Tylko że takimi łatwymi do zrealizowania pomysłami PiS i tak pokazuje jakieś 300% więcej, niż największa partia opozycyjna. Nikt rządzącym nie zarzuci, że nie zajmują się kwestiami służby mieszkalnictwa, opieki zdrowotnej czy edukacji, bo w każdym z tych tematów coś dali. Poza tym, oni nie walczą o zdobycie władzy, tylko jej utrzymanie, więc też trochę inaczej kalkulują. Jak wrzucą duży i poważny temat, to się go będzie rozpatrywało pod kątem zasadności i potencjalnej szkodliwości, a opozycja łatwo mogłaby obrócić w drugą stronę i zanegować. Jak wrzucą "lepsze posiłki w szpitalach" albo "bon na wycieczki szkolne", to opozycja ma dwa wyjścia - zanegować i spotkać się z krytyką, że "PO nie chce, żeby pacjenci lepiej jedli", albo zarzucić, że jest to pierdoła. Tylko że żeby w drugim przypadku wyborcom faktycznie zaczęło przeszkadzać, że PiS rozmienia się na drobne, sami musieliby dać sensowną alternatywę większej reformy. A na razie Ziobro programu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2023 o 11:44
@Eaunanisme
Oni tymi pomysłami i dawaniem takich atrakcji rozwalili każdy dział gospodarki. Ja już wolę by mi nie przyznawali bonu, tarczy ale dali mi tani prąd, gaz, wodę i paliwo oraz odczepili się od moich wypracowany Ch pieniędzy.
@Erecer wg mnie @Eaunanisme swoim wpisem wskazuje mechanizm działania i kalkulację w stylu "co i jak musimy powiedzieć, żeby ludzie na nas zagłosowali". Nie chodzi o to, co myślący ludzie by woleli. Ja tak samo jak Ty jestem za tym, żeby przestali mi zabierać w podatkach niż cokolwiek mi "dawali" z tej wspólnej kasy, ale cały PiS jest teraz nastawiony wyłącznie na wygranie wyborów więc kombinują jak mogą, żeby w jak najbardziej kreatywny sposób kłamać, żeby opozycja nie miała jak tego kłamstwa im wytknąć bez szkody dla własnego poparcia.
Niestety obecna sytuacja w kraju jest taka, że jeśli opozycja choćby słowem wspomni o jakiejkolwiek likwidacji lub choćby zmniejszeniu któregoś z "programów socjalnych" to może zapomnieć o przekonaniu do siebie zwolenników PiS. Sytuacja jest więc delikatnie mówiąc patowa, bo żeby cokolwiek co PiS napsuł opozycja chciała zacząć naprawiać to nie ma na to skąd wziąć kasy - jak obniżyć podatki to nie starczy na utrzymanie tarcz i plusów, jak będą chcieli podkręcić nakłady na inwestycje to co najwyżej można to zrobić na kredyt czyli znowu zwiększać już horrendalne zadłużenie, a cięcie kosztów nie wchodzi w grę jak wspomniałem wyżej. Naprawdę finansowo nasz kraj jest obecnie w czarnej doopie. Pozostaje więc nagłaśniać wszelkie wały PiSu i liczyć, że więcej ludzi wreszcie się opamięta i przejrzy na oczy. A jak już PiS wywalą to można coś myśleć, tylko obawiam się, że na żadne rozliczanie i karanie nie mamy co liczyć bo tam ręka rękę myje. Prędzej wpadniemy z deszczu pod rynnę bo nowy rząd po prostu wpakuje swoich wszędzie tam, gdzie PiS zrobił miejsce...
@Asravaf Pudło. Nie popieram PiSu, ani na nich nie głosuje. Mam za to świadomość, że dla ok. 40% głosujących ludzi w tym kraju nie ma znaczenia, że w TVP pieprzą od rzeczy, nie interesuje ich, że drożej etc. Liczy się, że rząd da. I daje. I z ich perspektywy nie ma znaczenia, że druga strona mówi o tym, że jak dojdzie do władzy, to będzie praworządność, wolne sądy i dobre relacje z sąsiadami. Bon szkolny i nowa winda w bloku z wielkiej płyty zrobią zawsze większe wrażenie.
Tylko że takimi łatwymi do zrealizowania pomysłami PiS i tak pokazuje jakieś 300% więcej, niż największa partia opozycyjna. Nikt rządzącym nie zarzuci, że nie zajmują się kwestiami służby mieszkalnictwa, opieki zdrowotnej czy edukacji, bo w każdym z tych tematów coś dali. Poza tym, oni nie walczą o zdobycie władzy, tylko jej utrzymanie, więc też trochę inaczej kalkulują. Jak wrzucą duży i poważny temat, to się go będzie rozpatrywało pod kątem zasadności i potencjalnej szkodliwości, a opozycja łatwo mogłaby obrócić w drugą stronę i zanegować. Jak wrzucą "lepsze posiłki w szpitalach" albo "bon na wycieczki szkolne", to opozycja ma dwa wyjścia - zanegować i spotkać się z krytyką, że "PO nie chce, żeby pacjenci lepiej jedli", albo zarzucić, że jest to pierdoła. Tylko że żeby w drugim przypadku wyborcom faktycznie zaczęło przeszkadzać, że PiS rozmienia się na drobne, sami musieliby dać sensowną alternatywę większej reformy. A na razie Ziobro programu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2023 o 11:44
@Eaunanisme
Oni tymi pomysłami i dawaniem takich atrakcji rozwalili każdy dział gospodarki. Ja już wolę by mi nie przyznawali bonu, tarczy ale dali mi tani prąd, gaz, wodę i paliwo oraz odczepili się od moich wypracowany Ch pieniędzy.
@Erecer wg mnie @Eaunanisme swoim wpisem wskazuje mechanizm działania i kalkulację w stylu "co i jak musimy powiedzieć, żeby ludzie na nas zagłosowali". Nie chodzi o to, co myślący ludzie by woleli. Ja tak samo jak Ty jestem za tym, żeby przestali mi zabierać w podatkach niż cokolwiek mi "dawali" z tej wspólnej kasy, ale cały PiS jest teraz nastawiony wyłącznie na wygranie wyborów więc kombinują jak mogą, żeby w jak najbardziej kreatywny sposób kłamać, żeby opozycja nie miała jak tego kłamstwa im wytknąć bez szkody dla własnego poparcia.
Niestety obecna sytuacja w kraju jest taka, że jeśli opozycja choćby słowem wspomni o jakiejkolwiek likwidacji lub choćby zmniejszeniu któregoś z "programów socjalnych" to może zapomnieć o przekonaniu do siebie zwolenników PiS. Sytuacja jest więc delikatnie mówiąc patowa, bo żeby cokolwiek co PiS napsuł opozycja chciała zacząć naprawiać to nie ma na to skąd wziąć kasy - jak obniżyć podatki to nie starczy na utrzymanie tarcz i plusów, jak będą chcieli podkręcić nakłady na inwestycje to co najwyżej można to zrobić na kredyt czyli znowu zwiększać już horrendalne zadłużenie, a cięcie kosztów nie wchodzi w grę jak wspomniałem wyżej. Naprawdę finansowo nasz kraj jest obecnie w czarnej doopie. Pozostaje więc nagłaśniać wszelkie wały PiSu i liczyć, że więcej ludzi wreszcie się opamięta i przejrzy na oczy. A jak już PiS wywalą to można coś myśleć, tylko obawiam się, że na żadne rozliczanie i karanie nie mamy co liczyć bo tam ręka rękę myje. Prędzej wpadniemy z deszczu pod rynnę bo nowy rząd po prostu wpakuje swoich wszędzie tam, gdzie PiS zrobił miejsce...
8 lat myślałaś nad tym ????
I cyk, obowiązkowe coroczne pielgrzymki w ramach programu lekcji religii.
wycieczka do Torunia, wycieczki pod pewne schody, pod najbardziej strzeżoną willę w kraju.
@Eaunanisme a słyszałeś o inflacji? a nie czekaj zapomniałem że w TVP powiedzieli ci ze wywołuje ją Putin i wina Tuska
@Asravaf Pudło. Nie popieram PiSu, ani na nich nie głosuje. Mam za to świadomość, że dla ok. 40% głosujących ludzi w tym kraju nie ma znaczenia, że w TVP pieprzą od rzeczy, nie interesuje ich, że drożej etc. Liczy się, że rząd da. I daje. I z ich perspektywy nie ma znaczenia, że druga strona mówi o tym, że jak dojdzie do władzy, to będzie praworządność, wolne sądy i dobre relacje z sąsiadami. Bon szkolny i nowa winda w bloku z wielkiej płyty zrobią zawsze większe wrażenie.
@Eaunanisme no i tu się zgadzam, dokladnie tak jest problem w tym, że to to bardzo źle
Obowiązkowe czy fakultatywne.
Ja nie wiem, czy moje dziecko musi jechać do Oświęcimia, Częstochowy czy Lichenia ?
Pomysł PiSu na wszystko, rzućmy im szmalu i niech się sami martwią. Jak pieniędzy zabraknie to się dodrukuje albo pożyczy.
a kto będzie z tym dziećmi jeździł? Z pasji, czy w ramach 40godzinnego tygodnia pracy?