Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
309 315
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar refael72
-5 / 7

Pseudo taksówkarzem z ubera można zostać z dnia na dzień. Bez znajomości topografii miasta, bez znajomości języka, bez świadectwa niekaralności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+5 / 5

@refael72 Jeśli ktoś chce z takimi jeździć, ale dużo taniej, czy to coś złego i czy chciałbyś tego zabronić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MikeRagnos
+5 / 5

@refael72 Mamy XXI wiek. Nie ma potrzeby wkuwania na blachę układu ulic i uliczek w mieście, które i tak zmieniają się co chwilę, a wiedza ta służy taksówkarzom głównie do oszukiwania klientów. Jest GPS, który rozwiązuje oba problemy - taksówkarz nie musi zakuwać, a klient ma pełną kontrolę nad trasą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+2 / 2

@refael72 Uwielbiam to pier*olenie jak u cechów rzemieślniczych. Możesz być samoukiem, praktykować u kogoś i próbować otworzyć działalność.
"Nie! Hańba! Rujnuje cech!" - a wszystko po to by ktoś wydawał bajońskie sumy na szkolenia + zdawanie durnego egzaminu. Tak samo jest z wózkami widłowymi, taksówkarzami itp. O ile to nie jest sprzęt warty dziesiątki/setki tysięcy złotych, jak koparki, żurawie, dźwigi itp. to pie*olenie o topografii, czy językach, gdzie poza W-wa połowa taksówkarzy to bliscy emerytury janusze lub grażyny, jest zwyczajnie naiwne i głupie.
Uber powstał WŁAŚNIE PO TO żeby dla tych wszystkich cwaniaków pojawiła się tańsza alternatywa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2023 o 9:09

K K64
+1 / 1

@kondon
Jakieś minimalne standardy jednak powinny być utrzymane. Jeżeli pozwolimy na całkowitą samowolkę w przewozach osób, to może należy dopuścić do ruchu samoloty bez serwisu z pilotami bez licencji? Na pewno też byłoby taniej i chętni by się zapewne znaleźli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+1 / 1

@Loganesko Z wózkami widłowymi to nie bardzo, może i nie kosztuje dziesiątek/setek tysięcy złotych, ale czasami podnosisz towar o wartości większej niż ferrari. Plus możliwość zrzucenia palety z zgrzewkami wody na głowę współpracownika. Więc przy wózkach widłowych szkolenia i egzaminy zostawiłbym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eofen
+4 / 4

@refael72 Chcesz mi powiedzieć, że ci szlachetni taksówkarze to aż tacy obeznani z języka są? :D Co im daje ta znajomość topografii, mają zakaz używania nawigacji?
Jechałem taksówką chyba dwa razy w życiu, raz za kurs przez Kraków (jakieś 8-10km) zapłaciłem prawie 130zł i od tego momentu stwierdziłem, że już nigdy tego ścierwa nie użyje.
Aktualnie za ten sam kurs w uberze, bolcie itp płacę 25-30zł (a i dość często są promki to wychodzi poniżej 20).
Jeżeli ta cała licencjonowana mafia taksówkarska dopuszcza do takich oszustw to dla mnie oni wszyscy są winni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+2 / 2

@lameria Jak masz drogi towar - to egzamin wewnętrzny, o ubezpieczeniu nie wspomnę. Ale po ch*j ma się pracownik uczyć o zaworach przelewowych itp., skoro nie ma prawa grzebać w środku? Jedyne czego możesz pracownika uczyć to środku ciężkości itp., reszta jak drogi towar, ale to też wtedy raczej już bym dopuścił gościa z przeszło 7/8 letnim doświadczeniem. Mi bardziej chodzi o fakt, że musisz zdać państwowy egzamin, inaczej nie wolno ci prowadzić wózka widłowego w żadnych warunkach, a to prostsze niż jazda motorynką...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@Loganesko Ale ja mam właśnie mam na myśli egzaminy żeby pracownik wiedział jak nie zwalić palety na łeb koledze czy na podłogę. Do tego jak piszesz zawory przelewowe nie są dla operatora ważne tylko raczej dla serwisu. Nie wiem jak wygląda obecnie egzamin i szkolenie dla operatora wózka widłowego, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te egzaminy szkolenia dostosować do potrzeb operatora czy też serwisanta. Wiem że januszeksy mogą robić egzaminy na odp*dol się, ale to już będzie problem januszeksa jak dziesiąty operator w tym miesiącu znów wywali paletę elektroniki na łeb dziesiątego magazyniera. Podejrzewam że dowolnie durny januszeks ogarnie że trzeba zmienić system szkolenia egzaminu wcześniej niż po 10 wypadku, że o prokuratorach, sądach, policji i ubezpieczycielach nie wspominając. Każdy następny wypadek składka razy coś tam, a po wyczerpaniu limitu nie ubezpieczysz nawet w Nauru i straty pokrywasz z własnej kieszeni. Problemem mogą być zakłady państwowe bo wtedy to my będziemy sponsorować januszeks państwowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+2 / 2

@lameria Egzamin z 2021 roku (ze słów młodszego kolegi z pracy) obejmował tak jak u mnie, 500 stron pier*olenia, z czego pamiętam mieliśmy świetnego szkoleniowca, emerytowanego żołnierza, który stwierdził "Pier*olcie to, tu macie ode mnie szablon ze wszystkimi pytaniami, wykujcie je na blachę, przejdziemy przez wszystkie pytania po kolei i wytłumaczę o co chodzi z każdym.", przy pytaniach o UDT i konkretne ustawy kazał po prostu pamiętać odpowiedź, bo to masa pier*olenia, technikalia wyjaśniał jako ciekawostki itp, ale podkreślił, że najważniejsza jest matma + zdolność logicznego myślenia, czyli jak masz nieopisaną paletę to nie podnosisz itp, bo za ch*ja nie wiesz jak ciężka jest, co się na niej znajduje itp.
I na egzaminie, części pisemnej było 5 pytań z matmy (o środki ciężkości), 5 o przepisy BHP (których 99% nie przestrzega...) i 5 o ustawy. Masz max 2 błędy, potem lipa. To wyobraź sobie teraz, że je*niesz się w ustawach, które są osobnym pismem poza tymi 500 stronami tekstu. I co teraz? Masz jeszcze czytać setki stron ustaw?
Tak jak napisałeś, obecne egzaminy pompują tylko kieszeń UDT i wszelkie januszexy jadą na byle czym i fałszują papiery, a potem katastrofa. A wystarczyłoby trochę logicznego myślenia i po sprawie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+1 / 1

@Loganesko Dzięki za wyjaśnienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@K64 Mówimy tutaj o dodatkowych wymaganiach do przewozu ludzi, nie o prawie jazdy i nie o przeglądzie technicznym. Analogia błędna, ale rozumiem co miałeś na myśli - jak ktoś nie boi się tak latać, to jego sprawa.
Jeśli zabierasz znajomych znajomych, to jadą z Tobą pomimo tego, że nie masz żadnych licencji, ani uprawnień. No i komu coś do tego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C camper52
0 / 0

Nigdy, bo pracują w państwowym molochu który jak upadnie to xuj. Razem z nami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aracarn
0 / 0

Im nie przeszkadza, wszelkie państwowe przesyłki i tak idą przez nich

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 0

Listonoszom e-mail nie straszny. W razie czego po prostu dostanie pieniądze z Twoich podatków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

poglosi mowia ze jeden sie dowiedzial i postanowil poinformowac reszte wysylajac im list
do dzisiaj zaden z nich go nie dostal

Odpowiedz Komentuj obrazkiem