Jestem za. Szczegolnie wkurzaja te rodzinki, ktore rozkladaja sie z dzieciakami na cala szerokosc chodnika. Jakby uwazali sie za lepszych przez to, ze nie umieli sie zabezpieczyc.
To zwiększy niebezpieczeństwo i liczbę ofiar, w tym śmiertelnych. Lidzie, którzy się spieszą, ryzykują bardziej, że się przewrócą lub popełnią błąd. Proponuję nie rozpowszechniać szkodliwych pomysłów, bo możecie mieć jakieś dziecko na swoim sumieniu i nawet o tym nie wiedzieć.
Jak chcesz komplikować ludziom chodzenie to proszę bardzo, trzeba wtedy też ustalić minimalną prędkość na takim pasie, wyposażyć ludzi w obowiązkowe liczniki prędkości, wprowadzić kary za zbyt wolny chód, wymuszanie pierwszeństwa przy zmianie pasa i zużyć dużo farby na ich wymalowanie - wszystko da radę unormować :-]
Polecam więc pasy pod galerią rzeszowską. A tak na serio, to jestem za, bo nic mnie nie wkurza bardziej niż moment, w którym ktoś przede mną idzie bardzo wolno, a z powodu dużego tłumu/wąskiego przejścia (bo np. z jednej strony budynek, z drugiej barierki, bo ulica) nie mam możliwości żeby taka osobę po prostu wyprzedzić. Zwłaszcza jeśli idzie madka z kilkorgiem dzieci i idą cała drogą i nawet nie mają zamiaru się przesunąć lub pospieszyć.
Byłby najwolniejszy bo wszyscy próbowaliby nim chodzić.
Nie da się, już jest za dużo różnych potoków ruchu i ich współistnienie jest problematyczne.
Yyy... nigdy? Nietamowanie ruchu wynika z kultury osobistej. Nie trzeba tego regulować prawnie.
Jestem za. Szczegolnie wkurzaja te rodzinki, ktore rozkladaja sie z dzieciakami na cala szerokosc chodnika. Jakby uwazali sie za lepszych przez to, ze nie umieli sie zabezpieczyc.
@Olka1245 i po drodze jeszcze się zatrzymają, bo znajomych spotkali...
To zwiększy niebezpieczeństwo i liczbę ofiar, w tym śmiertelnych. Lidzie, którzy się spieszą, ryzykują bardziej, że się przewrócą lub popełnią błąd. Proponuję nie rozpowszechniać szkodliwych pomysłów, bo możecie mieć jakieś dziecko na swoim sumieniu i nawet o tym nie wiedzieć.
Jak chcesz komplikować ludziom chodzenie to proszę bardzo, trzeba wtedy też ustalić minimalną prędkość na takim pasie, wyposażyć ludzi w obowiązkowe liczniki prędkości, wprowadzić kary za zbyt wolny chód, wymuszanie pierwszeństwa przy zmianie pasa i zużyć dużo farby na ich wymalowanie - wszystko da radę unormować :-]
A nie może to być pas "przeznaczony" tylko musi być "dedykowany"?
Polecam więc pasy pod galerią rzeszowską. A tak na serio, to jestem za, bo nic mnie nie wkurza bardziej niż moment, w którym ktoś przede mną idzie bardzo wolno, a z powodu dużego tłumu/wąskiego przejścia (bo np. z jednej strony budynek, z drugiej barierki, bo ulica) nie mam możliwości żeby taka osobę po prostu wyprzedzić. Zwłaszcza jeśli idzie madka z kilkorgiem dzieci i idą cała drogą i nawet nie mają zamiaru się przesunąć lub pospieszyć.
Słowo "przepraszam" rozwiązuje 80% takich "problemów" jak Twój przytoczony
Jeśli chcecie wyprzedzić kogoś idącego wolno i zajmującego przy tym całe przejście, wystarczy przeprosić. W większości przypadków to działa.
Jak tylko zauważą, że mogli by mandaty wystawiać tym co chodzą za wolno to na pewno się takie pasy znajdą