzymanie moczu i zostawienie przez partnera, bo jestem "luzna" i mnie boli, mi odpowiada. Pamietam jak jedna mloda dziewczyna z pracy mi opowiadala, ze rodzila 24h i krzyczala z bolu, a polozna do niej, ze jak sie nie zamknie to zaklei jej buzie tasma :/
@Olka1245 yyy, co ma piernik do wiatraka? Nie chcesz ciąży - nie zachodzi w nią.
To TWOJA prywatna sprawa. Nikt ci nie nakazuje rodzić czy tym bardziej zachodzić w ciążę. Temat jest o in vitro i osobach które pragną ciąży i dziecka. One muszą się liczyć z konsekwencjami ciąży i porodem. Nijak się to ma do twoich postulatów. Dlaczego chcesz ludziom odmawiać im vitro? Jak to godzi w TWOJE prawa czy decyzję? Nijak. Po prostu, ty nie chcesz rodzić więc zabraniasz innym in vitro haha. Fajna logika. To tak jakbym mówił że nie chce aby feminazistki istniały więc powinno się je wystrzelać. Za mądre to nie jest.
Hmmm, jakiś błąd logiczny się pojawił, przecie: z najsilnieszych plemników rodzą się silne dzieci -> z najsilniejszych dzieci wychowanych na ulicy pozostaną super-uber silne dorosłe jednostki.
W takim razie dawanie im kasy burzy "boski" plan. ;)
Zlikwidować też szpitale, lekarzy i apteki. Niech natura zdecyduje kto ma przeżyć, a kto nie. Niestety, jest demokracja i nawet tacy debile jak ty mają prawo do wypowiedzi.
@gemini1234 To właśnie dziś następuje... Kolejki do specjalistów, oczekiwania na badanie, wykonywanie wyroków "sumieniem"…. Przeżywają najsilniejsi i najsprytniejszy..
@wojtka Protestuję wobec słowa "prywaciarz", ukutego i obdarzonego pejoratywnym wydźwiękiem przez Komunę. To właściciel, który własną pracą i pomysłowością dba o to, żeby wszelkie zasiłki i coś-tam-plusy nie były mu potrzebne. A jeśli wzbogacił się nieuczciwie albo na skutek wadliwego prawa, to pisz o nieuczciwości konkretnego człowieka, a nie potępiaj całą grupę ludzi lub wskaż jak to prawo naprawić.
Gdyby to natura "decydolowała" o tym, że maja się rodzić tylko zdrowi, silni i mądrzy, to Ty byś się raczej nie urodziła. A tym "biednym rodzinĄ z dziećmi" to zamiast pieniędzy powinni dać przymusową pracę i przymusowe dokształcanie aby nie wychowywali swoich dzieci z takim nastawieniem do życia, jakie masz Ty. Naprawdę bardzo ciężko uwierzyć, że jesteś tym najsilniejszym plemnikiem spośród miliardów. strach pomyśleć, co by się urodziło z tych gorszych plemników. Przed narobieniem gromadki dzieci, dobrze byłoby pomyśleć, gdzie się będzie z nimi mieszkało i za co się je utrzyma i wykształci. Można najpierw popracować, zarobić na własny kąt a dopiero potem myśleć o dzieciach. Myślisz, ze tym "prywaciarzom" to te mieszkania z nieba spadają tylko po to aby mogli zdzierać kasę z rodziców i ich bombelków? Otóż nie. Ci prywaciarze zapieprzają po kilkanaście godzin dziennie aby w przyszłości zapewnić mieszkanie i godne życie sobie i swoim dzieciom. I utrzymanie tych mieszkań a często i spłata kredytów też ich sporo kosztuje, dlatego je wynajmują. Większość rozsądnych ludzi kupuje mieszkanie i też jedną wypłatę oddaje na spłatę kredytu i opłaty mieszkaniowe ale płaci już za SWOJE mieszkanie, nie nabija kieszeni "prywaciarzowi" i nie wyżala się w demotach.
A jak dla mnie to ani nie powinno być 500+ itd. ani nie powinno być dopłacania do in vitro bo ma rację o dzieciach powinna decydować ekonomia, jak nie stać Cię na utrzymanie dziecka to go nie rób, a jak Cię nie stać na in vitro to przykro mi bardzo też nie będziesz miał dziecka w taki sposób
@Crollo Tylko że państwu potencjalnie opłaca się wydać tę kasę na on vitro dla ludzi, którzy do tego interesu dołożą jeszcze swoje tysiące, bo wiadomo, że będą chcieli i mieli co inwestować w swoje dziecko. Doinwestowane dziecko ma znacznie większe szanse stać się społecznie użytecznym niż dziecko zaniedbane. Z całym współczuciem dla ludzi, którzy urodzili się nie tam gdzie by chcieli i teraz sami są niewydolno wychowawczo oraz dla ich "pociech".
Popieram, niech ekonomia zadecyduje. Jak kogoś nie stać to nie powinien mieć dzieci. To w sumie tak jakby bez zdolności kredytowej dostać kredyt do końca życia i się cieszyć, zakładając że ktoś pomoże w spłacie bo przecież jest się biednym
To ja chetnie zrobie na odwrot.
Idiokracja pelna geba
Ale cos w tym jest, nie mozesz miec dzieci? To znaczy, ze nie mozesz i koniec. Sa ludzie, ktorzy chetnie podzieliliby twoj los, np ja.
@Olka1245 czyli jeśli możesz przez in Vitro to znaczy, że możesz. I koniec.
A (jak napisano w memie) nie ma ktoś własnego mieszkania, to znaczy, że nie może. I koniec.
@Zyzol Nie wiem, ja nie rozumiem jak mozna chciec miec dziecko, moze to tylko jakies zacmienie mozgu i po fakcie zdajesz sobie sprawe co narobiles...
@Olka1245 jesteśmy różni. Jedni chcą sławy, drudzy przyjemności. Kolejni władzy (w swojej chciwości).
A niektórzy chcą coś po sobie pozostawić. Wspomnienia, miejsca, twórczość lub potomka.
@Zyzol Dla mnie ci, ktorzy chca pozostawic potomka, nie roznia sie od zwierzat.
@Olka1245
Większość ciąży jest nieplanowana a po ich zaistnieniu uruchamia się chemia w mózgu zmieniająca postrzeganie posiadania potomstwa. Wszystkie te instynkty macierzyńskie i inne takie.
@Olka1245 Jesteś krótkowzroczna. Dziecko to inwestycja. Jest to jednak bardzo trudna inwestycja i nic dziwnego, że niektórzy wolą ryzyko śmierci z zaniedbania niż tą inwestycję. Dobrze wychowane (a więc dziecko, w które zainwestowało się dużo i w sensie czasu, rozsądku, emocji) zadba o ciebie, gdy na starość będziesz niepełnosprawna. Niemniej jednak jest to inwestycja obarczona bardzo dużym ryzykiem niepowodzenia, bo czasem mimo tych inwestycji - dziecko umrze przed tobą, albo wszystkie nakłady pójdą na marne, bo trafi się mutant i żadne środki nie pomogą wychować go na porządną jednostkę. Dlatego, broń Boże, nie potępiam, a nawet rozumiem ludzi, którzy jednak wolą się w ten proces nie pakować.
@Olka1245 Jak widać mało rozumiesz. Albo wcale.
@katem
Patrząc od strony ekonomicznej: gdyby odłożyć sumę pieniędzy potrzebną do utrzymania dziecka na swoją starość to stać by cię było na dom spokojnej starości w Katarze:) Oczywiście pewnie byłoby tak, że nie ma dzieci, ale i tak nie odkłada się.
Jednakże jeśli rozpatrujemy sprawę jako inwestycję to opłaca się jak kredyt we frankach i nieczytanym "małym drukiem". Dlatego nie traktuję dzieci w tych kategoriach.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2023 o 13:20
@Olka1245 No ale masz dzieci czy nie? Bo rozumiem że możesz je mieć... jeśli je masz, to czemu się nie zabezpieczałaś jeśli ich nie chciałaś? A jeśli się zabezpieczasz i ich nie masz, to w czym problem widzisz? To że ktoś nie może mieć dzieci to nie jest ich wybór... bo nie mogą a chcą.. a ci co nie chcą mogą się zabezpieczać... a jeśli jednak zabezpieczenie zawiedzie (bo w przypadku kobiety podwiązanie jajowodów jest w tym kraju nielegalne o ile mi wiadomo.. a to jeśli chodzi o kobietę to chyba daje 100% skuteczności jej własnego zabezpieczenia się przed niechcianą ciążą) wszelkiego rodzaju gumki, wkładki, spirale i co tam jeszcze nie daje 100% gwarancji i mogą zawieść ... to niestety nie może zrobić pewnej rzeczy w Polsce i musi pojechać np do Czech.
@michalSFS
Ten system działa tylko jeżeli niewiele osób się na niego zdecyduje.
Jeżeli w jednym pokoleniu masz 1000osob a następnym 10 bo wiekszosc odkładali pieniądze zamiast się rozmaanzac, to nie ma komu generować towarów i usługi. Zaczyna się hiperinflacja.
Nie mając dzieci odłożyłes 500 000zl. Co pozwala kupić dom i samochód.
Niestety jak większość przeszła na emeryture to chleb podskoczył do 10 000zl.
@michalSFS Oczywiście źle mnie zrozumiałeś, ale w sumie nie dziwię się. Pojęcia "inwestycja" używałam w szerszym sensie - nie tylko ekonomicznym, ale w sensie "nakładów" niewymiernych, w zasadzie - przede wszystkim w sensie tym niewymiernym. Przeczytaj jeszcze raz, to to zobaczysz.
@katem Nie rozumiem tego podejścia. My zdecydowaliśmy się na dziecko aby zapewnić mu jak najlepszą przyszłość i aby w życiu miał jeszcze lepiej od nas. Na pewno nie po to by ktoś zadbał o mnie gdy będę stara. Dziecko ma swoje życie i ma się nim cieszyć realizować i nie oglądać się wstecz. Prędzej zdecyduje się na eutanazję poza granicami kraju niż pozwolę mu marnować swoje życie opiekując się niepełnosprawną ze starości matką.
@Kotek_psotek piszesz o granicznym przykładzie gdzie większość ludzi na świecie nagle by zrezygnowała z chęci posiadania dzieci. Nie jest to realne.
Dochodzi nam automatyka, automatyzacja w przemyśle itd. Widać to już po czasie jaki pracujemy w porównaniu do 200 lat wstecz a jaki mamy poziom życia. W przyszłości czeka nas to samo. To że będzie nas mniej to nie znaczy że wszystko będzie z automatu droższe.
@Karolciami Tak, nie rozumiesz kompletnie, o co mi chodzi.
@katem - czyli traktujesz potomka jak genetycznego niewolnika, którego hodujesz po to, by zadbał o ciebie na twoją starość i nie miał prawa podjęcia innej decyzji?
@katem Myślę, że troll już został wystarczająco nakarmiony. Nieprawdaż?
@Karolciami
Oczywiście że to jest model uproszczony. Dlatego jest modelem.
Możemy na przykład przygarnąć młodych emigrnatow którzy będą nam podcierac tyłki na starość.
Tak robi zachód Europy.
Możemy tak jak japończycy iść w automatyzacje.
W pierwszym przypadku spowodujemy inflację usług w krajach ościennych. Czyli po prostu ograbimy biedaków z ich inwestycji.
W drugim przypadku. No cóż rocznik 75 był najinteligentniejszym i najbardziej kreatywnym rocznikiem. Teraz potrzeba mnóstwo protez żeby coś stworzyć. Dwa lata temu kraje rozwinięte po raz pierwszy stanęły przed brakiem zstępnosci naukowców. Mówi się wprawdzie o deficycie rąk do pracy w budownictwie, ale nie wspomina się o braku doktorantów którzy wyksztalca nowych inżynierów.
@Peppone Chyba Cię porąbało :D Do niektórych z was to tylko wprost, łopatą. Inaczej nic nie pojmą. Ale już mi się nie chce.
@michalSFS hmm moja koleżanka z pracy nie ma dzieci i nie widzę, żeby miała coś odłożone.
@Olka1245 Logika niczym z katolibanu wypowiedziana słowami kleru. Ojej, ogłuchłaś, urodziłaś się głucha, to znaczy że jesteś głucha i koniec. Absolutnie nie wstawiamy implantu słuchowego, szatańskie nasienie "belzedupa". I na pewno są ludzie którzy chętnie podzieliby twój los (tacy którzy mają żonę co gada 24/7) XD.
Ojej, nie róbmy operacji oczu ludziom ślepym. A najlepiej to wgl wywalmy medycynę - no bo przecież "to znaczy że nie możesz i koniec"...
Poza tym, fakt że jesteś osobą płodną, nie znaczy że musisz dzieci mieć. Masz pierdyliard opcji antykoncepcji do wyboru. Więc w czym problem? A może ci ludzie chętnie podzieliby TWÓJ los płodności?
Jeśli komuś in vitro może pomóc to jak najbardziej proszę bardzo, zwłaszcza jeśli sam za to płaci.
Jednak jest inny problem, znacznie poważniejszy który finalnie mógłby spowodować że in vitro nie będzie tak kuszącą alternatywą (zwłaszcza że tanie to nie jest).
Mianowicie pozamiatanie domów dziecka. Noworodki z czystymi "kwitami" schodzą jak świeże bułeczki.
Problem jest z dziećmi które tych kwitów czystych nie mają, bo sądy często odbierają dzieci, ale nie odbierają praw rodzicielskich. Sumarycznie takie dziecko nie może zostać adoptowane, a co najwyżej umieszczone w rodzinie zastępczej. Patologia.
Wg mnie, jeśli rodzice takiego dziecka w przeciągu roku nie wykażą poprawy, to z marszu powinny być im odbierane prawa rodzicielskie, a dzieciak zostaje "oznaczony jako gotowy do adopcji".
Bo sporo osób mogłoby chcieć adoptować dziecko starsze (bo może ich nie kręci zajmowanie się niemowlakiem). Może niekoniecznie zaraz nastolatka, ale jakiegoś 3latka?
Sam bym dzieci chciał mieć, ale sytuacja jest zbyt niestabilna na posiadanie dzieci.
@katem " Dobrze wychowane (a więc dziecko, w które zainwestowało się dużo i w sensie czasu, rozsądku, emocji) zadba o ciebie, gdy na starość będziesz niepełnosprawna. " - optymista XD. Czemu zakładasz że dożyjesz emerytury? Przy polityce pislandu i aktualnym tempie wykańczania się, pokolenie lat 90tych będzie masowo wymierać tuż przed emeryturą, której wiek i tak pewnie dobiją do 80tki. Sam nie sądzę że dożyję 60tki, bo już mając 30tkę na karku czuję się jak 50latek :/. To nie wiek - to przebieg...
@rafik54321 Trudno się z Tobą nie zgodzić :D Mam nadzieję jednak, że dożyję tej emerytury. Niemniej jednak - w tym całym naszym świecie dobrze jest mieć oparcie i być oparciem dla kogoś. Jeśli masz dobrze "zainwestowane" w dzieci (w sensie emocjonalnym) to ta świadomość, że może nie rozłożysz się zanim cię nie pogrzebią, jest pewną pociechą. O ile, oczywiście, te dzieci będą dorosłe i sprawne zarówno fizycznie, umysłowo jak i w miarę ekonomicznie.
Nie dziwię się, że już teraz czujesz się jak 50-latek - za dużo widzisz, za dużo myślisz, za szybko biegniesz - a to jest męczące.
@katem ja chyba wolę nie dożyć tej emerytury niż mieszkać pod mostem. Wgl wolałbym być jak najdłużej na chodzie, a jak już bym zaniemógł to od razu do piachu....
W swojej rodzinie (nie licząc dzieci) jestem w zasadzie najmłodszy, ale jednocześnie na mojej głowie jest 90% myślenia... A jak to oleje to od razu wszystko trzasnie.
Pogodziłem się z faktem że jako jednostka jestem przeznaczony do "wyzyskiwania" a na koniec i tak zostanę z niczym. Rząd już o to zadbał. Balon w końcu musi pęknąć i któres pokolenie oberwie. Wygląda na to że właśnie moje.
@rafik54321 Hmm moze kiedys technologia pojdzie tak do przodu, ze dziecko bedzie sie rozwijac poza organizmem matki? Bo nie ukrywam, ze bycie rozrywana na zywca przy akompaniamencie wyzwisk znieczulonego personelu, a potem nietrzymanie moczu i zostawienie przez partnera, bo jestem "luzna" i mnie boli, mi odpowiada. Pamietam jak jedna mloda dziewczyna z pracy mi opowiadala, ze rodzila 24h i krzyczala z bolu, a polozna do niej, ze jak sie nie zamknie to zaklei jej buzie tasma :/
@Olka1245 *NIE odpowiada
@Olka1245 yyy, co ma piernik do wiatraka? Nie chcesz ciąży - nie zachodzi w nią.
To TWOJA prywatna sprawa. Nikt ci nie nakazuje rodzić czy tym bardziej zachodzić w ciążę. Temat jest o in vitro i osobach które pragną ciąży i dziecka. One muszą się liczyć z konsekwencjami ciąży i porodem. Nijak się to ma do twoich postulatów. Dlaczego chcesz ludziom odmawiać im vitro? Jak to godzi w TWOJE prawa czy decyzję? Nijak. Po prostu, ty nie chcesz rodzić więc zabraniasz innym in vitro haha. Fajna logika. To tak jakbym mówił że nie chce aby feminazistki istniały więc powinno się je wystrzelać. Za mądre to nie jest.
@katem - no tak, argumentów brak, to pozostało ci się personalnie podopieprzać.
pitolenie oszołoma
"Biednym rodzinĄ"? Jak ci pieniędzy trzeba, to pozwij swoją podstawówkę o odszkodowanie za zmarnowane lata. BENdzieRZ milionerKOM.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2023 o 9:49
Hmmm, jakiś błąd logiczny się pojawił, przecie: z najsilnieszych plemników rodzą się silne dzieci -> z najsilniejszych dzieci wychowanych na ulicy pozostaną super-uber silne dorosłe jednostki.
W takim razie dawanie im kasy burzy "boski" plan. ;)
Jeden obciążony chorobą dziedziczną kosztuje państwo 5,50 RM (reichsmark) dziennie.
Za 5,50 RM zdrowa rodzina może przeżyć jeden dzień.
Brzmi znajomo?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2023 o 10:42
@Schneemil
Czy "pato-patrioci" już będą oczyszczać Polskę, czy dopiero po wyboroach?
Niech natura decyduje? No zamykamy przychodnie i szpitale a każda czyność, która choć otarła się o pomoc medyczną staje się przestępstwem.
Zlikwidować też szpitale, lekarzy i apteki. Niech natura zdecyduje kto ma przeżyć, a kto nie. Niestety, jest demokracja i nawet tacy debile jak ty mają prawo do wypowiedzi.
@gemini1234 To właśnie dziś następuje... Kolejki do specjalistów, oczekiwania na badanie, wykonywanie wyroków "sumieniem"…. Przeżywają najsilniejsi i najsprytniejszy..
Jak czytam te słowa, to aż mi się nie chce wierzyć, że to był najlepszy plemnik...
Jakie były te pozostałe?
Jak nie mam funduszy żeby założyć rodzinę to jej nie zakładam, a nie narobię kupę bombelków, nie mam jak jej utrzymać i płaczę.
@wojtka Protestuję wobec słowa "prywaciarz", ukutego i obdarzonego pejoratywnym wydźwiękiem przez Komunę. To właściciel, który własną pracą i pomysłowością dba o to, żeby wszelkie zasiłki i coś-tam-plusy nie były mu potrzebne. A jeśli wzbogacił się nieuczciwie albo na skutek wadliwego prawa, to pisz o nieuczciwości konkretnego człowieka, a nie potępiaj całą grupę ludzi lub wskaż jak to prawo naprawić.
Gdyby to natura "decydolowała" o tym, że maja się rodzić tylko zdrowi, silni i mądrzy, to Ty byś się raczej nie urodziła. A tym "biednym rodzinĄ z dziećmi" to zamiast pieniędzy powinni dać przymusową pracę i przymusowe dokształcanie aby nie wychowywali swoich dzieci z takim nastawieniem do życia, jakie masz Ty. Naprawdę bardzo ciężko uwierzyć, że jesteś tym najsilniejszym plemnikiem spośród miliardów. strach pomyśleć, co by się urodziło z tych gorszych plemników. Przed narobieniem gromadki dzieci, dobrze byłoby pomyśleć, gdzie się będzie z nimi mieszkało i za co się je utrzyma i wykształci. Można najpierw popracować, zarobić na własny kąt a dopiero potem myśleć o dzieciach. Myślisz, ze tym "prywaciarzom" to te mieszkania z nieba spadają tylko po to aby mogli zdzierać kasę z rodziców i ich bombelków? Otóż nie. Ci prywaciarze zapieprzają po kilkanaście godzin dziennie aby w przyszłości zapewnić mieszkanie i godne życie sobie i swoim dzieciom. I utrzymanie tych mieszkań a często i spłata kredytów też ich sporo kosztuje, dlatego je wynajmują. Większość rozsądnych ludzi kupuje mieszkanie i też jedną wypłatę oddaje na spłatę kredytu i opłaty mieszkaniowe ale płaci już za SWOJE mieszkanie, nie nabija kieszeni "prywaciarzowi" i nie wyżala się w demotach.
@Gonieczka jakże potrzebowałam przeczytać taki komentarz, dzięki! :)
A jak dla mnie to ani nie powinno być 500+ itd. ani nie powinno być dopłacania do in vitro bo ma rację o dzieciach powinna decydować ekonomia, jak nie stać Cię na utrzymanie dziecka to go nie rób, a jak Cię nie stać na in vitro to przykro mi bardzo też nie będziesz miał dziecka w taki sposób
@Crollo Tylko że państwu potencjalnie opłaca się wydać tę kasę na on vitro dla ludzi, którzy do tego interesu dołożą jeszcze swoje tysiące, bo wiadomo, że będą chcieli i mieli co inwestować w swoje dziecko. Doinwestowane dziecko ma znacznie większe szanse stać się społecznie użytecznym niż dziecko zaniedbane. Z całym współczuciem dla ludzi, którzy urodzili się nie tam gdzie by chcieli i teraz sami są niewydolno wychowawczo oraz dla ich "pociech".
Napisał gimnazjalista ?
@Olka1245 Zwykłe trolle i hejterzy tworzą męskie konta, a tu taka interesującą odmiana...
Wogóle zlikwidować służbę zdrowia. Jak natura chcę żeby ktoś umarł to niech umiera.
"Zdecydyluje" - konkurs na słowo roku uważam za otwarty.
Popieram, niech ekonomia zadecyduje. Jak kogoś nie stać to nie powinien mieć dzieci. To w sumie tak jakby bez zdolności kredytowej dostać kredyt do końca życia i się cieszyć, zakładając że ktoś pomoże w spłacie bo przecież jest się biednym
zdecydyluje !