@BillBrown Chyba raczej PiS, bo agent Tomek działał za czasów Mariusza Kamińskiego, a później był posłem z ramienia PiS. Następnym razem pisowski trollu weryfikuj informacje.
"W 2006 przeszedł do pracy w nowo utworzonym Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, gdzie w prowadzonych operacjach działał pod fałszywymi nazwiskami jako Tomasz Małecki lub Tomasz Piotrowski[1][8]. W 2009 otrzymał tytuł „Człowieka Roku” przyznawany przez „Gazetę Polską”[3] (wyróżnienie odebrał w 2011[11]). Z okresu działalności w CBA głośne stały się trzy sprawy, w których występował pod przykryciem.
Jako Tomasz Piotrowski, rzekomy przedsiębiorca budowlany, brał udział w rozpracowywaniu ówczesnej posłanki Platformy Obywatelskiej, Beaty Sawickiej, w sprawie rzekomej próby tzw. ustawienia przetargu publicznego i następnie przyjęcia korzyści majątkowej. Beata Sawicka została zatrzymana 1 października 2007, zaś 16 października 2007 (na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi) na konferencji zorganizowanej przez szefa CBA Mariusza Kamińskiego przedstawiono część materiałów operacyjnych[12]. W swoim oświadczeniu wydanym następnego dnia i w późniejszych wyjaśnieniach w toku procesu karnego posłanka twierdziła, że została celowo uwikłana w sytuację korupcyjną przez niestandardowo działającego funkcjonariusza, który miał ją uwodzić i manipulować za pomocą czułych SMS-ów, upominków (w tym bukietu róż z perłami), pocałunków czy wspólnych kolacji[13][14]. Postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy umorzono w 2010 wobec niestwierdzenia znamion czynu zabronionego i uznania, że funkcjonariusze działali w ramach prawa[15]. Proces karny Beaty Sawickiej w maju 2012 został zakończony w pierwszej instancji wyrokiem skazującym byłą posłankę na karę łączną 3 lat pozbawienia wolności[16]. Sąd Apelacyjny w Warszawie w kwietniu 2013 zmienił zaskarżony wyrok i prawomocnie uniewinnił Beatę Sawicką od popełnienia zarzucanych jej czynów, uznając, że techniki operacyjne stosowane przez funkcjonariuszy CBA były nielegalne[17].
Jako Tomasz Małecki zajmował się tzw. sprawą Weroniki Marczuk, aktorki i prawniczki, która została zatrzymana 23 września 2009 w związku z rzekomym przyjęciem łapówki i planowanym przyjęciem kolejnej w zamian za pomoc w ustawieniu planowanej prywatyzacji jednego z wydawnictw[18]. Weronika Marczuk, która miesiąc później wystąpiła w programie telewizyjnym Teraz my!, przedstawiła swoją wersję wydarzeń (wskazując, iż działała w ramach prowadzonej praktyki zawodowej). Nadto zarzucała, iż rozpracowujący ją agent CBA próbował ją uwieść[19]. W 2011 śledztwo przeciwko Weronice Marczuk zostało umorzone wobec braku znamion przestępstwa w jej działaniach[20].
Również pod nazwiskiem Tomasz Małecki prowadził sprawę w Kazimierzu Dolnym, w trakcie której dokonano zakupu na rzecz CBA domu w tej miejscowości. Według doniesień mediów powołujących się m.in. na ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumę, sprawa ta była skierowana przeciwko Jolancie Kwaśniewskiej, żonie byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, do których rzekomo miała należeć ta nieruchomość zakupiona na inną osobę[21][22].
W powyższych sprawach, działając pod przykryciem, był kreowany jako bogaty biznesmen[23], korzystał m.in. z luksusowych samochodów i drogich ubrań. Tomasz Kaczmarek w późniejszych wywiadach zaprzeczał, by uwodził Beatę Sawicką i Weronikę Marczuk. Twierdził, że to obie kobiety składały mu propozycje korupcyjne[4][24][25]. Twierdzeniom Beaty Sawickiej o takich metodach zaprzeczał też Mariusz Kamiński[26]. Ten ostatni publicznie chwalił pracę Tomasza Kaczmarka, oceniał go jako jednego z najlepszych agentów CBA, a jego działania uznał za prawidłowe, twierdząc m.in., że sprawa w Kazimierzu Dolnym mogła doprowadzić do przedstawienia Jolancie Kwaśniewskiej zarzutów o oszustwa podatkowe[27]."
"W wyborach w 2011 uzyskał mandat poselski z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, otrzymując 4332 głosy w okręgu kieleckim[31]. Nie przystąpił do partii. W grudniu 2013 został zawieszony w
Spokojnie. Każdy polityk - decydent ma konto w jakimś raju podatkowym i tam lokuje środki z łapówek. Ktoś taki jak Morawiecki już tak się tam ustawił, że to co oficjalnie deklaruje żona to pieniądze na waciki. Tak jest już od 1989 i żaden polityk drugiemu politykowi za złodziejstwo, korupcję i działanie na szkodę państwa krzywdy nie zrobił i nie zrobi
Swoich wg oświadczenia majątkowego też ma więcej, niż 99,9% mieszkańców Polski. A do tego pewnie, zgodnie ze szkołą jeszcze z "Kariery Nikodema Dyzmy", ma weksel żony.
Zostanie z niczym gdyz nawet kieszenie nie sa jego
O nie nie, Ty im nic nie podpowiadaj, to wszystko powinno wrócić do Skarbu Państwa.
@bartoszewiczkrzysztof Na szczęście zbysiu "zero" wprowadził konfiskatę rozszerzoną :)
poeło powinno wysłać jakiegoś "agenta Tomka" do niej, raz się udało! może Trzaskowski?
@BillBrown Chyba raczej PiS, bo agent Tomek działał za czasów Mariusza Kamińskiego, a później był posłem z ramienia PiS. Następnym razem pisowski trollu weryfikuj informacje.
"W 2006 przeszedł do pracy w nowo utworzonym Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, gdzie w prowadzonych operacjach działał pod fałszywymi nazwiskami jako Tomasz Małecki lub Tomasz Piotrowski[1][8]. W 2009 otrzymał tytuł „Człowieka Roku” przyznawany przez „Gazetę Polską”[3] (wyróżnienie odebrał w 2011[11]). Z okresu działalności w CBA głośne stały się trzy sprawy, w których występował pod przykryciem.
Jako Tomasz Piotrowski, rzekomy przedsiębiorca budowlany, brał udział w rozpracowywaniu ówczesnej posłanki Platformy Obywatelskiej, Beaty Sawickiej, w sprawie rzekomej próby tzw. ustawienia przetargu publicznego i następnie przyjęcia korzyści majątkowej. Beata Sawicka została zatrzymana 1 października 2007, zaś 16 października 2007 (na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi) na konferencji zorganizowanej przez szefa CBA Mariusza Kamińskiego przedstawiono część materiałów operacyjnych[12]. W swoim oświadczeniu wydanym następnego dnia i w późniejszych wyjaśnieniach w toku procesu karnego posłanka twierdziła, że została celowo uwikłana w sytuację korupcyjną przez niestandardowo działającego funkcjonariusza, który miał ją uwodzić i manipulować za pomocą czułych SMS-ów, upominków (w tym bukietu róż z perłami), pocałunków czy wspólnych kolacji[13][14]. Postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy umorzono w 2010 wobec niestwierdzenia znamion czynu zabronionego i uznania, że funkcjonariusze działali w ramach prawa[15]. Proces karny Beaty Sawickiej w maju 2012 został zakończony w pierwszej instancji wyrokiem skazującym byłą posłankę na karę łączną 3 lat pozbawienia wolności[16]. Sąd Apelacyjny w Warszawie w kwietniu 2013 zmienił zaskarżony wyrok i prawomocnie uniewinnił Beatę Sawicką od popełnienia zarzucanych jej czynów, uznając, że techniki operacyjne stosowane przez funkcjonariuszy CBA były nielegalne[17].
Jako Tomasz Małecki zajmował się tzw. sprawą Weroniki Marczuk, aktorki i prawniczki, która została zatrzymana 23 września 2009 w związku z rzekomym przyjęciem łapówki i planowanym przyjęciem kolejnej w zamian za pomoc w ustawieniu planowanej prywatyzacji jednego z wydawnictw[18]. Weronika Marczuk, która miesiąc później wystąpiła w programie telewizyjnym Teraz my!, przedstawiła swoją wersję wydarzeń (wskazując, iż działała w ramach prowadzonej praktyki zawodowej). Nadto zarzucała, iż rozpracowujący ją agent CBA próbował ją uwieść[19]. W 2011 śledztwo przeciwko Weronice Marczuk zostało umorzone wobec braku znamion przestępstwa w jej działaniach[20].
Również pod nazwiskiem Tomasz Małecki prowadził sprawę w Kazimierzu Dolnym, w trakcie której dokonano zakupu na rzecz CBA domu w tej miejscowości. Według doniesień mediów powołujących się m.in. na ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumę, sprawa ta była skierowana przeciwko Jolancie Kwaśniewskiej, żonie byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, do których rzekomo miała należeć ta nieruchomość zakupiona na inną osobę[21][22].
W powyższych sprawach, działając pod przykryciem, był kreowany jako bogaty biznesmen[23], korzystał m.in. z luksusowych samochodów i drogich ubrań. Tomasz Kaczmarek w późniejszych wywiadach zaprzeczał, by uwodził Beatę Sawicką i Weronikę Marczuk. Twierdził, że to obie kobiety składały mu propozycje korupcyjne[4][24][25]. Twierdzeniom Beaty Sawickiej o takich metodach zaprzeczał też Mariusz Kamiński[26]. Ten ostatni publicznie chwalił pracę Tomasza Kaczmarka, oceniał go jako jednego z najlepszych agentów CBA, a jego działania uznał za prawidłowe, twierdząc m.in., że sprawa w Kazimierzu Dolnym mogła doprowadzić do przedstawienia Jolancie Kwaśniewskiej zarzutów o oszustwa podatkowe[27]."
"W wyborach w 2011 uzyskał mandat poselski z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, otrzymując 4332 głosy w okręgu kieleckim[31]. Nie przystąpił do partii. W grudniu 2013 został zawieszony w
@lameria POgieło Cię?
@BillBrown Chyba Ciebie pisowski trolu
@lameria już lepiej? :) martwię się o twój stan psychiczny :(
Spokojnie. Każdy polityk - decydent ma konto w jakimś raju podatkowym i tam lokuje środki z łapówek. Ktoś taki jak Morawiecki już tak się tam ustawił, że to co oficjalnie deklaruje żona to pieniądze na waciki. Tak jest już od 1989 i żaden polityk drugiemu politykowi za złodziejstwo, korupcję i działanie na szkodę państwa krzywdy nie zrobił i nie zrobi
Nie bójcie się nic. Morawiecka tylko pierze pieniądze. Mateuszek ma ich multum. Jak nie ona, to kto inny będzie to robić
bardzo szybko by się powiesiła z wyrzutów sumienia albo spada ze schodów, wcześniej przepisując wszystko ma pinokia
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2023 o 23:06
E tam, pewnie Mati ma na Iwonkę kilka sporych haków. ;-)
spokojnie, Iwonka dobrze wie że rozwodu brać nie można :) sądy ustawione, w dodatku z wyrzutów sumienia po rozwodzie mogła by popełnić samobójstwo
Swoich wg oświadczenia majątkowego też ma więcej, niż 99,9% mieszkańców Polski. A do tego pewnie, zgodnie ze szkołą jeszcze z "Kariery Nikodema Dyzmy", ma weksel żony.
Z jego moralnością to by się bała, że "popełni samobójstwo" zanim się rozwód zacznie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2023 o 16:39
Spoko, ona ma kase a on ma weksle na wszystko. Z weksli nie musi sie spowiadać w oświadczeniu majątkowym. "Zaufanie w związku to podstawa". :)
Premier też ma sporo majątku, który deklaruje - same obligacje 4,5 mln, więc autor demota trochę niedoinformowany.