@PIStozwis
Gitarki i sprzęt około gitarowy bardzo poszły do przodu. W samych gitarach instaluje się co raz więcej elektroniki umożliwiającej modyfikację brzmienia, przetworniki aktywne też są stosunkowo nowym wynalazkiem. A w sprzęcie około gitarowym to wszelkiej maści multiefekty wypierają powoli kostki, obok tradycyjnych pieców lampowych pojawiły się tranzystorowe. Systemy bezprzewodowego połączenia gitary z systemem nagłośnienia tez pozwala muzykowi na większą swobodę poruszania się po scenie. Jest trochę innowacji, które zaskoczyłyby takiego gitarzystę z lat 1970.
A co do perkusji to jest więcej rodzajów membran do bębnów, ogólnie cały rozwój elektronicznych perkusji, elektronika około perkusyjna.
@PIStozwis np. mostek EverTune, klucze blokowane, aktywne pickupy (1976, ale spopularyzowane później), wzmacniacz słuchawkowy w postaci wtyczki do gitary zawierający pełno efektów, elektryczne gitary o innej skali niż standardowy 25.5 calowy 6 strunowiec... myślę że mieliby co podziwiać
@warszawiaczanka Mylisz się. Porównaj sobie Stratocastera sprzed 50 lat i tego najnowszego. Różnice są kosmetyczne, głównie w przetwornikach. Wiem, bo mam obie. Ta starsza była mojego taty, tę drugą sam kupiłem.
@warszawiaczanka
Dzisiejsza muzyka nie umywa się jakościowo do tej z lat 70. Spłaszczona dynamika, brak sceny, niewyraźny wokal to dzisiejsza codzienność.
@warszawiaczanka "nowoczesność instrumentów" to akurat g***o jest. Nowoczesne zwykle znaczą gorsze. Przykładu nie trzeba szukać daleko. Na przykład zobacz gitary basowe Ibaneza - wiosła z serii "ex-series" produkowane na początku lat 90-tych są znacznie lepsze jakościowo i brzmieniowo od współczesnej serii SR, i zadbane egzemplarze kosztują nawet kilka tysięcy zł, a jest to seria budżetowa! Dla porównania nówki z serii SR można mieć już za mniej niż 2K
Inny przykład - wiosła z trochę wyższej półki - Fendery. Najtańsze współcześnie produkowane nówki kosztują 4000-5000zł. Dla porównania zadbane i dobrze zachowane używane egzemplarze z lat 70tych czy 80-tych kosztują średnio 5500-7500zł i więcej. Zgadnij, które są lepsze i bardziej cenione przez profesjonalnych muzyków?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2023 o 0:08
@tobimadara Te szarpidruty to też też czasy, które były kiedyś. Beatlesi rozpadli się ponad 50 lat temu, a Zeppelini ponad 40. Black Sabbath też już nie grają. A Deep Purple jeszcze coś brzdąkają, ale okazjonalnie i w jakimś dziwnym składzie. Stonesi też jeszcze podrygują, ale to nie to samo co kiedyś. Kamandy Pinka Floyda też już nie ma. A młodzi to się do starszych kolegów się nie umywają. A Bach, Mozart i Chopin niestety już nie żyją. Chopin odżył w nagraniu Jimmi Page`a. https://www.youtube.com/watch?v=HJYYCQAq-jM
@PIStozwis Mam na myśli, że to co piszesz, między innymi że nie ma już takich gitarzystów jak w latach 70-tych, to takie gadanie, że teraz nie ma czasów. A nawet wiele tych klasycznych rockowych hitów też jest dość prymitywna. Przykładowo czy taki Keith Richards dał jakiś wielki popis umiejętności w swoich piosenkach? Myślę, że wiele z tych utworów, które weszły do klasyki rocka po prostu miały to szczęście, że się przebiły. Kompozycja przeważnie ok, ale one nie są jakieś mega skomplikowane technicznie. A teraz po prostu dużo trudniej jest stworzyć coś oryginalnego i dobrze brzmiącego, bo to wszystko już było, a do tego zespołów muzycznych też jest mnóstwo.
A co do tego, że same gitary się tak bardzo nie zmieniły, to oni przecież kiedyś nawet overdrive/distortion nie mieli.
@tobimadara Keith dał. Byłem na paru koncertach Stonesów. Jest naprawdę dobry. Ale co się dziwić, skoro facet wiosłuje już z pięćset lat. A prymitywne są raczej dzisiejsze kawałki. Możesz porównać jakąkolwiek współczesną kapelę z Led Zeppelin? Po prostu się nie da. Mieli oczywiście lepsze lub gorsze kawałki, ale te gorsze są i tak lepsze od tych dzisiejszych. I nie mówię tego z sentymentu do lat mojej młodości bo jak się rozpadli to miałem 5 lat. Ale na Ich koncercie byłem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 października 2023 o 13:47
@PIStozwis Ja Stonesów dość dużo słucham, bo jest to przyjemne dla ucha. Koncert kiedyś oglądałem na ekranie i nie pamiętam go już dobrze, ale nie też nie kojarzę jakiejś wirtuozerii.
Led Zeppelin jest super. Niebanalne kompozycje i trudne techniczne. Przecież nawet zagrać czysto Babe I'm gonna leave you to jest sztuka. Ale już jakiś powiedzmy ACDC to jest kilka niedbale chwytanych akordów na zmianę. Smoke on the water albo Paranoid poza tym, że są bardzo charakterystyczne, to też jakoś szczególnie nie zachwycają.
A co do współczesnych kawałków, to szczerze, to ja słucham właśnie tych saroci :) Ale z polskich zespołów całkiem dobry technicznie jest na przykład Nocny Kochanek, chociaż teksty mają strasznie głupie (niektóre chociaż śmieszne). Zależy co masz na myśli mówiąc o współczesnej kapeli. Na przykład bardzo cenię sobie Dream Theater, ale oni też już trochę lat mają.
Hmm że ewolucja poszła w złym kierunku. Spora grupa mężczyzn stała się chłystkami ubrana w apaszki, rureczki i jeździ dziwnym pojazdem na dwa koła, szczycąc się. Jakie to ekologiczne i męskie. Popatrzył na swojego H&D i stwierdził, masakra.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 września 2023 o 10:03
@seybr Co ty wiesz o latach 70-tych ;) W ramach leczenia kompleksu 'panie, kiedyś to było' proponuję obejrzeć sobie zdjęcia Abby, Queen, KISS, Davida Bowie, Bee Gees, Bonny M i wielu innych z topu lat 70 tych. W zasadzie to powiedziałbym, że rzeczony muzyk mógłby zapytać nam współczesnych: 'co tak skromnie i bezbarwnie panowie?' ;) Z polskiej sceny to chyba tylko Michał Szpak gdzieś tam może dobija do poziomu zniewieścienia męskiego ubioru który dominował na scenie w latach 70-tych.
To że nie musisz mieć głosu, umieć śpiewać, grać na czymkolwiek a jesteś największą gwiazdą muzyki, wystarczy władować w kogoś kasę, PR i mamy mega gwiazdę.
@KyloRen 90% twórczości i wyrobów są przeciętne. Dotyczy to dosłownie każdej ludzkiej działalności. 5% to totalny chłam. 5% to arcydzieła. Myślisz że w XVI w. każdy malarz to Leonardo da Vinci, którzy masowo tworzyli Mony Lizy? W latach 70 XX w. na kilka dobrych kapel przypadała masa przeciętnych muzyków. Większość z nich uległa zapomnieniu. Z XVI wiekiem, dochodzi jeszcze efekt "survival bias". Przez te stulecia ocalało to co ocalało i obecnie tylko na podstawie garstki ocalałych elementów możemy mieć jakiekolwiek wrażenie o całości. A w zdecydowanej większości ocalały obrazy o wyższej jakości niż przeciętne, bo ze względu na swoją wartość były zdecydowanie lepiej chronione niż te gorszej jakości. Obecnie po pierwsze mamy zdecydowanie lepsze możliwości zapisu i przechowywania, oraz przede wszystkim 50 lat z kawałkiem to nie to samo co 500 lat, więc zdecydowanie więcej utworów z lat 70 XX w ocalało do dzisiejszych czasów niż wytworów ludzkości z wszystkich dziedzin z XVI w.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 września 2023 o 15:39
@adamis62 Te proporcje pewnie dzisiaj są podobne, ale mam wrażenie że kiedyś w mainstreamie częściej jednak zdarzały się naprawdę dobre rzeczy, a teraz jak chcę posłuchać dobrej współczesnej muzyki to na pewno nie znajdę jej w radiu.
@artinu211 Chyba największym wałem w tej kategorii do dzisiaj jest jednak Modern Talking a to lata 80-te. Więc nie sądzę, żeby zjawisko było nieznane w latach 70-tych. Nic nowoczesnego w tym nie ma.
@artinu211 Mówi Ci coś afera Milli Vanilli? To, co prawda, przełom lat 80/90 - ale przecież również złote lata muzyki, wg boomerów. Czy był to przypadek jednostkowy? Nie sądzę. Ale wtedy nie było internetu i jego dobrodziejstw, więc o innych możemy się nigdy nie dowiedzieć.
@Je Lewactwo zaskoczyłoby kogoś kto żył w latach 70-tych :) ? O panie... teraz to jest małe miki w porównaniu z tym co lewica wyprawiała wtedy. Teraz to jakaś ekologia, prawa kobiet i socjal. Wtedy to chcieli świat na nowo budować (na zachodzie) a na wschodzie to nawet budowali (chociaż bez większych sukcesów)
Że muzyka popularna dzisiaj to nie ta, która generalnie podoba się ludziom i ją wybrali, a taka, jaką zaprojektowano by podobała się ludziom, produkt inżynierii.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 września 2023 o 15:19
Że niby muzyka i muzycy z lat 70 to szlachetniejsze sorty muzyczne?
Że współcześnie popularna muzyka i muzycy to chłam i dno?
Ależ ironia losu
Rokendrolowcy w swoich czasach też byli uważani za wyjców, szarpidrutów i pseudo-muzykantów. Przez różnych wyznawców muzyki klasycznej, jazzu itd
Kiedyś to było a teraz dni
Phi.
Jeżeli siedział w muzyce gitarowej to pewnie byłby zaskoczony tym, jakie poziomy ciężkości udało się osiągnąć: w latach 70' najpierw powstał trochę mocniejszy rock nazwany poważnie hard rockiem, potem udało się stworzyć coś mocniejszego i szybszego co szumnie nazwano heavy metalem, jednak od lat 80' zaczęły powstawać znacznie cięższe odmiany metalu i hardcore'u przy których nazwa heavy metal zaczęła wydawać się jakimś nieporozumieniem.
Stękający raperzy i disco polo
@elefun W tamtych czasach też było, może trochę w innej formie. Taki syf jest od początku i będzie do końca.
Że Mick Jagger nadal koncertuje i robi kolejne dzieci.
to ze w radiu leci taki shit
Nowoczesność w muzyce:
-jakość nagrywek
-możliwości obróbki nagranego materiału
-nowoczesność sprzętu do nagrywania
-nowoczesność instrumentów
@warszawiaczanka Nowoczesność instrumentów? A czym się różni współczesna gitara czy perkusja od tamtych z lat 70?
@PIStozwis
Gitarki i sprzęt około gitarowy bardzo poszły do przodu. W samych gitarach instaluje się co raz więcej elektroniki umożliwiającej modyfikację brzmienia, przetworniki aktywne też są stosunkowo nowym wynalazkiem. A w sprzęcie około gitarowym to wszelkiej maści multiefekty wypierają powoli kostki, obok tradycyjnych pieców lampowych pojawiły się tranzystorowe. Systemy bezprzewodowego połączenia gitary z systemem nagłośnienia tez pozwala muzykowi na większą swobodę poruszania się po scenie. Jest trochę innowacji, które zaskoczyłyby takiego gitarzystę z lat 1970.
A co do perkusji to jest więcej rodzajów membran do bębnów, ogólnie cały rozwój elektronicznych perkusji, elektronika około perkusyjna.
@PIStozwis Przeciętna gitara niby niczym się nie różni, ale są też ciekawostki jak gitary typu headless albo gitary z ekranami dotykowymi.
@PIStozwis np. mostek EverTune, klucze blokowane, aktywne pickupy (1976, ale spopularyzowane później), wzmacniacz słuchawkowy w postaci wtyczki do gitary zawierający pełno efektów, elektryczne gitary o innej skali niż standardowy 25.5 calowy 6 strunowiec... myślę że mieliby co podziwiać
@warszawiaczanka Mylisz się. Porównaj sobie Stratocastera sprzed 50 lat i tego najnowszego. Różnice są kosmetyczne, głównie w przetwornikach. Wiem, bo mam obie. Ta starsza była mojego taty, tę drugą sam kupiłem.
@PIStozwis Nie mam zamiaru się sprzeczać. Niech Ci będzie, że wszystkie gitary sprzed 50lat i te współczesne są identyczne. Pozdrawiam
@warszawiaczanka
Dzisiejsza muzyka nie umywa się jakościowo do tej z lat 70. Spłaszczona dynamika, brak sceny, niewyraźny wokal to dzisiejsza codzienność.
@warszawiaczanka "nowoczesność instrumentów" to akurat g***o jest. Nowoczesne zwykle znaczą gorsze. Przykładu nie trzeba szukać daleko. Na przykład zobacz gitary basowe Ibaneza - wiosła z serii "ex-series" produkowane na początku lat 90-tych są znacznie lepsze jakościowo i brzmieniowo od współczesnej serii SR, i zadbane egzemplarze kosztują nawet kilka tysięcy zł, a jest to seria budżetowa! Dla porównania nówki z serii SR można mieć już za mniej niż 2K
Inny przykład - wiosła z trochę wyższej półki - Fendery. Najtańsze współcześnie produkowane nówki kosztują 4000-5000zł. Dla porównania zadbane i dobrze zachowane używane egzemplarze z lat 70tych czy 80-tych kosztują średnio 5500-7500zł i więcej. Zgadnij, które są lepsze i bardziej cenione przez profesjonalnych muzyków?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2023 o 0:08
@PIStozwis Moim zdaniem w basówkach są spore różnice, ale na korzyść tych starszych. Nowsze to często g***o.
@Wolfi1485 To nie do końca tak jest. Po prostu już nie ma takich gitarzystów jak Ci z lat 70.
https://www.rollingstone.com/music/music-lists/100-greatest-guitarists-153675/chuck-berry-9-157733/
Ci z pierwszej 30 to są już starsi panowie ok 70 albo starsi. Nie mówiąc o tych, którzy już nie żyją.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2023 o 0:37
@PIStozwis Kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów :) Tylko Bach i Mozart, a nie jakiś Jimmy Page i inne szarpidruty.
@tobimadara Te szarpidruty to też też czasy, które były kiedyś. Beatlesi rozpadli się ponad 50 lat temu, a Zeppelini ponad 40. Black Sabbath też już nie grają. A Deep Purple jeszcze coś brzdąkają, ale okazjonalnie i w jakimś dziwnym składzie. Stonesi też jeszcze podrygują, ale to nie to samo co kiedyś. Kamandy Pinka Floyda też już nie ma. A młodzi to się do starszych kolegów się nie umywają. A Bach, Mozart i Chopin niestety już nie żyją. Chopin odżył w nagraniu Jimmi Page`a.
https://www.youtube.com/watch?v=HJYYCQAq-jM
@PIStozwis Mam na myśli, że to co piszesz, między innymi że nie ma już takich gitarzystów jak w latach 70-tych, to takie gadanie, że teraz nie ma czasów. A nawet wiele tych klasycznych rockowych hitów też jest dość prymitywna. Przykładowo czy taki Keith Richards dał jakiś wielki popis umiejętności w swoich piosenkach? Myślę, że wiele z tych utworów, które weszły do klasyki rocka po prostu miały to szczęście, że się przebiły. Kompozycja przeważnie ok, ale one nie są jakieś mega skomplikowane technicznie. A teraz po prostu dużo trudniej jest stworzyć coś oryginalnego i dobrze brzmiącego, bo to wszystko już było, a do tego zespołów muzycznych też jest mnóstwo.
A co do tego, że same gitary się tak bardzo nie zmieniły, to oni przecież kiedyś nawet overdrive/distortion nie mieli.
@tobimadara Keith dał. Byłem na paru koncertach Stonesów. Jest naprawdę dobry. Ale co się dziwić, skoro facet wiosłuje już z pięćset lat. A prymitywne są raczej dzisiejsze kawałki. Możesz porównać jakąkolwiek współczesną kapelę z Led Zeppelin? Po prostu się nie da. Mieli oczywiście lepsze lub gorsze kawałki, ale te gorsze są i tak lepsze od tych dzisiejszych. I nie mówię tego z sentymentu do lat mojej młodości bo jak się rozpadli to miałem 5 lat. Ale na Ich koncercie byłem.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2023 o 13:47
@PIStozwis Ja Stonesów dość dużo słucham, bo jest to przyjemne dla ucha. Koncert kiedyś oglądałem na ekranie i nie pamiętam go już dobrze, ale nie też nie kojarzę jakiejś wirtuozerii.
Led Zeppelin jest super. Niebanalne kompozycje i trudne techniczne. Przecież nawet zagrać czysto Babe I'm gonna leave you to jest sztuka. Ale już jakiś powiedzmy ACDC to jest kilka niedbale chwytanych akordów na zmianę. Smoke on the water albo Paranoid poza tym, że są bardzo charakterystyczne, to też jakoś szczególnie nie zachwycają.
A co do współczesnych kawałków, to szczerze, to ja słucham właśnie tych saroci :) Ale z polskich zespołów całkiem dobry technicznie jest na przykład Nocny Kochanek, chociaż teksty mają strasznie głupie (niektóre chociaż śmieszne). Zależy co masz na myśli mówiąc o współczesnej kapeli. Na przykład bardzo cenię sobie Dream Theater, ale oni też już trochę lat mają.
Hmm że ewolucja poszła w złym kierunku. Spora grupa mężczyzn stała się chłystkami ubrana w apaszki, rureczki i jeździ dziwnym pojazdem na dwa koła, szczycąc się. Jakie to ekologiczne i męskie. Popatrzył na swojego H&D i stwierdził, masakra.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2023 o 10:03
@seybr Ja zdecydowanie wolę hulajnogi elektryczne od motocykli, bo hulajnogi przynajmniej są ciche.
@seybr Co ty wiesz o latach 70-tych ;) W ramach leczenia kompleksu 'panie, kiedyś to było' proponuję obejrzeć sobie zdjęcia Abby, Queen, KISS, Davida Bowie, Bee Gees, Bonny M i wielu innych z topu lat 70 tych. W zasadzie to powiedziałbym, że rzeczony muzyk mógłby zapytać nam współczesnych: 'co tak skromnie i bezbarwnie panowie?' ;) Z polskiej sceny to chyba tylko Michał Szpak gdzieś tam może dobija do poziomu zniewieścienia męskiego ubioru który dominował na scenie w latach 70-tych.
To że nie musisz mieć głosu, umieć śpiewać, grać na czymkolwiek a jesteś największą gwiazdą muzyki, wystarczy władować w kogoś kasę, PR i mamy mega gwiazdę.
@artinu211 Tak właśnie działa MTV. Stąd ten cały syf w muzyce.
@artinu211 Kiedyś też takie przypadki się zdarzały, ale chyba nie na taką skalę jak teraz.
@KyloRen 90% twórczości i wyrobów są przeciętne. Dotyczy to dosłownie każdej ludzkiej działalności. 5% to totalny chłam. 5% to arcydzieła. Myślisz że w XVI w. każdy malarz to Leonardo da Vinci, którzy masowo tworzyli Mony Lizy? W latach 70 XX w. na kilka dobrych kapel przypadała masa przeciętnych muzyków. Większość z nich uległa zapomnieniu. Z XVI wiekiem, dochodzi jeszcze efekt "survival bias". Przez te stulecia ocalało to co ocalało i obecnie tylko na podstawie garstki ocalałych elementów możemy mieć jakiekolwiek wrażenie o całości. A w zdecydowanej większości ocalały obrazy o wyższej jakości niż przeciętne, bo ze względu na swoją wartość były zdecydowanie lepiej chronione niż te gorszej jakości. Obecnie po pierwsze mamy zdecydowanie lepsze możliwości zapisu i przechowywania, oraz przede wszystkim 50 lat z kawałkiem to nie to samo co 500 lat, więc zdecydowanie więcej utworów z lat 70 XX w ocalało do dzisiejszych czasów niż wytworów ludzkości z wszystkich dziedzin z XVI w.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2023 o 15:39
@artinu211 , czyli dokładnie jak Jagger.
Hiphop
@adamis62 Te proporcje pewnie dzisiaj są podobne, ale mam wrażenie że kiedyś w mainstreamie częściej jednak zdarzały się naprawdę dobre rzeczy, a teraz jak chcę posłuchać dobrej współczesnej muzyki to na pewno nie znajdę jej w radiu.
@artinu211 zapomniałeś o cyckach, te też się liczą w beznadziejnej muzyce
@artinu211 Chyba największym wałem w tej kategorii do dzisiaj jest jednak Modern Talking a to lata 80-te. Więc nie sądzę, żeby zjawisko było nieznane w latach 70-tych. Nic nowoczesnego w tym nie ma.
@artinu211 Mówi Ci coś afera Milli Vanilli? To, co prawda, przełom lat 80/90 - ale przecież również złote lata muzyki, wg boomerów. Czy był to przypadek jednostkowy? Nie sądzę. Ale wtedy nie było internetu i jego dobrodziejstw, więc o innych możemy się nigdy nie dowiedzieć.
Na pewno tym że został zahibernowany i udało się go wybudzić po takim czasie.
diskopolo
Myślę że na to pytanie może odpowiedzieć wyłącznie rzeczony muzyk.
@J3bac_Lewakow I prawacki debilizm...
@Jepać_Lewakow Janusz????
@Je Lewactwo zaskoczyłoby kogoś kto żył w latach 70-tych :) ? O panie... teraz to jest małe miki w porównaniu z tym co lewica wyprawiała wtedy. Teraz to jakaś ekologia, prawa kobiet i socjal. Wtedy to chcieli świat na nowo budować (na zachodzie) a na wschodzie to nawet budowali (chociaż bez większych sukcesów)
Że poziom muzyki spadł na dno.
to że ludzie zachwycają się obecnym chłamem
Że muzyka popularna dzisiaj to nie ta, która generalnie podoba się ludziom i ją wybrali, a taka, jaką zaprojektowano by podobała się ludziom, produkt inżynierii.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2023 o 15:19
Zapytajcie ich, jeszcze żyją i działają.
Że ludzie zamiast bawić się na koncercie, gapią się w telefon, którym robią nagranie, którego pewnie nigdy nie odtworzą
że przeżył hibernacje
ujowa muzyka w radiu
Nic! Muzyka z lat 70 tych nie zdziwi nic
"Gdzie się podziała muzyka? Ej! A gdzie są moje prawa autorskie?!!!"
@KyloRen I przynajmniej nieslychac jak idiota zprdla hulajnoga elektryczna prosto na ciebie, niedajac ci szansy odskoczyc...
@veraclixuk Jeszcze mi się taki nie zdarzył. Za to często zdarzają mi się idioci na motocyklach, których musi usłyszeć pół miasta.
Całe tony beztalencia, które sprzedają się lepiej niż kiedyś koncerty zaangażowanych wirtuozów
Że niby muzyka i muzycy z lat 70 to szlachetniejsze sorty muzyczne?
Że współcześnie popularna muzyka i muzycy to chłam i dno?
Ależ ironia losu
Rokendrolowcy w swoich czasach też byli uważani za wyjców, szarpidrutów i pseudo-muzykantów. Przez różnych wyznawców muzyki klasycznej, jazzu itd
Kiedyś to było a teraz dni
Phi.
Jeżeli siedział w muzyce gitarowej to pewnie byłby zaskoczony tym, jakie poziomy ciężkości udało się osiągnąć: w latach 70' najpierw powstał trochę mocniejszy rock nazwany poważnie hard rockiem, potem udało się stworzyć coś mocniejszego i szybszego co szumnie nazwano heavy metalem, jednak od lat 80' zaczęły powstawać znacznie cięższe odmiany metalu i hardcore'u przy których nazwa heavy metal zaczęła wydawać się jakimś nieporozumieniem.
Ogolone bobry groupies...
Jak gówniana "muzyka" jest dziś promowana.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2023 o 0:03
meska moda
Ceny kokainy i dziwek zapewne.