Wstrzemięźliwość rozwiązuje wiele problemów.
1. Znikają choroby weneryczne, bo ci, którzy je mają, nie będą w stanie zarazić zdrowych.
2. Znika problem nieskutecznej antykoncepcji i w antykoncepcji w ogóle, bo jak się nie uprawia seksu, to nie trzeba się zabezpieczać.
3. Nie ma problemu aborcji, bo kobiety nie zajdą w ciąże - dzieworództwo nie ma zastosowania w przypadku ludzi.
Idźmy o krok dalej:
- rezygnacja z samochodów pozwoli do zera zredukować liczbę ofiar wypadków samochodowych.
- rezygnacja z rolnictwa zredukuje do zera zanieczyszczenie gleby nawozami i środkami ochrony roślin, a także zachowa lasy i ogólnie naturę nietkniętą.
- rezygnacja z życia zapewni wieczystą ochronę przed popełnianiem grzechu, a zatem życie wieczne z automatu, co jest przecież bardziej wartościowe, niż ziemski padół.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 sierpnia 2023 o 9:12
@Eaunanisme ostatnie naciągane. 'Rezygnacja z życia' sama w sobie jest grzechem, więc wnioskowanie jest błędne.
No i radykalność Twoich postulatów jest jednak znacznie większa, niż postulatu uprawiania seksu dopiero po ślubie. Nie wiem, czy Twoje przykłady nie podchodzą już pod argumentację ad absurdum.
@Barelik postulowanie wstrzemięźliwość jest równie absurdalne. Kościół próbuje od 2000 lat i nigdy nie wyszło. Nie mówiąc o tym, że wstrzemięźliwość prowadzi do rozdrażnienia, frustracji, a powstrzymanie się do ślubu nie gwarantuje udanego pożycia seksualnego, a wręcz szansę na nie spadają, bo w seksie jak we wszystkim doświadczenie też sprawia, że jest się lepszym i lepiej zna się swoje ciało i potrzeby.
@Barelik Oczywiście, że są absurdalne, bo argumentacja ukazanej wyżej pani z demota jest absurdalna.
Celem szczepienia na HPV nie jest zachęcanie młodzieży do stukania się jak popadnie. Wirusem brodawczaka ludzkiego można zakazić się nie tylko podczas stosunku płciowego - jak masz pecha, to wystarczy wizyta u kosmetyczki lub fryzjera. Poza tym hasło "po prostu nie uprawiaj seksu do małżeństwa" tworzy wizję, że jak pójdziesz do łóżka z mężem/żoną, to na 100% od niego się niczym nie zarazisz. A tak wcale nie jest. Możesz żyć swoim religijnym i czystym życiem, a trafisz na złą (lub po prostu - tak samo nieświadomą, jak Ty) osobę i cнuj bombki strzelił. Tak samo jak przy gwałcie - jak gwałciciel ma cały koktajl różnych chorób, to niewiele Ci dadzą takie a nie inne zasady moralne, którymi się kierujesz w życiu.
Dlatego prezentowany powyżej punkt widzenia ma niewiele wspólnego z prawdą. Przed chorobą chronią szczepienia, a nie prawa religijne. Tak samo chorobę leczą leki, a nie modlitwa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 sierpnia 2023 o 15:56
@Karlitoska nie, nie jest równie absurdalne. Twierdzenie, że samobójstwo i życie w czystości do ślubu są równie absurdalne jest grubą przesadą.
@Eaunanisme nie ustosunkowywałem się do słów z demotywatora (bo przed napisaniem komentarza sprawdziłem jakie są sposoby zarażenia HPV - i masz rację, że nie tylko drogą płciową). Ustosunkowywałem się tylko do Twojej wypowiedzi i sposobu argumentacji.
@Barelik Nie zrozum mnie źle, ale potraktowanie jakiegokolwiek komentarza bez kontekstu, przy jednoczesnym zignorowaniu tego, co się komentuje (tutaj akurat demot), nie jest zbyt dobrym sposobem na prowadzenie dyskusji.
@Eaunanisme napisałem, że Twoje argumenty są błędne [a właściwie to niezgodne ze sztuką retoryki] - bo argument ad absurdum jest niemerytorycznym argumentem. Zwróciłem więc tylko Tobie uwagę, że cała Twoja wypowiedź jest niemerytoryczna.
Jeśli chcesz jednak znać moją opinię - wnioskowanie pani Magdaleny jest prawidłowe, ale oparte na błędnych założeniach, więc postawione wnioski są kompletnie nieistotne i nie powinny być argumentem w jakiejkolwiek dyskusji.
@Barelik Wyraźnie napisałem - "Idźmy o krok dalej", żeby podkreślić, że to, co napiszę, będzie jeszcze bardziej absurdalne, niż dążenie do ograniczania gigantycznej części człowieczeństwa, jaką jest życie seksualne, i traktowanie tego jako remedium na choroby. Zwróć proszę uwagę, że, wbrew temu, co twierdzisz, nie napisałem, że samobójstwo i życie w czystości do ślubu są równie absurdalne.
@Eaunanisme stwierdzenie, że jesteś świadomy, że Twój argument jest absurdalny, nie czyni go argumentem. W takim układzie cała Twoja [piewsza] wypowiedź [w podanej formie] nie ma żadnego sensu.
@GieniaK a co jest błędnego we wnioskowaniu? W sensie - nie widzę błędu logicznego we wnioskowaniu, więc jest prawidłowe. Błędne są założenia, ale nie wnioskowanie.
@GieniaK twierdzę, że proces wnioskowania jest prawidłowy. I powtórzę: ponieważ założenia są błędne, to wnioski mają nieokreśloną wartość (tj. w wyniku przeprowadzenia wnioskowania wyciągnięte wnioski mają nieokreśloną wartość, bo możemy oczywiście wnioski rozważać niezależnie od procesu wnioskowania i nadać im wartość logiczną).
@Barelik
Wnioskowanie jest błędne, ponieważ wstrzemięźliwość seksualna nie chroni przed zakażeniem. Nawet posiadając jednego partnera seksualnego i uprawiając seks wyłącznie w celu prokreacji, kobieta może zarazić się wirusem. Co gorsza, nawet te kobiety, które nie będą uprawiać seksu w ogóle, nadal są zagrożone. Dlatego też zarówno wnioskowanie Pani z demota, jak i Twoje (odnośnie poprawności wnioskowania), są błędne.
Krytykujesz natomiast wypowiedź użytkownika @Eaunanisme.
Tymczasem, jeśli "rezygnacja z życia" jest grzechem, to odmowa szczepienia jest potencjalnym grzechem, gdyż stanowi potencjalną "rezygnację z życia" jedynie z taką różnicą, że oddaloną w czasie. Zgrzeszy więc ta niezaszczepiona kobieta, która umrze na raka szyjki macicy, ale już ta niezaszczepiona, która umrze w innych okolicznościach, nie zgrzeszy. Można więc wyciągnąć wniosek, że aby ustrzec się potencjalnego grzechu "rezygnacji z życia", należy się zaszczepić. To dopiero absurd
@GieniaK pierwszy akapit - nie umiem prościej napisać. Używając błędnego założenia można przeprowadzić prawidłowe wnioskowanie, ale wnioski są nic nie warte, bo założenia są błędne. I tak było w tym przypadku.
Najprostszy przykład, załóżmy, że 2+2=5. Wtedy 4+4=10, bo 4=2+2, a więc: (2+2)+(2+2) = 5 + 5 = 10. I tak: założenie (2+2=5) [tylko drogą płciową przenosi się HPV], następnie wnioskowanie jest prawidłowe (dalsze obliczenia) [brak seksu -> brak przenoszenia choroby -> edukować o czystość], zaś wnioski (4+4=10) [nie szczepić], mimo prawidłowego wnioskowania są nieistotne, bo opierają się na błędnych założeniach.
Prościej nie potrafię.
Co do drugiego akapitu: tak, choć nie dostrzegam tam żadnego absurdu.
@Barelik Wiem, że jestem spalony przez całą akcję "rany boskie - co ta baba pieprzy. Może od razu poddawajmy się zbiorowej eutanazji, żeby nie popełniać grzechów".
Natomiast jak już uda Ci się odkleić od onanizowania się własną elokwencją, to zapraszam do kolejnego komentarza (ten z 10:00, edytowany, bo po fakcie zauważyłem, że ucięło część wypowiedzi), gdzie, mam nadzieję, wartość argumentów ma dla Ciebie >0. Chyba że kontynuujemy walenie kontekstu na rzecz czepiania się wartości merytorycznych komentarzy na stronie ze śmiesznymi obrazkami.
@Eaunanisme pani Magdalena nie ma racji. Tu za bardzo nie ma czego komentować. Za to Twój pierwszy komentarz był znacznie ciekawszy do komentowania :P.
@Barelik
Marna ta Twoja obrona poprawności wnioskowania. Wykazałeś się głupotą, ponieważ nawet zakładając, że można zarazić się wyłącznie drogą płciową, to odbywając nawet jedyny stosunek w życiu ze swoim mężem, kobieta może się zarazić.
@GieniaK nie wskazuję absurdów w żadnej z wypowiedzi. Argument ad absurdum oznacza, że argument jest niedorzeczny, a nie absurdalny. Twierdzenie, że samobójstwo 'leczy' od grzechu jest niedorzeczne, ale nie jest absurdalne.
Mylisz pojęcia, nie znasz podstaw logiki, nie chce mi się dalej prowadzić tej rozmowy.
@Barelik
"Argument ad absurdum jest techniką argumentacyjną, w której próbuje się udowodnić fałszywość pewnego twierdzenia poprzez pokazanie, że prowadzi ono do absurdalnych lub sprzecznych wniosków. ..."
@GieniaK za pwn "(doprowadzić rozumowanie) do niedorzeczności".
Poza tym, moje zdanie "Nie wiem, czy Twoje przykłady nie podchodzą już pod argumentację ad absurdum." mówi o wątpliwościach a nie stwierdza cokolwiek :P
@Barelik
Wykazałam, że Twoje twierdzenie o poprawności wnioskowania Pani z demota jest nieprawdziwe. Definicja ad absurdum nie jest tu najistotniejsza.
Sednem sprawy jest coś innego. Postulowanie wstrzemięźliwości seksualnej nie ma na celu ograniczenia rozprzestrzeniania wirusa HPV; to może zrobić szczepienie (podobnie jak w zakazach aborcji nie chodzi o "ochronę" życia płodów), a jedynie o utrzymanie konserwatywnego religijnego modelu rodziny, w którym istnieje konkretny podział ról płci: mąż - pan i władca, kobieta - żona, matka. To są prawdziwe intencje, a po Twoich wypowiedziach widać, że masz podobne.
@Barelik
Założenia to podstawa logiki. Nie ma ich w wypowiedzi Pani z demota, sam sobie dopowiedziałeś. Czy to nie jest dowód na brak logicznego myślenia, Twojego?
Każdy głos na PIS i Konfederację jest równoznaczny z tym, że nadal te pasożyty będą utrzymywane z naszych podatków, a Rydzyk nadal będzie współrządził.
Tylko Tusk może przywrócić normalność i pogonić toruńską mafię Rydzyka tam, gdzie jej miejsce. Czyli do Moskwy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 sierpnia 2023 o 9:33
Rozpoczęcie współżycia dopiero w małżeństwie jest chyba jedną z głupszych rzeczy jakie można obecnie zrobić w swoim życiu.
Różni ludzie mają różne potrzeby, różne temperamenty, każdy lubi co innego. Jedni trafią super i się będą spełniać, inni się w łóżku nie dogadają i choć w życiu codziennym będą wspaniałymi partnerami, tak ich współżycie może okazać się porażką, co będzie doprowadzać do coraz to większej frustracji, a w konsekwencji pewnie do zdrad lub rozpadu związku.
"Uchronić przed niechcianymi konsekwencjami współżycia". Kwiat młodzieży powinien wiedzieć z czym wiąże się współżycie, a nie że jest to tylko "takie fajne i dorosłe". I nie powinna o tym uczyć jedynie szkoła, a przede wszystkim rodzice. Żadna szczepionka nie daje 100% skuteczności i też warto byłoby o tym wspomnieć, że nie jest to abonament na bezstresowe życie. Dalej promujmy takim głupim demotem, że seks to tylko fajna zabawa i że "źli konserwatyści" zatrzymali się w średniowieczu, bo zabraniają wyeliminować konsekwencje myślenia główką, a nie głową.
@Cammax Wypadałoby najpierw spojrzeć gdzie jest największy odsetek wykonywanych aborcji nim wpisze się jedynie słuszny kierunek dla instytucji, z której postulatami się nie zgadzasz
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 sierpnia 2023 o 12:31
@misiunio1234 z tego co wiem najwięcej aborcji dokonywanych jest w Afryce, Ameryce płd... i w Chinach (ze względu na kontrolę narodzin w tym kraju, czy jak to się tam nazywa)
@misiunio1234
Konserwatyści i religijni ekstremiści mają nienaturalne i chore podejście do seksualności człowieka, zwłaszcza do seksualności kobiet. Chęć kontroli nad kobiecym układem rozrodczym (i kobietami tak w ogóle) jest tu tak wysoka, że wszystko, co umożliwia kobietom uprawianie seksu dla przyjemności, jest natychmiast demonizowane i krytykowane.
W środowisku konserwatywnym kobieta umieszczana jest w hierarchii poniżej mężczyzny, a jedyną jej rolą społeczną ma być rola kobiety - matki i żony. Stąd zakazy aborcji, ograniczanie dostępu do antykoncepcji dla kobiet czy też ograniczanie edukacji seksualnej.
To są prawdziwe intencje konserwatystów. "Ochrona życia płodów" czy "ochrona przed konsekwencjami współżycia" są tutaj jedynie zasłoną dymną oraz emocjonalną manipulacją.
@misiunio1234 typuję kraje skandynawskie albo stany USA z najbardziej liberalnym prawem aborcyjnym (wiesz, brak ograniczeń typu do 3 miesiąca itd.). Choć co te kierunki mają do Rydzyka, to nie wiem. On to bardziej ruski agent. To z tych "oficjalnych" aborcji. A ile szuka pomocy w podziemiu lub zagranicą, to nie wiem i pewnie nikt z nas nie wie.
Co do tego, że młodzież powinna też być świadoma konsekwencji to już się zgadzam. Dlatego lepiej zwiększyć edukację w tym zakresie i zwiększyć dostęp do antykoncepcji, to i aborcji też będzie mniej, bo będzie mniej "wpadek".
No i co najważniejsze- trzeba też tłumaczyć, że seks z przypadkowo poznaną kilka godzin wcześniej osoba, to nie jest dobry pomysł. I nie chodzi tylko o choroby, czy ciążę, ale też jaką masz gwarancję, że ta druga osoba nie jest jakimś psychopatą/psychopatką? Spora też w tym rola rodziców.
@Cammax
Odnośnie ilości wykonywanych aborcji w krajach o liberalnym prawie aborcyjnym, ważne jest, które statystyki są brane pod uwagę: "Ile aborcji wykonuje się w tym kraju?" czy "Ile obywatelek danego kraju miało aborcję?" Ogólnie statystyki wskazują, że obywatelki krajów z prawem liberalnym rzadziej decydują się na aborcję. Wynika to z faktu, że edukacja seksualna w tych krajach jest solidna, co zwiększa świadomość, a dostęp do antykoncepcji jest szeroki (antykoncepcja jest łatwo dostępna, tania, antykoncepcja awaryjna jest dostępna bez recepty i często w zwykłych sklepach).
Jest jeszcze jeden czynnik (pomijany w dyskusjach o aborcji, nie wiem dlaczego, bo to dość istotna sprawa): kobieta w sytuacji nieplanowanej ciąży w kraju o liberalnym prawie wie, że ma czas na podjęcie decyzji i część takich kobiet decyduje się na kontynuowanie ciąży. Tymczasem kobieta w Polsce, będąc w sytuacji nieplanowanej ciąży, wpada w panikę i nie ma nawet czasu na podjęcie świadomej decyzji, często myśli: "Jak tu załatwić środki poronne?", "Skąd wziąć kasę na wyjazd do kliniki aborcyjnej?" itp. Dodajmy do tego fakt, że za zakazami aborcji zawsze idzie ograniczenie dostępu do antykoncepcji dla kobiet oraz ograniczanie edukacji seksualnej, co skutkuje większą ilością nieplanowanych ciąż, a to oznacza większą liczbę aborcji. Środowiska antyaborcyjne wiedzą o tym, stąd ich zapędy, aby karać kobiety za własne aborcje, zastraszanie poprzez kontrolę prokuratorską poronień itd.
P.S.
Całkiem niedawno pisałam tutaj na Demotach, że niedługo w Polsce powstanie nowy zawód: "wyszukiwaczy embrionów i płodów w ściekach". Miało to być prześmiewcze, a okazało się możliwe: pani prokurator zażądała wypompowania szamba, a następnie przeszukania jego zawartości przez sitko. I wszystko tylko po to, aby sprawdzić, czy 14-tygodniowy płód nie został abortowany. Rozumiem, że gdyby istniała pewność co do naturalnego poronienia, nie byłoby takiej potrzeby. Abortowany płód to człowiek, naturalnie obumarły to śmieć.
@GieniaK tu się zgadzam. Smutne jest to, że w Polsce nigdy tego nie doczekamy. A przynajmniej nikt z nas tego nie dożyje, może nasze wnuki.
U nas niemal nie ma antykoncepcji, a jak wygra PIS+Konfederacja, to pewnie jej całkowicie zabronią. Edukacji seksualnej też nie ma, przez co większość młodych jest nieuświadomiona.
Dlatego wiele cywilizowanych krajów jest przerażonych piekłem polskich kobiet i oferuje Polkom darmową aborcję. Problem w tym, że wielu kobiet nie stać nawet na wyjazd.
Polska już niewiele różni się od Salwadoru. Tam też lekarz musi ratować płód, a nie matkę. Do tego w Salwadorze są kary za poronienie (u nas też będą, jak wygrają wiadome partie), no i gwałty też są tam niemalże legalne. Skoro o gwałtach mowa, to warto wspomnieć, że wszystkie organizacje od praw człowieka i nawet WHO i ONZ jednoznacznie potępiły Polskę za niezapewnienie zgwałconym Ukrainkom aborcji (choć nie wiem, co trzeba mieć we łbie, żeby w ich sytuacji jechać do kraju z niemal najbardziej surowym prawem aborcyjnym na świecie, zamiast na Słowację i ewentualnie stamtąd na zachód/północ, gdzie nie ma czasowych ograniczeń).
Niestety, jeśli nie wybierzemy Tuska, to takich sytuacji będzie tylko więcej i więcej kobiet będzie umierać.
Wstrzemięźliwość rozwiązuje wiele problemów.
1. Znikają choroby weneryczne, bo ci, którzy je mają, nie będą w stanie zarazić zdrowych.
2. Znika problem nieskutecznej antykoncepcji i w antykoncepcji w ogóle, bo jak się nie uprawia seksu, to nie trzeba się zabezpieczać.
3. Nie ma problemu aborcji, bo kobiety nie zajdą w ciąże - dzieworództwo nie ma zastosowania w przypadku ludzi.
Idźmy o krok dalej:
- rezygnacja z samochodów pozwoli do zera zredukować liczbę ofiar wypadków samochodowych.
- rezygnacja z rolnictwa zredukuje do zera zanieczyszczenie gleby nawozami i środkami ochrony roślin, a także zachowa lasy i ogólnie naturę nietkniętą.
- rezygnacja z życia zapewni wieczystą ochronę przed popełnianiem grzechu, a zatem życie wieczne z automatu, co jest przecież bardziej wartościowe, niż ziemski padół.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2023 o 9:12
@Eaunanisme ostatnie naciągane. 'Rezygnacja z życia' sama w sobie jest grzechem, więc wnioskowanie jest błędne.
No i radykalność Twoich postulatów jest jednak znacznie większa, niż postulatu uprawiania seksu dopiero po ślubie. Nie wiem, czy Twoje przykłady nie podchodzą już pod argumentację ad absurdum.
@Barelik postulowanie wstrzemięźliwość jest równie absurdalne. Kościół próbuje od 2000 lat i nigdy nie wyszło. Nie mówiąc o tym, że wstrzemięźliwość prowadzi do rozdrażnienia, frustracji, a powstrzymanie się do ślubu nie gwarantuje udanego pożycia seksualnego, a wręcz szansę na nie spadają, bo w seksie jak we wszystkim doświadczenie też sprawia, że jest się lepszym i lepiej zna się swoje ciało i potrzeby.
@Barelik Oczywiście, że są absurdalne, bo argumentacja ukazanej wyżej pani z demota jest absurdalna.
Celem szczepienia na HPV nie jest zachęcanie młodzieży do stukania się jak popadnie. Wirusem brodawczaka ludzkiego można zakazić się nie tylko podczas stosunku płciowego - jak masz pecha, to wystarczy wizyta u kosmetyczki lub fryzjera. Poza tym hasło "po prostu nie uprawiaj seksu do małżeństwa" tworzy wizję, że jak pójdziesz do łóżka z mężem/żoną, to na 100% od niego się niczym nie zarazisz. A tak wcale nie jest. Możesz żyć swoim religijnym i czystym życiem, a trafisz na złą (lub po prostu - tak samo nieświadomą, jak Ty) osobę i cнuj bombki strzelił. Tak samo jak przy gwałcie - jak gwałciciel ma cały koktajl różnych chorób, to niewiele Ci dadzą takie a nie inne zasady moralne, którymi się kierujesz w życiu.
Dlatego prezentowany powyżej punkt widzenia ma niewiele wspólnego z prawdą. Przed chorobą chronią szczepienia, a nie prawa religijne. Tak samo chorobę leczą leki, a nie modlitwa.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2023 o 15:56
@Karlitoska nie, nie jest równie absurdalne. Twierdzenie, że samobójstwo i życie w czystości do ślubu są równie absurdalne jest grubą przesadą.
@Eaunanisme nie ustosunkowywałem się do słów z demotywatora (bo przed napisaniem komentarza sprawdziłem jakie są sposoby zarażenia HPV - i masz rację, że nie tylko drogą płciową). Ustosunkowywałem się tylko do Twojej wypowiedzi i sposobu argumentacji.
@Barelik Nie zrozum mnie źle, ale potraktowanie jakiegokolwiek komentarza bez kontekstu, przy jednoczesnym zignorowaniu tego, co się komentuje (tutaj akurat demot), nie jest zbyt dobrym sposobem na prowadzenie dyskusji.
@Eaunanisme napisałem, że Twoje argumenty są błędne [a właściwie to niezgodne ze sztuką retoryki] - bo argument ad absurdum jest niemerytorycznym argumentem. Zwróciłem więc tylko Tobie uwagę, że cała Twoja wypowiedź jest niemerytoryczna.
Jeśli chcesz jednak znać moją opinię - wnioskowanie pani Magdaleny jest prawidłowe, ale oparte na błędnych założeniach, więc postawione wnioski są kompletnie nieistotne i nie powinny być argumentem w jakiejkolwiek dyskusji.
@Barelik Wyraźnie napisałem - "Idźmy o krok dalej", żeby podkreślić, że to, co napiszę, będzie jeszcze bardziej absurdalne, niż dążenie do ograniczania gigantycznej części człowieczeństwa, jaką jest życie seksualne, i traktowanie tego jako remedium na choroby. Zwróć proszę uwagę, że, wbrew temu, co twierdzisz, nie napisałem, że samobójstwo i życie w czystości do ślubu są równie absurdalne.
@Eaunanisme stwierdzenie, że jesteś świadomy, że Twój argument jest absurdalny, nie czyni go argumentem. W takim układzie cała Twoja [piewsza] wypowiedź [w podanej formie] nie ma żadnego sensu.
@Barelik Przepraszam. Nie zwróciłem uwagi, kiedy dyskusja na stronie ze śmiesznymi obrazkami przeniosła się do auli uniwersyteckiej.
Mówiąc wprost - przesadzasz.
@Barelik
" wnioskowanie pani Magdaleny jest prawidłowe," - wyjaśnisz dlaczego tak twierdzisz?
@GieniaK a co jest błędnego we wnioskowaniu? W sensie - nie widzę błędu logicznego we wnioskowaniu, więc jest prawidłowe. Błędne są założenia, ale nie wnioskowanie.
@Barelik
Wniosek jest taki, że nie potrzebujemy kolejnej szczepionki i Ty twierdzisz, że jest poprawny?
@GieniaK twierdzę, że proces wnioskowania jest prawidłowy. I powtórzę: ponieważ założenia są błędne, to wnioski mają nieokreśloną wartość (tj. w wyniku przeprowadzenia wnioskowania wyciągnięte wnioski mają nieokreśloną wartość, bo możemy oczywiście wnioski rozważać niezależnie od procesu wnioskowania i nadać im wartość logiczną).
@Barelik
Wnioskowanie jest błędne, ponieważ wstrzemięźliwość seksualna nie chroni przed zakażeniem. Nawet posiadając jednego partnera seksualnego i uprawiając seks wyłącznie w celu prokreacji, kobieta może zarazić się wirusem. Co gorsza, nawet te kobiety, które nie będą uprawiać seksu w ogóle, nadal są zagrożone. Dlatego też zarówno wnioskowanie Pani z demota, jak i Twoje (odnośnie poprawności wnioskowania), są błędne.
Krytykujesz natomiast wypowiedź użytkownika @Eaunanisme.
Tymczasem, jeśli "rezygnacja z życia" jest grzechem, to odmowa szczepienia jest potencjalnym grzechem, gdyż stanowi potencjalną "rezygnację z życia" jedynie z taką różnicą, że oddaloną w czasie. Zgrzeszy więc ta niezaszczepiona kobieta, która umrze na raka szyjki macicy, ale już ta niezaszczepiona, która umrze w innych okolicznościach, nie zgrzeszy. Można więc wyciągnąć wniosek, że aby ustrzec się potencjalnego grzechu "rezygnacji z życia", należy się zaszczepić. To dopiero absurd
@GieniaK pierwszy akapit - nie umiem prościej napisać. Używając błędnego założenia można przeprowadzić prawidłowe wnioskowanie, ale wnioski są nic nie warte, bo założenia są błędne. I tak było w tym przypadku.
Najprostszy przykład, załóżmy, że 2+2=5. Wtedy 4+4=10, bo 4=2+2, a więc: (2+2)+(2+2) = 5 + 5 = 10. I tak: założenie (2+2=5) [tylko drogą płciową przenosi się HPV], następnie wnioskowanie jest prawidłowe (dalsze obliczenia) [brak seksu -> brak przenoszenia choroby -> edukować o czystość], zaś wnioski (4+4=10) [nie szczepić], mimo prawidłowego wnioskowania są nieistotne, bo opierają się na błędnych założeniach.
Prościej nie potrafię.
Co do drugiego akapitu: tak, choć nie dostrzegam tam żadnego absurdu.
@GieniaK Ps. wypowiedź krytykuję tylko ze względu na zerową wartość argumentów.
@Barelik Wiem, że jestem spalony przez całą akcję "rany boskie - co ta baba pieprzy. Może od razu poddawajmy się zbiorowej eutanazji, żeby nie popełniać grzechów".
Natomiast jak już uda Ci się odkleić od onanizowania się własną elokwencją, to zapraszam do kolejnego komentarza (ten z 10:00, edytowany, bo po fakcie zauważyłem, że ucięło część wypowiedzi), gdzie, mam nadzieję, wartość argumentów ma dla Ciebie >0. Chyba że kontynuujemy walenie kontekstu na rzecz czepiania się wartości merytorycznych komentarzy na stronie ze śmiesznymi obrazkami.
@Eaunanisme pani Magdalena nie ma racji. Tu za bardzo nie ma czego komentować. Za to Twój pierwszy komentarz był znacznie ciekawszy do komentowania :P.
@Barelik
Marna ta Twoja obrona poprawności wnioskowania. Wykazałeś się głupotą, ponieważ nawet zakładając, że można zarazić się wyłącznie drogą płciową, to odbywając nawet jedyny stosunek w życiu ze swoim mężem, kobieta może się zarazić.
@Barelik
Nie musisz widzieć absurdu, co nie oznacza, że go tam nie ma.
@GieniaK jeśli każda kobieta współżyłaby tylko ze swoim mężem, to niebezpieczeństwo zarażenia od męża też spada do 0 :P.
@GieniaK absurd to, zgodnie ze sjp, albo wyrażenie wewnętrznie sprzeczne albo pozbawione sensu. Które tam dostrzegasz?
@Barelik
Nie, nie spada do 0.
Wskazujesz absurdy w wypowiedzi autora wątku, a nie widzisz absurdu w pojęciu grzechu i wypowiedzi Pani z demota?
@GieniaK nie wskazuję absurdów w żadnej z wypowiedzi. Argument ad absurdum oznacza, że argument jest niedorzeczny, a nie absurdalny. Twierdzenie, że samobójstwo 'leczy' od grzechu jest niedorzeczne, ale nie jest absurdalne.
Mylisz pojęcia, nie znasz podstaw logiki, nie chce mi się dalej prowadzić tej rozmowy.
@Barelik
"Argument ad absurdum jest techniką argumentacyjną, w której próbuje się udowodnić fałszywość pewnego twierdzenia poprzez pokazanie, że prowadzi ono do absurdalnych lub sprzecznych wniosków. ..."
Może powinieneś pogłębić swoją wiedzę?
@GieniaK za pwn "(doprowadzić rozumowanie) do niedorzeczności".
Poza tym, moje zdanie "Nie wiem, czy Twoje przykłady nie podchodzą już pod argumentację ad absurdum." mówi o wątpliwościach a nie stwierdza cokolwiek :P
@Barelik
Wykazałam, że Twoje twierdzenie o poprawności wnioskowania Pani z demota jest nieprawdziwe. Definicja ad absurdum nie jest tu najistotniejsza.
Sednem sprawy jest coś innego. Postulowanie wstrzemięźliwości seksualnej nie ma na celu ograniczenia rozprzestrzeniania wirusa HPV; to może zrobić szczepienie (podobnie jak w zakazach aborcji nie chodzi o "ochronę" życia płodów), a jedynie o utrzymanie konserwatywnego religijnego modelu rodziny, w którym istnieje konkretny podział ról płci: mąż - pan i władca, kobieta - żona, matka. To są prawdziwe intencje, a po Twoich wypowiedziach widać, że masz podobne.
@GieniaK nic nie wykazałaś. Logika jest formalną nauką, które podstaw nie znasz albo którą po prostu ignorujesz.
@Barelik
Założenia to podstawa logiki. Nie ma ich w wypowiedzi Pani z demota, sam sobie dopowiedziałeś. Czy to nie jest dowód na brak logicznego myślenia, Twojego?
Każdy głos na PIS i Konfederację jest równoznaczny z tym, że nadal te pasożyty będą utrzymywane z naszych podatków, a Rydzyk nadal będzie współrządził.
Tylko Tusk może przywrócić normalność i pogonić toruńską mafię Rydzyka tam, gdzie jej miejsce. Czyli do Moskwy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2023 o 9:33
ciekawe czy ona dotrwała do ślubu
Rozpoczęcie współżycia dopiero w małżeństwie jest chyba jedną z głupszych rzeczy jakie można obecnie zrobić w swoim życiu.
Różni ludzie mają różne potrzeby, różne temperamenty, każdy lubi co innego. Jedni trafią super i się będą spełniać, inni się w łóżku nie dogadają i choć w życiu codziennym będą wspaniałymi partnerami, tak ich współżycie może okazać się porażką, co będzie doprowadzać do coraz to większej frustracji, a w konsekwencji pewnie do zdrad lub rozpadu związku.
"Uchronić przed niechcianymi konsekwencjami współżycia". Kwiat młodzieży powinien wiedzieć z czym wiąże się współżycie, a nie że jest to tylko "takie fajne i dorosłe". I nie powinna o tym uczyć jedynie szkoła, a przede wszystkim rodzice. Żadna szczepionka nie daje 100% skuteczności i też warto byłoby o tym wspomnieć, że nie jest to abonament na bezstresowe życie. Dalej promujmy takim głupim demotem, że seks to tylko fajna zabawa i że "źli konserwatyści" zatrzymali się w średniowieczu, bo zabraniają wyeliminować konsekwencje myślenia główką, a nie głową.
@Cammax Wypadałoby najpierw spojrzeć gdzie jest największy odsetek wykonywanych aborcji nim wpisze się jedynie słuszny kierunek dla instytucji, z której postulatami się nie zgadzasz
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2023 o 12:31
@misiunio1234 z tego co wiem najwięcej aborcji dokonywanych jest w Afryce, Ameryce płd... i w Chinach (ze względu na kontrolę narodzin w tym kraju, czy jak to się tam nazywa)
@misiunio1234
Konserwatyści i religijni ekstremiści mają nienaturalne i chore podejście do seksualności człowieka, zwłaszcza do seksualności kobiet. Chęć kontroli nad kobiecym układem rozrodczym (i kobietami tak w ogóle) jest tu tak wysoka, że wszystko, co umożliwia kobietom uprawianie seksu dla przyjemności, jest natychmiast demonizowane i krytykowane.
W środowisku konserwatywnym kobieta umieszczana jest w hierarchii poniżej mężczyzny, a jedyną jej rolą społeczną ma być rola kobiety - matki i żony. Stąd zakazy aborcji, ograniczanie dostępu do antykoncepcji dla kobiet czy też ograniczanie edukacji seksualnej.
To są prawdziwe intencje konserwatystów. "Ochrona życia płodów" czy "ochrona przed konsekwencjami współżycia" są tutaj jedynie zasłoną dymną oraz emocjonalną manipulacją.
@misiunio1234 typuję kraje skandynawskie albo stany USA z najbardziej liberalnym prawem aborcyjnym (wiesz, brak ograniczeń typu do 3 miesiąca itd.). Choć co te kierunki mają do Rydzyka, to nie wiem. On to bardziej ruski agent. To z tych "oficjalnych" aborcji. A ile szuka pomocy w podziemiu lub zagranicą, to nie wiem i pewnie nikt z nas nie wie.
Co do tego, że młodzież powinna też być świadoma konsekwencji to już się zgadzam. Dlatego lepiej zwiększyć edukację w tym zakresie i zwiększyć dostęp do antykoncepcji, to i aborcji też będzie mniej, bo będzie mniej "wpadek".
No i co najważniejsze- trzeba też tłumaczyć, że seks z przypadkowo poznaną kilka godzin wcześniej osoba, to nie jest dobry pomysł. I nie chodzi tylko o choroby, czy ciążę, ale też jaką masz gwarancję, że ta druga osoba nie jest jakimś psychopatą/psychopatką? Spora też w tym rola rodziców.
@Cammax
Odnośnie ilości wykonywanych aborcji w krajach o liberalnym prawie aborcyjnym, ważne jest, które statystyki są brane pod uwagę: "Ile aborcji wykonuje się w tym kraju?" czy "Ile obywatelek danego kraju miało aborcję?" Ogólnie statystyki wskazują, że obywatelki krajów z prawem liberalnym rzadziej decydują się na aborcję. Wynika to z faktu, że edukacja seksualna w tych krajach jest solidna, co zwiększa świadomość, a dostęp do antykoncepcji jest szeroki (antykoncepcja jest łatwo dostępna, tania, antykoncepcja awaryjna jest dostępna bez recepty i często w zwykłych sklepach).
Jest jeszcze jeden czynnik (pomijany w dyskusjach o aborcji, nie wiem dlaczego, bo to dość istotna sprawa): kobieta w sytuacji nieplanowanej ciąży w kraju o liberalnym prawie wie, że ma czas na podjęcie decyzji i część takich kobiet decyduje się na kontynuowanie ciąży. Tymczasem kobieta w Polsce, będąc w sytuacji nieplanowanej ciąży, wpada w panikę i nie ma nawet czasu na podjęcie świadomej decyzji, często myśli: "Jak tu załatwić środki poronne?", "Skąd wziąć kasę na wyjazd do kliniki aborcyjnej?" itp. Dodajmy do tego fakt, że za zakazami aborcji zawsze idzie ograniczenie dostępu do antykoncepcji dla kobiet oraz ograniczanie edukacji seksualnej, co skutkuje większą ilością nieplanowanych ciąż, a to oznacza większą liczbę aborcji. Środowiska antyaborcyjne wiedzą o tym, stąd ich zapędy, aby karać kobiety za własne aborcje, zastraszanie poprzez kontrolę prokuratorską poronień itd.
P.S.
Całkiem niedawno pisałam tutaj na Demotach, że niedługo w Polsce powstanie nowy zawód: "wyszukiwaczy embrionów i płodów w ściekach". Miało to być prześmiewcze, a okazało się możliwe: pani prokurator zażądała wypompowania szamba, a następnie przeszukania jego zawartości przez sitko. I wszystko tylko po to, aby sprawdzić, czy 14-tygodniowy płód nie został abortowany. Rozumiem, że gdyby istniała pewność co do naturalnego poronienia, nie byłoby takiej potrzeby. Abortowany płód to człowiek, naturalnie obumarły to śmieć.
@GieniaK tu się zgadzam. Smutne jest to, że w Polsce nigdy tego nie doczekamy. A przynajmniej nikt z nas tego nie dożyje, może nasze wnuki.
U nas niemal nie ma antykoncepcji, a jak wygra PIS+Konfederacja, to pewnie jej całkowicie zabronią. Edukacji seksualnej też nie ma, przez co większość młodych jest nieuświadomiona.
Dlatego wiele cywilizowanych krajów jest przerażonych piekłem polskich kobiet i oferuje Polkom darmową aborcję. Problem w tym, że wielu kobiet nie stać nawet na wyjazd.
Polska już niewiele różni się od Salwadoru. Tam też lekarz musi ratować płód, a nie matkę. Do tego w Salwadorze są kary za poronienie (u nas też będą, jak wygrają wiadome partie), no i gwałty też są tam niemalże legalne. Skoro o gwałtach mowa, to warto wspomnieć, że wszystkie organizacje od praw człowieka i nawet WHO i ONZ jednoznacznie potępiły Polskę za niezapewnienie zgwałconym Ukrainkom aborcji (choć nie wiem, co trzeba mieć we łbie, żeby w ich sytuacji jechać do kraju z niemal najbardziej surowym prawem aborcyjnym na świecie, zamiast na Słowację i ewentualnie stamtąd na zachód/północ, gdzie nie ma czasowych ograniczeń).
Niestety, jeśli nie wybierzemy Tuska, to takich sytuacji będzie tylko więcej i więcej kobiet będzie umierać.
Przeczytałam: "W Radiu Maryla..."
90% zarażonych HPV łapie wirusa od współmałżonka