Pamietam jak pracowałem na stacji paliw... przyjeżdża gościu z ryjem, że on będzie żądał odszkodowania i zwrotu kosztów za takśowkę bo gówno mu sprzedałem i teraz jego ciężarówka stoi na parkingu. Gość kupił jakiś środek do diesla na zimowe odpalanie (odmrożenie paliwa). reklamacja miała dotyczyć tego, że nie może wlać środka bo zrobił się żel. Biorę od niego tą butelkę, odwracam i pokazuję, że jak byk wielkimi literami jest z tyłu napisane, że forma żelu jest zupełnie naturalna wystarczy mocno potrząsnąć by przeszło w ciecz. Za gościem stał jego szef i krzyknął do niego, że w takim razie za taksówkę i zastój ciężarówki potrąci mu z wypłaty skoro już musi zatrudniać niepiśmiennego...
Najlepsza jest końcówka jak wszystko na spodnie wywala :D
99% klientów dzwoniącyh na infolinię, przylatujących z ryjem do sklepu i piszących komentarze na platformach
Pamietam jak pracowałem na stacji paliw... przyjeżdża gościu z ryjem, że on będzie żądał odszkodowania i zwrotu kosztów za takśowkę bo gówno mu sprzedałem i teraz jego ciężarówka stoi na parkingu. Gość kupił jakiś środek do diesla na zimowe odpalanie (odmrożenie paliwa). reklamacja miała dotyczyć tego, że nie może wlać środka bo zrobił się żel. Biorę od niego tą butelkę, odwracam i pokazuję, że jak byk wielkimi literami jest z tyłu napisane, że forma żelu jest zupełnie naturalna wystarczy mocno potrząsnąć by przeszło w ciecz. Za gościem stał jego szef i krzyknął do niego, że w takim razie za taksówkę i zastój ciężarówki potrąci mu z wypłaty skoro już musi zatrudniać niepiśmiennego...