@otawa Żart jest żartem jeśli nie obraża ani nie wyśmiewa. Najwyraźniej to żartujący nie ma poczucia humoru. Umie jedynie wyśmiać. To nie jest poczucie humoru.
Nie jestem niczyją dziewczyną, ale trochę wiem o żartach. To, jak zareagujemy na żart o sobie zależy od wielu czynników. Np.
- jak się czujemy danego dnia,
- jak oceniamy intencje żartującego,
- czy żart dotyka naszych najbardziej wrażliwych obszarów,
- czy czujemy się akceptowani, lubiani przez osobę żartującą z nas,
- czy mamy w zwyczaju maskować wszystkie trudniejsze emocje uśmiechem.
Jestem kobieta, chce zarabiac tyle co ty. (Podnieś 50kg w pracy)
Jestem kobieta, chce byc traktowana jak ty (ale otwórz drzwi)
Jestem kobieta, chce byc równie traktowana (awaria kranu, włacznika do światła, bojlera itd)
@Hary86olk Przesuwałam i przenosiłam samodzielnie meble w pracy. Nie lubię, kiedy ktoś mi otwiera drzwi (chyba że mam obie ręce zajęte, bo coś niosę), naprawiałam samodzielnie krany i wymieniałam lampy i gniazdka.
Żart jest żartem jeśli nie trzeba się tłumaczyć, że się żartowało.
@agronomista . Jeśli ktoś nie ma poczucia humoru to najlepiej się z nim rozstać, bo zatruje życie.
@otawa Żart jest żartem jeśli nie obraża ani nie wyśmiewa. Najwyraźniej to żartujący nie ma poczucia humoru. Umie jedynie wyśmiać. To nie jest poczucie humoru.
podwojne standardy, jakze typowe dla kobiet
Nie jestem niczyją dziewczyną, ale trochę wiem o żartach. To, jak zareagujemy na żart o sobie zależy od wielu czynników. Np.
- jak się czujemy danego dnia,
- jak oceniamy intencje żartującego,
- czy żart dotyka naszych najbardziej wrażliwych obszarów,
- czy czujemy się akceptowani, lubiani przez osobę żartującą z nas,
- czy mamy w zwyczaju maskować wszystkie trudniejsze emocje uśmiechem.
Nie oceniam, wskazuję tylko na szerszy kontekst.
A wie ktoś może gdzie można znaleźć dziewczynę?
Jestem kobieta, chce zarabiac tyle co ty. (Podnieś 50kg w pracy)
Jestem kobieta, chce byc traktowana jak ty (ale otwórz drzwi)
Jestem kobieta, chce byc równie traktowana (awaria kranu, włacznika do światła, bojlera itd)
@Hary86olk Przesuwałam i przenosiłam samodzielnie meble w pracy. Nie lubię, kiedy ktoś mi otwiera drzwi (chyba że mam obie ręce zajęte, bo coś niosę), naprawiałam samodzielnie krany i wymieniałam lampy i gniazdka.
Nie jestem unikatem.