To ja kiedyś tak brnąłem w kwadratową dyskusję na stacji paliw (mając z niej ubaw).
Podchodzę do kasy i mówię, że płacę za LPG. Pani mnie pyta, czy paliwo było? (bo wiele osób dotankowuje przy okazji benzynę). Ja mówię - Tak, LPG. A ona - z którego dystrybutora? Ja na to, że LPG jest tylko jeden. Ona mówi, że LPG już wie, ale paliwo? Ja na to, że przecież LPG to też paliwo. Ona nie - drąży, z którego dystrybutora. Już nie pamiętam co do słowa dyskusji, ale panienka wręcz zsiniała z wysiłku intelektualnego a ja z powstrzymywania śmiechu. ;)
To ja kiedyś tak brnąłem w kwadratową dyskusję na stacji paliw (mając z niej ubaw).
Podchodzę do kasy i mówię, że płacę za LPG. Pani mnie pyta, czy paliwo było? (bo wiele osób dotankowuje przy okazji benzynę). Ja mówię - Tak, LPG. A ona - z którego dystrybutora? Ja na to, że LPG jest tylko jeden. Ona mówi, że LPG już wie, ale paliwo? Ja na to, że przecież LPG to też paliwo. Ona nie - drąży, z którego dystrybutora. Już nie pamiętam co do słowa dyskusji, ale panienka wręcz zsiniała z wysiłku intelektualnego a ja z powstrzymywania śmiechu. ;)
@Przytomny bez kitu, mnie z kolei irytuje że ludzie na stację paliw mówią "stacja benzynowa"
To tacy jak Ty chcą polskie dzieci uczyć łacińskiego alfabetu i cyfr arabskich. Tfu, poruta!
No zwykłe mleko dla człowieka to te od kobiety homo sapiens...
Są rejony, gdzie zwykłe mleko jest to od kozy