No co po wyborach? Jak PIS z Konfederacją będą mieć większość to zmieni się tyle, że dokręcą jeszcze bardziej śrubę społeczeństwu, zwłaszcza jak pieniądze z UE zostaną całkowicie zablokowane. Obciążone wysokimi kosztami sztucznie nakręcanych podwyżek dla pracowników firmy padną, przejdą na wypłacanie hajsu pod stołem lub zwiększą ceny usług. Inflacja znowu podskoczy. Ceny benzyny wrócą na takie z siódemką na przodzie. Mniejszości będą prześladowane, kobietom ograniczy się dalsze prawa. Służba zdrowia, nauczyciele, rolnicy, osoby niepełnosprawne i ich opiekunowie będą strajkować. Natomiast jak wygra opozycja to niewiele zrobi bo każda przepchnięta ustawa będzie z automatu wetowana przez Dudę lub kierowana przez niego do Trybunału Kucharskiego na wieczne nierozpatrzenie lub rozpatrzenie z góry negatywne. Jak ktoś zna język obcy lub ma dobry zawód to wyjedzie z Polski. Ludzie bez zawodu będą dalej wyjeżdżać okresowo za granicę zbierać tulipany i pracować na magazynach.
@lolo7 nie bierzesz pod uwagę jednej możliwości. A "długoPis" nie może być wybrany na kolejną kadencję. Więc u Jarka i tak będzie już stracony. Nawet, jeżeli jeden z księżycowych złodzieji czy któryś jego poplecznik ma teczki na Andrzeja to mogą mu skoczyć. Procedura odwołania prezydenta wymaga prawie całkowitej większości sejmu i senatu wiec temat odpada. A długoPis ma szansę sie zrehabilitować naturalnie jeśli będzie miał jaja żeby to zrobić.
Poza tym następne prezydenckie w 2025 chyba, że jakaś brzoza przyspieszy. Zdaję sobie sprawę że sprzątanie gnoju po obecnie jasno nam panujących bedzie bardzo trudne.
Ot takie przemyślenia.
- A po wyborach którą prycze wolisz, na górze czy na dole?
- Na dole, mocze się w nocy...
Ponoć w teatrze pleciuga szukają kogoś od lalek...
No co po wyborach? Jak PIS z Konfederacją będą mieć większość to zmieni się tyle, że dokręcą jeszcze bardziej śrubę społeczeństwu, zwłaszcza jak pieniądze z UE zostaną całkowicie zablokowane. Obciążone wysokimi kosztami sztucznie nakręcanych podwyżek dla pracowników firmy padną, przejdą na wypłacanie hajsu pod stołem lub zwiększą ceny usług. Inflacja znowu podskoczy. Ceny benzyny wrócą na takie z siódemką na przodzie. Mniejszości będą prześladowane, kobietom ograniczy się dalsze prawa. Służba zdrowia, nauczyciele, rolnicy, osoby niepełnosprawne i ich opiekunowie będą strajkować. Natomiast jak wygra opozycja to niewiele zrobi bo każda przepchnięta ustawa będzie z automatu wetowana przez Dudę lub kierowana przez niego do Trybunału Kucharskiego na wieczne nierozpatrzenie lub rozpatrzenie z góry negatywne. Jak ktoś zna język obcy lub ma dobry zawód to wyjedzie z Polski. Ludzie bez zawodu będą dalej wyjeżdżać okresowo za granicę zbierać tulipany i pracować na magazynach.
@lolo7 nie bierzesz pod uwagę jednej możliwości. A "długoPis" nie może być wybrany na kolejną kadencję. Więc u Jarka i tak będzie już stracony. Nawet, jeżeli jeden z księżycowych złodzieji czy któryś jego poplecznik ma teczki na Andrzeja to mogą mu skoczyć. Procedura odwołania prezydenta wymaga prawie całkowitej większości sejmu i senatu wiec temat odpada. A długoPis ma szansę sie zrehabilitować naturalnie jeśli będzie miał jaja żeby to zrobić.
Poza tym następne prezydenckie w 2025 chyba, że jakaś brzoza przyspieszy. Zdaję sobie sprawę że sprzątanie gnoju po obecnie jasno nam panujących bedzie bardzo trudne.
Ot takie przemyślenia.