Truskawki też zbierane są ręcznie. Można by zrobić reportaż, że jak ktoś pije koktajl truskawkowy, to tak naprawdę pije krew i pot ukraińskich zbieraczek.....
Rolnik lub sadownik w Polsce za orzechy włoskie też dostaje grosze a dokładniej 3zł/kg. Potem te orzechy jadą do Niemiec gdzie są po 13-14zł/kg. Tam dostają opakowanie lub nie i wracają do Polski. W marketach cena orzechów włoskich zaczyna się od 25zł/kg.
@rokokokowa_kokota Nie wiem jak to wygląda obecnie ale kilkanaście lat temu ktoś opowiadał mi, że we Francji rolnicy, sadownicy itp. tworzyli grupy producenckie, dzięki czemu występując jako większy i silniejszy podmiot uzyskiwali więcej korzyści w negocjacjach handlowych. Przy okazji pomijali także wielu pośredników czerpiących niezasłużone profity z ich pracy. Mieszkam w okolicach gdzie kiedyś było mnóstwo plantacji truskawek. Właściciele tych poletek sprzedawali swoje plony właśnie przez pośredników którzy narzucali takie ceny, że uzyskane z duuużym opóźnieniem zapłaty nie pokrywały nawet kosztów uprawy i zbioru owoców. Wynik był taki, że obecnie po plantacjach pozostały jedynie wspomnienia. Można było oczywiście porozumieć się i wyeliminować pośredników, jednak z polską mentalnością jest to bardzo trudne do realizacji.
@Ricochet69 Dokładnie tak jak opisujesz. Już nie mówiąc, że każdy rolnik na parę hektarów musi mieć własny sprzęt by udawać bogacza. Jak na zachodzie rolnicy tworzą koła rolnicze i mają wspólny sprzęt, bo tak wychodzi taniej. Pracują razem, mają własnego przedstawiciela handlowego by ich państwowe skupy nie dymały i żyją jak ludzie.
@Ricochet69
U nas na wsi zebrało się parunastu sadowników jabłek i zrobili spółkę z fabryka do ich przetwarzania i przygotowania na eksport. Dużo większy profit
No i co mnie to jako konsumenta interesuje? Ktoś im w Indiach przystawia broń do skroni i zmusza do tej pracy? Wolny rynek, można zająć się czymś innym. U nas zbiera się za grosze orzechy włoskie i nikt się nie rozczula nad ludźmi.
Ale to niedobra jest, po co tak mówić. Wege Anetka przecież musi mieć orzeszki do sałatki szpinakowo-awokadowej, żeby drzeć ryja na wstrętnych mięsożerców. Musi jeździć elektrycznym autkiem i w p*ździe ma dzieci rękami wydobywające kobalt w kopalniach w Afryce
Truskawki też zbierane są ręcznie. Można by zrobić reportaż, że jak ktoś pije koktajl truskawkowy, to tak naprawdę pije krew i pot ukraińskich zbieraczek.....
@agronomista Albo polskich, jeśli dżem jest sprowadzony z Zachodu.
Ale mają chociaż owocowe czwartki?
Rolnik lub sadownik w Polsce za orzechy włoskie też dostaje grosze a dokładniej 3zł/kg. Potem te orzechy jadą do Niemiec gdzie są po 13-14zł/kg. Tam dostają opakowanie lub nie i wracają do Polski. W marketach cena orzechów włoskich zaczyna się od 25zł/kg.
@rokokokowa_kokota Nie wiem jak to wygląda obecnie ale kilkanaście lat temu ktoś opowiadał mi, że we Francji rolnicy, sadownicy itp. tworzyli grupy producenckie, dzięki czemu występując jako większy i silniejszy podmiot uzyskiwali więcej korzyści w negocjacjach handlowych. Przy okazji pomijali także wielu pośredników czerpiących niezasłużone profity z ich pracy. Mieszkam w okolicach gdzie kiedyś było mnóstwo plantacji truskawek. Właściciele tych poletek sprzedawali swoje plony właśnie przez pośredników którzy narzucali takie ceny, że uzyskane z duuużym opóźnieniem zapłaty nie pokrywały nawet kosztów uprawy i zbioru owoców. Wynik był taki, że obecnie po plantacjach pozostały jedynie wspomnienia. Można było oczywiście porozumieć się i wyeliminować pośredników, jednak z polską mentalnością jest to bardzo trudne do realizacji.
@Ricochet69 Naszym pseudorolnikom nic się nie opłaca z wyjątkiem udawania rolnika i ciągnięcia jak największego rolniczego socjalu.
@rokokokowa_kokota chyba te niełuskane. Łuskane orzechy włoskie w zeszłym roku sprzedawałam w skupie po 18zł za kilo
@Ricochet69 Dokładnie tak jak opisujesz. Już nie mówiąc, że każdy rolnik na parę hektarów musi mieć własny sprzęt by udawać bogacza. Jak na zachodzie rolnicy tworzą koła rolnicze i mają wspólny sprzęt, bo tak wychodzi taniej. Pracują razem, mają własnego przedstawiciela handlowego by ich państwowe skupy nie dymały i żyją jak ludzie.
@Ricochet69
U nas na wsi zebrało się parunastu sadowników jabłek i zrobili spółkę z fabryka do ich przetwarzania i przygotowania na eksport. Dużo większy profit
@kryspin4500 Czyli jak widać można. Szkoda tylko, że to jedynie jeden z niewielu wyjątków potwierdzających regułę.
Proponuje poszukać reportażu jak wieźbiowie w chinach obierają czosnek, albo mandarynki.
To zobaczcie jak pozyskuje sie kobalt do waszych eko elektrykow
ja nie kupuje w Indiach tych orzechów na szczęscie
.....kupuje na Allegro
Podobnie, jak wiele prac w rolnictwie w różnych zakątkach świata - również w Polsce.
No i co mnie to jako konsumenta interesuje? Ktoś im w Indiach przystawia broń do skroni i zmusza do tej pracy? Wolny rynek, można zająć się czymś innym. U nas zbiera się za grosze orzechy włoskie i nikt się nie rozczula nad ludźmi.
Tak wygląda praca w rolnictwie na całym świecie. No, może poza tym, że w niektórych miejscach używa się rękawiczek - też produkowanych w Indiach.
Ale to niedobra jest, po co tak mówić. Wege Anetka przecież musi mieć orzeszki do sałatki szpinakowo-awokadowej, żeby drzeć ryja na wstrętnych mięsożerców. Musi jeździć elektrycznym autkiem i w p*ździe ma dzieci rękami wydobywające kobalt w kopalniach w Afryce