Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Ostatnie wydarzenia nikogo nic nie nauczyły. 19-latka pędziła bmw 220 km/h. Na nagraniu słychać: "Nie puszczaj". 17-letni pasażer zginął na miejscu

0:25

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, na prostym odcinku drogi krajowej K11, poza obszarem zabudowanym, 19-letnia mieszkanka Ostrzeszowa, kierując samochodem marki BMW, w wyniku nie dostosowania prędkości do warunków panujących na drodze, straciła panowanie nad kierowanym pojazdem, zjechała na prawe pobocze, a następnie na przydrożną łąkę, gdzie auto zaczęło się palić - opisuje wypadek st. asp. Magdalena Hańdziuk z Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie.

www.demotywatory.pl
+
247 256
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar perskieoko
+14 / 14

Przynajmniej nikt postronny nie ucierpiał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+16 / 20

Klasyka...
BMW, debilne umcy-umcy, gromadka idiotów oraz check engine XD...

Dlatego uważam że powinna powstać kategoria prawa jazdy B2.
B2 czyli do 100KM mocy i stosunku mocy do masy 10KM/100kg pojazdu.
Auto o mocy 100KM miałoby bardzo, bardzo, bardzo ciężko osiągnąć okolice 160km/h. O ponad 200km/h nie wspominając.

Dla motocykli to wprowadzono. Jest AM, A1, A2 i pełne A od dopiero 24 lat (z pewnymi wyjątkami). Jest progres.
Czemu nie zrobić tego z kat B? Jest "martwe" B1 i tylko pełne B.
Taki 18latek może jeździć nawet bugatti co ma 1000KM! ABSURD. Tu stary kierowca z 15 letnim doświadczeniem mógłby nie ogarnąć takiego wozu, a mowa małolat, który jeszcze ma problemy z parkowaniem XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Demotywator_1996
-1 / 17

@rafik54321 No ta "bo małolaty to nie umiją". Miałem w życiu kilka sytuacji, gdzie ktoś mi wymusił pierwszeństwo i raptem raz czy dwa były to młode osoby. Zazwyczaj ludzie starsi, kobiety i januszexy biznesu w nowych bmw.

Wiek nie świadczy o umiejętnościach. Jeżdzenie całe życie na rowerze nie zrobi z Ciebie kolarza, tak samo jeżdżenie całe zycie w samochodzie nie zrobi z Ciebie dobrego kierowcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
-4 / 10

@Demotywator_1996 Również zauważyłem, że większość wykroczeń drogowych popełniają ludzie starsi.
Z młodymi myślę, że problem jest w zaburzeniu kontaktów społecznych. Pędzą ulicami i nagrywają to, aby potem to pokazać i mieć "fejm". Upośledzenie normalnych relacji sprawia, że próbują imponować obcym ludziom w Internecie, bo jest to wyznacznik statusu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pirlipati
+3 / 5

@Demotywator_1996 ja w rok przejeżdżam raptem 20 tys i wszystko zależy w jakich godzinach jeździsz. Jeśli w dzień to owszem głupoty (ale raczej w małych prędkościach) robią dziadki a w większych to przedstawiciele handlowi albo Janusze biznesu. W weekendowe wieczory

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pirlipati
+5 / 5

@pirlipati w weekendowe wieczory zdecydowanie świeży narybek po zdaniu prawa jazdy robi głupoty. Zresztą pełno przy mojej krajówce jest krzyży i pomniczków po dobrych chłopakach co się przeliczyli

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
+4 / 4

@Demotywator_1996 błąd poznawczy. Rzadko są to osoby młode, bo dość mało osób młodych prowadzi - jeszcze nie wszyscy mają prawo jazdy, nie wszyscy mają samochód itd. Zgaduję, że tylko koło 10-20% ludzi w wieku 18-25 lat ma swój samochód, ale już w granicach 35-60 mają niemal wszyscy. Dlatego postrzeganie ile razy kto wymusił jest zaburzone. Nie dość, że 'młodych' jest ze 4 razy mniej, to jeszcze mają ze 3-4 razy mniej samochodów na osobę. Żeby zachować proporcję, to na 1 wymuszenie przez młodego będzie wychodzić koło 15-20 wymuszeń przez osoby w średnim lub starczym wieku...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar otawa
+3 / 3

@rafik54321 . Uważasz, że regulacje prawne w czymś tu pomogą? To może wprowadzić jakieś ograniczenia prędkości? A nie, czekaj...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koruptos
+1 / 3

@solarize
@Demotywator_1996
Tu nie chodzi, a przynajmniej nie głównie, o umiejętności tylko o nastawienie i odpowiedzialność. Ludzie np. 35+ jeżdżą zwykle dużo odpowiedzialniej, niż w okolicach 20. Może mają więcej do stracenia, może mniej im zależy, żeby się popisać, przyczyn pewnie jest sporo, ale generalna tendencja jest jasna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Demotywator_1996
-2 / 2

@Koruptos Przypomnijmy ile miał lat ostatni bohater z BMW?

@solarize Młodość rządzi się swoimi prawami, ale jak widzę kolejne genialne pomysły na ograniczanie wolności młodym tylko dlatego, że są młodzi, ale starzy to okej to aż człowiek czerwony się robi na te podwójne standardy

@pirlipati Czyli dochodzimy do jednego słusznego wniosku - wiek to wiek, a głupota to głupota. Ostatni kierowca bmw jest tego przykładem. Nie miał 19 lat.


@Barelik
Ależ oczywiście, że błąd poznawczy. To nie ulega wątpliwości.

"Zgaduję, że tylko koło 10-20% ludzi w wieku 18-25 lat ma swój samochód," - mam 27 lat i nie znam prawie nikogo poza sporadycznymi osobami kto miałby 25 lat, lejce i nie miał samochodu.

"Żeby zachować proporcję, to na 1 wymuszenie przez młodego będzie wychodzić koło 15-20 wymuszeń przez osoby w średnim lub starczym wieku..." - rozumiem, że proporcje poparte badaniami i nie są wymyślone, a już na pewno nie są błędem poznawczym ;]]

Skoro zakazujemy młodym jeździć szybkimi samochodami to rozumiem, że ludziom 55+ również zakazujemy? Czy to takie podwójne standardy sobie wprowadzimy? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
+1 / 1

@Demotywator_1996 ja tam nic nie proponuję. Od razu pisałem, że zgaduję - więc dane są niczym niepoparte. Osoby, które zdążyły się usamodzielnić mogą mieć samochód. Osoby z bogatych rodzin mają na pewno samochody. Większość jednak kończy studia w wieku około 25 lat, zaczyna dopiero 'na poważnie' karierę zawodową lub jest na początku. Nikt tam się nie dorobił jeszcze na samochód (są ważniejsze potrzeby do zaspokojenia). Masz 27 lat - jesteś w tym okresie, gdzie spora część osób zakłada rodziny, wyprowadza się od rodziców - samochód zaczyna być konieczny. No i nie okłamuj się - mając 27 lat już do młodych kierowców nie jesteś zaliczany :P.
Co do zakazu jazdy szybkimi samochodami - jeśli to by ode mnie zależało, to co najwyżej rozważyłbym nakaz ogranicznika prędkości do 160km/h - w każdym samochodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dobrutro
+1 / 1

@Demotywator_1996 Ubezpieczyciel ma inne zdanie. Młody kierowca jest największą grupą ryzyka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Demotywator_1996
0 / 0

@Barelik

"Co do zakazu jazdy szybkimi samochodami - jeśli to by ode mnie zależało, to co najwyżej rozważyłbym nakaz ogranicznika prędkości do 160km/h - w każdym samochodzie."

Ja jestem przeciwnikiem zakazów, aczkolwiek tok rozumowania rozumiem.

"Masz 27 lat - jesteś w tym okresie, gdzie spora część osób zakłada rodziny, wyprowadza się od rodziców - samochód zaczyna być konieczny. No i nie okłamuj się - mając 27 lat już do młodych kierowców nie jesteś zaliczany :P."
Ale swój pierwszy samochód miałem mając 18 lat, pamiętnego Opla Tigre xD, właśnie do dojazdow na studia i tak szczerze mówiąc to w życiu nie przypominam sobie żebym szalał. Zdarzyło mi się może ze dwa razy z życiu jechać okolice 180 km/h i to tyle. Natomiat mam kumpla 36 lat, który notorycznie zaiwania na drodze. Ja uważam, że to zależy od wychowania i wpojenia odpowiedzialności.

@Dobrutro Bo statystycznie młodzi kierowcy powodują najwięcej zdarzeń jesli dobrze pamiętam, a nie chce mi sie już sprawdzać. Natomiast w wiekszosci są to zdarzenia typu obcierka przy nauce parkowania.

Ja jestem przeciwnikeim dodatkowych zakazów ograniczających naszą wolność. Jak ktoś będzie jeździł jak de*il to nawet jadąc 70 km/h bedzie powodowal gigantyczne zagrozenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
0 / 0

@rafik54321 Patrząc na nasze drogi to niektórzy mają problem z ogarnięciem 90 konnego Opla.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@otawa wyjaśnij więc dlaczego ten sam patent działa w przypadku jednośladów?

Bo owszem, ograniczenie mocy pojazdu nie rozwiązuje problemu, ALE, o wiele łatwiej coś odje****ć autem które ma 500KM niż autem co ma 50KM. Słabsze auta często nawet nie mają dość mocy by wejść nimi w poślizg. Nie są w stanie "spalić kapcia".
Za to autem które ma 500KM, to trochę za dużo gazu dasz i już lecisz bokiem.

@Dobrutro z tego co wiem, np jazda motocyklem z kat A1 na kat B była sporo lat wcześniej w UE niż pojawiło się to u nas. Więc to prawo UE też tak niby działa, ale też tak nie do końca, bo znowu np we Francji inaczej wygląda strzałka warunkowa :/ . Więc to chyba jednak nie jest kwestia prawa UE.
Ba, w wielu zachodnich krajach, znaki ostrzegawcze są biało-czerwone, a jak u nas żółto-czerwone :) .

@Dragoo Ale wiesz, lepiej żeby się rozbił byle opel o masie tony prz prędkości poniżej setki, niż beta o masie 2t przy prędkości 2 setek :/ .
Debili nigdy nie da się wyeliminować w 100% z dróg. Jednak można stworzyć warunki niesprzyjające "debilowaniu" XD.

Bo jak 18latek zrobiłby B2, a pełne B (i znów wydawać ciężkie PLNy na prawko) mógłby np w wieku 24-26 lat to w sumie po co? Auta o mocy około 100KM mają wystarczające osiągi by na autostradzie pocisnąć te 140km/h i wystarczy.
Więc to pełne B robiliby wyłącznie "busiarze", albo ludzie którzy serio siedzą w motoryzacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
-1 / 1

@Koruptos "Ludzie np. 35+ jeżdżą zwykle dużo odpowiedzialniej" - taaa, szczególnie ludzie 60+ jeżdżą odpowiedzialnie i uważnie jak cholera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar otawa
0 / 0

@rafik54321 . Osoba która ma w nosie przepisy i zasady bezpieczeństwa nie zmieni swojej postawy tylko dlatego że będzie miała prawo jazdy B2 czy tam B52. Weźmie samochód na który nie ma uprawnień (od taty, od brata, od kolegi, skądkolwiek) i pojedzie jak zechce. Skoro łamie jeden przepis to złamie każdy kolejny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@otawa Tylko tu właśnie w grę wchodzi kilka innych kwestii.

Chodzi o ewentualne ryzyko i konsekwencje. Debil nie bierze pod uwagę konsekwencji wypadku "bo przecież on potrafi".
Jadąc jak debil przez np 3km, ryzykuje 3km.
Jednak wyjeżdżając wozem na który nie ma uprawnień, ryzykuje non stop, od samego odpalenia auta, aż do jego zgaszenia i na mandacie się NIE SKOŃCZY. Za taki numer można nawet dostać wyrok pozbawienia wolności, a grzywny wynoszą nawet 30tys zł. Nie w kij dmuchał. O odebraniu prawa jazdy nawet nie wspomnę :P .
Wystarczy najzwyklejsza rutynowa kontrola i ma już bardzo ciepło.

A idąc twoją logiką - to po co wgl wydawać prawo jazdy? Przecież debile złamią jeden przepis, to wgl będą jeździć bez uprawnień XD. To po co prawo jazdy?
Po co OC, przegląd, homologacja? No po co?
Zróbmy jak w USA, państwo ma wszystko gdzieś i niech się ludzie masowo rozbijają na drogach haha.

Za to wg mnie, można kilka kategorii prawa jazdy zlikwidować.
Np D1 i C1, na D1 wymagany wiek to 21 lat, na pełne D 24, ale ten kurs jest piekielnie drogi. Więc każdy czeka te 3 lata i robi pełne D. Podobnie z C1.
Albo zasadniczo inaczej można by temat ugryźć i to by miało chyba najwięcej sensu.
Mając prawo jazdy np kat B1, by zrobić B2, nie musisz robić całego kursu, tylko sam kurs "doszkalający", dajmy na to 10 godzin praktycznego kursu i od razu na egzamin.
Wtedy koszt takiego minikursu wraz z egzaminem zamykałby się poniżej tysiaka.
Badania lekarskie - zbędne, skoro ktoś ma aktualne (tj ważne dłużej niż rok).
I podobnie z kategoriami A, C, D itd.

Kolejny absurd. robić prawko kat C i osobno uprawnienia na przewóz rzeczy XD. No jprdl. prawo jazdy na ciężarówkę robi się głównie po to by wozić towary i to zwykle zawodowo haha.
Takie uprawnienia powinny być w ramach prawa jazdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
+3 / 3

Ale pazurki zrobione...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
+8 / 8

Selekcja naturalna zadziałała, dobrze że nikt postronny nie ucierpiał :) Debilizm level master, zarówno kierującej jak i pasażera. Trzeba mieć whiskas zamiast mózgu by jechać tak szybko w takim miejscu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar okiem_inteligenta
+1 / 5

i bardzo dobrze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koruptos
+6 / 6

filmik urwany w najważniejszym momencie... Podobnie jak życie pasażera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RinkashiMikito33
+1 / 1

Będziesz Miał Wypadek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
+1 / 5

Zacznijmy od tego, po kiego seryjnie produkowane samochody, dla zwykłych kierowców, mogą rozwijać 200+km/h
Poza tym w tym kraju istnieje przyzwolenie społeczne na szybką jazdę. Ile osób widziało szybko jadący samochód, ilu oglądało relacje w necie i ilu z nich zgłosiło sprawę policji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T topornik43
-2 / 2

@joseluisdiez bo żyjemy w wolnym świecie i każdy ma prawo kupować co mu się podoba. Jak ktoś ma ochotę to może nawet i challanger'em z 800km jechać przepisowo, mimo iż samochód może więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Demotywator_1996
-1 / 1

@joseluisdiez Bo w Niemczech np na niektórych autostradach nie masz ograniczeń i paradoksalnie jesst na nich najmniej wypadków.

A co do policji to u nas pokutuje przekonanie z przed 30 lat, że poinformowanie policji o łamaniu przepisów jest czymś złym. Czymś haniebnym, niechcianym. "Frajer, konfident" itp. Co oczywiście jest chętnie powtarzane przez wszystkich kryminalistów, którym to na rękę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
0 / 0

@topornik43
Jak ktoś ma jakieś kompleksy i chce się dowartościować, to są lepsze metody, bo innego celu nie widzę. A jak ktoś chce pojeździć szybciej, niż na to zezwala prawo, to są od tego odpowiednie miejsca, gdzie nikt nie zginie przez jakiegoś zakompleksionego idiotę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
0 / 0

@Demotywator_1996
Niemczech nawet jak na autostradzie nie ma ograniczeń prędkości (część autostrad ma), to i tak jazda zbyt szybko może być kwalifikowana jako stwarzanie zagrożenia dla innych uczestników ruchu i jest to karalne.
W Niemczech proporcjonalnie do liczby samochodów ogólnie jest mniej wypadków - to bardziej zrównoważony naród, nie ma tam aż tylu wariatów, a kultura jazdy jest znacznie lepsza.
A przyzwolenie na łamanie prawa i niechęć do donoszenia - to ma niestety głębokie ukorzenienie w mentalności i "kulturze" narodu. Przez wiele lat kształtowania się naszej tożsamości traktowaliśmy władzę jako coś obcego. Początkowo chłopi traktowali tak szlachtę, w związku z tym po rozwiązanie konfliktów nie chodziło się do pana, tylko próbowało to zrobić we własnym zakresie. Podczas zaborów władza w ogóle była obca, bo trzymana przez inne państwa. Podobnie wiele osób traktowało PZPR. Polacy przez lata łączyli się więc w swoiste plemiona, które trzymały się razem, a to co działo się w środku nie powinno wychodzić na zewnątrz. Wszelkie próby regulowania stosunków nie zwyczajem, ale ingerencja władzy, były przez nie uznawane za kapusiostwo. Zresztą podobnie wygląda np. kwestia kradzieży - wielu ludzi nie uważa okradania państwa/pracodawcy/ prywatnego przedsiębiorcy za coś złego - na zasadzie, że ww. dorobiły się kosztem okradania zwykłych ludzi i okradanie złodzieja to nic złego.
Setki lat życia w państwie, gdzie przepisy prawne nie znaczyły nic i trzeba było je sobie samemu wyegzekwować, albo w państwie, gdzie prawo było stosowane jako element opresji spaczyły nasz naród i raczej wątpliwe, żeby coś się w tej kwestii zmieniło - może za kolejne kilkaset lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Inka0304
-2 / 2

bezmózgi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lahtex
+1 / 1

typowy kierowca bmw gdy skończy się prosta XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem