wszystko się kiedyś przyda - tylko ciemniaki uważają inaczej. Miałem w szufladzie stary aparat cyfrowy - z sentymentu trzymałem choć miał rozlany wyświetlacz ale zdjęcia robił. W końcu wystawiłem na allegro (to było z 10 lat temu) jako uszkodzony. Kupiec znalazł się szybko - nie interesował go stan ani czy działa. Okazało się, że ojciec kupił chłopakowi taki sam wcześniej a ten go sprzedał po cichu. Musiał więc szybko zdobyć ten sam model - bez względu na stan - tylko na sztukę. On był uratowany a ja zarobiłem 200 zł - gdybym wyrzucił - obaj bylibyśmy stratni
@renata6566 Mój tata miał garaż i komórkę zapchane a jak przyszło co do czego to i tak się do Castoramy jechało. Raz jak zrobił generalny porządek to zarobił 500zł w skupie złomu za te "może się przydasie" :)
wszystko się kiedyś przyda - tylko ciemniaki uważają inaczej. Miałem w szufladzie stary aparat cyfrowy - z sentymentu trzymałem choć miał rozlany wyświetlacz ale zdjęcia robił. W końcu wystawiłem na allegro (to było z 10 lat temu) jako uszkodzony. Kupiec znalazł się szybko - nie interesował go stan ani czy działa. Okazało się, że ojciec kupił chłopakowi taki sam wcześniej a ten go sprzedał po cichu. Musiał więc szybko zdobyć ten sam model - bez względu na stan - tylko na sztukę. On był uratowany a ja zarobiłem 200 zł - gdybym wyrzucił - obaj bylibyśmy stratni
Ale jakie czasem człowiek skarby znajdzie jak postanowi tam posprzątać :) A potem 90% i tak ląduje z powrotem bo "żal wyrzucić" :)
Pytanie powinno brzmieć: "czego tam nie ma?";)
Szuflady? Mój mąż ma cztery piwnice i garaż na swoje rzeczy "przyda się"
@renata6566 Mój tata miał garaż i komórkę zapchane a jak przyszło co do czego to i tak się do Castoramy jechało. Raz jak zrobił generalny porządek to zarobił 500zł w skupie złomu za te "może się przydasie" :)
@Amera u nas jest tak samo, śrubek i gwoździków myślę że nazbiera się kilka kilogramów, a za każdym razem i tak jedziemy do sklepu