@irulax To jest telefon, który oferuje gigantyczne osiągi. Nie tylko jest "drogi". I tak. Drogie rzeczy są oznaką statusu społecznego oraz często wygody. Telefony appla są bardzo dobrymi telefonami ze świetnymi systemami. I wcale nie odbiegają w tym momencie już cenowo od flagowców np samsunga.
Natomiast fakt posiadania pieniędzy i tego, że z nich korzystasz jeszcze nie czyni z Ciebie snoba. To, że mnie stać na taki telefon i kupię go bo po prostu mam taki kaprys, dodatkowo lepiej będzie mi pracowało wszystko co mam w domu (pakiet apple smart house) w żaden sposób nie wpływa na to kim jestem :p
@irulax Absolutnie, nie jestem właścicielem tego konkretnego modelu. Bardziej chodzi o fakt, że afiszowanie się tym telefonem czy umniejszanie innej osobie, bo ma gorszy już jest snobowate. Natomiast fakt posiadania?
@Demotywator_1996 Tak, jeżeli kupujesz rzecz o skrajnie niekorzystnym stosunku użyteczność/cena, i to takiej które nie jest lokatą kapitału, następnie używasz "aby wszyscy widzieli". :))))
@irulax Oferuje Ci najlepszy dostępny telefon na rynku xD
To równie dobrze możesz nazywać snobem każdego kto ma drogi samochód, bo przecież taki za 50 tysięcy też Cię wszędzie zawiezie i ma podstawowe funckcje typu park-tronic itp.
Ludzie bogatsi mają wyższy standard życia od ludzi biedniejszych. Po prostu. A to, że wszyscy to widzą.. no cóż. Ciężko żeby się z tym ukrywali xD
@Demotywator_1996 Taaaa, skórzany pokrowiec na sr@jfona jest niewystarczający. Konieczny jest z n@pletka ostatniego żyjącego nosorożca białego. :)))))) WiFi lepiej chodzi.
@Loganesko Kiedyś wydawało mi się, że nie dam za telefon więcej, niż 600 złotych. A potem odkryłem, że za trochę więcej będzie więcej pamięci, za kolejne 2 stówki lepszy aparat, dopłacę jeszcze trochę, to będzie wydajniejszy procesor, a telefon nie będzie się wieszać na amen po pół roku normalnego użytkowania.
Nie namawiam do wydawania 10 kafli na ajfona, bo to czysta głupota, ale (niestety) faktem jest, że za więcej kasy dostajesz po prostu zwykle lepszy sprzęt. Nie każdemu jest to potrzebne - to prawda. Jednak moim zdaniem spoko mieć coś, co działa po dwóch latach tak samo dobrze, jak pierwszego dnia. Tymczasem mam wokół siebie sporo ludzi, którzy kupują sobie sprzęt z dolnej średniej półki, a potem po roku zaczyna się narzekanie, że już tak szybko się rzeczy nie ładują, że się restartuje, że się wiesza, że bateria pada szybciej. Uznają to przy tym za normalne, że wszystko śmiga dobrze przez kilka miesięcy, a potem już wchodzą w tryb męczarni i czekania na kupienie kolejnego telefonu. A jak im powiem "To dołóż następnym razem parę stów i kup model z półki wyżej", to pada "Nie dam za telefon więcej niż X złotych". Ich wybór.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 października 2023 o 9:52
@Eaunanisme Nie w tym wypadku, iphone to jest zwyczajnie objaw statusu, a nie wydajności. Mój telefon ma 256GB, nie zawiesił się ani razu odkąd go mam, dwa lata, dźwiga głupoty, gry, pierdoły. Jedyny moment, gdy robi się problem to jak jestem w górach, w ciemnej dudzie bez zasięgu. Nie bronię nikomu wydawać 10k na telefon, chce to niech to robi, ale biorąc pod uwagę zalety, wady, technikalia, iphone'y są 3x droższe, niż powinny być w rzeczywistości.
Dodam, że akurat apple było winne tego, że specjalnie zaburzało pracę starych modeli, by ludzie wydawali kasę na nowe i cyk kolejne 6k+ od naiwniaków.
@Loganesko Dobra. Ale ja piszę ogólnie o podejściu niektórych, że "Mam telefon za tysiaka i mi starczy". Nie mówię, że mają zamiast tego kupować najdroższego flagowca Apple. Jak dla mnie mogą sobie korzystać z Nokii 3310. To, o czym piszę, to to, że niektórzy będą patrzeć na tych, którzy kupują droższy telefon (niekoniecznie musi to być iPhone; Samsung też ma cholernie drogie telefony - Z Fold chodzą za ponad 10 kafli), jak na frajerów. Tylko że nie będą dostrzegać faktu, że doświadczenie z użytkowania diametralnie się różni.
@Eaunanisme cóż właśnie z Playa mam nowy smartfon - Huawey Nova y70, kosztuje jakieś 900zł. Ma w uj pamięci, jest raczej szybki i bateria trzyma w nim 3 dni...
Pojęcie że coś jest drogie/tanie jest dosyć względne, bo cóż to w zasadzie oznacza? No jedynie jak zasobny jest nasz portfel i ile jesteśmy skłonni zapłacić za daną rzecz. Istnieje na świecie wiele różnych bardzo drogich i zazwyczaj bezużytecznych bibelotów które są rozchwytywane przez ludzi którzy mogą je posiąść. I to jest chyba słowo klucz - posiadam coś ponieważ chcę i mogę. Nie mniej jednak branie pożyczki na telefon nie jest najmądrzejszą decyzją na świecie.
Trochę to przerażające ale na dzisiaj są to już zwyczajne ceny flagowców, czy to Apple czy Samsung, trzeba dać za nowego flagowca na premierę ponad 8k, taki np. Samsung s23 ultra na premierę kosztował 8700 zł.
Z tym, że taki telefon można kupić znacznie taniej np. w Niemczech, tam mają zwykle taniej.
No ale w przypadku akurat iphone, to nie każdy będzie potrzebował pro maxa, jego największa zaleta, to możliwość podpięcia zewnętrznego dysku i nagrywać bezpośrednio na dysk, co jest przydatne dla ludzi wykorzystujących smartfon profesjonalnie bo proResy mają gigantyczną wagę.
W przypadku Samsunga, to pomiędzy droższą i tańszą wersją nie ma żadnych znaczących różnic, więc tym bardziej zwykły użytkownik nie ma potrzeby kupować Ultra.
Cena samsunga s23 ultra nie wiele odbiega. Jest popyt na dany towar to można windować cenę jak popyt spadnie to zrobi się promkę i znowu zaczną kupować . Zresztą nikt nikomu nie karze go kupować.
Ale oczywistość... Czy w tym roku iP jest zbyt drogi? Tak, bez wątpliwości. Czy branie go na raty albo w abonamencie jest bez sensu? Tak, jeśli jesteś rozpieszczonym 14 latkiem. Lub kimś, kto kupuje go jedynie dla wzroku ludzi przy wyciągnięciu go z kieszeni. Ale, jeśli serio jesteś "pro" i wiesz że usb c przyda ci się przy zrzucaniu wideo na dysk. Albo wiesz, że na 100% wykorzystasz jedną z (niewielu) nowości. To w sumie czemu nie? Osobiście planuję przesiadkę z mojego XS Max w przyszłym roku. Ale na 12, używanego. Wtedy modele z mniej więcej 512 Gb będą kosztować od 1000 do 2000, w dobrym stanie
Oraz badanie, że posiadasz zdrowe nerki.
Dla snobów ma tylko znaczenie, że jest drogi. W krajach arabskich dodatkowo zamawiają etui ze złota aby był jeszcze droższy. :)
Cóż, nie moja kasa.
@irulax To, że kogoś po prostu stać jeszcze nie czyni go snobem
@Demotywator_1996 Nie, ale są ludzie kupujący pewne przedmioty tylko dlatego, że są drogie. To taka oznaka "prestiżu". :)
@irulax To jest telefon, który oferuje gigantyczne osiągi. Nie tylko jest "drogi". I tak. Drogie rzeczy są oznaką statusu społecznego oraz często wygody. Telefony appla są bardzo dobrymi telefonami ze świetnymi systemami. I wcale nie odbiegają w tym momencie już cenowo od flagowców np samsunga.
Natomiast fakt posiadania pieniędzy i tego, że z nich korzystasz jeszcze nie czyni z Ciebie snoba. To, że mnie stać na taki telefon i kupię go bo po prostu mam taki kaprys, dodatkowo lepiej będzie mi pracowało wszystko co mam w domu (pakiet apple smart house) w żaden sposób nie wpływa na to kim jestem :p
@Demotywator_1996 Hmm, dotknęła Ciebie osobiście moja opinia?
@irulax Absolutnie, nie jestem właścicielem tego konkretnego modelu. Bardziej chodzi o fakt, że afiszowanie się tym telefonem czy umniejszanie innej osobie, bo ma gorszy już jest snobowate. Natomiast fakt posiadania?
@Demotywator_1996 Tak, jeżeli kupujesz rzecz o skrajnie niekorzystnym stosunku użyteczność/cena, i to takiej które nie jest lokatą kapitału, następnie używasz "aby wszyscy widzieli". :))))
@irulax Oferuje Ci najlepszy dostępny telefon na rynku xD
To równie dobrze możesz nazywać snobem każdego kto ma drogi samochód, bo przecież taki za 50 tysięcy też Cię wszędzie zawiezie i ma podstawowe funckcje typu park-tronic itp.
Ludzie bogatsi mają wyższy standard życia od ludzi biedniejszych. Po prostu. A to, że wszyscy to widzą.. no cóż. Ciężko żeby się z tym ukrywali xD
@Demotywator_1996 Taaaa, skórzany pokrowiec na sr@jfona jest niewystarczający. Konieczny jest z n@pletka ostatniego żyjącego nosorożca białego. :)))))) WiFi lepiej chodzi.
każdy kto kupuje ten telefon ma tą przypadłość
może i nie jest tani ale za to do doopy
Mam Samsunga za 2k. W życiu nie dałbym więcej za telefon, a uważam, ze i tak przegiąłem.
@Loganesko Kiedyś wydawało mi się, że nie dam za telefon więcej, niż 600 złotych. A potem odkryłem, że za trochę więcej będzie więcej pamięci, za kolejne 2 stówki lepszy aparat, dopłacę jeszcze trochę, to będzie wydajniejszy procesor, a telefon nie będzie się wieszać na amen po pół roku normalnego użytkowania.
Nie namawiam do wydawania 10 kafli na ajfona, bo to czysta głupota, ale (niestety) faktem jest, że za więcej kasy dostajesz po prostu zwykle lepszy sprzęt. Nie każdemu jest to potrzebne - to prawda. Jednak moim zdaniem spoko mieć coś, co działa po dwóch latach tak samo dobrze, jak pierwszego dnia. Tymczasem mam wokół siebie sporo ludzi, którzy kupują sobie sprzęt z dolnej średniej półki, a potem po roku zaczyna się narzekanie, że już tak szybko się rzeczy nie ładują, że się restartuje, że się wiesza, że bateria pada szybciej. Uznają to przy tym za normalne, że wszystko śmiga dobrze przez kilka miesięcy, a potem już wchodzą w tryb męczarni i czekania na kupienie kolejnego telefonu. A jak im powiem "To dołóż następnym razem parę stów i kup model z półki wyżej", to pada "Nie dam za telefon więcej niż X złotych". Ich wybór.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2023 o 9:52
@Eaunanisme Nie w tym wypadku, iphone to jest zwyczajnie objaw statusu, a nie wydajności. Mój telefon ma 256GB, nie zawiesił się ani razu odkąd go mam, dwa lata, dźwiga głupoty, gry, pierdoły. Jedyny moment, gdy robi się problem to jak jestem w górach, w ciemnej dudzie bez zasięgu. Nie bronię nikomu wydawać 10k na telefon, chce to niech to robi, ale biorąc pod uwagę zalety, wady, technikalia, iphone'y są 3x droższe, niż powinny być w rzeczywistości.
Dodam, że akurat apple było winne tego, że specjalnie zaburzało pracę starych modeli, by ludzie wydawali kasę na nowe i cyk kolejne 6k+ od naiwniaków.
@Loganesko Dobra. Ale ja piszę ogólnie o podejściu niektórych, że "Mam telefon za tysiaka i mi starczy". Nie mówię, że mają zamiast tego kupować najdroższego flagowca Apple. Jak dla mnie mogą sobie korzystać z Nokii 3310. To, o czym piszę, to to, że niektórzy będą patrzeć na tych, którzy kupują droższy telefon (niekoniecznie musi to być iPhone; Samsung też ma cholernie drogie telefony - Z Fold chodzą za ponad 10 kafli), jak na frajerów. Tylko że nie będą dostrzegać faktu, że doświadczenie z użytkowania diametralnie się różni.
@Eaunanisme cóż właśnie z Playa mam nowy smartfon - Huawey Nova y70, kosztuje jakieś 900zł. Ma w uj pamięci, jest raczej szybki i bateria trzyma w nim 3 dni...
@WhiteD Porozmawiajmy za dwa lata ;)
Pojęcie że coś jest drogie/tanie jest dosyć względne, bo cóż to w zasadzie oznacza? No jedynie jak zasobny jest nasz portfel i ile jesteśmy skłonni zapłacić za daną rzecz. Istnieje na świecie wiele różnych bardzo drogich i zazwyczaj bezużytecznych bibelotów które są rozchwytywane przez ludzi którzy mogą je posiąść. I to jest chyba słowo klucz - posiadam coś ponieważ chcę i mogę. Nie mniej jednak branie pożyczki na telefon nie jest najmądrzejszą decyzją na świecie.
Trochę to przerażające ale na dzisiaj są to już zwyczajne ceny flagowców, czy to Apple czy Samsung, trzeba dać za nowego flagowca na premierę ponad 8k, taki np. Samsung s23 ultra na premierę kosztował 8700 zł.
Z tym, że taki telefon można kupić znacznie taniej np. w Niemczech, tam mają zwykle taniej.
No ale w przypadku akurat iphone, to nie każdy będzie potrzebował pro maxa, jego największa zaleta, to możliwość podpięcia zewnętrznego dysku i nagrywać bezpośrednio na dysk, co jest przydatne dla ludzi wykorzystujących smartfon profesjonalnie bo proResy mają gigantyczną wagę.
W przypadku Samsunga, to pomiędzy droższą i tańszą wersją nie ma żadnych znaczących różnic, więc tym bardziej zwykły użytkownik nie ma potrzeby kupować Ultra.
Cena samsunga s23 ultra nie wiele odbiega. Jest popyt na dany towar to można windować cenę jak popyt spadnie to zrobi się promkę i znowu zaczną kupować . Zresztą nikt nikomu nie karze go kupować.
Usuń to bo zaraz zlecą się odklejeńcy z sadu i zaczną Cię od biedaka wyzywać.
Sam srajfon kosztuje 4 dolary, reszta to cena nadgryzionego jabłka.
Ale oczywistość... Czy w tym roku iP jest zbyt drogi? Tak, bez wątpliwości. Czy branie go na raty albo w abonamencie jest bez sensu? Tak, jeśli jesteś rozpieszczonym 14 latkiem. Lub kimś, kto kupuje go jedynie dla wzroku ludzi przy wyciągnięciu go z kieszeni. Ale, jeśli serio jesteś "pro" i wiesz że usb c przyda ci się przy zrzucaniu wideo na dysk. Albo wiesz, że na 100% wykorzystasz jedną z (niewielu) nowości. To w sumie czemu nie? Osobiście planuję przesiadkę z mojego XS Max w przyszłym roku. Ale na 12, używanego. Wtedy modele z mniej więcej 512 Gb będą kosztować od 1000 do 2000, w dobrym stanie
Samsung Galaxy Z Fold5 12/512GB - 9400 zł
Samsung Galaxy S23 Ultra - 7500zł
samsunga galaxy po 2 latach sprzedaż za 2000 a iphone za 5000 także tego
xD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2023 o 19:20