W czasach liceum mialam do przejścia bardzo ruchliwa ulice (trzy pasy w jedną stronę, trawnik, trzy pasy w drugą stronę). Tak ktoś wymyślił, ze z przystanku trzeba sie było wrócić niebagatelne 20 metrów do przejscia. A do mojej szkoły było w drugą stronę. No i sie biegalo na dziko, bo zaraz dzwonek.
Jakby mi ktoś wtedy przestawił to przejście dla pieszych bardziej w stronę szkoły, to sama bym mu tabliczkę zrobiła.
W czasach liceum mialam do przejścia bardzo ruchliwa ulice (trzy pasy w jedną stronę, trawnik, trzy pasy w drugą stronę). Tak ktoś wymyślił, ze z przystanku trzeba sie było wrócić niebagatelne 20 metrów do przejscia. A do mojej szkoły było w drugą stronę. No i sie biegalo na dziko, bo zaraz dzwonek.
Jakby mi ktoś wtedy przestawił to przejście dla pieszych bardziej w stronę szkoły, to sama bym mu tabliczkę zrobiła.