Nie tylko mBank. Wszędzie takie dziwne problemy i brak szybkiej i prawidłowej reakcji są coraz powszechniejsze.
Kuriozalny przykład: Trafiłem kiedyś na problem z kategorii "upierdliwa mucha" w Getin (obecnie Velo) i wysłałem im info z prośbą żeby sobie poprawili. Przyjęli to jako reklamację :) i po miesiącu wysłali info, że robią wszystko aby oczywisty błąd poprawić. Minęło pół roku i dalej nic. Więc pytam się jak im idzie... no to założyli kolejną reklamację i poprosili o printscreen, system operacyjny, wersję przeglądarki (a wiedzą, że problem występuje na różnych urządzeniach xD ). Stwierdzili, że to wymaga aktualizacji całego oprogramowania i to nie takie proste i kierują wniosek do programistów. Minął rok i dalej bez zmian więc lekko wkurzony, choć trzeba było głęboko pooddychać) napisałem dlaczego nie widzę ani odpowiedzi ani poprawy błędu pomimo dwóch uznanych reklamacji. Odezwał się najwyższy szczebel odwoławczy: Rzecznik Klienta Getin Noble Bank. Przepraszają, działają, całują po rękach. Rok później dalej d*pa....
@koszmarek66 Wyraźnie brakło kolejnego kroku: "Ze względu na karygodne traktowanie mnie, jako Klienta, zamykam u was moje konto. W załączeniu kilka zrzutów ekranu, gdyby ktokolwiek z was miałby ochotę na szczegóły".
Niestety, zdecydowanie zbyt rzadko wykonujemy takie ruchy.
No może z tą wycieczką to lekka przesada, ale fakt, jakiś syty gratis by się należał...
Sam miałem podobny cyrk, choć na o wiele mniejszą skalę z takim 3literowym ubezpieczycielem samochodowym na "P".
Kupiłem auto, wiadomo, trzeba przepisać OC. Polisa jeszcze była chyba na 3 miesiące.
Więc zasadniczo normalka. Taki ptyś. Powiedzieli mi że niby polisy nie ma od kilku tygodni, że muszę zapłacić 60zł za jakiś tam okres i czy chcę nową polisę. Wyliczyli mi kosmiczną stawkę.
Powinąłem się, pojechałem do innego ubezpieczyciela, OC wykupione na już.
Poinformowałem o temacie UFG, co by mi z marszu kary nie wlepili.
Po jakimś czasie (chyba UFG ich szarpnęło) dostaję pismo z P, że jednak miałem OC i przepraszają, w zamian oferują mi całe 10% zniżki na ubezpieczenie mieszkania. No jprdl. Wypiałem ich.
Zresztą teraz (po zakupie innego auta) znów mam mały cyrk z P. Pomimo że złożyłem im wymówienie umowy, to mi przysłali blankiet do opłacenia OC. Jprdl co oni za sajgon tam mają?!
Warto sprawdzić, czy dane o zadłużeniu przekazano do biur BIG. Jeśli tak, to zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie ustawy o wymianie informacji gospodarczych. Jeśli poniósł stary, odszkodowanie. W przeciwnym razie tylko zadośćuczynienie.
Aż mi się przypomniało jak na ojca nasłali firmę komorniczą z PZU. Zaczęli mu wysyłać smsy z żądaniem spłaty długu, na początku olewał, bo pewnie spam, ale w końcu sprawdził. Okazało się że nie zapłacił za ubezpieczenie samochodu, problem tylko w tym że nigdy nie miał samochodu tej marki. A swój samochód miał ubezpieczony w innej firmie. Oczywiście telefonicznie nic nie załatwili i musiał się udać do oddziału, musiał specjalnie 50km jechać, i stracił sporo czasu. Co na to PZU? A rzeczywiście, ktoś się pomylił. To my poprawiamy i sprawa załatwiona, nawet przepraszam nikt nie raczył powiedzieć.
jak to mówią jeden zadowolony klient przyprowadzi jednego kolejnego, ale jeden nie zadowolony odstraszy 100 potencjalnych klientów
Nie tylko mBank. Wszędzie takie dziwne problemy i brak szybkiej i prawidłowej reakcji są coraz powszechniejsze.
Kuriozalny przykład: Trafiłem kiedyś na problem z kategorii "upierdliwa mucha" w Getin (obecnie Velo) i wysłałem im info z prośbą żeby sobie poprawili. Przyjęli to jako reklamację :) i po miesiącu wysłali info, że robią wszystko aby oczywisty błąd poprawić. Minęło pół roku i dalej nic. Więc pytam się jak im idzie... no to założyli kolejną reklamację i poprosili o printscreen, system operacyjny, wersję przeglądarki (a wiedzą, że problem występuje na różnych urządzeniach xD ). Stwierdzili, że to wymaga aktualizacji całego oprogramowania i to nie takie proste i kierują wniosek do programistów. Minął rok i dalej bez zmian więc lekko wkurzony, choć trzeba było głęboko pooddychać) napisałem dlaczego nie widzę ani odpowiedzi ani poprawy błędu pomimo dwóch uznanych reklamacji. Odezwał się najwyższy szczebel odwoławczy: Rzecznik Klienta Getin Noble Bank. Przepraszają, działają, całują po rękach. Rok później dalej d*pa....
@koszmarek66 Wyraźnie brakło kolejnego kroku: "Ze względu na karygodne traktowanie mnie, jako Klienta, zamykam u was moje konto. W załączeniu kilka zrzutów ekranu, gdyby ktokolwiek z was miałby ochotę na szczegóły".
Niestety, zdecydowanie zbyt rzadko wykonujemy takie ruchy.
No może z tą wycieczką to lekka przesada, ale fakt, jakiś syty gratis by się należał...
Sam miałem podobny cyrk, choć na o wiele mniejszą skalę z takim 3literowym ubezpieczycielem samochodowym na "P".
Kupiłem auto, wiadomo, trzeba przepisać OC. Polisa jeszcze była chyba na 3 miesiące.
Więc zasadniczo normalka. Taki ptyś. Powiedzieli mi że niby polisy nie ma od kilku tygodni, że muszę zapłacić 60zł za jakiś tam okres i czy chcę nową polisę. Wyliczyli mi kosmiczną stawkę.
Powinąłem się, pojechałem do innego ubezpieczyciela, OC wykupione na już.
Poinformowałem o temacie UFG, co by mi z marszu kary nie wlepili.
Po jakimś czasie (chyba UFG ich szarpnęło) dostaję pismo z P, że jednak miałem OC i przepraszają, w zamian oferują mi całe 10% zniżki na ubezpieczenie mieszkania. No jprdl. Wypiałem ich.
Zresztą teraz (po zakupie innego auta) znów mam mały cyrk z P. Pomimo że złożyłem im wymówienie umowy, to mi przysłali blankiet do opłacenia OC. Jprdl co oni za sajgon tam mają?!
@rafik54321 Przesada z wycieczką? Przywalili kolesiowi dwa miliony długu, nawet 1% rekompensaty w zupełności wystarczy na Karaiby.
@lameria ok, ale szybko mu to sami zdjęli. Więc to akurat mniejszy problem
@rafik54321 U mnie ta firma od lat jest na czarnej liście.
@bromba_2k która? Mbank czy ubezpieczyciel P? A może obie?
Zamknąć konto i wodzić bank po sądach do upadłego :)
Warto sprawdzić, czy dane o zadłużeniu przekazano do biur BIG. Jeśli tak, to zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie ustawy o wymianie informacji gospodarczych. Jeśli poniósł stary, odszkodowanie. W przeciwnym razie tylko zadośćuczynienie.
Aż mi się przypomniało jak na ojca nasłali firmę komorniczą z PZU. Zaczęli mu wysyłać smsy z żądaniem spłaty długu, na początku olewał, bo pewnie spam, ale w końcu sprawdził. Okazało się że nie zapłacił za ubezpieczenie samochodu, problem tylko w tym że nigdy nie miał samochodu tej marki. A swój samochód miał ubezpieczony w innej firmie. Oczywiście telefonicznie nic nie załatwili i musiał się udać do oddziału, musiał specjalnie 50km jechać, i stracił sporo czasu. Co na to PZU? A rzeczywiście, ktoś się pomylił. To my poprawiamy i sprawa załatwiona, nawet przepraszam nikt nie raczył powiedzieć.
mBank lubi popełniać przestępstwa.