Kiedy miałam wokół domu rusztowanie spodziewałam się żartów. Dzieci sie nabierały, a ja nie dalam sie zaskoczyć. Za to jakiś tydzien po zakończeniu robót mąż wszedł przez okno do biura na 1 pietrze, padłam na zawał. Zapomniałam że leżą jeszcze paczki styropianu i dzieciaki zrobiły baze i wieżę.
Mariusz to ma niespotykane w Polsce okna.
Kiedy miałam wokół domu rusztowanie spodziewałam się żartów. Dzieci sie nabierały, a ja nie dalam sie zaskoczyć. Za to jakiś tydzien po zakończeniu robót mąż wszedł przez okno do biura na 1 pietrze, padłam na zawał. Zapomniałam że leżą jeszcze paczki styropianu i dzieciaki zrobiły baze i wieżę.