Każdy polityk (Kamiński nie jest żadnym wyjątkiem) powie dokładnie to, co idioci głosujący na niego chcą usłyszeć. Poza tym, co to takiego ta "dechrystianizacja" niby? Co złego w tym, że pozbędziemy się ropiejącego wrzodu? Ja widzę same korzyści.
@Gregson88
Ja też nie jestem przesadnie religijna, ale z punktu widzenia człowieka wierzącego dotarło do niego to, co powinno do większości 'bardzo wierzących' dotrzeć: im bardziej skrajnie będą zmuszać nas, 'opornych', tym bardziej 'oporni' uznają to za sprawę swojej wolności i będą trzymać się z daleka od TAKIEJ wiary.
I on zauważył, że o to właśnie idzie także z aborcją. Powiedział, że nie jest bynajmniej zwolennikiem, jednak im nachalniej będzie się zabraniać tego ludziom, którzy i tak chcą to zrobić, po prostu zrobią to nielegalnie i sytuacje takie jak ta z nadgorliwą policją tylko będą się powtarzać.
Wg mnie o dechrystianizacji mówią jedynie ludzie, którzy wyciągają olbrzymie pieniądze i władzę na styku państwo-kościół. To dlatego ten układ jest zły i patologiczny. Rozdział państwa od kościoła paradoksalnie przyniesie więcej korzyści kościołowi niż państwu.
Zawsze mnie dziwi, że gdy ludzie narzekają na kryzys w Kościele (ludzie odchodzą od Kościoła itd) nikt, NIKT za żadne skarby nie poruszy jednej z najważniejszych przyczyn. Religia jest po prostu bezdennie głupia. Jeśli człowiek raz zda sobie z sprawę z rozmiarów tej głupoty to nie da się odzobaczyć. To czy mamy do czynienie z "mądrym" czy z "głupim" księdzem nie ma znaczenia. Sama religia jest głupia.
Piszę to z dobrego serca bo by z jakimś zjawiskiem walczyć trzeba zrozumieć jego mechanizm. A ludzie szukają przyczyn wszedzie tylko nie tam gdzie leży istota sprawy.
Każdy polityk (Kamiński nie jest żadnym wyjątkiem) powie dokładnie to, co idioci głosujący na niego chcą usłyszeć. Poza tym, co to takiego ta "dechrystianizacja" niby? Co złego w tym, że pozbędziemy się ropiejącego wrzodu? Ja widzę same korzyści.
@Gregson88
Ja też nie jestem przesadnie religijna, ale z punktu widzenia człowieka wierzącego dotarło do niego to, co powinno do większości 'bardzo wierzących' dotrzeć: im bardziej skrajnie będą zmuszać nas, 'opornych', tym bardziej 'oporni' uznają to za sprawę swojej wolności i będą trzymać się z daleka od TAKIEJ wiary.
I on zauważył, że o to właśnie idzie także z aborcją. Powiedział, że nie jest bynajmniej zwolennikiem, jednak im nachalniej będzie się zabraniać tego ludziom, którzy i tak chcą to zrobić, po prostu zrobią to nielegalnie i sytuacje takie jak ta z nadgorliwą policją tylko będą się powtarzać.
Wg mnie o dechrystianizacji mówią jedynie ludzie, którzy wyciągają olbrzymie pieniądze i władzę na styku państwo-kościół. To dlatego ten układ jest zły i patologiczny. Rozdział państwa od kościoła paradoksalnie przyniesie więcej korzyści kościołowi niż państwu.
Zawsze mnie dziwi, że gdy ludzie narzekają na kryzys w Kościele (ludzie odchodzą od Kościoła itd) nikt, NIKT za żadne skarby nie poruszy jednej z najważniejszych przyczyn. Religia jest po prostu bezdennie głupia. Jeśli człowiek raz zda sobie z sprawę z rozmiarów tej głupoty to nie da się odzobaczyć. To czy mamy do czynienie z "mądrym" czy z "głupim" księdzem nie ma znaczenia. Sama religia jest głupia.
Piszę to z dobrego serca bo by z jakimś zjawiskiem walczyć trzeba zrozumieć jego mechanizm. A ludzie szukają przyczyn wszedzie tylko nie tam gdzie leży istota sprawy.