Czyli wychodzi na to, że wszystko przez Polski Wał... :)
A tak poważniej to ekonomia behawioralna w rękach rządzących. Ludzie pokazali, że boją się zarazy (choć skala zagrożeń okazała się akceptowalna), wojny, imigrantów, itp. Więc podwyżki można było zwalać bez wstydu i ograniczeń na pandemię, Putina, UE, Tuska...
BTW. Część ludzi już to widzi, że nadwymiarowo straszy się zwykłych ludzi katastrofą ekologiczną, choć za dewastację środowiska odpowiada wielki biznes i politycy. Na tym strachu zobaczycie, że spora grupa bogatych zarobi kolejne kokosy kosztem jak zwykle biednych wystraszonych ludzi. Jeśli się ludzie nie ogarną to, przez strach i zaufanie mediom i politykom powołujących się ciągle na tych samych naukowców, będą mieć jeszcze mniej. Miska ryżu coraz bliżej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lipca 2023 o 21:56
To ja dam inny ciekawy przykład odnośnie inflacji. Potrzebowałem nowego aparatu fotograficznego, bo stary mi padł całkowicie. Z racji że fotografuję zdecydowanie amatorsko potrzebowałem małego, prostego kompakta z kilkunastoma najważniejszymi funkcjami, aparatu typu "idiot". Aparaty fotograficzne zwykle produkowane są krótko, rok lub dwa (bo zaraz w planach jest nowszy model), i leżą w sklepach/magazynach nawet po kilka lat, dopóki nie zostaną sprzedane...
Mój wybór padł na pewien model Canona z roku 2016, a więc najnowsze mogą pochodzić góra z roku 2018, czyli zostały wyprodukowane przed tym całym maseczkowym cyrkiem. Wtedy kosztował on jakieś 700, może 800zł. Obecnie ten model stoi... około 1500zł. Tak, ten sam który został wyprodukowany po starych kosztach produkcji, przywieziony po starym koszcie transportu i zakupiony do odsprzedaży po starej, o wiele niższej cenie!!!
Tak, niby mogłem kupić wtedy, jak były tańsze, ale wtedy nie potrzebowałem, bo miałem poprzedni, dobrze działający model.
I teraz najważniejsze - stary, zleżały aparat po "nowej" złodziejskiej cenie. Myślicie że kupiłem? Taki ch*j! Skoro sprzedawcy zaczęli lecieć w ch*ja z ceną, ja poleciałem w ch*ja ze sprzedawcami i zdecydowałem się na model używany z wiodącego serwisu ogłoszeń za... mniej niż 300zł chyba? Jakieś 250? 270? Nie pamiętam dokładnie. I trafiłem nie ten sam, ale podobny model w świetnym stanie, użyty tylko kilka razy bo facet kupił sobie inny i ten mu leżał. W sumie nówka nieśmigana, co przeleżała w szafie parę lat.
I po co płacić 1500zł skoro można mieć podobną rzecz za 270zł? Za ułamek tej ceny... Co do sprzętu elektronicznego apeluję do wszystkich kupujących - Nie bójcie się używek, naprawdę! Są tańsze, a wystarczy się tylko trochę znać aby nie trafić bubla.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 lipca 2023 o 22:13
@Wolfi1485 jako komputerowiec moge dorzucic ze to samo dotyczy sprzetu z mojej branzy. nie ma sensu przeplacac, do wszystkich zastosowan za wyjatkiem giercowania w wymagajace gry mozna spokojnie kupic uzywke. to samo dotyczy laptopow. jesli chcesz go wykorzystac do neta, filmikow itp, mozesz wziac spokojnie markowy, zadbany produkt sprzed nawet 8 lat i prawdopowobnie bedziesz zadowolony.
@Wolfi1485 Coraz więcej używek trafia do mojego domu/warsztatu. Jak na razie (tfu, tfu) nikt mnie nie oszukał, nie kupiłem śmiecia itp. Czasami wychodzi połowę taniej zakup używki czegoś markowego, niż budżetowej nówki ze sklepu.
@tomkosz Wiem, sam kupuję kompy poleasingowe i nie narzekam :-) @irulax no więc właśnie :-) Czasami te używane sprzęty są tylko parę razy użyte, więc nie odstają od nówek.
Do tego co napisałeś ogarnij sobie jeszcze temat pustej gotówki na rynku..
Wiele z podanych punktów jest efektem wrzucenia pieniędzy na rynek za pomocą: tanich kredytów/socjali/sztuczne zawyżanie minimalnej - i to są prawdziwe fundamenty inflacji.
Transport z Chin czy kursy walut dotyczą wszystkich państw, ale tylko w niektórych inflacja szaleje..
teraz kumasz?
Ale paliwo cały czas jest drogie, zus poszedł w górę, płace minimalne w górę. Prąd nie staniał, są zapowiedzi, że gaz pójdzie w górę. I jak te ceny mają spadać??????
Czyli wychodzi na to, że wszystko przez Polski Wał... :)
A tak poważniej to ekonomia behawioralna w rękach rządzących. Ludzie pokazali, że boją się zarazy (choć skala zagrożeń okazała się akceptowalna), wojny, imigrantów, itp. Więc podwyżki można było zwalać bez wstydu i ograniczeń na pandemię, Putina, UE, Tuska...
BTW. Część ludzi już to widzi, że nadwymiarowo straszy się zwykłych ludzi katastrofą ekologiczną, choć za dewastację środowiska odpowiada wielki biznes i politycy. Na tym strachu zobaczycie, że spora grupa bogatych zarobi kolejne kokosy kosztem jak zwykle biednych wystraszonych ludzi. Jeśli się ludzie nie ogarną to, przez strach i zaufanie mediom i politykom powołujących się ciągle na tych samych naukowców, będą mieć jeszcze mniej. Miska ryżu coraz bliżej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2023 o 21:56
To ja dam inny ciekawy przykład odnośnie inflacji. Potrzebowałem nowego aparatu fotograficznego, bo stary mi padł całkowicie. Z racji że fotografuję zdecydowanie amatorsko potrzebowałem małego, prostego kompakta z kilkunastoma najważniejszymi funkcjami, aparatu typu "idiot". Aparaty fotograficzne zwykle produkowane są krótko, rok lub dwa (bo zaraz w planach jest nowszy model), i leżą w sklepach/magazynach nawet po kilka lat, dopóki nie zostaną sprzedane...
Mój wybór padł na pewien model Canona z roku 2016, a więc najnowsze mogą pochodzić góra z roku 2018, czyli zostały wyprodukowane przed tym całym maseczkowym cyrkiem. Wtedy kosztował on jakieś 700, może 800zł. Obecnie ten model stoi... około 1500zł. Tak, ten sam który został wyprodukowany po starych kosztach produkcji, przywieziony po starym koszcie transportu i zakupiony do odsprzedaży po starej, o wiele niższej cenie!!!
Tak, niby mogłem kupić wtedy, jak były tańsze, ale wtedy nie potrzebowałem, bo miałem poprzedni, dobrze działający model.
I teraz najważniejsze - stary, zleżały aparat po "nowej" złodziejskiej cenie. Myślicie że kupiłem? Taki ch*j! Skoro sprzedawcy zaczęli lecieć w ch*ja z ceną, ja poleciałem w ch*ja ze sprzedawcami i zdecydowałem się na model używany z wiodącego serwisu ogłoszeń za... mniej niż 300zł chyba? Jakieś 250? 270? Nie pamiętam dokładnie. I trafiłem nie ten sam, ale podobny model w świetnym stanie, użyty tylko kilka razy bo facet kupił sobie inny i ten mu leżał. W sumie nówka nieśmigana, co przeleżała w szafie parę lat.
I po co płacić 1500zł skoro można mieć podobną rzecz za 270zł? Za ułamek tej ceny... Co do sprzętu elektronicznego apeluję do wszystkich kupujących - Nie bójcie się używek, naprawdę! Są tańsze, a wystarczy się tylko trochę znać aby nie trafić bubla.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2023 o 22:13
@Wolfi1485 jako komputerowiec moge dorzucic ze to samo dotyczy sprzetu z mojej branzy. nie ma sensu przeplacac, do wszystkich zastosowan za wyjatkiem giercowania w wymagajace gry mozna spokojnie kupic uzywke. to samo dotyczy laptopow. jesli chcesz go wykorzystac do neta, filmikow itp, mozesz wziac spokojnie markowy, zadbany produkt sprzed nawet 8 lat i prawdopowobnie bedziesz zadowolony.
@Wolfi1485 Coraz więcej używek trafia do mojego domu/warsztatu. Jak na razie (tfu, tfu) nikt mnie nie oszukał, nie kupiłem śmiecia itp. Czasami wychodzi połowę taniej zakup używki czegoś markowego, niż budżetowej nówki ze sklepu.
@tomkosz Wiem, sam kupuję kompy poleasingowe i nie narzekam :-) @irulax no więc właśnie :-) Czasami te używane sprzęty są tylko parę razy użyte, więc nie odstają od nówek.
@Wolfi1485 Szczególnie jeżeli kupujesz do celów prywatnych. :)
Za to glapinski uruchomił drukarki i wyprodukował masę pustego pieniądza i dlatego się cena towaru sie utrzymuje
@Prezes_fabryki_min
Racja. Dodałem nawet w edycji do demota.
na rynku jest za dużo pieniędzy z którymi ludzie i tak nie mają co robić
@Mateuszek_K Mówisz: mają za dużo kasy żeby przepić i za mało żeby zainwestować? ;)
Do tego co napisałeś ogarnij sobie jeszcze temat pustej gotówki na rynku..
Wiele z podanych punktów jest efektem wrzucenia pieniędzy na rynek za pomocą: tanich kredytów/socjali/sztuczne zawyżanie minimalnej - i to są prawdziwe fundamenty inflacji.
Transport z Chin czy kursy walut dotyczą wszystkich państw, ale tylko w niektórych inflacja szaleje..
teraz kumasz?
@SalomonMowi
Masz rację - edytowałem i dopisałem ten punkt.
Ale paliwo cały czas jest drogie, zus poszedł w górę, płace minimalne w górę. Prąd nie staniał, są zapowiedzi, że gaz pójdzie w górę. I jak te ceny mają spadać??????