W czasie pandemii zabrała dzieciątko do Sejmu. Ja wiem, że dzieciaki były narażone znacznie mniej niż starsi ale narracja wtedy była inna - wszyscy tak samo. I śmierdzi to głupotą zmieszaną z hipokryzją. Bo jak pogodzić coś takiego z wyrzucaniem z sali plenarnej posłów bez maseczek?
No i wisienka na torcie: matka lekarz. Jeśli nawet już wtedy ogarniała lepiej sytuację kowidową to i tak nie wypadało jej robić takiego show.
Tak swoją drogą, co tam słychać u naszej matki boskiej drzewnej z Parczewa? Czyżby została uzdrowiona przez panią minister?
W czasie pandemii zabrała dzieciątko do Sejmu. Ja wiem, że dzieciaki były narażone znacznie mniej niż starsi ale narracja wtedy była inna - wszyscy tak samo. I śmierdzi to głupotą zmieszaną z hipokryzją. Bo jak pogodzić coś takiego z wyrzucaniem z sali plenarnej posłów bez maseczek?
No i wisienka na torcie: matka lekarz. Jeśli nawet już wtedy ogarniała lepiej sytuację kowidową to i tak nie wypadało jej robić takiego show.
te wycięte i wywiezione do Chin też potrafi uleczyć?
Nie ma męża ale 3 dzieci z niepokalanego poczęcia ?
Mówisz o drzewach czy dzieciach?
Jak widzę te skrzyżowane dłonie u pisorów!... Kto ich tego uczy?