Ludzie szybko zapominają. Po wielkiej powodzi z roku 1997 wszyscy mówili, że na terenach zalewowych nie będzie żadnego nowego budownictwa mieszkalnego. Atrakcyjność i wartość terenów zmalała... na kilka lat... 10 lat później powstały pierwsze bloki, całe osiedla apartamentowców. Niektórzy pytani twierdzą, że przecież podwyższono wały. Ale w mieście. Tam gdzie Odra przelała się przez wał zasypano tylko wyrwę a prawie nikt nie wie i nie chce pamiętać, że w 2010 roku niewiele brakowało do ponownej tragedii.
Tak samo jak na zakupach. Ludzi interesują przede wszystkim pieniądze. Reszta - jakoś to będzie...
Ludzie szybko zapominają. Po wielkiej powodzi z roku 1997 wszyscy mówili, że na terenach zalewowych nie będzie żadnego nowego budownictwa mieszkalnego. Atrakcyjność i wartość terenów zmalała... na kilka lat... 10 lat później powstały pierwsze bloki, całe osiedla apartamentowców. Niektórzy pytani twierdzą, że przecież podwyższono wały. Ale w mieście. Tam gdzie Odra przelała się przez wał zasypano tylko wyrwę a prawie nikt nie wie i nie chce pamiętać, że w 2010 roku niewiele brakowało do ponownej tragedii.
Tak samo jak na zakupach. Ludzi interesują przede wszystkim pieniądze. Reszta - jakoś to będzie...
@koszmarek66 bo Polak zawsze chce być mądrzejszy, nawet od natury