W państwie rządzonym źle cnotą jest być "jeszcze bogatym".
A w sumie to pomyślałem po chwili, że znowu się sprowadza życie do pieniędzy. Pieniądze dla głupich ludzi są celem, dla myślących dają możliwości. A biednym można być też z wyboru. Sorki, że poprawiam Konfucjusza ale chyba powinno być:
W państwie rządzonym dobrze ludzie są szczęśliwi. Reszty dodawać nie ma konieczności.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 sierpnia 2023 o 23:09
@koszmarek66 W sumie racja xD Zależy jak kto patrzy na bogactwo...i czym dla danej osoby jest bogactwo.
Nie wszystkie powiedzenia przeszłości są dalej aktualne, ale to akurat nieźle się sprawdza...nawet po 2500 lat.
Chodzi o to, że jeśli osoba żyjąca w dobrze prowadzonym państwie... jest biedna (tu też zależy jak kto patrzy na bogactwo)...znaczy, że jest leniwa i nie wykorzystuje sposobności (oczywiście są wyjątki od osób chorych, niepełnosprawnych, samotnych rodziców, starców - Konfucjusz to uwzględnia w innych swoich tekstach)
sposobności do rozwoju, nauki i zarobku, który pozwoli mu przetrwać - choć tyle.
Państwo jest dobrze prowadzone i pozwala mu stawać się lepszym i bogatszym człowiekiem...więc formalnie człowiek w takich warunkach nie może być biedny, chyba że jest właśnie pasożytem,.. leniem...ma zakażoną duszę...Jest zarazą na organizmie państwa.
To jest ten wstyd.
W państwie rządzonym źle... osoby, które są uczciwe, prawie nigdy nie będą w stanie stać się majętnymi. W źle rządzonym państwie, by stać się bogaczem trzeba kombinować, bo prawo jest przeciwko szlachetności, uczciwości i mądrości... Piękny przykład w politykach lub "januszach biznesu".
i mamy tutaj też niezłe przykłady... jak prawo polskie i polskie sądy są przeciwko ludziom biednym, uczciwym i spokojnym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 sierpnia 2023 o 0:02
Ja już tylko dostaję obrzydzenia kiedy dookoła najważniejsza jest cena. Nie jakość, nie użyteczność, nie trwałość, nie uniwersalność, nie kompatybilność... tylko k*r*a cena!
"Kup pierwszy produkt za podwójną cenę, drugi tańszy dostaniesz gratis!" i ludzie łykają jak gęś kluski.
Dzięki tym klientom liczygroszom mamy do kupienia coraz więcej badziewia, które coraz szybciej ląduje na śmietniku.
@koszmarek66 Też mnie to męczy. Właściwie męczy mnie cała współczesność.. czasem mam ochotę wyjechać na bezludną wyspę, ale nawet i tam człowiek od tego nie uciecze ... Cały świat jest teraz zatruty, zakłamany... Cieszę się, że choć mieszkam na moim kochanym zad*piu, gdzie widzę tego mniej...ale i tak...ciągle jest to widoczne. Pocieszam się teraz takimi rzeczami.. jak stare książki, np. takiego Konfucjusza... albo naturą... bo człowiekiem to już teraz naprawdę rzadko. Zwłaszcza... jeśli patrzę na młodych, którym naprawdę cieżko odnaleźć siebie i jakąkolwiek asertywność (zombie internetu)...
@liska1234 Świetnie rozumiem. Choć moje zad*pie jest jak wyspa na końcu świata więc nie chcę nawet wyjeżdżać. A obcując z naturą w pięknym ogrodzie czytam właśnie Impuls Thalera/Sunsteina (ekonomia behawioralna) i dodatkowo mnie to nakręca w ww. temacie bo mam wrażenie z jednej strony, że to ja pisałem tę książkę a z drugiej, że jednak nie zwariowałem skoro obserwuję te same rzeczy co laureat nagrody Nobla i mam podobne przemyślenia. Coś jak przekonać się, że rzeczywiście jesteśmy w czarnej d., choć w przeciwieństwie do autorów nie czuję satysfakcji z urządzania się w niej ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 sierpnia 2023 o 0:21
@koszmarek66 Ja mam podobnie z czytaniem filozofii lub fantastyki. Sama czuje się jak taki Konfucjusz...lub Tolkien, choć oczywiście nie dorastam im do pięt... po prostu..
Np .Tolkien...jego język i jego rozumowanie jest tak niezwykłe...podobne w sumie do moich przemyśleń, choć jego są subtelniejsze, owiane jakąś taką cudowną aurą...
@liska1234 Jak w każdej dziedzinie działalności przydaje się talent. Dlatego jedni zostają pisarzami a inni nie, choć wielu próbuje :) Ale może Tolkien nie potrafił naprawić krzesła a Konfucjusz ustawić opcji w telefonie...
@Olka1245 Tak jak tłumaczyłam w pierwszych komentarzach.
Jeśli państwo jest dobrze prowadzone i wspiera uczciwych i ciężko pracujących ludzi, to naprawdę...człowiek, który nie potrafi zarobić na swoje utrzymane (załóżmy, że to jest ta bieda - niemożność zarobienia na siebie), jest po prostu leniwy lub niemądry - nie korzysta ze sposobności, którą ofiaruje mu dobrze prosperujące państwo (nie korzysta z nauki, by być mądrzejszym/nie korzysta z pracy, by się utrzymać...) Wyjątkami są oczywiście chorzy, niepełnosprawni, dzieci, samotni rodzice i starcy (o czym Konfucjusz wspomina w innych swoich tekstach)..
Człowiek w takim państwie nie może być biednym, ani na umyśle, ani materialnie, chyba że jest właśnie taką czarną owcą w stadzie.
To jak..osoba, która jest w pełni sił umysłowych i fizycznych, ale nie bierze się za robotę, tylko korzysta z socjalów/pomocy innych (szlachetnych, uczciwych i ciężko pracujących) To jest ten wstyd z biedy - biedy umysłu i biedy materialnej. To wstyd, który przynosi się głównie państwu, które jest dobrym i troskliwym rodzicem, a musi się mierzyć z arogancją i brakiem wdzięczności swoich obywateli...za wychowanie.
Oczywiście zgadzam się ,ze bycie biednym (samo w sobie) nie jest wstydem. Sama jestem biedna.
To wręcz dobra cecha, bo kształtuje siłę człowieka, przede wszystkim uczy empatii do drugiego człowieka.
Tak, wstydem jest być oszustem czy przestępcą - to jest właśnie "ta hańba" dla ludzi, którzy są w państwie prowadzonym źle... bogaci. W państwie, gdzie szykanuje się ciężkopracujacych i uczciwych ludzi...nie da się być (przeważnie) bogatym z uczciwej i szlachetnej pracy...tylko trzeba kombinować, oszukiwać, manipulować... przykład mamy w naszych drogich politykach i "januszach biznesu".
@Jezuita Praktycznie takich nie ma, niestety to utopie (choć o ile pamiętam on opisywał taki kraj jako kraj rozwoju, gdzie dziecko może się uczyć, starzec ma należytą opiekę, ludzkie zdrowie i życie jest chronione, religie są wspólne mimo różnic, ludzie są szlachetni i uczciwi wobec siebie i wobec ojczyzny - więcej nie pamiętam).
Może trochę podchodzą pod nie Japonia i Korea Południowa? ....ale i tak im wiele brakuje, jak na mój gust.
@Bse Bycie bogatym w źle rządzonym państwie - w państwie nieprawości - bo w takim państwie dorobić się mogą praktycznie zawsze jedynie oszuści, manipulatorzy i Ci co wyzyskują innych lub działają za sprawą niesprawiedliwego systemu, który jest objawem jawnego zepsucia i czystego przekupstwa.
@liska1234 no nie wiem, dla mnie to dyskredytowanie zaradności i sztuczne uszlachetnianie biedoty. Duża część ludzi nie jest biedna ze względu na swoją szlachetność, tylko ze względu na wygodę i lenistwo
@liska1234 nie muszę, znałem ten cytat już dużo wcześniej. Rozumiem co Konfucjusz miał na myśli, w kraju rządzonym źle łatwiej jest dorobić się na bezprawiu, ale nigdy nie było i nie będzie nic szlachetnego w byciu biednym
@Bse ale nie o to tu chodzi, a o to, że jak człowiek jest dobry i szlachetny w złym kraju, to każdy będzie w stanie go wykorzystać, a zwłaszcza Ci co są u władzy.
Bycie biednym w dobrym kraju, to wstyd. Bycie biednym w złym kraju może nieść za sobą szlachetność i jakąkolwiek uczciwość, bo większość ludzi teraz, którzy uczciwie pracują...zarabiają mniej niż Ci co ciągną socjale.
Nawet jak coś odłożysz, to zaraz to stracisz przez wysoką inflację (a dlaczego jest wysoka, hmm?)
Ludzie przeważnie zarabiają tyle, żeby ledwo związać koniec z końcem - jesteśmy wśród krajów "rozwiniętych", więc taka sytuacja nie powinna zaistnieć. Ludzi powinno być stać na utrzymanie życia i zdrowia (a publiczna służba zdrowia to śmiech na sali...a prywatnie zapłacisz często tyle, że i ze 3-4 całe miesięczne wypłaty pójdą), na utrzymanie rodziny, na rzeczy dla dziecka...ale zwyczajnie to jest teraz zbyt ciężkie!
Są wyjątki...np. taki informatyk może być uczciwy i będzie bogaty, bo żyjemy w czasach, gdzie internet/programy są w cenie.
@liska1234 Żebyś się nie zdziwił z tym "informatykiem"
Jestem programistą a zarabiam mniej niż samotna matka dostaje od państwa, a ostatnie 4 lata podwyżek pochłonęły mi nowo wprowadzane podatki, nie mówiąc już o inflacji która zabrała wszystkie moje oszczędności.
Wprawdzie pracuje w web developmencie a to jest najtańsza gałąź informatyki ale i tak tu też jest źle.
W państwie rządzonym źle cnotą jest być "jeszcze bogatym".
A w sumie to pomyślałem po chwili, że znowu się sprowadza życie do pieniędzy. Pieniądze dla głupich ludzi są celem, dla myślących dają możliwości. A biednym można być też z wyboru. Sorki, że poprawiam Konfucjusza ale chyba powinno być:
W państwie rządzonym dobrze ludzie są szczęśliwi. Reszty dodawać nie ma konieczności.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2023 o 23:09
@koszmarek66 W sumie racja xD Zależy jak kto patrzy na bogactwo...i czym dla danej osoby jest bogactwo.
Nie wszystkie powiedzenia przeszłości są dalej aktualne, ale to akurat nieźle się sprawdza...nawet po 2500 lat.
Chodzi o to, że jeśli osoba żyjąca w dobrze prowadzonym państwie... jest biedna (tu też zależy jak kto patrzy na bogactwo)...znaczy, że jest leniwa i nie wykorzystuje sposobności (oczywiście są wyjątki od osób chorych, niepełnosprawnych, samotnych rodziców, starców - Konfucjusz to uwzględnia w innych swoich tekstach)
sposobności do rozwoju, nauki i zarobku, który pozwoli mu przetrwać - choć tyle.
Państwo jest dobrze prowadzone i pozwala mu stawać się lepszym i bogatszym człowiekiem...więc formalnie człowiek w takich warunkach nie może być biedny, chyba że jest właśnie pasożytem,.. leniem...ma zakażoną duszę...Jest zarazą na organizmie państwa.
To jest ten wstyd.
W państwie rządzonym źle... osoby, które są uczciwe, prawie nigdy nie będą w stanie stać się majętnymi. W źle rządzonym państwie, by stać się bogaczem trzeba kombinować, bo prawo jest przeciwko szlachetności, uczciwości i mądrości... Piękny przykład w politykach lub "januszach biznesu".
i mamy tutaj też niezłe przykłady... jak prawo polskie i polskie sądy są przeciwko ludziom biednym, uczciwym i spokojnym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2023 o 0:02
@liska1234 Jak najbardziej.
Ja już tylko dostaję obrzydzenia kiedy dookoła najważniejsza jest cena. Nie jakość, nie użyteczność, nie trwałość, nie uniwersalność, nie kompatybilność... tylko k*r*a cena!
"Kup pierwszy produkt za podwójną cenę, drugi tańszy dostaniesz gratis!" i ludzie łykają jak gęś kluski.
Dzięki tym klientom liczygroszom mamy do kupienia coraz więcej badziewia, które coraz szybciej ląduje na śmietniku.
@koszmarek66 Racja. Niestety... ":/
Witamy w świecie konsumpcjonizmu, gdzie rządzi żądza pieniądza.
@koszmarek66 Też mnie to męczy. Właściwie męczy mnie cała współczesność.. czasem mam ochotę wyjechać na bezludną wyspę, ale nawet i tam człowiek od tego nie uciecze ... Cały świat jest teraz zatruty, zakłamany... Cieszę się, że choć mieszkam na moim kochanym zad*piu, gdzie widzę tego mniej...ale i tak...ciągle jest to widoczne. Pocieszam się teraz takimi rzeczami.. jak stare książki, np. takiego Konfucjusza... albo naturą... bo człowiekiem to już teraz naprawdę rzadko. Zwłaszcza... jeśli patrzę na młodych, którym naprawdę cieżko odnaleźć siebie i jakąkolwiek asertywność (zombie internetu)...
@liska1234 Świetnie rozumiem. Choć moje zad*pie jest jak wyspa na końcu świata więc nie chcę nawet wyjeżdżać. A obcując z naturą w pięknym ogrodzie czytam właśnie Impuls Thalera/Sunsteina (ekonomia behawioralna) i dodatkowo mnie to nakręca w ww. temacie bo mam wrażenie z jednej strony, że to ja pisałem tę książkę a z drugiej, że jednak nie zwariowałem skoro obserwuję te same rzeczy co laureat nagrody Nobla i mam podobne przemyślenia. Coś jak przekonać się, że rzeczywiście jesteśmy w czarnej d., choć w przeciwieństwie do autorów nie czuję satysfakcji z urządzania się w niej ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2023 o 0:21
@koszmarek66 Ja mam podobnie z czytaniem filozofii lub fantastyki. Sama czuje się jak taki Konfucjusz...lub Tolkien, choć oczywiście nie dorastam im do pięt... po prostu..
Np .Tolkien...jego język i jego rozumowanie jest tak niezwykłe...podobne w sumie do moich przemyśleń, choć jego są subtelniejsze, owiane jakąś taką cudowną aurą...
@liska1234 Jak w każdej dziedzinie działalności przydaje się talent. Dlatego jedni zostają pisarzami a inni nie, choć wielu próbuje :) Ale może Tolkien nie potrafił naprawić krzesła a Konfucjusz ustawić opcji w telefonie...
Czemu wstyd jest byc biednym? Wstyd jest byc oszustem albo przestepca.
@Olka1245 Tak jak tłumaczyłam w pierwszych komentarzach.
Jeśli państwo jest dobrze prowadzone i wspiera uczciwych i ciężko pracujących ludzi, to naprawdę...człowiek, który nie potrafi zarobić na swoje utrzymane (załóżmy, że to jest ta bieda - niemożność zarobienia na siebie), jest po prostu leniwy lub niemądry - nie korzysta ze sposobności, którą ofiaruje mu dobrze prosperujące państwo (nie korzysta z nauki, by być mądrzejszym/nie korzysta z pracy, by się utrzymać...) Wyjątkami są oczywiście chorzy, niepełnosprawni, dzieci, samotni rodzice i starcy (o czym Konfucjusz wspomina w innych swoich tekstach)..
Człowiek w takim państwie nie może być biednym, ani na umyśle, ani materialnie, chyba że jest właśnie taką czarną owcą w stadzie.
To jak..osoba, która jest w pełni sił umysłowych i fizycznych, ale nie bierze się za robotę, tylko korzysta z socjalów/pomocy innych (szlachetnych, uczciwych i ciężko pracujących) To jest ten wstyd z biedy - biedy umysłu i biedy materialnej. To wstyd, który przynosi się głównie państwu, które jest dobrym i troskliwym rodzicem, a musi się mierzyć z arogancją i brakiem wdzięczności swoich obywateli...za wychowanie.
Oczywiście zgadzam się ,ze bycie biednym (samo w sobie) nie jest wstydem. Sama jestem biedna.
To wręcz dobra cecha, bo kształtuje siłę człowieka, przede wszystkim uczy empatii do drugiego człowieka.
Tak, wstydem jest być oszustem czy przestępcą - to jest właśnie "ta hańba" dla ludzi, którzy są w państwie prowadzonym źle... bogaci. W państwie, gdzie szykanuje się ciężkopracujacych i uczciwych ludzi...nie da się być (przeważnie) bogatym z uczciwej i szlachetnej pracy...tylko trzeba kombinować, oszukiwać, manipulować... przykład mamy w naszych drogich politykach i "januszach biznesu".
Tu nie da się nie zgodzić. Niestety w naszym pięknym kraju ludzie którzy uczciwie pracują też stają się biedni.
@Jezuita Praktycznie takich nie ma, niestety to utopie (choć o ile pamiętam on opisywał taki kraj jako kraj rozwoju, gdzie dziecko może się uczyć, starzec ma należytą opiekę, ludzkie zdrowie i życie jest chronione, religie są wspólne mimo różnic, ludzie są szlachetni i uczciwi wobec siebie i wobec ojczyzny - więcej nie pamiętam).
Może trochę podchodzą pod nie Japonia i Korea Południowa? ....ale i tak im wiele brakuje, jak na mój gust.
Samo bycie bogatym jest powodem do wstydu?
@Bse Bycie bogatym w źle rządzonym państwie - w państwie nieprawości - bo w takim państwie dorobić się mogą praktycznie zawsze jedynie oszuści, manipulatorzy i Ci co wyzyskują innych lub działają za sprawą niesprawiedliwego systemu, który jest objawem jawnego zepsucia i czystego przekupstwa.
@liska1234 czyli powodem do wstydu jest to, w jaki sposób dochodzi się do bogactwa, a nie samo bycie bogatym
@Bse Tak, ale do dość zrozumiałe, jeśli z uwagą przeczytasz słowa Konfucjusza. Są one stare, ale mimo tych 2500 lat wciąż aktualne.
@liska1234 no nie wiem, dla mnie to dyskredytowanie zaradności i sztuczne uszlachetnianie biedoty. Duża część ludzi nie jest biedna ze względu na swoją szlachetność, tylko ze względu na wygodę i lenistwo
@Bse Jeszcze raz przeczytaj ten tekst Konfucjusza (w calości) i potem poczytaj komentarze wyżej.
@liska1234 nie muszę, znałem ten cytat już dużo wcześniej. Rozumiem co Konfucjusz miał na myśli, w kraju rządzonym źle łatwiej jest dorobić się na bezprawiu, ale nigdy nie było i nie będzie nic szlachetnego w byciu biednym
@Bse ale nie o to tu chodzi, a o to, że jak człowiek jest dobry i szlachetny w złym kraju, to każdy będzie w stanie go wykorzystać, a zwłaszcza Ci co są u władzy.
Bycie biednym w dobrym kraju, to wstyd. Bycie biednym w złym kraju może nieść za sobą szlachetność i jakąkolwiek uczciwość, bo większość ludzi teraz, którzy uczciwie pracują...zarabiają mniej niż Ci co ciągną socjale.
Nawet jak coś odłożysz, to zaraz to stracisz przez wysoką inflację (a dlaczego jest wysoka, hmm?)
Ludzie przeważnie zarabiają tyle, żeby ledwo związać koniec z końcem - jesteśmy wśród krajów "rozwiniętych", więc taka sytuacja nie powinna zaistnieć. Ludzi powinno być stać na utrzymanie życia i zdrowia (a publiczna służba zdrowia to śmiech na sali...a prywatnie zapłacisz często tyle, że i ze 3-4 całe miesięczne wypłaty pójdą), na utrzymanie rodziny, na rzeczy dla dziecka...ale zwyczajnie to jest teraz zbyt ciężkie!
Są wyjątki...np. taki informatyk może być uczciwy i będzie bogaty, bo żyjemy w czasach, gdzie internet/programy są w cenie.
@liska1234 Żebyś się nie zdziwił z tym "informatykiem"
Jestem programistą a zarabiam mniej niż samotna matka dostaje od państwa, a ostatnie 4 lata podwyżek pochłonęły mi nowo wprowadzane podatki, nie mówiąc już o inflacji która zabrała wszystkie moje oszczędności.
Wprawdzie pracuje w web developmencie a to jest najtańsza gałąź informatyki ale i tak tu też jest źle.
@hubertnnn W takim razie jestem zdziwiona... wiec nawet taki informatyk nie przetrwa w źle rządzonym państwie :< Współczuję.
Czyli u nas jest dobrze. Ludzie wstydzą się, jeśli są biedni. Nawet się wstydzą, jeśli są (tylko) klasą średnią.