@cysiek63 Dokładnie, to po prostu ładne czytelne pismo, nie żadna kaligrafia. Chyba dla niektórych, jak odręcznie i czytelnie i równo, to już kaligrafia.
Wygląda ładnie natomiast pismo odręczne jest nieefektywne + mogą wystąpić problemy z odczytaniem danego charakteru pisma, kopiowaniem itd. Natomiast jako sztuka - ok.
Dzisiaj od kaligrafii większe znaczenie ma umiejętność szybkiego pisania, gdyż dziennie tworzymy wiele wiadomości i szybkie ich tworzenie pozwala nam zaoszczędzić czas, który możemy przeznaczyć np. na oglądanie większej liczby demotów.
Sam ćwiczę już jakiś czas i moja prędkość na układzie klawiatury QWERTY to 85 - 105 słów na minutę (w zależności od tekstu), a zdarza się zachaczać o 120 słów, ale tylko przez chwilę, gdyż dochodzą literówki, poprawki i prędkość leci. Wszystkie błędy na bieżąco poprawiam i łatwo te błędy dostrzec, gdyż wzrok spoczywa cały czas na wprowadzanych znakach. Niewątpliwie dodatkową zaletą jest to, że nie potrzebuję światła do tego, aby pisać.
Jeśli ktoś chce naprawdę szybko pisać to ciekawym zagadnieniem jest stenografia.
"Przyjmuje się, że przeciętne tempo mowy w języku polskim to 200–250 sylab na minutę (spm). Wykłady uniwersyteckie i przemówienia wygłaszane są znacznie wolniej, w tempie 120–200 spm. Tak samo przeciętne tempo czytania to około 200–300 spm. Mistrzowie stenografii potrafią pisać z prędkością do 497 spm (Josip Hanjs na mistrzostwach Intersteno w 2007 roku). Polscy mistrzowie osiągnęli prędkość 440 spm (Maria Chruściewicz, mistrzostwa Intersteno w 1977 roku)." https://pl.wikipedia.org/wiki/Stenografia
@NdostLaktyw "Wygląda ładnie natomiast pismo odręczne jest nieefektywne" No, to powodzenia w dziczy, gdy napadnie Cię niedźwiedź, połamie żebra, wyżre zapasy i będziesz musiał szybko napisać do najbliższego nadleśnictwa, żeby cię uratowali:)
Jak byłam mała, to tak pisałam. Teraz ze względów zdrowotnych gryzmolę jak lekarz. Choć też widziałam kilku ładnie piszących... Więc 'stereotypowy lekarz'.
Nie potrafię, nigdy nie potrafiłem - zawsze byłem z tych brzydziej piszących.
Ale też, tak szczerze... to pismo, niby ładne, jest dla mnie po prostu nieczytelne - dużo liter się zlewa, najbardziej w, n, m, u, i...
Odczytywanie takiego pisma to też jest katorga.
Nie wspominając, że jest... wolne. W szkole nie ma czasu na nic - a na pewno nie na "ładne" pismo - ma być szybko, bo nikt nie zaczeka byś sobie zapisał notatki, i wystarczająco czytelne, by je potem odczytać.
A tak naprawdę, powiedzmy sobie szczerze, ile z nas, już po szkole, korzysta z odręcznego pisma? Chyba liceum to ostatni etap, a potem i tak przesiada się na laptopy.
W pracy, odręczne pismo? Brzmi jak mega rzadkość, i raczej sprowadza się do krótkich notatek i podpisu - reszta na komputerze + wydruk.
Gdy piszę by coś zanotować - piszę jak najszybciej - każda litera "w wersji minimum", mnóstwo skrótów i "zlepek"
Gdy piszę by ładnie wyglądało - używam edytora tekstu w kompie.
A ja o dziwo nigdy nie umiałem ładnie pisać chociaż potrafię bardzo ładnie rysować, a żona jest plastycznym beztalenciem, ale piszę ładnie, równo.
Nie kumam tego:P
@lector
I już jestem o trochę mądrzejszy:) dziwne, ale możliwe, bo teoretycznie myślałem, że skoro ładnie rysuję i mam pewną rękę to z pisaniem powinienem mieć łatwiej.
Ja potrafię, ale napisanie strony trwa godzinę.
Potrafię, ale to zajmuje za dużo czasu.
To nie jest kaligrafia tylko ładnie napisane. I tak. Potrafię. Kiedyś w szkole uczono kaligrafii.
@cysiek63 Przed wojną. Moi dziadkowie ładnie pisali.
@cysiek63 Dokładnie, to po prostu ładne czytelne pismo, nie żadna kaligrafia. Chyba dla niektórych, jak odręcznie i czytelnie i równo, to już kaligrafia.
Wygląda ładnie natomiast pismo odręczne jest nieefektywne + mogą wystąpić problemy z odczytaniem danego charakteru pisma, kopiowaniem itd. Natomiast jako sztuka - ok.
Dzisiaj od kaligrafii większe znaczenie ma umiejętność szybkiego pisania, gdyż dziennie tworzymy wiele wiadomości i szybkie ich tworzenie pozwala nam zaoszczędzić czas, który możemy przeznaczyć np. na oglądanie większej liczby demotów.
Sam ćwiczę już jakiś czas i moja prędkość na układzie klawiatury QWERTY to 85 - 105 słów na minutę (w zależności od tekstu), a zdarza się zachaczać o 120 słów, ale tylko przez chwilę, gdyż dochodzą literówki, poprawki i prędkość leci. Wszystkie błędy na bieżąco poprawiam i łatwo te błędy dostrzec, gdyż wzrok spoczywa cały czas na wprowadzanych znakach. Niewątpliwie dodatkową zaletą jest to, że nie potrzebuję światła do tego, aby pisać.
Jeśli ktoś chce naprawdę szybko pisać to ciekawym zagadnieniem jest stenografia.
"Przyjmuje się, że przeciętne tempo mowy w języku polskim to 200–250 sylab na minutę (spm). Wykłady uniwersyteckie i przemówienia wygłaszane są znacznie wolniej, w tempie 120–200 spm. Tak samo przeciętne tempo czytania to około 200–300 spm. Mistrzowie stenografii potrafią pisać z prędkością do 497 spm (Josip Hanjs na mistrzostwach Intersteno w 2007 roku). Polscy mistrzowie osiągnęli prędkość 440 spm (Maria Chruściewicz, mistrzostwa Intersteno w 1977 roku)."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stenografia
@NdostLaktyw Dobrze, że ćwiczysz. Szkoda tylko, że ćwiczysz z błędami ortograficznymi.
Jezu za co te minusy? Twój komentarz był ciekawszy niż demot :)
@NdostLaktyw "Wygląda ładnie natomiast pismo odręczne jest nieefektywne" No, to powodzenia w dziczy, gdy napadnie Cię niedźwiedź, połamie żebra, wyżre zapasy i będziesz musiał szybko napisać do najbliższego nadleśnictwa, żeby cię uratowali:)
Jak byłam mała, to tak pisałam. Teraz ze względów zdrowotnych gryzmolę jak lekarz. Choć też widziałam kilku ładnie piszących... Więc 'stereotypowy lekarz'.
Nigdy tak nie pisałem i nigdy nie będę już tak pisał. Dla mnie to nie ma znaczenia, ale jak ktoś się nauczył i się tym szczyci to spoko.
nie, A po co?
Nie potrafię, nigdy nie potrafiłem - zawsze byłem z tych brzydziej piszących.
Ale też, tak szczerze... to pismo, niby ładne, jest dla mnie po prostu nieczytelne - dużo liter się zlewa, najbardziej w, n, m, u, i...
Odczytywanie takiego pisma to też jest katorga.
Nie wspominając, że jest... wolne. W szkole nie ma czasu na nic - a na pewno nie na "ładne" pismo - ma być szybko, bo nikt nie zaczeka byś sobie zapisał notatki, i wystarczająco czytelne, by je potem odczytać.
A tak naprawdę, powiedzmy sobie szczerze, ile z nas, już po szkole, korzysta z odręcznego pisma? Chyba liceum to ostatni etap, a potem i tak przesiada się na laptopy.
W pracy, odręczne pismo? Brzmi jak mega rzadkość, i raczej sprowadza się do krótkich notatek i podpisu - reszta na komputerze + wydruk.
Umiejętność zanikająca, bo niepotrzebna.
Tak. Potrafię.
ALE PO CO MIAŁBYM TO ROBIĆ?
Gdy piszę by coś zanotować - piszę jak najszybciej - każda litera "w wersji minimum", mnóstwo skrótów i "zlepek"
Gdy piszę by ładnie wyglądało - używam edytora tekstu w kompie.
@BrickOfTheWall A ja nie, a chciałbym. Choćby wypisać komuś życzenia, żeby nie wyglądały jak kura pazurem.
@Hermes_Trismegistos
To polecam do ćwiczeń DOBRE wieczne pióro z ukośną stalówką... nawet jak się bazgra to ładnie wygląda :-D
A ja o dziwo nigdy nie umiałem ładnie pisać chociaż potrafię bardzo ładnie rysować, a żona jest plastycznym beztalenciem, ale piszę ładnie, równo.
Nie kumam tego:P
@Kunta_Kinte Był na ten temat nawet jakieś badania. Wyszło, że za rysowanie/malowanie i za pisanie odręczne odpowiadają całkiem różne obszary mózgu.
@lector
I już jestem o trochę mądrzejszy:) dziwne, ale możliwe, bo teoretycznie myślałem, że skoro ładnie rysuję i mam pewną rękę to z pisaniem powinienem mieć łatwiej.
Podobnym pismem miałem kiedyś "wypisany" dowód osobisty!
@01jarecki
No cóż.... jesteś stary:D
Jasne, że umiem. Podpisuję wszystkie prezenty na Boże Narodzenie, nawet te, które ja mam dostać :D I pakuję je, bo umiem też ładnie pakować.
@Riesling to jak ja