Ja też rano robiłem jajecznicę, do roboty kanapki, brałem spokojnie prysznic, kawka i papieros. I do roboty na 7 rano. Co prawda wstawałem przed 3 w nocy, ale to już szczegół.
To bardzo proste. Różnica strefy czasowej. U kiedy u nich jest środek nocy to u nas już poranek.
No to jak mamy kilka godzin mniej to logiczne, że nie zdążamy...
Oni mają system pracy od 9-17, czyli konwertując na ich 9am-5pm. Załóżmy że większość się budzi koło 7 to masz 2 godziny czasu przed pracą. U nas masz 7-15 więc żeby osiągnąć to samo to musisz wstać o 5. No niby w zasięgu ale...
@pibi80 większość dojeżdża więc to nie stanowi, mimo wszystko dojazd w godzinach 8-9 (przy założeniu godziny) I tak bardziej sprzyja wystawnemu śniadaniu i długiej kawce niż polski odpowiednik 6-7. Nawet jak założymy ze trzeba wstać wcześniej bo to już nie jest śniadanie tylko ktoś robi program "Makłowicz i przyjaciele " wspinając się na kulinarne wyżyny i schodzi mu na wszystko 1,5h to i tak atrakcyjniejsze jest przebudzenie się w tym celu o 6:30 niż o 4:30
Bo nastawiasz budzik na zbyt późną godzinę?
Nie bierz komórki do kibla...
Ja też rano robiłem jajecznicę, do roboty kanapki, brałem spokojnie prysznic, kawka i papieros. I do roboty na 7 rano. Co prawda wstawałem przed 3 w nocy, ale to już szczegół.
-Panie doktorze ,kazdego dnia robie kupe o 8.-To bardzo dobrze,w czym problem?-Ale ja sie budze o 9.
To bardzo proste. Różnica strefy czasowej. U kiedy u nich jest środek nocy to u nas już poranek.
No to jak mamy kilka godzin mniej to logiczne, że nie zdążamy...
Oni mają system pracy od 9-17, czyli konwertując na ich 9am-5pm. Załóżmy że większość się budzi koło 7 to masz 2 godziny czasu przed pracą. U nas masz 7-15 więc żeby osiągnąć to samo to musisz wstać o 5. No niby w zasięgu ale...
@Albandur a dojazd ze swoich przedmieści załatwiają teleportem:)
@pibi80 większość dojeżdża więc to nie stanowi, mimo wszystko dojazd w godzinach 8-9 (przy założeniu godziny) I tak bardziej sprzyja wystawnemu śniadaniu i długiej kawce niż polski odpowiednik 6-7. Nawet jak założymy ze trzeba wstać wcześniej bo to już nie jest śniadanie tylko ktoś robi program "Makłowicz i przyjaciele " wspinając się na kulinarne wyżyny i schodzi mu na wszystko 1,5h to i tak atrakcyjniejsze jest przebudzenie się w tym celu o 6:30 niż o 4:30