Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
132 142
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Bushman10980
+8 / 8

A to nie do metalu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M machupm
+10 / 10

@Bushman10980 Wygląda na wiertło stożkowe nwkc do tokarki. Oczywiście do metalu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rekin84
+5 / 5

może nadproża ma z szyn kolejowych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
+2 / 2

@Rekin84 haha dobre w ujjj.. :D wyobrażam sobie te szyny w bloku :D w ścianie z kamienia polnego :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@Obyczajowy Ty walisz bekę, ale znajomy w powojennym domu, ma zbrojenie sufitu z szyny kolejowej XD...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
+2 / 2

@rafik54321 to grubo xD wiem że takie cuda się zdarzają. Remontowałem takie domy lub kamienice po wojenne to rzeczywiście robiono z tego co było pod ręką.. ale szyny kolejowej nie widziałem xD to musi być miła niespodzianka jak chcesz podnieść nadproża drzwiowe a tam szyna xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 3

@Obyczajowy to dom na wiosce i strzelam że w powojennej wiosce budowali z tego co było pod ręką.

Niektóre kamienice w fundamentach potrafią mieć nagrobki.

On tę szynę ma przez środek sufitu puszczoną XD.

Wgl budownictwo PRLu to jest cyrk na kółkach. Na suficie trzcina z tynkiem. Jakiś piach w dachu. Zamurowane belki drewniane. Żaden wymiar nie trzymał się kupy XD...
Idealny mem do takiego budownictwa
https://i1.jbzd.com.pl/contents/2019/08/06ab1ff3c4bae437946c2c40c959ae0a.jpg

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
+5 / 5

@rafik54321 słoma i tynk to nie wymysł PRL-u.
Większość sufitów na stropach drewnianych było tak kiedyś robione. Nie było regipsow a na piękne wykończenia drewniane nie wielu miało środki.
W lepszej wersji na strop nabijano cienkie listewki z drutem i też tynk.

Piasek czy tam ziemia w takim stropie to też nie wymysł tylko logika. Pusty, nie dociążony strop słabiej podtrzymuję kolejne piętro przez swoją lekkość. Mniejsze jest również oddziaływanie twojej masy na powierzchnię stropu jak po nim chodzisz po podłodze.
Trochę coś tam wygłusza.. to taka biedna pro beton plyta xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eruisghirhg
+1 / 1

@rafik54321 "w powojennym domu (…) zbrojenie sufitu z szyny kolejowej"

Zgaduję że to nie jest szyna kolejowa, tylko zwykły dwuteownik, a strop jest powszechnie wtedy wykorzystywanym stropem Kleina – kładziono dwuteowniki na ścianach nośnych z rozstawem ok. półtorej metra, potem między dwuteownikami "murowano" płytę z cegieł. Strop od dołu tynkowano, a na wierzch kładziono prostopadle do dwuteowników drewniane belki i przybijano do nich deski. Między belkami jeszcze często wrzucano co kto miał pod ręką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+1 / 1

@Obyczajowy, mam dom z lat 50. Szyny w stropach piwnic co 90cm i nad oknami. Bardzo powszechna praktyka na Śląsku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@eruisghirhg odróżniam dwuteownik od szyny kolejowej... Widziałeś zaokrąglony dwuteownik z jednej strony cieńszy, z drugiej grubszy?

Dwuteownik jest symetryczny. Szyna kolejowa - nie.

I nie dziwnym by było, aby szyna była w suficie, kiedy część ścian przy gruncie jest z kamienia.

A że po wojnie było wiele rzeczy rozwalonych i porzuconych robili co mogli.

Słyszałem że używano nawet pojazdów półgąsienicowych w roli ciągnika rolniczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
0 / 0

@adamis62 sam jestem ze Śląska jednak nigdy n śląsku w sumie domu nie odmawiałem więc i nie spotkałem się z czymś takim :) aczkolwiek jak najbardziej uznaję to za możliwe :))))) przecież to Polska nasza ukochana niepowtarzalna xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@rafik54321 , nie "robili co mogli" tylko takie wtedy były wymogi. Każdy dom wtedy budowany miał być bunkrem i schronem, bo bano się kolejnej wojny.
Płaskie dachy PRLowskich klocków też nie wzięły się z upodobań ludności. To również był wymóg odgórny. Jakiś tam % domów w dzielnicy musiał mieć płaskie dachy, bo na takich domach łatwiej było ustawić ckmy, czy inny sprzęt wojskowy.
Mój ojciec chciał budować na początku lat 70 dom z dwuspadowym dachem. Nie dostał zgody i takie właśnie wyjaśnienie usłyszał od architekta miejskiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 3

Wiertłem do stali?

I co chcesz wiercić takim wiertłem? Bo przy tych średnicach to używa się raczej otwornic. Wiercony materiał musi być jeszcze większy, a ciężko o coś większego.
Chcesz kowadło przewiercić? XD.

Albo to po prostu normalne wiertło w rękach kogoś wyjątkowo małego XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bushman10980
+1 / 1

@rafik54321 Jarek nie ma takie młodej ręki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bushman10980
+2 / 2

Sąsiadów podobno też nie ma xD...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 3

@Bushman10980 może to ktoś z rodziny jarra? XD...

A tak na serio, to wygląda mi na wiertło przemysłowe, bardzo możliwe że to wiertło tokarskie. Być może to wiertło jest do odchudzania jakiś osi lub sworzni.

Żaden sprzęt ręczny nie podoła takiemu wiertłu XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
0 / 0

@rafik54321 otwornica się sprawdza w cieńszym materiale.a w czymś dużym to dziurę lepiej wiertłem :) tym bardziej jak nie trzeba się przewiercić na wylot a tylko wywiercić dziurę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Obyczajowy otwórnica musi przewrócić na wylot, a grubość materiału jest ograniczona. Ale jak często musisz wywiercić dziurę fi 60, do tego nie na wylot w grubym materiale? Jeszcze się z takim przypadkiem nie spotkałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
0 / 0

@rafik54321 ale jednak wiercą :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Obyczajowy w przemyśle...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
0 / 0

@rafik54321 nie twierdzę że Stefan w domu ze szwagrem, na aku wiertarce z przejściówka na większy kaliber walą dziury raz za razem w szynach kolejowych xD jak to @Rekin84 już wspominał :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lukasz199163
-2 / 2

@rafik54321

Normalnie są takie wiertła i to nie żadna rzadkość. jakbyś miał porządną wiertarkę stołową i sam wytwarzał cokolwiek to byś zrozumiał...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@lukasz199163 to nie jest wiertło do wiertarki stołowej. Ono ma z pół metra długości, wiertarka musiałaby być jeszcze znacznie, znacznie większa. To wiertło jest raczej do tokarki i to już takiej masywniejszej, takiej co ma z 1,5m loża. Bo stołowa tokarka też by nie radziła takiej kobyły.

A jeśli wg ciebie, wiertło do narzędzi ręcznych są tym samym co wiertła maszynowe to cię zdziwię. Nie są. Mój ojciec był tokarzem, więc mam pojęcie o czym mówię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lukasz199163
-2 / 2

@rafik54321 co ty gościu pieprzysz. Ono ma płetwę z 250 długości... możliwe że jest od tokarki ale odnosiłęm się do tego że takie wiertła normalnie są w użytku do wiertarek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m4ght
+1 / 1

Weź Ty wcześniej sprawdź jak wygląda wiertło do betonu. Czymś takim to można co najwyżej lekkie pustaki wiercić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Crach
+3 / 3

a jak zadowolona będzie żona sąsiada :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+1 / 3

To jest wiertło do metalu, a nie do betonu, nie jest to wiertło udarowe, a ponadto, jest to narzędzie z mocowaniem na stożek, zazwyczaj do wiertarki stacjonarnej, przemysłowej, lub do tokarki,
Sąsiadowi raczej nic nie zrobisz, chyba, że go nim walniesz. :)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem