Bezrobotni poszukują pracy - chyba jak Ferdek Kiepski.
Ja proponuję aby wszystkich Ukraińców którzy uczciwie pracują i przestrzegają polskiego prawa otoczyć opieką i pozwolić im u nas zostać, a pozostałe 34% odesłać od razu na Ukrainę. Niech tam szukają odpowiedniej pracy i liczą na zasiłki.
@Kotek_psotek To mi przypomina że Polacy i w czasie i po 2WŚ uważają, że reszta świata musi pomóc Polsce, bo Polska wygrała 2WŚ a reszta świata trochę tylko pomogła.
Dla przypomnienia, nasze siły zbrojne te na zachodzi i te na wschodzie to około 400 tysięcy ludzi plus około 700 tysięcy różnej maści partyzantów. I powiedzmy że ten milion ludzi wygrał wojnę podczas której USA rzuciła do boju kilka milionów żołnierzy, ZSRR kilkanaście milionów, Wielka Brytania też kilka milionów, Niemcy prawie dziesięć milionów. I w tej wojnie w której walczyło kilkadziesiąt milionów żołnierzy my mieliśmy coś do powiedzenia? Pan chce łóżko obok okna czy przy drzwiach?
Mamy roszczenia jak madka bombelka z mopsu, a wypominamy ludziom z kraju który w chwili obecnej prowadzi wojnę z krajem który najchętniej zakochałby cały świat swoją bratnią miłością.
Jeśli już idziemy w tak odległe wspominki. Polska oczekiwała pomocy wynikającej z traktatów międzynarodowych.
Często podnosi się kwestie że nasz kraj upadł 17 września i sojusznicy nie zdążyli przeprowadzić mobilizacji.
Jest książka "agonią pokoju i początek wojny" ostatni tydzień przed wojną, z perspektywy dyplomacji.
Nasi sojusznicy sprzedali nas już kilka dni przed pierwszymi strzałami.
Co do samej wojny, nie wygraliśmy jej, i nie przypominam sobie takiej narracji w nauce historii. Byliśmy po stronie zwycięzców, kilka razy akcje polskich oddziałów dużo pomogły. I to w zasadzie tyle.
Co do sytuacji z Ukrainą, powinniśmy im tanio sprzedawać broń, nawet z odroczoną płatnością, ale sprzedawać.
Wszyscy tak robią i po wojnie wystawia rachunki.
@Kotek_psotek USA gwarantowała granice, suwerenność i różne cuda na kiju, jeżeli Ukraina pozbędzie się arsenału nuklearnego odziedziczonego w spadku po ZSRR. To trochę większy młotek niż nasze sojusze w 39.. Co do wojny nigdzie nie pisałem że w historii jest narracja że Polska wojnę wygrała. Taką narrację prowadzą wszelkiej maści kibole, prawacy, Kowalscy z niezmiennym że sojusznicy "zdradzili nas" .
Nie wiem jak Ty, ale dla mnie wystarczającą ceną jaka płaci Ukraina jest fakt że nie musimy bezpośrednio graniczyć z Wielkim Bratem który kocha wszystkich. I dzięki temu kilka krajów ma zapewniony święty spokój. I błagam nie wyskakuj z Wołyniem, bo zbrodnia dokonana przez Ukraińców na Wołyniu to krotochwila z akcjami które odpier.alała Rosja czy ZSRR. Zwłaszcza że sytuację na Wołyniu monitorowało, kontrolowało i wykorzystywało NKWD, dla której niesnaski między wrogimi elementami to narzędzie.
@lameria
I tu jest kolejna ciekawa rzecz , która dla zwykłego człowieka jest bez znaczenia, a w polityce ma znaczenie ogromne.
Polska miała inny typ umowy z sojusznikami niż Ukraina. Z tym, ze z punktu widzenia prawa międzynarodowego i zasad dyplomacji, to nasza umowa miała większe znaczenie. Bo umowy jakie mieliśmy z Anglia czy Francja , gwarantowały nienaruszalność granic.
A umowa między USA, WNP, UK i Ukr , mówiła tylko o zachowaniu żywotnych interesow Ukrainy. I wcale nie gwarantowa że każda piedź ziemi będzie chroniona.
Co do bycia strefa buforowa. Nie. Samo bycie teatrem działań wojennych nie jest wystarczającym kosztem ekonomicznym. Istnieje pojęci długu wojennego, i taki dług się potem spłaca przez dekady.
Polska zapłaciła za stacjonowanie polskich lotników w Uk , swoim przedwojennym złotem. Anglicy spłacali wojenne długi węglem , co między innymi spowodowało u nich śmiertelny smog.
Nawet ZSRR spłacał pomóc wojskowa złotem. Całe konwoje pływały z Murmanska .
Zresztą już widać że wojna to twardy biznes, bo jak wyraznie daje znać ukraina w temacie zboża, nie zawahają się skierować sprawy przeciwko Polsce to sądu międzynarodowego i jeśli się nie uda przepchnąć zboża, to wytargać od nas odszkodowanie.
Więc nie powinniśmy dawać uzbrojenia tylko je sprzedawc. Moze by i po kosztsch produkcji ale nie za darmo.
Tematu Wołynia podnosić nie będę, że względu na historie mojej rodziny ciężko mi na ten temat obiektywnie rozmawiać.
@Kotek_psotek Więc twierdzisz że masz dostęp do wszystkich umów które zawarła Ukraina, między wszystkimi państwami dostarczającymi jej sprzęt? To co słyszymy w mediach nijak się ma do umów podpisywanych przez rząd. Ponadto aby reszta świata cokolwiek zobaczyła od Ukrainy jest takie małe ale, Ukraina musi najpierw wygrać tą "operację specjalną" i ta operacja musi ulec zakończeniu.
Mówisz że na temat Wołynia nie chcesz się wypowiadać obiektywnie ze względu na historię. Człowieku w tym kraju każdy ma sprzed osiemdziesięciu laty historię nawet bardziej drastyczną niż historia Twojej rodziny. Czas najwyższy zacząć żyć a nie płakać.
Memorandum budapesztańskie formalnie nie ma statusu traktatu (o czym mówią tylko w polskiej Wikipedii), ale jest to porozumienie dyplomatyczne dotyczące broni nuklearnej, a nie dawanie menelowi piątaka. I ponadto jest aneksem do innego porozumienia międzynarodowego, które już jest traktatem. Więc jak nie patrzeć jest to zdecydowanie większy młotek niż nasze traktaty z 39.
" na mocy którego Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, oraz powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły przeciwko jej niepodległości i integralności terytorialnej" Więc twierdzisz że tutaj nie ma słowa o nienaruszalności granic?
Co do naszych wojsk w Brytanii, najpierw zorientuj się dlaczego oni tam byli. To nie byli żołnierze Wielkiej Brytanii. To była armia Polski, utworzona na podstawie umów międzynarodowych między Francja, Wielką Brytania a oficjalnym i uznanym kontynuatorem II RP jakim wtedy był Polski Rząd na Uchodźctwie, w związku z tym to był nasz psi obowiązek wyposażyć naszą armię w sprzęt, broń, paliwo, amunicję i żywność. To po pierwsze. Po drugie po 1944 Polski rząd na uchodźctwie przestał się liczyć ponieważ zabawki zgarnęła przystawka Stalina Rząd w Lublinie, który został oficjalnym kontynuatorem II RP. To była nasza armia i to był nasz psi obowiązek żeby znaleźć pracę dla Maczka i reszty, kiedy to Rząd w Londynie z powodów zakręcenie kurka z kasą musiał ciąć koszty i zwolnił całą armię jak leci. Tylko Andersowi się udało bo został nawet członkiem londyńskiego rządu kiedy jego koledzy błąkali się w poszukiwaniu pracy. Więc jak już to my jesteśmy tymi świniami. Jedyne co nas usprawiedliwia to to, że po ewentualnym powrocie do Polski czekałby ich popisowy proces o zdradę i czapa.
Ok, kilka faktów.
1. Autor powinien podać l. do całej rozmowy (zakładam, że rzeczywiście miała miejsce, ale należy podpierać się źródłami).
2. Mentzen rzeczywiście dokonał pewnej manipulacji, 34% zaokrągla się do 30%.
3. 34% to nadal bardzo duży, bo ponad 1/3. i nie przekonuje mnie argument, że ci ludzie nie mogą znaleźć pracy. Jak ktoś chce znaleźć, to znajdzie, choć niekoniecznie dobrą.
Ale z faktu, że "prawie 40% mieszkających w Polsce Ukraińców uważa, że powinniśmy pomagać im finansowo", nie wynika, że oni nie pracują. Ja też uważam, że powinniśmy pomagać Ukraińcom finansowo, szczególnie w zakupie dronów do bombardowania rosji. Bo nikt inny nie ma odwagi, żeby ich bombardować.
Tak....24+11 na pewno daje 34.
To coś, w ogóle skończyło szkołę?
@Krokodylek13 gorzej, ten koles podal jako zawod w wyborach: tester oprogramowania komputerowego...
@Xar jako że testuje się debiloodporność to najprawdopodobniej jest na właściwym stanowisku
Bezrobotni poszukują pracy - chyba jak Ferdek Kiepski.
Ja proponuję aby wszystkich Ukraińców którzy uczciwie pracują i przestrzegają polskiego prawa otoczyć opieką i pozwolić im u nas zostać, a pozostałe 34% odesłać od razu na Ukrainę. Niech tam szukają odpowiedniej pracy i liczą na zasiłki.
@esbek2 Następny as.... Jak ci wyszło te 34%?
@HAWAJ
Nie liczyłem, tylko przepisałem z demota. :)
Niestety , pani Alina nie przeczytała ze zrozumieniem i odpowiedziała nie na temat.
To że ktoś pracuje, nie oznacza że nie oczekuje wsparcia finansowego.
Ukraina na poziomie zarówno politycznym jak i obywatelskim prowadzi narracie że wszyscy im powinni pomagać.
@Kotek_psotek To mi przypomina że Polacy i w czasie i po 2WŚ uważają, że reszta świata musi pomóc Polsce, bo Polska wygrała 2WŚ a reszta świata trochę tylko pomogła.
Dla przypomnienia, nasze siły zbrojne te na zachodzi i te na wschodzie to około 400 tysięcy ludzi plus około 700 tysięcy różnej maści partyzantów. I powiedzmy że ten milion ludzi wygrał wojnę podczas której USA rzuciła do boju kilka milionów żołnierzy, ZSRR kilkanaście milionów, Wielka Brytania też kilka milionów, Niemcy prawie dziesięć milionów. I w tej wojnie w której walczyło kilkadziesiąt milionów żołnierzy my mieliśmy coś do powiedzenia? Pan chce łóżko obok okna czy przy drzwiach?
Mamy roszczenia jak madka bombelka z mopsu, a wypominamy ludziom z kraju który w chwili obecnej prowadzi wojnę z krajem który najchętniej zakochałby cały świat swoją bratnią miłością.
@lameria
Jeśli już idziemy w tak odległe wspominki. Polska oczekiwała pomocy wynikającej z traktatów międzynarodowych.
Często podnosi się kwestie że nasz kraj upadł 17 września i sojusznicy nie zdążyli przeprowadzić mobilizacji.
Jest książka "agonią pokoju i początek wojny" ostatni tydzień przed wojną, z perspektywy dyplomacji.
Nasi sojusznicy sprzedali nas już kilka dni przed pierwszymi strzałami.
Co do samej wojny, nie wygraliśmy jej, i nie przypominam sobie takiej narracji w nauce historii. Byliśmy po stronie zwycięzców, kilka razy akcje polskich oddziałów dużo pomogły. I to w zasadzie tyle.
Co do sytuacji z Ukrainą, powinniśmy im tanio sprzedawać broń, nawet z odroczoną płatnością, ale sprzedawać.
Wszyscy tak robią i po wojnie wystawia rachunki.
@Kotek_psotek USA gwarantowała granice, suwerenność i różne cuda na kiju, jeżeli Ukraina pozbędzie się arsenału nuklearnego odziedziczonego w spadku po ZSRR. To trochę większy młotek niż nasze sojusze w 39.. Co do wojny nigdzie nie pisałem że w historii jest narracja że Polska wojnę wygrała. Taką narrację prowadzą wszelkiej maści kibole, prawacy, Kowalscy z niezmiennym że sojusznicy "zdradzili nas" .
Nie wiem jak Ty, ale dla mnie wystarczającą ceną jaka płaci Ukraina jest fakt że nie musimy bezpośrednio graniczyć z Wielkim Bratem który kocha wszystkich. I dzięki temu kilka krajów ma zapewniony święty spokój. I błagam nie wyskakuj z Wołyniem, bo zbrodnia dokonana przez Ukraińców na Wołyniu to krotochwila z akcjami które odpier.alała Rosja czy ZSRR. Zwłaszcza że sytuację na Wołyniu monitorowało, kontrolowało i wykorzystywało NKWD, dla której niesnaski między wrogimi elementami to narzędzie.
@lameria
I tu jest kolejna ciekawa rzecz , która dla zwykłego człowieka jest bez znaczenia, a w polityce ma znaczenie ogromne.
Polska miała inny typ umowy z sojusznikami niż Ukraina. Z tym, ze z punktu widzenia prawa międzynarodowego i zasad dyplomacji, to nasza umowa miała większe znaczenie. Bo umowy jakie mieliśmy z Anglia czy Francja , gwarantowały nienaruszalność granic.
A umowa między USA, WNP, UK i Ukr , mówiła tylko o zachowaniu żywotnych interesow Ukrainy. I wcale nie gwarantowa że każda piedź ziemi będzie chroniona.
Co do bycia strefa buforowa. Nie. Samo bycie teatrem działań wojennych nie jest wystarczającym kosztem ekonomicznym. Istnieje pojęci długu wojennego, i taki dług się potem spłaca przez dekady.
Polska zapłaciła za stacjonowanie polskich lotników w Uk , swoim przedwojennym złotem. Anglicy spłacali wojenne długi węglem , co między innymi spowodowało u nich śmiertelny smog.
Nawet ZSRR spłacał pomóc wojskowa złotem. Całe konwoje pływały z Murmanska .
Zresztą już widać że wojna to twardy biznes, bo jak wyraznie daje znać ukraina w temacie zboża, nie zawahają się skierować sprawy przeciwko Polsce to sądu międzynarodowego i jeśli się nie uda przepchnąć zboża, to wytargać od nas odszkodowanie.
Więc nie powinniśmy dawać uzbrojenia tylko je sprzedawc. Moze by i po kosztsch produkcji ale nie za darmo.
Tematu Wołynia podnosić nie będę, że względu na historie mojej rodziny ciężko mi na ten temat obiektywnie rozmawiać.
@Kotek_psotek Więc twierdzisz że masz dostęp do wszystkich umów które zawarła Ukraina, między wszystkimi państwami dostarczającymi jej sprzęt? To co słyszymy w mediach nijak się ma do umów podpisywanych przez rząd. Ponadto aby reszta świata cokolwiek zobaczyła od Ukrainy jest takie małe ale, Ukraina musi najpierw wygrać tą "operację specjalną" i ta operacja musi ulec zakończeniu.
Mówisz że na temat Wołynia nie chcesz się wypowiadać obiektywnie ze względu na historię. Człowieku w tym kraju każdy ma sprzed osiemdziesięciu laty historię nawet bardziej drastyczną niż historia Twojej rodziny. Czas najwyższy zacząć żyć a nie płakać.
Memorandum budapesztańskie formalnie nie ma statusu traktatu (o czym mówią tylko w polskiej Wikipedii), ale jest to porozumienie dyplomatyczne dotyczące broni nuklearnej, a nie dawanie menelowi piątaka. I ponadto jest aneksem do innego porozumienia międzynarodowego, które już jest traktatem. Więc jak nie patrzeć jest to zdecydowanie większy młotek niż nasze traktaty z 39.
" na mocy którego Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, oraz powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły przeciwko jej niepodległości i integralności terytorialnej" Więc twierdzisz że tutaj nie ma słowa o nienaruszalności granic?
Co do naszych wojsk w Brytanii, najpierw zorientuj się dlaczego oni tam byli. To nie byli żołnierze Wielkiej Brytanii. To była armia Polski, utworzona na podstawie umów międzynarodowych między Francja, Wielką Brytania a oficjalnym i uznanym kontynuatorem II RP jakim wtedy był Polski Rząd na Uchodźctwie, w związku z tym to był nasz psi obowiązek wyposażyć naszą armię w sprzęt, broń, paliwo, amunicję i żywność. To po pierwsze. Po drugie po 1944 Polski rząd na uchodźctwie przestał się liczyć ponieważ zabawki zgarnęła przystawka Stalina Rząd w Lublinie, który został oficjalnym kontynuatorem II RP. To była nasza armia i to był nasz psi obowiązek żeby znaleźć pracę dla Maczka i reszty, kiedy to Rząd w Londynie z powodów zakręcenie kurka z kasą musiał ciąć koszty i zwolnił całą armię jak leci. Tylko Andersowi się udało bo został nawet członkiem londyńskiego rządu kiedy jego koledzy błąkali się w poszukiwaniu pracy. Więc jak już to my jesteśmy tymi świniami. Jedyne co nas usprawiedliwia to to, że po ewentualnym powrocie do Polski czekałby ich popisowy proces o zdradę i czapa.
Zarówno pracujący Polacy i pracujący w Polsce Ukraińcy swoimi podatkami finansują za to dorosłą, zdrową polską patologię.
Matki z dziećmi, seniorzy, prawica i ukraincy to
Nie widzę potrzeby by ze swoich podatków finansować dorosłych, zdrowych ludzi - kleru i Watykanu
Zapytaj o to Konfederatę nagle dziwnie się zająknie.
Ok, kilka faktów.
1. Autor powinien podać l. do całej rozmowy (zakładam, że rzeczywiście miała miejsce, ale należy podpierać się źródłami).
2. Mentzen rzeczywiście dokonał pewnej manipulacji, 34% zaokrągla się do 30%.
3. 34% to nadal bardzo duży, bo ponad 1/3. i nie przekonuje mnie argument, że ci ludzie nie mogą znaleźć pracy. Jak ktoś chce znaleźć, to znajdzie, choć niekoniecznie dobrą.
@marcinms24 24+11 akurat daje 35, gość się machnął, ale zaokrąglenie poprawne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2023 o 23:30
@Quess
Nawet nie zwróciłem uwagi. Czyli teoretycznie dobre zaokrąglenie, ale nie należy go stosować, bo zawyżamy wartość o 1/7.
@esbek - poszukujący "odpowiedniej" pracy ;) Czyli na zasadzie szlachta nie pracuje :)
Ale z faktu, że "prawie 40% mieszkających w Polsce Ukraińców uważa, że powinniśmy pomagać im finansowo", nie wynika, że oni nie pracują. Ja też uważam, że powinniśmy pomagać Ukraińcom finansowo, szczególnie w zakupie dronów do bombardowania rosji. Bo nikt inny nie ma odwagi, żeby ich bombardować.