Cóż. Wtedy może bym zaczął oglądać występy sportowców. Ktoś, kto jest fanem jakiegoś konkretnego nie przegapiłby żadnego meczy, bo nie wiadomo kiedy ostatni raz będzie można zobaczyć swojego ulubieńca. Dodatkowo "ryzyko zawodowe" w końcu jakoś by tłumaczyło różnicę w zarobkach względem np. nauczycieli. To ma sens!
@agronomista Przewlekły ból, a przewlekły ból nie do zniesienia to 2 różne opcje...
Słyszałeś o torturze kropli wody? Taka chińska tortura... Ot kapiąca na głowę kropla wody. No przecież "nie boli" XD...
To raczej bym porównał do przewlekłego bólu, ale np zęba.
Poza tym całkiem sporo osób w stanie "leżącym" myśli o eutanazji.
Ba, sam bym wolał być stosunkowo długo na chodzie, ale jakbym zaniemógł, to od razu jebs do piachu... Bo życie jako przykuty do łóżka to nie życie. Lepiej np iść ulicą, jebs zawał, śmierć i do piachu... Raz kozie śmierć i koza ma to z głowy...
Nie do końca. Jesli uraz nie jest bardzo poważny, taki koń jest leczony i trafia zazwyczaj do hodowli jako ogier/klacz rozpłodowa. nadal może mieć potomstwo, i to zacne. Albo do szkółki jeździeckiej, jeśli jest łągodny. Zabijane są te konie, które by zbyt cierpialy. Koń nie może długo leżeć. Nie położysz do łóżka na 6 tygodni, zeby mu się dobrze noga zrosła. Można mu zrobić operację, ale wypbrażasz sobie jego cierpienie potem?
Zabija się je tylko w wyniku naprawdę ciężkich urazów.
@PIStozwis
Więc mają lepiej niż ludzie
@NewThriller Z reguły takiego konia przejmują ośrodki hipoterapii.
Cóż. Wtedy może bym zaczął oglądać występy sportowców. Ktoś, kto jest fanem jakiegoś konkretnego nie przegapiłby żadnego meczy, bo nie wiadomo kiedy ostatni raz będzie można zobaczyć swojego ulubieńca. Dodatkowo "ryzyko zawodowe" w końcu jakoś by tłumaczyło różnicę w zarobkach względem np. nauczycieli. To ma sens!
A wiesz czemu?
Bo koniom urazy stawów się w zasadzie nie goją. W najlepszym razie by kulał do końca życia. Zwykle jednak nawet by nie wstał.
Sam chciałbyś leżeć połamany w łóżku do końca życia tak aby dowolny ruch kończyny powodował ból? Sam bym sobie palnął w łeb.
@rafik54321 Wielu ludzi odżuwa przewlekły ból, i nie ma myśli samobójczych.
@agronomista Przewlekły ból, a przewlekły ból nie do zniesienia to 2 różne opcje...
Słyszałeś o torturze kropli wody? Taka chińska tortura... Ot kapiąca na głowę kropla wody. No przecież "nie boli" XD...
To raczej bym porównał do przewlekłego bólu, ale np zęba.
Poza tym całkiem sporo osób w stanie "leżącym" myśli o eutanazji.
Ba, sam bym wolał być stosunkowo długo na chodzie, ale jakbym zaniemógł, to od razu jebs do piachu... Bo życie jako przykuty do łóżka to nie życie. Lepiej np iść ulicą, jebs zawał, śmierć i do piachu... Raz kozie śmierć i koza ma to z głowy...
w Korei wystarczy niepowodzenie, żeby odstrzelili...
Aha, kolejny demot, który łapie na ckliwe porównanie, które nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.
ośmielę się powiedzieć że byłby nawet bardziej popularny, zwłaszcza jeśli zabijaliby sportowców na ekranie, bo krwawy sport od zawsze się sprzedawał
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2023 o 10:51
Nie do końca. Jesli uraz nie jest bardzo poważny, taki koń jest leczony i trafia zazwyczaj do hodowli jako ogier/klacz rozpłodowa. nadal może mieć potomstwo, i to zacne. Albo do szkółki jeździeckiej, jeśli jest łągodny. Zabijane są te konie, które by zbyt cierpialy. Koń nie może długo leżeć. Nie położysz do łóżka na 6 tygodni, zeby mu się dobrze noga zrosła. Można mu zrobić operację, ale wypbrażasz sobie jego cierpienie potem?
A może byłaby większa oglądalność? Taki neymar nie turlałby się tak długo XD