A ja sobie bardzo chwalę te elektryki
Jak muszę do klienta dojechać, to często wybieram komunikację miejską i dojazd do miejsca właśnie hulajnogą.
Szczególnie w SPP, gdzie samo parkowanie wyjdzie drożej niż wynajęcie hulajnogi.
PS. oczywiście, parkuję tak, żeby nikomu jeździdełko nie przeszkadzało.
@gremline Z wieloma rzeczami jest tak, że przez grupę de8ili cierpią normalni ludzie.
@Xar Jest wiele miejsc gdzie szybciej dostaniesz się do celu komunikacją miejską niż samochodem.
@gremline
No i to "PS" jest kluczowe:) bo to jak ludziska zostawiają te hulajnogi to jakiś koszmar. Kilka razy widziałem to ustrojstwo na samym środku chociażby przejścia dla pieszych (tzn. Nie na samych pasach, ale przed chodnikiem) jakim popaprańcem trzeba być, żeby nie wpaść na to, że może to przeszkadzać? Nie da się go oprzeć chociaż o jakiś budynek, o śmietnik? Po prostu wszędzie indziej niż na samym środku chodnika?
@gremline W Krakowie, w Katowicach, w Warszawie, czy w mojej rodzinnej miejscowości jeszcze nie widziałem ani jednej normalnie zaparkowanej hulajnogi elektryka. Ani jednej sztuki odkąd to badziewie przylazło. Ludzie byli do tej granicy bezczelni, że parkowali mi przed domem na podjeździe, a nawet u mnie w ogrodzie, bo wydawało się im, że wyjechałem. W krk ludzie parkowali nawet pod wiatami przystanków tramwajowych, czy autobusowych, w warszawie wnoszą je nawet ze sobą do galerii i "parkują" przed ulubionym sklepem.
I z doświadczenia wiem, że jak ktoś się zarzeka, że "jestem świetnym kierowcą", czy "parkuje tak by nikomu nie przeszkadzało" to raczej jest to wymówka osoby się zarzekającej.
Mam nadzieje, że i Polskie miasta pójdą w tą stronę i zakażą tego gówna w miastach albo chociaż przypier*olą na właścicieli tych pojazdów i firm ich użyczających olbrzymie kary finansowe. Ja osobiście napisałem, że jak mi ktoś znowu tym zaparkuje na podjeździe/w ogrodzie to rozbieram na części i sprzedaje na allegro.
@Loganesko to dawno nie byłeś w Krakowie tam operatorzy hulajnóg skutecznie zrealizowali wymagane parkowanie w wyznaczonych miejscach, jest ich jednocześnie dość sporo, poza ścisłym starym miastem
@Loganesko - dziwne, bo mieszkam w Warszawie. Hulajnogami jeździłem po Poznaniu, po Gliwicach.
I większość jest prawidłowo zaparkowana.
Jak widzę źle zaparkowaną, to robię zdjęcie i zgłaszam do operatora.
Niech obciążają ostatniego użytkownika.
Poza tym, np. w dott po zakończeniu jazdy i zaparkowaniu należy wykonać zdjęcie jak jest ustawiona hulajnoga.
@Loganesko Co rozumiesz pod pojęciem normalnie? Według tego co piszesz, wszystkie hulajnogi stoją w poprzek chodnika, na schodach, na jezdni itp.
Tutaj obowiązuje zwyczajna kultura. Parkujemy wzdłuż chodnika, przy jego krawędzi, czyba, że są specjalnie wyznaczone do tego miejsca. Ogólnie rzecz ujmując, tak aby nie przeszkadzały innym.
Mieszkam w Krakowie i tu sytuacja jest umiarkowana. Zdarzają się przypadki gdzie ktoś miał mózg w zupełnie innej części galaktyki, Często ktoś zamiast wzdłuż, to zostawi w poprzek lub na środku chodnika, ale ogólnie chyba idziemy w dobrym kierunku, bo widać też sporo hulajek poprawnie zaparkowanych.
A ja sobie bardzo chwalę te elektryki
Jak muszę do klienta dojechać, to często wybieram komunikację miejską i dojazd do miejsca właśnie hulajnogą.
Szczególnie w SPP, gdzie samo parkowanie wyjdzie drożej niż wynajęcie hulajnogi.
PS. oczywiście, parkuję tak, żeby nikomu jeździdełko nie przeszkadzało.
@gremline mozesz sobie pozwolic zeby wychodzic 30 minut wczesniej zeby na pewno dojechac na czas, czy po prostu notorycznie sie spozniasz?
@Xar - szanuję swój czas. Nie spóźniam się.
Jeśli mam wizytę umówioną na 18:00 to zazwyczaj jestem 17:55 - 18:05.
@gremline Z wieloma rzeczami jest tak, że przez grupę de8ili cierpią normalni ludzie.
@Xar Jest wiele miejsc gdzie szybciej dostaniesz się do celu komunikacją miejską niż samochodem.
@gremline
No i to "PS" jest kluczowe:) bo to jak ludziska zostawiają te hulajnogi to jakiś koszmar. Kilka razy widziałem to ustrojstwo na samym środku chociażby przejścia dla pieszych (tzn. Nie na samych pasach, ale przed chodnikiem) jakim popaprańcem trzeba być, żeby nie wpaść na to, że może to przeszkadzać? Nie da się go oprzeć chociaż o jakiś budynek, o śmietnik? Po prostu wszędzie indziej niż na samym środku chodnika?
@gremline W Krakowie, w Katowicach, w Warszawie, czy w mojej rodzinnej miejscowości jeszcze nie widziałem ani jednej normalnie zaparkowanej hulajnogi elektryka. Ani jednej sztuki odkąd to badziewie przylazło. Ludzie byli do tej granicy bezczelni, że parkowali mi przed domem na podjeździe, a nawet u mnie w ogrodzie, bo wydawało się im, że wyjechałem. W krk ludzie parkowali nawet pod wiatami przystanków tramwajowych, czy autobusowych, w warszawie wnoszą je nawet ze sobą do galerii i "parkują" przed ulubionym sklepem.
I z doświadczenia wiem, że jak ktoś się zarzeka, że "jestem świetnym kierowcą", czy "parkuje tak by nikomu nie przeszkadzało" to raczej jest to wymówka osoby się zarzekającej.
Mam nadzieje, że i Polskie miasta pójdą w tą stronę i zakażą tego gówna w miastach albo chociaż przypier*olą na właścicieli tych pojazdów i firm ich użyczających olbrzymie kary finansowe. Ja osobiście napisałem, że jak mi ktoś znowu tym zaparkuje na podjeździe/w ogrodzie to rozbieram na części i sprzedaje na allegro.
@Loganesko to dawno nie byłeś w Krakowie tam operatorzy hulajnóg skutecznie zrealizowali wymagane parkowanie w wyznaczonych miejscach, jest ich jednocześnie dość sporo, poza ścisłym starym miastem
@Loganesko - dziwne, bo mieszkam w Warszawie. Hulajnogami jeździłem po Poznaniu, po Gliwicach.
I większość jest prawidłowo zaparkowana.
Jak widzę źle zaparkowaną, to robię zdjęcie i zgłaszam do operatora.
Niech obciążają ostatniego użytkownika.
Poza tym, np. w dott po zakończeniu jazdy i zaparkowaniu należy wykonać zdjęcie jak jest ustawiona hulajnoga.
@gremline rozumiem, ze zalewa sie ja betonem zeby nikt nie przestawil?
@Loganesko Co rozumiesz pod pojęciem normalnie? Według tego co piszesz, wszystkie hulajnogi stoją w poprzek chodnika, na schodach, na jezdni itp.
Tutaj obowiązuje zwyczajna kultura. Parkujemy wzdłuż chodnika, przy jego krawędzi, czyba, że są specjalnie wyznaczone do tego miejsca. Ogólnie rzecz ujmując, tak aby nie przeszkadzały innym.
Mieszkam w Krakowie i tu sytuacja jest umiarkowana. Zdarzają się przypadki gdzie ktoś miał mózg w zupełnie innej części galaktyki, Często ktoś zamiast wzdłuż, to zostawi w poprzek lub na środku chodnika, ale ogólnie chyba idziemy w dobrym kierunku, bo widać też sporo hulajek poprawnie zaparkowanych.
Chyba: "Co to się stanęło się."
To było do przewidzenie po tym, jak hulajnogi demolowały i okradały sklepy w ramach protestu...
Banda nieudolnych urzędników okradających obywateli nie poradziła sobie z nową ciekawą technologią transportu?
Wszystkie już ukradli?!