@Xar Mowa jest o ciężkiej pracy. Od tego ludzie odchodzą, bo się można zagalopować i całkiem zdrowie stracić. Zresztą nominalnie pieniądz zarobiony lekko ma taką samą wartość jak ten ciężko.
@Xar
ciężka praca nie gwarantuje 100% sukcesu - jest jeszcze czynnik losowy, zdolności, zawód itp. (np. niezły nauczyciel bez zacięcia do prowadzenia własnego biznesu nie zarobi tyle, co informatyk - a doba też ma ograniczoną ilość godzin).
Inna sprawa, że odnoszę wrażenie, że coraz większa liczba ludzi chciałaby być "youtuberami" lub bardziej symuluje pracę niż pracuje. Mam przykłady z własnej pracy i opowieści znajomych i częściej dotyczy to b młodych osób - ciągle jakieś dziwne zwolnienia lub nawet bez zwolnienia i do tego niestworzone historie. Nie można sie doprosić, aby ktoś się nie spóźniał, choć nie jest to kwestia dojazdu czy obowiązków rodzinnych. Doklejenie w pracy do prywatnego telefonu i później niewyrabianie się i opowiadanie "jak to mam dużo pracy i nikt mi nie pomaga" (może tak odłóż telefon?). Do tego często poczucie, że wszystko mi się należy...
Jarosław! Jarosław!
Kolejny sukces socjalizmu!
Bo widza, ze inni maja ale nie widza jak inni na to zapracowali, wiec tez chca miec, ale pracowac juz nie chca, wiec niedlugo bardzo sie rozczaruja...
@Xar No tak, bo ustawienie kamery i machanie du*a to naprawde ciezka praca
@Xar Mowa jest o ciężkiej pracy. Od tego ludzie odchodzą, bo się można zagalopować i całkiem zdrowie stracić. Zresztą nominalnie pieniądz zarobiony lekko ma taką samą wartość jak ten ciężko.
@Xar
ciężka praca nie gwarantuje 100% sukcesu - jest jeszcze czynnik losowy, zdolności, zawód itp. (np. niezły nauczyciel bez zacięcia do prowadzenia własnego biznesu nie zarobi tyle, co informatyk - a doba też ma ograniczoną ilość godzin).
Inna sprawa, że odnoszę wrażenie, że coraz większa liczba ludzi chciałaby być "youtuberami" lub bardziej symuluje pracę niż pracuje. Mam przykłady z własnej pracy i opowieści znajomych i częściej dotyczy to b młodych osób - ciągle jakieś dziwne zwolnienia lub nawet bez zwolnienia i do tego niestworzone historie. Nie można sie doprosić, aby ktoś się nie spóźniał, choć nie jest to kwestia dojazdu czy obowiązków rodzinnych. Doklejenie w pracy do prywatnego telefonu i później niewyrabianie się i opowiadanie "jak to mam dużo pracy i nikt mi nie pomaga" (może tak odłóż telefon?). Do tego często poczucie, że wszystko mi się należy...
Tak jest jak przez rząd pracuje się na innych, a nie siebie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2023 o 22:28
Wielu już, dawno nie wierzyło, zamiast wziąć się do pracy psioczyli na bogatszy h czy grali w gry losowe.
Wynik ankiety