Że banki to instytucje zaufania publicznego. Że życie jest sprawiedliwe. Że ludzie są uczciwi... Można by wymieniać.
Moja mama mnie wkręciła jak byłam mała, że jak będę pisać ręką lewą (jestem praworęczna ) to mnie będzie boleć głowa. Parę lat temu poruszyłam ten temat a ona miała taką bekę co nie miara
Że jak je się na stojąco, to jedzenie idzie do tyłka a nie do żołądka
Że pieniądze szczęścia nie dają
Że jak samolot ląduje po jednym locie to od razu idzie do generalnego remontu
Że jak mi się chce siku, a nikt się teraz dla mnie specjalnie nie zatrzyma podczas jazdy autobusem/autem, to zjem coś z pokarmu stałego (rogalik, ciastko, kanapka, etc.) i to siku wsiąknie w jedzenie i przetrzymam do kolejnego przystanku. Podprogowo działało hm.... do gimnazjum!?
Ptasie mleczko, z ptasiego mleka. Odmawiałem będąc dzieckiem, nie wpadłem na pomysł żeby się dopytać
To z ptasim mleczkiem jest podobne u mnie, tylko, ze dotyczy pleśniaka i flakow. Nie rusze tego przez nazwe.
W Boga
Bardzo długo wierzyłem że idąc na wybory można coś zmienić. Niektórzy wierzą w tą bzdurę do końca życia.
@dokturbasen dlaczego debile? jeśli mój kandydat nie wszedł to logiczne że nie głosuję w drugiej turze
@pawelkolodziej
Jeśli twój kandydat nie wszedł, to logiczne że zawieszasz proces życia-w-tym-kraju na następne 5 lat więc nie interesuje cię czy wygra okropny czy troche mniej okropny.
@dokturbasen naprawdę wierzysz ze z nim było by lepiej ?? Naiwny jesteś ^^
@pawelkolodziej 1- jeżeli nie głosujesz to oznacza że ci nie przeszkadza duda, czy rządy pis-u ,a jeżeli rządy pis-u ci nie przeszkadzają po ich 8 latach ,to co jeszcze pis musi zrobić by ci zaczęły przeszkadzać 2- - wybory to nie gra, nie mozna zapisać i wczytać stanu gry, gdyby wygrał Trzaskowski wiele ustaw nie było by podpisanych . Akceptuję nie chodzenie na wybory tylko w jednym przypadku -gdy nie przeszkadzają mi dwaj kandydaci i spokojnie mógłbym oddać głos czy to na jednego czy na drugiego . ty akceptujesz rządy pis-u - więc zadaje pytanie co jeszcze pis musi zrobić byś się obudził i użył rozumu?
@eref88 " lepiej" ? szukasz idealnego kandydata ? duda dał 2 mld złotych na tvpis- Trzaskowski by nie dał , lepiej ci ? duda podpisał "lex Tusk" , Trzaskowski by nie podpisał- lepiej ci ? zanosi się na zmiany rządów- ale opozycja nie będzie mieć takiej większosci by obalać weta prezydenta pisowskiego, przez dwa lata czeka nas stagnacja i nic nie robienie. lepiej ci ? być może nie pociągną do odpowiedzialności przestępców z pis-u bo duda nie podpisze, lepiej ci bo siedziałeś w domu i nie uzywałeś rozumu ? zacznij używać rozumu
@dokturbasen To, że ktoś nie trawi Dudy nie oznacza automatycznie, że udziela mandatu do rządzenia Trzaskowskiemu.
@dokturbasen używam i dlatego wiem że nikt nikogo nie rozliczy i nie będzie lepiej bo w tym szambie siedzą te same zakazane gęby które tylko się zmieniają stronami a ty jak ten baran patrzysz i wydaje Ci się że opozycja walczy ze złym pisem tym czasem są dogadani od 30 lat i świetnie się bawią za nasze pieniądze odgrywając ten cały cyrk. Ale to ja mam zacząć używać rozumu, zacznij od siebie bo te 2mld co poszły do tvp na pewno nie trafiły by na onkologię czy inne potrzebne rzeczy, jak zwykle pewnie by wyparowały tak jak tu tylko przez tvp przeszły dodatkowo ^^
@eref88 normalnie wrózka, podasz numery do totolotka ? w swej głupicie dałeś dudzie drugą kadencję i w swej głupocie dasz pisowi 3 kadencję. nic nie wiesz, jesteś głupi.
@dokturbasen dam Ci te numery ale Ty musisz mi powiedzieć ile twoja matka musiała zjeść śniegu żeby takiego bałwana ulepić??
@eref88 wywróż mi ynteligencie jak nie dać pis-owi 3 kadencji , nie bredź o swoich mokrych snach , o tych samych twarzach, zakazanych gębach , o dogadaniu się -uruchom mózg i powiedz wszystkim jak nie dać pisowi 3 kadencji ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2023 o 21:26
@Fahrmass wróg mojego wroga jest moim przyjacielwm,widzę że obce ci są mądrości ludowe
@eref88 jesteś głupi-pis będzie rozliczony,bo to byc albo nie być KO ,a także Polski bo pis wróci za 4 lata nie twoi idioci z konfederacji,jak o was mówi mikke.
@dokturbasen Ale kto ci takich głupot naopowiadał że nie chodzę na wybory? Czy może sam te głupoty wymyślasz? Chodzę na wybory. Głosuję. Wybieram niby "mniejsze zło"... Tylko od dawna mam pewność że to pusty gest. I bardziej tu mam na myśli wybory parlamentarne niż głosowanie na kukiełkę. Od 40 lat są przy korycie te same mordy, co kilka lat się tasują, zmieniają partie, przepisują się z jednej do drugiej, zakładają "nowe", taki na ten przykład morawiecki (specjalnie z małej litery) jeszcze niedawno lizał dupę tuskowi dziś liże kaczce. Duża część z nich ma w cv już po kilka partii, czasami krańcowo od siebie odległych programowo. Ordynacja wyborcza jest tak napisana że te słynne "jedynki" niemal zawsze wchodzą do sejmu, bo umysłowo ubogie że tak napiszę barany - czyli większość, bezmyślnie stawia iksa przy jedynce... (albo jednej partii, albo drugiej albo trzeciej) i wchodzi taki "zawodowy parlamentarzysta" po raz dziesiąty mimo że tak naprawdę jedyne co robi dobrze to lizanie dupy prezesowi swojej partii... i oczywiście bycie wiernym i posłusznym w wykonywaniu poleceń prezesa. A ty głosując na np. ostatniego na liście jedynie podnosisz wynik partii z której wchodzą jedynki bo na nie głosują barany, znaczy niewyrobieni politycznie wyborcy którzy znają z tv/radia/internetu/ambony tylko mordę prezesa i nazwiska kilku ministrów...
Więc mi nie pisz że to przez takich jak ja, bo to nieprawda. To raczej takie barany jak ty głosując albo na tuska lub któregoś z jego znanych medialnie przydupasów na lokalnych jedynkach albo na kaczyńskiego z jego medialnie znanymi przydupasami na lokalnych jedynkach betonujecie scenę polityczną i generujecie "Parlamentarzystów zawodowych" ....od 40 lat tych samych. A oni się śmieją z tego, a poza kamerą tak na prywatnie razem piją wódkę i gardzą motłochem który na nich głosuje.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2023 o 21:48
@Herr_Otto_Flick nie rozmawiamy o ordynacji wyborczej , i twoich przemyśleniach - błyśnij inteligencją i powiedz wszystkim jak nie dać pisowi 3 kadencji
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2023 o 21:50
@dokturbasen
Wszystkie partie są takie same, wszystkie chcą tylko władzy, by czerpać z niej korzyści majątkowe i osobiste. Programy to ściema, mydlenie oczu, tylko po to by nabić sobie poparcia, czy wręcz bezczelnie kupić sobie głosy za pieniądze z podatków. A cała retoryka sprowadza się do wzajemnego wytykania sobie wszystkich brudów i afer. Głosowanie na "mniejsze zło", nie rozwiązuje problemu, bo mniejsze zło to także zło. Polska polityka jest od ponad 30 lat totalnie zabetonowana. Zmieniają się nazwy partii, ludzie przechodzą z jednej do drugiej, ale w większości to cały czas pewna ta sama grupa osób, która wymienia się stołkami co parę lat. Nawet jeżeli pojawia się jakaś nowa partia, to z reguły jej twarzą zostaje ktoś znany, ale jej struktury to uciekinierzy z innych partii. I z reguły taka partia nie ma racji bytu - po krótkim okresie wysokiego poparcia i tak kończy jako przystawka którejś z większych partii.
Niby teoretycznie w wyborach głosuje się na kandydatów, ale faktycznie głosuje się na partie. System wyborczy w praktyce uniemożliwia zwykłemu człowiekowi wystartować w wyborach jako kandydat niezależny (teoretycznie coś takiego jest możliwe w senacie, ale chyba każdy wie jak to wygląda w praktyce, bez struktur/poparcia dużej partii, nie ma się żadnych szans). To wg. klucza partyjnego obsadzane są miejsca, to władze partii decydują kto dostanie się do parlamentu, a potem mamy posłów/senatorów, za którymi ciągną się kolejne afery i do puki są parlamentarzystami, to nic nie można im zrobić. System jest tak skonstruowany, że promuje duże partie, właściwie liczy się partia rządząca i główna partia opozycyjna, a reszta to atrapy - taka fasada demokracji.
Ale ludzie nadal w to wierzą.
@Herr_Otto_Flick
Kiedyś myślałem, że w tym kraju będzie syf, do puki w polityce będą ludzie, którzy zaczynali karierę w latach 80-tych w PZPR, czy Solidarności. I dopiero jak pozdychają/odejdą na emeryturę polityczną i do władzy dojdzie pokolenie wychowane po '89, to coś się zmieni - myliłem się. Wielu obecnych polityków urodziło/wychowywało się po '89 i okazuje się że mają jeszcze bardziej nas..e we łbach niż te stare polityczne dziady.
Kiedyś myślałem, że wszędzie, na każdym poziomie wyborów, powinny być jednomandatowe okręgi wyborcze, bo ludzie nie są na tyle głupi, by zagłosować na byle kogo - byle był z odpowiedniej partii i zagłosują na najlepszego kandydata, bez znaczenia z jakiej partii startuje - myliłem się. Ludzie są w stanie głosować na moralne ścierwo, byle był z odpowiedniej partii.
@joseluisdiez za 52 dni ktoś będzie rządził w Polsce, ty mi robisz wykład o sobie , o Polskim społeczeństwie ? . bla..bla.bblaaaa to jak zrobisz by pis nie dostał 3 kadencji ? będziesz robił wykłady ? zachowasz się jak piłat ? powiesz oni dajo ?
@krysztofik Głosuje się ZA, a nie PRZECIW. W historii już przerabialiśmy np. zwalczanie Wermachtu za pomocą Armii Czerwonej. W myśl przysłowia, na które się powołujesz, był to doskonały pomysł.
@joseluisdiez dobrze zrozumiałem ? więc niech pis rządzi 3 kadencję ? w pisie lubią pożytecznych idiotów
@dokturbasen A co w przypadku jeżeli obaj kandydaci przeszkadzają mi w takim samym stopniu? Jak ten dylemat rozwiązać?
@dokturbasen jak nie dać, jak nie dać 3 kadencji ty jesteś głupi czy płyta ci się zacięła?? Jak nie widzisz zabetonowania naszej sceny politycznej to jedynym głupkiem tu jesteś Ty...zmiana z PiS na Ko nagle nie sprawi że będzie miód płynął rzekami, bo właśnie o to chodzi że to te same mordy tylko zmieniły strony i nic się nie zmieni dalej będą nas je**ać na dwa baty ...
@krysztofik tak samo jak miała być rozliczona PO i co?? I gó*no i tak samo będzie teraz bo ręką rękę myje od 40 lat ^^
@pawelkolodziej Boże, na Allacha i masz prawa wyborcze .... już idąc twoim tokiem logiki, zawsze jest mniejsze zło, stawiasz znak równości między pis-em i Tuskiem ? z takim kretynizmem nie da się dyskutować, ty byś i z hitlerem postawił znak równości
@eref88 ile ty masz lat ? za Tuska była deflacja, nie inflacja, nie było socjalu, tvp była publiczna a problemem był zegarek nowaka . ty coś bierzesz ? wąchasz ?
@dokturbasen jak dla ciebie za Po jedynym problemem był zegarek Nowaka to nie ja tu cos wącham polecam poczytać i sie zapoznać https://blogaisab.wordpress.com/2022/11/29/500-afer-platformy-obywatelskiej/
@eref88 nadal niczego nie rozumiesz ,wrzucasz mi jakieś bzdury którymi nawet pis się nie zajął choć dzisiaj to PO im może odebrać władze i targać przed prokuraturą . - nie masz wyboru- będziesz miał rządy pis-u albo KO - wybieraj
@nielubiepisu
A jak rządziło PO, czy wcześniej SLD to było lepiej?
Masz pewność, że jak jakaś inna partia przejmie władzę, to nie zrobi syfu?
Wybór między PO, a PiS to jak wybór między dżumą, a cholerą (a pozostałe partie to inne choróbstwa). Wszystkie partie są takie same i wszystkie chcą tego samego - władzy i pieniędzy. Zrozum to.
@joseluisdiez ależ ja to rozumiem i co z tego ? ktoś będzie rządził albo PO albo mafia pisowska- nie widzisz różnicy - twój błąd . SLD ? ile masz lat ? jak rządziło PO i SLD ? sensownie dobrze , wybór między PO a pisem, to jak wybór miedzy wietrzną ospą a czarną ospą - wiesz jaka jest różnica ? A dzisiaj masz tylko taki wybór- chcesz czarnej ospy i nic nie zrobisz bo ci przeszkadza wietrzna ospa ? proszę ktoś to opisał, przeczytaj sobie .....https://demotywatory.pl/5178240/ProfAntoni-Dudek-Dlaczego-wazne-wybory-w-2023-i-prezydenckie-w-2?fbclid=IwAR2ABhgh7eTcwmd1l-vzCCBIlkTj7IauQeOWhMHARCCdq721Q9-PNGOSYfU
@dokturbasen Nie no wiadomo, że Tusk gorszy ale o PiSie nie potrafię nic dobrego powiedzieć. ***** ***
@pawelkolodziej jak niechcesz pis-u, głosuj na Tuska,nie innego wyboru
@nielubiepisu
Akurat mam tyle lat, ze dobrze pamiętam jak rządziła PO i wcześniej SLD i wiem że wcale wtedy tak super nie było.
Też nie chce, by pis dalej rządził, ale nie wierzę, że jak jakaś inna partia przejmie władzę, to cyk i wszystko od razu zmieni się na lepsze.
@joseluisdiez nigdy nie będzie super. masz do wyboru pis albo PO, po 8 latach rządów pis-u ,zastanawiasz się ? będziesz siedział w domu ?
@krysztofik Głosuję na Piotra Ikonowicza. Ostatni na liście Lewicy w Gdyni
>Że jak je się na stojąco, to jedzenie idzie do tyłka a nie do żołądka
Ale to prawda. Oczywiście nie chodzi o to, że idzie bezpośrednio, jak magiczny syrop z reklamy :) Tylko o obrazowe pokazanie prawdy, że jeśli się je na stojąco, to się więcej zje, a to sprzyja otyłości, czyli rozrostowi owego tyłka.
> Że pieniądze szczęścia nie dają
Bo nie dają. Jest wielu szczęśliwych biednych i wielu nieszczęśliwych bogatych. Owszem, można być szczęśliwym i bogatym, więc jednocześnie nie można powiedzieć, że pieniądze szczęście zabierają, ale dawać go nie dają.
@basurero Z tym jedzeniem na stojąco to bzdury piszesz.Na stojąco zjesz mniej, bo to niewygodne.
@katem
Z pieniędzmi tej pisze bzdury. O wiele łatwiej być szczęśliwym z pieniędzmi niż bez, tylko trzeba umieć je sensownie wydawać.
@katem Niewygodne? Całe życie jadałem na stojąco, bo tak najwygodniej. Zmieniłem to dopiero w ramach walki z otyłością.
Zjesz zazwyczaj więcej, bo w pośpiechu, bo na stojąco łatwiej wpada, bo też najczęściej nie przygotowujesz sobie porcji, tylko stoisz przy blacie, kroisz i jesz. Jak musisz nałożyć, zanieść, usiąść, to mniej zjadasz. Tak samo jak więcej zjadasz patrząc na TV, bo jesz machinalnie i mózg nie odnotowuje jedzenia.
Ja wierzyłam w KK.
Skuteczne manipulacje od początku życia nie są łatwe do odklejenia.
@Ochrety
To dotyczy KAŻDEJ religii.
@GG7 Nie wiem, nie znam wszystkich religii, ale uważam, że to, co piszesz, jest prawdopodobne.
O wiele za długo wierzyłem, że jeże jedzą jabłka, próbując je nimi dokarmiać.
Że Bóg istnieje. Że kosćiół to dobro.
Kolega pyta o namiary tej dziewczyny, której miała nigdy nie boleć głowa.
Pierwsze to akurat głupi przykład. Gdyby napisał "bankom można ufać", to by to miało sens, ale instytucja zaufania publicznego ma konkretną definicję i banki do niej należą. To tak, jakby autor chciał zażartować i powiedział "myślałem, że Kaczyński jest prezesem Prawa i Sprawiedliwości". Miał być żart, wyszło coś głupiego, bo jest prezesem tej partii. Gdyby powiedział "Kaczyński dba i prawo i sprawiedliwość", to by była inna sprawa.
@ZONTAR
No więc teraz powiedz, skąd czerpiesz definicję instytucji zaufania publicznego. Bo o ile mi wiadomo, to każdy to pojęcie rozumie po swojemu.
@ZONTAR 'Gdyby powiedział "Kaczyński dba i prawo i sprawiedliwość", to by była inna sprawa.'
W sensie sugerujesz, że nie dba o partię?
@basurero Skoro w jednym zdaniu znalazł się bank i instytucja zaufania publicznego, to zapewne odnosi się to do regulacji prawnych (licencje, kontrole, wymogi, zabezpieczenia) dotyczących instytucji zaufania publicznego, w których skład wchodzą banki.
Tak samo jak rower znajdzie się w jednym zdaniu z pojazdem mechanicznym, to w domyśle mowa o definicji prawnej i nie możesz rozumieć tego po swojemu. Później będziesz się zarzekać, że rower jest pojazdem mechanicznym, bo przecież ma mechanizm pozwalający mu na napędzanie kół siłą mięśni.
Masz, poczytaj sobie o co chodzi z instytucją zaufania publicznego.
http://wiep.pl/instytucja-zaufania-publicznego-encyklopedyczne/
@ZONTAR
Właśnie o tym piszę, co wkleiłeś:
---------
Omawiane pojęcie ukształtowane jest w doktrynie i orzecznictwie prawnym, jednakże termin instytucja zaufania publicznego w doktrynie i orzecznictwie opiera się na niejednolitych kryteriach.
---------
W tym rzecz, że każdy rabin powie inaczej.
@basurero Doczytać kolejnego zdania to już nie raczyłeś? Kryteria są niejednoznaczne, bo według jednych odnosi się to tylko do instytucji finansowych, według innych dotyczy to wszelkich podmiotów obrotu prawnego. Niejednolite kryteria dotyczą zastosowania zasad instytucji publicznego zaufania do poszczególnych podmiotów, a nie tego, czym ona jest. Podobnie jak w moim poprzednim przykładzie, pojazd mechaniczny jest zdefiniowany i prawo jasno określa zasady dotyczące pojazdów mechanicznych, ale już kategoryzowanie nietypowych pojazdów na mechaniczne i niemechaniczne jest odrębną kwestią.
Mówiąc inaczej, niejednolite kryteria polegają chociażby na tym, czy ubezpieczalnia jest instytucją zaufania publicznego, czy nie jest. Nie ma to jednak żadnego związku z tematem, bo każdy bank z definicji jest instytucją zaufania publicznego, tym się właśnie różni bank od parabanku, parabanki nie podchodzą pod tą definicję, banki tak. To, że rabini się sprzeczają o to, czy kościół, ubezpieczalnia czy notariusz podlegają pod zasady dotyczące instytucji zaufania publicznego nie ma tu żadnego znaczenia, bo mówimy o banku, który według każdej strony taką instytucją jest. To, że trójkołowy rower z dodatkowym napędem elektrycznym jest trudny do sklasyfikowania i określenia jako pojazd mechaniczny lub pojazd napędzany siłą mięśni zupełnie nie ma znaczenia, kiedy mówimy o 40 tonowej ciężarówce.
@ZONTAR
____________
Zatem od instytucji zaufania publicznego oczekuje się szczególnej rzetelności w obszarze relacji z klientami (właściwa informacja, uczciwe umowy, ceny rynkowe, bezpieczeństwo powierzonych środków i inne) oraz przejrzystości działania (np. dostęp do sprawozdań finansowych).
____________
A tego właśnie banki nie realizują, stąd właśnie zanegowanie tego faktu przez autora głównego wątku.
@basurero Znowu próbujesz obejść temat? Zamiast określić czym jest instytucja zaufania publicznego, to wolałeś nam tu wymienić ogólnie przyjęte oczekiwania wobec tej instytucji.
Masz, przeczytaj sobie to, jeśli tak lubisz opierać się o cytaty.
" Źródłem zaufania w systemie finansowym są uregulowania prawne, zapewniające ostrożne prowadzenie działalności i surowe zasady odpowiedzialności w razie naruszenia stawianych przez prawo wymogów, gwarancje depozytów, a także sprawnie działający nadzór i sieć stabilności finansowej."
Poza tym, chcesz nam powiedzieć, że od banków nie oczekujesz rzetelności czy przejrzystości?
@ZONTAR
Chyba nadajemy na innym zestawie fal. Bo cały dowcip w głównym wątku polega na tym, że tak, większość by właśnie oczekiwała rzetelności czy przejrzystości, ale banki tego nie dają. I stąd właśnie ta pozycja w rankingu rzeczy, w które naiwnie się wierzy ale Do Pewnego Momentu.
@basurero Nadal się to kupy nie trzyma. Już ustaliliśmy, że instytucja publicznego zaufania, to instytucja od której oczekujemy uczciwego funkcjonowania. Tak? Czy od banków oczekujemy uczciwości? Jeśli tak, to jednak są taką instytucją. Gdyby nią nie były, to byśmy tego nie oczekiwali. Ten obrazek zupełnie odwraca znaczenie tego pojęcia. Instytucja zaufania publicznego ma być godna zaufania, niekoniecznie taka jest. Autor pod wątpliwość poddaje właśnie to zaufanie, a nie potrzebę tegoż zaufania, a mimo to tekst sugeruje inaczej.
@ZONTAR Lata w USA zmieniły chyba twój język. Oczekujemy – nie znaczy, że wiemy, że tak nie jest, ale byśmy chcieli żeby było. Tak samo jak od godnego zaufania męża żona oczekuje, że jej nie zdradzi. Ale nikt nie powie, że każdy mąż jest godny zaufania, bo jego żona oczekuje, że jej nie zdradzi.
Dla mnie EOT, bo różnice kulturowe nie pozwalają nam zbudować wspólnego znaczenia słownictwa oraz oczekiwań i nasz odbiór tematyki się drastycznie różni.
@basurero Nie wiem jakim cudem jednocześnie rozumiesz i nie rozumiesz tego, o czym piszę. Tak, dokładnie o tym mówię - oczekujemy zaufania. Nie wiemy dokładnie czy tak jest, ale od tego rodzaju instytucji oczekujemy zaufania. Tak samo mąż może zdradzać i nadal być mężem, bo od męża oczekujemy wierności nie wiedząc w 100%, czy tak jest. Gdybyśmy banki dzielili na te godne zaufania i niegodne zaufania, to by nie było potrzeby ustanawiania jakiejkolwiek specjalnej formy instytucji. Ot, jeden mu ufa, inny nie, koniec tematu. Po co komu mąż czy żona? Albo jest godny zaufania, albo nie. Na ołtarzu ślubujesz wierność i tak stajesz się mężem, nadal możesz jednak złamać te zasady i to nijak nie unieważnia ślubu. Zostając bankiem zobowiązujesz się do spełniania kryteriów intytucji zaufania publicznego. Nadal możesz oszkuwać, ale łamiesz wtedy warunki przyznanej licencji. Nie jesteś w stanie określić wprost, czy bank lub człowiek jest godny zaufania. Wiesz tylko, że ten status go zobowiązuje do tego, a więc oczekujesz od niego zachowania adekwatnego do jego statusu. Idąc do lekarza też nie wiesz, czy możesz mu ufać, czy ma odpowiednie wykształcenie. Oczekujesz tego od niego, bo skoro ma prawo do wykonywania zawodu, to ktoś to weryfikuje. Nadal jednak jest to oczekiwanie i jeśli coś zawiodło w weryfikacji, to może nie spełniać oczekiwań.
Wszelkie sformalizowane instytucje sprowadzają się do tego, że są zobowiązane do konkretnych zachowań na zasadzie umowy społecznej - w pańśtwie prawa są zobowiązane prawnie do zachowań, jakich od nich oczekujemy. Od restauracji oczekujesz, że się w niej nie zatrujesz, skoro podlega sanepidowi. Jak się zatrujesz, to nie przestała nagle być restauracją, po prostu zawiódł system weryfikacji, nadal od niej tego oczekujesz. To brak tego statusu sprawia, że tego nie oczekujesz. Idąc do parabanku nie możesz oczekiwać uczciwości, bo parabankiem jest właśnie przez to, że nie zobowiązał się do przestrzegania przyjętych zasad. W tym tkwi różnica.
Jak ktoś nie odróżnia prawdziwego banku od gówna w typie SKOKu, to potem wypisuje bzdury jak pod pierwszym obrazkiem.
@Jorn Taaa, to jak z Prawdziwym Polakiem. Jak cię bank wy-piiiiii to znaczy że to nie był Ten Prawdziwy :) I dyskusja zakończona.
@basurero
Jakoś żaden bank mnie nigdy nie wy-piiiii, ale ja nie jestem razemkowym idiotą krzyczącym o "gangsterach", więc wiem, co mi bank może zrobić, a czego nie.
@Jorn A mnie tak, np. mBank. To było jeszcze przed czasem obowiązkowych skróconych podsumowań. Wystąpiłem o kredyt 10 tysięcy, warunki obgadane, a system przyznał 9800. No dobra, o 200zł nie będę się bił. Pytam infolinkę, czy to są dokładnie te same warunki. Tak, tak, te same, tylko kwota mniejsza o 200zł. Dostałem i jebut, pobrało dużą prowizję. Okazało się, że warunki były owszem, identyczne, ale jak się wnikliwie studiowało paragraf odwołujący się do parafu, odwołujący się do paragrafu, to okazywało się, że niska opłata jest przy 10kzł+ kredytu i bank celowo zaniżył poniżej kwoty 10kzł o te 200zł, żeby naliczyć prowizję wysoką.
Dlatego wprowadzono właśnie te podsumowania i obowiązek jasnego podawania całkowitego kosztu kredytu. Bo banki potrafiły sprytnie zawinąć paragraf w paragraf i naliczać.
Do dzisiaj takich kruczków jest masę. Różne zwolnienia z opłat za 1 operację w miesiącu albo pod warunkiem określonych limitow. jasne – jak ktoś wnikliwie czytuje dokumenty wszystkie możliwe i jest biegły w ich analizie, to ogarnie. Ale ja nie jestem bankierem i przy każdej zmianie regulaminów słabo mam możliwości analizować wnikliwie wszystkie postanowienia i kruczki.
Kiedyś nawet bank mnie wy-piii w ten sposób, że bez mojego żadnego wniosku ZWIĘKSZYLI mi limit karty kredytowej. I tłumaczyli, że to dla mojego dobra. a ja miałem celowo kartę na kilka stówek, płaciłem sobie nią i nie musiałem się martwić, że przekroczę budżet, bo więcej nie przyjmowało. A oni cichaczem zwiększyli i ja płaciłem przyzwyczajony aż do KONIEC LIMITU. To było w czasach przed aplikacjami, więc obudziłem się z wyciągiem na 3 razy więcej niż zazwyczaj.
Banki wszystko robią w białych rękawiczkach, w razie czego odpowiedź, że paragraf 217 ustęp 18 litera zzzz w mówi, że jeśli paragraf 2834 ustęp 13 litera u mówi, że jeśli WiborSribor znajduje się w 3 kwadrze, to BUM.
Że to bolszewicy obalili cara.
Wstyd się przyznać, ale że to nie prawda dowiedziałem się dopiero niedawno, czytając wspomnienia uczestnika tamtych wydarzeń.
@adamis62
Zabili - taka mała istotna różnica.
@joseluisdiez, nie chodziło mi o zabicie cara.
Że kobietom, osobom starszym, osobom na wysokich/ważnych stanowiskach itp. należy się szacunek. ot, bo tak.
Czyli za samą płeć, wiek, stanowisko/funkcję, a nie za to, kto jakim jest człowiekiem, co sobą reprezentuje i jak traktuje innych... a już na pewno bez względu na to.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2023 o 15:24
Ja jak byłem mały to myślałem że jak dodam do słonej wody cukru to będzie normalna woda.
Przez wiele lat wierzyłam w fair play w sporcie. Że sportowcy konkurują dla dumy kraju, piłkarze dla własnego klubu itd. Wydawało mi się, że tam jest uczciwa rywalizacja. Afera z ,,Fryzjerem" była dla mnie takim szokiem, że już nigdy całkowicie nie zaufałam. I na długo przestałam oglądać mecze.
Co tu dużo mówić, ok. 20 lat byłem tzw. bluepillowcem.
Jak byłem małym dzieckiem, to wierzyłem, że religia to prawda.
Może nie na poziomie 5 latka, ale trochę starszego:
- wyższe wykształcenie gwarantuje dobrą pracę
- do zawodówki idą tylko nieogarnięci idioci, patologia, ludzie bez ambicji, a po zawodówce czeka jedynie ciężka fizyczna praca za grosze.
- wszyscy bezrobotni to nieroby i lenie, a każdy ogarnięty człowiek, chcący pracować, znajdzie sobie pracę
@joseluisdiez
> wszyscy bezrobotni to nieroby i lenie, a każdy ogarnięty człowiek, chcący pracować, znajdzie sobie pracę
To akurat szczera prawda, jeśli się doda małą gwiazdkę, ze zdrowy człowiek. Bo faktycznie, bywają choroby, które mocno to utrudniają lub uniemożliwiają, ale nawet osoby ciężko niepełnosprawne, jak chcą, to ogarniają temat pracy. Więc osoba zdrowa – nie ma z tym problemu.
@basurero
Tzn. chodziło mi o sytuację kilkanaście - 20-kilka lat temu, gdy jeszcze się uczyłem/studiowałem. Wtedy bezrobocie było dużo wyższe ~~15 -20% ( a w niektórych regionach 40+%). I to nie było wtedy tak, że wszyscy bezrobotni to lenie i nieroby. Zresztą jak skończyłem studia, to sam miałem problem ze znalezieniem pracy.
Teraz sytuacje jest inna, bezrobocie w kraju to ~~5%, w regionie gdzie mieszkam ok. 2% i rzeczywiście każdy kto chce pracować, to sobie jakąś pracę znajdzie. Inna kwestia, to jaka to praca.
Ja wierzyłam w miłość...
Jak byłam mała myślałam, że jak mężczyzna i kobieta się przytulą nago pod prysznicem to kobieta zachodzi w ciążę
XD