Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
375 389
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C carramia
+4 / 4

Dobrze, ale może mi ktoś wytłumaczyć, ciąg zdarzeń...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
+3 / 3

Mieliśmy podobną sytuację. Po malowaniu płotu wraz z rękawiczką zeszła obrączka. Następnego dnia rano - wielkie szukanie w domu. Na śmietniku odnaleźliśmy "nasz" worek. Obrączka się znalazła - była nadaj w rękawiczce. Ulżyło - to pamiątka po moim św.p. tacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zowk_sjookoski
0 / 0

Pierścionek, czy obrączkę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+11 / 13

A sama nie mogła poszukać w tych śmieciach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sosen9
+2 / 2

@Amera wolała wysłużyć się czarnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
0 / 0

@Amera Mogła albo nie. Niektóre budynki w NY mają zsypy, gdzie no "po cywilnemu nie wejdziesz", bo no jest brama na klucz i tylko śmieciarze mogą ją otworzyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amper80
+1 / 1

Moment. To śmieciarka parkowała AKURAT obok jej domu? Bo niby jak inaczej ją znalazła?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madrian_PL
0 / 0

Podobną historię słyszałem od pracownika zakładu oczyszczania w Warszawie.
W latach 80-tych, przyszła do nich kobieta zapłakana, bo jej mąż wyrzucił do śmieci całą szkatułkę jej biżuterii. Szkatułka była już w wielkim bunkrze, skąd śmieci szły na segregację przed trafieniem do wielkiego młyna. No to dali jej pracownika, z którym stała przy taśmie cały dzień i szukali...
Nie znaleźli.
Następnego dnia, ten sam pracownik się zwolnił, kupił duży plac ziemi i założył na niej swój warsztat samochodowy. Ot taka anegdotka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
0 / 0

Dobra, udałam się do żródełka, https://www.huffpost.com/entry/rings_n_1828857

- pani pracuje jako malarka, a "wypadek" miał miejsce gdy dawała lekcje w parku, no pierścionek wypadł gdzieś i uhm
- rano jak wpadli z mężem do parku szukać w śmieciach (to dla tych co pytali czemu sama nie szukała) to już zostały opróżnione kontenery
- śmieciarka akurat była sobie stała bez kierowcy, to mu kartke napisali
- chłop się zlitował i przekopał, zapewne sporą ilość śmieci sam, bo ekhm koledzy z pracy uznali że raczej nie znajdzie

Szkoda że nie cykneli fotki jego kumplom, bo ci to pewnie dopiero musieli mieć miny w stylu "ale k#$wa jak?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem