I pamietaj, patola zawsze niewinna - to winny zly policjant, zla kasjerka ktora chce towary skasowac albo zly ochroniaz ktory pilnuje aby towary nie zniknely. Natomiast zawsze, w kazdej sytuacji niewinna jest patola
@Xar
Bo to dobre mordy są, zawsze dzień dobry na klatce mówią, księdza po kolędzie wpuszczą, a zła policja ich prowokuje. I kostka. I barierki. I ludzie w ciasnych spodniach. I empiki. I flagi, których nie lubią. Takiego dobrego chłopaka/dziewczynę do kryminału wsadzają a on tylko ukradł trochę, nerwy mu puściły, no impuls był taki, ciężko w życiu miał, nie osądzaj go. A poza tym to tylko frajer by nie ukradł, zawiśnie w lesie każdy kto doniesie a ,,Policja, policja nam dokucza, jak nie przestaną to zaczniemy ich...''.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lipca 2023 o 11:56
To jest bardzo typowy motyw kradzieży na samoobsłudze, który bardzo często przechodzi. Nie w każdej Biedronce jest ochrona, a i kasjerek nie ma na samoobsłudze, więc co sprytniejsi złodzieje kasują tańsze produkty z koszyka, a droższe np kawa wyjeżdżają bez płacenia. Tu bidoki miały pecha, że była ochrona ;)
@abaddon81 Musi tylko uważać na ceny promocyjne. Złodziejowi liczy się cena bez zniżki, bo obniżka ceny dotyczy zakupu (czasem są dodatkowe warunki), a nie kradzieży. Byli tacy, co się ciutkę przeliczyli :-)
dlaczego zamazane są dane utrudniające identyfikację tej patologii? :) może gdyby autor demota nie nanosił korekty to było by łatwiej dotrzeć do patologii i coś doradzić
Jaka kradzież, Przecież mają dzieci to im się należy. Madka powinna jeszcze dostać jakieś zadośćuczynienie od sklepu i od wstrętnej kasjerki, na przykład darmowe zabawki dla dzieci, bo pewnie się zestresowały tą sytuacją.
Zwykłe rozkojarzenie i oczywiście pożywka dla stulej, bo matce, kobiecie, pilnującej dwójki dzieci powinęła się noga. Świat schodzi na psy. A wystarczyło powiedzieć, aby dopłaciła i pouczyć.
@Loleth podwinęła się noga ? Rozkojarzenie ? Jak można nie skasować połowy zakupów ? To ewidentnie wygląda na kradzież i jak już napisał @PavS to częsty przekręt wśród ludzi - myślą, że nikt nie zauważy i się uda. Poza tym ona nie była sama, tylko z narzeczonym, więc jeśli dziecko zaczęło płakać i to ją rozkojarzyło, to mogła je spróbować uspokoić/ przytulić/ wyjść ze sklepu, a w tym czasie on by kasował zakupy ( lub odwrotnie ) Poza tym tekst jest tak nieskładnie napisany, że niewiadomo do końca o co chodzi - ja na przykład nie rozumiem co to za drugi koszyk i skąd on się wziął.
@brasileiradepalmera Nie masz dzieci prawda? Nie masz zielonego pojęcia, jak nawet jedno potrafi namieszać. Z opisu wychodzi, ze nie robiła problemu, poszła, przeprosiła, przyjęła mandat i wyszła. Opisała całą sytuację, a teraz boi się, że (moze) chcą ją po sądach ciagać. Złodziej tego się nie boi, ani o tym nie pisze, a ktoś, kto zestresowany i rozkojarzony tak zrobi, już tak. Nie masz zielonego pojęcia, jak ludzie potrafią być chamscy i walić na głos komentarze za plecami, gdy dziecko, któremu dopiero rozwijają się pewne zachowania, zachowuje, inaczej niż pokazują "normy społeczne". No, ale trzeba mieć minimum empatii, pomyślunku i zdrowego rozsądku. Tutaj jednak stuleje typu kuce już się stymulują, bo rodzinie powinęła się noga.
@Loleth No akurat nie trafiłaś - mam dziecko. Dalej dyskutować z Tobą nie będę, bo jeśli ktoś zamiast odnieść się do moich argumentów i do tego, co napisałam skupia się na mojej osobie i komentuje moje rzekome życie prywatne nie znając mnie - to wiem, że rozmowa nie ma sensu.
@brasileiradepalmera zakładam że każde dziecko było w osobnym koszyku. Czasem też tak robię z moimi. Gdy idę z moją mamą to ona za swoje zakupy płaci, więc pilnuję by w moim koszyku nic nie zostało. U nas na kasach samoobsługowych jest miejsce gdzie się kładzie produkty. No nie da się ominąć. Mam pusty koszyk, znaczy wszystko skasowane.
Jak z mężem idę to z reguły też jednego koszyka pilnuję. Oczywiście jest nie raz ciężko, bo zdążały się większe i mniejsze humorki. Nie raz przy kasie młodsza o siku wolała (dobrze, że w lidlu są) to zostawiłam drugą z mężem i zakupami i do łazienki pędziłam.
W sumie ciężko jest wyobrazić sobie sytuację nie skasowania całego koszyka. Oczywiście zależy co w tym koszyku było. Czasem mała rzecz dużo kosztuje.
Teoretycznie, idąc na duże zakupy, w zimie (tak to ważne , dzieciaki ściągają wszystko z siebie i ładuje się to do wózka), do carefoura i korzystając ze scan and go, nie raz można się pomylić. Nie raz się denerwowałam bo tu mi mąż coś dokłada, tu jedna córa, tu druga.
Cóż, sklep z dziećmi małymi to ostateczność. Szczególnie duże zakupy. Wolę robić sama. Niestety czasem jest to niemożliwe i jedziemy z jakiegoś powodu wszyscy.
80zl, hm sama nie wiem. Nie znam relacji z drugiej strony. Może rodzinka serio nie ogarnęła. 80zl to same pampersy mogłyby być lub zabawka, lub jakieś małe rzeczy. Może jednak byli od samego początku obserwowani i może faktycznie celowo nie skasowali.
W dzisiejszej dobie "madek" wiele jest możliwe.
Niech i sąd rozstrzyga. Pewnie na kamerze jest ich cała wyprawa zakupowa.
@akam91 dzięki za wyjaśnienie, tak myślałam, że o to może chodzić, niestety z tekstu nie wynika jednoznacznie, skąd wziął się drugi wózek. Poza tym jest on napisany tak nieskładnie, że od razu pomyślałam, że napisała go madka ( oczywiście mogę się mylić, ale takie było moje pierwsze wrażenie).
Masz rację, nie znamy relacji drugiej strony ani nie widzieliśmy nagrania, jednak wydaje mi się, że wezwanie policji o czymś świadczy, gdyby to była po prostu nieogarnięta rodzinka to może pozwoliliby im dopłacić różnicę i po sprawie. Ale tak jak piszesz - niech sąd rozstrzyga.
Dobrze jej tak.
I pamietaj, patola zawsze niewinna - to winny zly policjant, zla kasjerka ktora chce towary skasowac albo zly ochroniaz ktory pilnuje aby towary nie zniknely. Natomiast zawsze, w kazdej sytuacji niewinna jest patola
@Xar
Bo to dobre mordy są, zawsze dzień dobry na klatce mówią, księdza po kolędzie wpuszczą, a zła policja ich prowokuje. I kostka. I barierki. I ludzie w ciasnych spodniach. I empiki. I flagi, których nie lubią. Takiego dobrego chłopaka/dziewczynę do kryminału wsadzają a on tylko ukradł trochę, nerwy mu puściły, no impuls był taki, ciężko w życiu miał, nie osądzaj go. A poza tym to tylko frajer by nie ukradł, zawiśnie w lesie każdy kto doniesie a ,,Policja, policja nam dokucza, jak nie przestaną to zaczniemy ich...''.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2023 o 11:56
Zdarzają się błędy.
To jest bardzo typowy motyw kradzieży na samoobsłudze, który bardzo często przechodzi. Nie w każdej Biedronce jest ochrona, a i kasjerek nie ma na samoobsłudze, więc co sprytniejsi złodzieje kasują tańsze produkty z koszyka, a droższe np kawa wyjeżdżają bez płacenia. Tu bidoki miały pecha, że była ochrona ;)
Jakaś świeża. Teraz bedzie dokształcona do ilu jest tylko wykroczenie i będzie wynosić przez przypadek koszyki za 499,99.
@abaddon81 Musi tylko uważać na ceny promocyjne. Złodziejowi liczy się cena bez zniżki, bo obniżka ceny dotyczy zakupu (czasem są dodatkowe warunki), a nie kradzieży. Byli tacy, co się ciutkę przeliczyli :-)
dlaczego zamazane są dane utrudniające identyfikację tej patologii? :) może gdyby autor demota nie nanosił korekty to było by łatwiej dotrzeć do patologii i coś doradzić
narzeczony, ojciec dopiero planowanego bombelka...
Masz na myśli kolejnego,czyli trzeciego, bo dwójkę ona już ma ;) Jeszcze dwójka i emeryturka :)
Jaka kradzież, Przecież mają dzieci to im się należy. Madka powinna jeszcze dostać jakieś zadośćuczynienie od sklepu i od wstrętnej kasjerki, na przykład darmowe zabawki dla dzieci, bo pewnie się zestresowały tą sytuacją.
@brasileiradepalmera ja się zestresowałam czytając więc coś mi się należy od twórcy demota.
Zwykłe rozkojarzenie i oczywiście pożywka dla stulej, bo matce, kobiecie, pilnującej dwójki dzieci powinęła się noga. Świat schodzi na psy. A wystarczyło powiedzieć, aby dopłaciła i pouczyć.
@Loleth podwinęła się noga ? Rozkojarzenie ? Jak można nie skasować połowy zakupów ? To ewidentnie wygląda na kradzież i jak już napisał @PavS to częsty przekręt wśród ludzi - myślą, że nikt nie zauważy i się uda. Poza tym ona nie była sama, tylko z narzeczonym, więc jeśli dziecko zaczęło płakać i to ją rozkojarzyło, to mogła je spróbować uspokoić/ przytulić/ wyjść ze sklepu, a w tym czasie on by kasował zakupy ( lub odwrotnie ) Poza tym tekst jest tak nieskładnie napisany, że niewiadomo do końca o co chodzi - ja na przykład nie rozumiem co to za drugi koszyk i skąd on się wziął.
@brasileiradepalmera Nie masz dzieci prawda? Nie masz zielonego pojęcia, jak nawet jedno potrafi namieszać. Z opisu wychodzi, ze nie robiła problemu, poszła, przeprosiła, przyjęła mandat i wyszła. Opisała całą sytuację, a teraz boi się, że (moze) chcą ją po sądach ciagać. Złodziej tego się nie boi, ani o tym nie pisze, a ktoś, kto zestresowany i rozkojarzony tak zrobi, już tak. Nie masz zielonego pojęcia, jak ludzie potrafią być chamscy i walić na głos komentarze za plecami, gdy dziecko, któremu dopiero rozwijają się pewne zachowania, zachowuje, inaczej niż pokazują "normy społeczne". No, ale trzeba mieć minimum empatii, pomyślunku i zdrowego rozsądku. Tutaj jednak stuleje typu kuce już się stymulują, bo rodzinie powinęła się noga.
@Loleth No akurat nie trafiłaś - mam dziecko. Dalej dyskutować z Tobą nie będę, bo jeśli ktoś zamiast odnieść się do moich argumentów i do tego, co napisałam skupia się na mojej osobie i komentuje moje rzekome życie prywatne nie znając mnie - to wiem, że rozmowa nie ma sensu.
@brasileiradepalmera zakładam że każde dziecko było w osobnym koszyku. Czasem też tak robię z moimi. Gdy idę z moją mamą to ona za swoje zakupy płaci, więc pilnuję by w moim koszyku nic nie zostało. U nas na kasach samoobsługowych jest miejsce gdzie się kładzie produkty. No nie da się ominąć. Mam pusty koszyk, znaczy wszystko skasowane.
Jak z mężem idę to z reguły też jednego koszyka pilnuję. Oczywiście jest nie raz ciężko, bo zdążały się większe i mniejsze humorki. Nie raz przy kasie młodsza o siku wolała (dobrze, że w lidlu są) to zostawiłam drugą z mężem i zakupami i do łazienki pędziłam.
W sumie ciężko jest wyobrazić sobie sytuację nie skasowania całego koszyka. Oczywiście zależy co w tym koszyku było. Czasem mała rzecz dużo kosztuje.
Teoretycznie, idąc na duże zakupy, w zimie (tak to ważne , dzieciaki ściągają wszystko z siebie i ładuje się to do wózka), do carefoura i korzystając ze scan and go, nie raz można się pomylić. Nie raz się denerwowałam bo tu mi mąż coś dokłada, tu jedna córa, tu druga.
Cóż, sklep z dziećmi małymi to ostateczność. Szczególnie duże zakupy. Wolę robić sama. Niestety czasem jest to niemożliwe i jedziemy z jakiegoś powodu wszyscy.
80zl, hm sama nie wiem. Nie znam relacji z drugiej strony. Może rodzinka serio nie ogarnęła. 80zl to same pampersy mogłyby być lub zabawka, lub jakieś małe rzeczy. Może jednak byli od samego początku obserwowani i może faktycznie celowo nie skasowali.
W dzisiejszej dobie "madek" wiele jest możliwe.
Niech i sąd rozstrzyga. Pewnie na kamerze jest ich cała wyprawa zakupowa.
@akam91 dzięki za wyjaśnienie, tak myślałam, że o to może chodzić, niestety z tekstu nie wynika jednoznacznie, skąd wziął się drugi wózek. Poza tym jest on napisany tak nieskładnie, że od razu pomyślałam, że napisała go madka ( oczywiście mogę się mylić, ale takie było moje pierwsze wrażenie).
Masz rację, nie znamy relacji drugiej strony ani nie widzieliśmy nagrania, jednak wydaje mi się, że wezwanie policji o czymś świadczy, gdyby to była po prostu nieogarnięta rodzinka to może pozwoliliby im dopłacić różnicę i po sprawie. Ale tak jak piszesz - niech sąd rozstrzyga.
Cieszmy się,bo już planują nowelizację by zwiększyć do 800, przecież inflacja jest, więc złodzieje też powinni coś mieć z życia.