Nie znam typa, ale niech o reputację Polaka dba zaczynając od języka - "unsenduję", WTF kurde?? Nie można po prostu skasować wiadomości, albo cofnąć wysłania? A jak pisze to writuje, rano eatuje breakfasta i drinkuje watera? Masakra, nie wiem czemu mnie to tak drażni, może jestem jakiś strangowaty.
Nie masz już większych problemów? Jak przycisk ma napis "unsend", to nie widzę niż złego w nazwaniu go dokładnie tak, jak jest na nim napisane. Nie musimy w każdej wypowiedzi dokładnie wyjaśniać co zamierzamy zrobić. Czasem dosłowność jest dużo wygodniejsza dla obu stron.
Oczywiście, że mam większe problemy - zaczynając od globalnych, kończąc na osobistych. Co nie zmienia faktu, że każdy ma jakąś drobną rzecz, która go drażni. Dla jednego to siorbanie herbaty, dla innego smarkanie nosem, a dla mnie "sharowanie screena". I to chyba normalne, bo to, że są większe problemy nie odbiera nikomu prawa do irytacji drobnostkami. W innym wypadku zawsze można powiedzieć, że gadamy o pierdołach, bo są większe problemy (dopóki nie znajdziemy tego największego).
Nie jestem panem czepialskim, co pod każdym postem stęka - denerwuje mnie ta konkretnie rzecz, i tylko tą skomentowałem.
Kolejny "feminista", który okazał się taki sam, jak ci z którymi walczył. Albo nawet gorszy, bo okazał się też hipokrytą. Gdy takie coś wypływa na skrajnego konserwatystę, to mimo oburzenia nie jesteśmy zaskoczeni, bo prawica i ogólnie konserwatyści nie sa pierwsi do walki o równość. A Gonciarz oprócz walki o równość był też pierwszy do moralizowania wszystkich. Normalnie drugi Gargamel.
Najlepsze jest to, że tacy zazwyczaj jak im o czymś powiesz, to "idź na terapię, to typowy objaw... (Dowolna choroba psychiczna)". A tymczasem im też by terapia się przydała.
Nie znam typa, ale niech o reputację Polaka dba zaczynając od języka - "unsenduję", WTF kurde?? Nie można po prostu skasować wiadomości, albo cofnąć wysłania? A jak pisze to writuje, rano eatuje breakfasta i drinkuje watera? Masakra, nie wiem czemu mnie to tak drażni, może jestem jakiś strangowaty.
Nie masz już większych problemów? Jak przycisk ma napis "unsend", to nie widzę niż złego w nazwaniu go dokładnie tak, jak jest na nim napisane. Nie musimy w każdej wypowiedzi dokładnie wyjaśniać co zamierzamy zrobić. Czasem dosłowność jest dużo wygodniejsza dla obu stron.
Oczywiście, że mam większe problemy - zaczynając od globalnych, kończąc na osobistych. Co nie zmienia faktu, że każdy ma jakąś drobną rzecz, która go drażni. Dla jednego to siorbanie herbaty, dla innego smarkanie nosem, a dla mnie "sharowanie screena". I to chyba normalne, bo to, że są większe problemy nie odbiera nikomu prawa do irytacji drobnostkami. W innym wypadku zawsze można powiedzieć, że gadamy o pierdołach, bo są większe problemy (dopóki nie znajdziemy tego największego).
Nie jestem panem czepialskim, co pod każdym postem stęka - denerwuje mnie ta konkretnie rzecz, i tylko tą skomentowałem.
Ot cały Krzysztof Kanciarz
Kolejny "feminista", który okazał się taki sam, jak ci z którymi walczył. Albo nawet gorszy, bo okazał się też hipokrytą. Gdy takie coś wypływa na skrajnego konserwatystę, to mimo oburzenia nie jesteśmy zaskoczeni, bo prawica i ogólnie konserwatyści nie sa pierwsi do walki o równość. A Gonciarz oprócz walki o równość był też pierwszy do moralizowania wszystkich. Normalnie drugi Gargamel.
Najlepsze jest to, że tacy zazwyczaj jak im o czymś powiesz, to "idź na terapię, to typowy objaw... (Dowolna choroba psychiczna)". A tymczasem im też by terapia się przydała.