Mam wrażenie, że każdy zwykły, ludzki, niewymagający żadnego wysiłku gest, który przeciętny człowiek robi na codzień bez fanfarów, w przypadku gwiazd to jakieś heroiczny czyn.
"Dla niej nie stanowiło to problemu"...bo przecież schylają się tylko herosi. Nie jarajcie się tak gwiazdami, nie są nadludźmi, w wielu przypadkach wystarczy odrobina talentu (czasem nawet nie trzeba żadnego mieć) i duże parcie na szkło.
Ja też tworzyłem lata temu muzykę i nie zostałem zawodowcem nie dlatego, że brak mi talentu, ale zauważyłem, że dzisiaj talent to nie wszystko, trzeba wiedzieć gdzie się zakręcić, często nie do końca uczciwe zdobywać rozgłos (mam tu na myśli kupowanie lajków). Brałem nawet udział w konkursach muzycznych, ale zderzyłem się ze ścianą.
W drugiej turze konkursu miały oceniać utwory znani tacy jak OSTR, Mela Koteluk, Kasia Nosowski i jeszcze kilku. Ale niestety do drugiego etapu konkursu dostawali się wykonawcy, którzy zbiorą największą ilość lajków:) tak więc od razu wiedziałem, że nie mam szans, bo na fb znajomych miałem tylko takich prawdziwych, jakieś 30 osób, do tego nie mam nawyku narzucania się ludziom w stylu "weź oceń moją piosenkę", a że pierwszy etap był trochę farsą niech świadczy fakt, że mój utwór był odtwarzany 165 razy i zgarnął 137 lajków. Piosenki moich rywali odtwarzane były np. 40 razy i miały 200 lajków:D
Odpuściłem sobię muzykę na dobre. W sensie podejmowania próby zrobienia "kariery muzycznej", bo muzykę tworzę do dziś, choć zapału już trochę zaczyna brakować.
Nie wiem czy to w ogóle w temacie, ale jakoś mi się skojarzyło:P
Mam wrażenie, że każdy zwykły, ludzki, niewymagający żadnego wysiłku gest, który przeciętny człowiek robi na codzień bez fanfarów, w przypadku gwiazd to jakieś heroiczny czyn.
"Dla niej nie stanowiło to problemu"...bo przecież schylają się tylko herosi. Nie jarajcie się tak gwiazdami, nie są nadludźmi, w wielu przypadkach wystarczy odrobina talentu (czasem nawet nie trzeba żadnego mieć) i duże parcie na szkło.
Ja też tworzyłem lata temu muzykę i nie zostałem zawodowcem nie dlatego, że brak mi talentu, ale zauważyłem, że dzisiaj talent to nie wszystko, trzeba wiedzieć gdzie się zakręcić, często nie do końca uczciwe zdobywać rozgłos (mam tu na myśli kupowanie lajków). Brałem nawet udział w konkursach muzycznych, ale zderzyłem się ze ścianą.
W drugiej turze konkursu miały oceniać utwory znani tacy jak OSTR, Mela Koteluk, Kasia Nosowski i jeszcze kilku. Ale niestety do drugiego etapu konkursu dostawali się wykonawcy, którzy zbiorą największą ilość lajków:) tak więc od razu wiedziałem, że nie mam szans, bo na fb znajomych miałem tylko takich prawdziwych, jakieś 30 osób, do tego nie mam nawyku narzucania się ludziom w stylu "weź oceń moją piosenkę", a że pierwszy etap był trochę farsą niech świadczy fakt, że mój utwór był odtwarzany 165 razy i zgarnął 137 lajków. Piosenki moich rywali odtwarzane były np. 40 razy i miały 200 lajków:D
Odpuściłem sobię muzykę na dobre. W sensie podejmowania próby zrobienia "kariery muzycznej", bo muzykę tworzę do dziś, choć zapału już trochę zaczyna brakować.
Nie wiem czy to w ogóle w temacie, ale jakoś mi się skojarzyło:P
Nie w takich pozycjach była