Za każdym głupim przePISem stał jeszcze głupszy człowiek, który zrobił głupią rzecz obecnie niezgodną z prawem. :)
P.S. Rany, kto pocałował krokodyla? o.O
Zwykle się okazuje, że przepisy są normalne tylko ktoś nadinterpretuje, żeby brzmiało absurdalnie. Coś w stylu stworzono dokładne przepisy opisująe czym można łowić ryby i wyszło że jojo( jak zapewne wiele innych sprzetów) warunków nie spełnia. Wniosek - zakazali łowienia jojem
@5g3g Albo przepisy nie były precyzyjne i ktoś łowił przy pomocy jojo, został za to ukarany a specyfika amerykańskiego prawodawstwa i sądownictwa sprawiła, że wyrok stał się obowiązującym prawem.
@Schneemil Prawo precedensu tak nie działa. Precedens to jedynie wykonanie istniejącego prawa. Nie można ukarać kogoś za zrobienie czegoś zgodnego z prawem. Można kogoś ukarać interpretując jego czyn za niezgodny z prawem i wtedy precedens oznacza, że kolejne sprawy w takim samym wypadku mają być orzekane jednakowo. To nie jest prawo, a jego interpretacja. Chociażby to głupie prawo z wafelkami od lodów dotyczyło wabienia/kradzieży/niepokojenia koni. Jak łatwo się domyślić, prawo zabraniało płoszenia czy ogólnie wpływania na cudze konie. Sąd uznał, że ktoś celowo noszący wafla (które swoim zapachem kusiły i odwracały uwagę koni) ukrytego w kieszeni łamie to prawo i tyle. Podobnie z zakazem wkurzania klientów. Kojarzycie tych "performerów", którzy sprzedając coś na straganie wywijają jakieś akrobacje z towarem zanim podadzą go klientowi? Tak, to jest zabronione przy sprzedaży w niektórych miejscach i tyle.
@lameria Bo to pewnie jakiś przepis dla jaj. W Iowa nie ma gdzie serfować, bo nie ma tam odpowiedniego akwenu. Jeziora są raczej nieduże i praktycznie bez fal.
@ZONTAR Oooo surfing rzeczny, całe życie człowiek się uczy.
No to teraz ma więcej sensu, zakaz "dowodzenia" jednostką pływającą w tym i deską surfingową. A nie zakaz surfowania po pijaku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 października 2023 o 23:44
USA jest zupełnie inny system prawny niż u nas. W większości stanów funkcjonuje tzw. common ław, które (głównie zdaje się w kwestiach cywilnych) opiera się nie na przepisach i kodeksach, ale na precedensach.
Tak więc każdy taki "przepis" wynika z jakiejś konkretnej sprawy, w której sąd zadecydował tak, a nie inaczej - i ta sprawa stała się precedensem, czyli w przyszłości w takiej samej czy podobnej sprawie można się na nią powołać.
Za każdym głupim przePISem stał jeszcze głupszy człowiek, który zrobił głupią rzecz obecnie niezgodną z prawem. :)
P.S. Rany, kto pocałował krokodyla? o.O
@irulax myślę że Steve Irwin mógł kiedyś to zrobić ;)
Zwykle się okazuje, że przepisy są normalne tylko ktoś nadinterpretuje, żeby brzmiało absurdalnie. Coś w stylu stworzono dokładne przepisy opisująe czym można łowić ryby i wyszło że jojo( jak zapewne wiele innych sprzetów) warunków nie spełnia. Wniosek - zakazali łowienia jojem
@5g3g Albo przepisy nie były precyzyjne i ktoś łowił przy pomocy jojo, został za to ukarany a specyfika amerykańskiego prawodawstwa i sądownictwa sprawiła, że wyrok stał się obowiązującym prawem.
@Schneemil Prawo precedensu tak nie działa. Precedens to jedynie wykonanie istniejącego prawa. Nie można ukarać kogoś za zrobienie czegoś zgodnego z prawem. Można kogoś ukarać interpretując jego czyn za niezgodny z prawem i wtedy precedens oznacza, że kolejne sprawy w takim samym wypadku mają być orzekane jednakowo. To nie jest prawo, a jego interpretacja. Chociażby to głupie prawo z wafelkami od lodów dotyczyło wabienia/kradzieży/niepokojenia koni. Jak łatwo się domyślić, prawo zabraniało płoszenia czy ogólnie wpływania na cudze konie. Sąd uznał, że ktoś celowo noszący wafla (które swoim zapachem kusiły i odwracały uwagę koni) ukrytego w kieszeni łamie to prawo i tyle. Podobnie z zakazem wkurzania klientów. Kojarzycie tych "performerów", którzy sprzedając coś na straganie wywijają jakieś akrobacje z towarem zanim podadzą go klientowi? Tak, to jest zabronione przy sprzedaży w niektórych miejscach i tyle.
@ZONTAR Ogólnie to właśnie miałem na myśli. Chodzi mi o uściślenie przepisów w wyniku wyroku sądowego.
W Iowa nawet na trzeźwo nie można surfować:D
@lameria Bo to pewnie jakiś przepis dla jaj. W Iowa nie ma gdzie serfować, bo nie ma tam odpowiedniego akwenu. Jeziora są raczej nieduże i praktycznie bez fal.
@PIStozwis To właśnie miałem na myśli pisząc, że tam nawet na trzeźwo nie można.
@lameria @PIStozwis Jest jeszcze coś takiego jak surfing rzeczny i to jak najbardziej jest możliwe w Iowa.
Jeśli chodzi o Iowa, to ich prawo zabrania operowania jakimkolwiek sprzętem wodnym pod wpływem:
https://www.boatsmartexam.com/knowledge-base/article/boating-and-alcohol-laws-in-iowa/
Nie ma wyjątku dla desek surfingowych.
@ZONTAR Oooo surfing rzeczny, całe życie człowiek się uczy.
No to teraz ma więcej sensu, zakaz "dowodzenia" jednostką pływającą w tym i deską surfingową. A nie zakaz surfowania po pijaku.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2023 o 23:44
Ciekawe co takiego musiało się stać, żeby te przepisy w ogóle powstały.
USA jest zupełnie inny system prawny niż u nas. W większości stanów funkcjonuje tzw. common ław, które (głównie zdaje się w kwestiach cywilnych) opiera się nie na przepisach i kodeksach, ale na precedensach.
Tak więc każdy taki "przepis" wynika z jakiejś konkretnej sprawy, w której sąd zadecydował tak, a nie inaczej - i ta sprawa stała się precedensem, czyli w przyszłości w takiej samej czy podobnej sprawie można się na nią powołać.
"Na Alasce nie można obudzić śpiącego niedźwiedzia w celu zrobienia mu zdjęcia".
Skoro wprowadzono taki zakaz, to ktoś był na tyle głupi, żeby to zrobić. Podobnie jak całowanie krokodyla.
@El_Polaco
Pewnie gorsze było to, że potem rodzina próbowała dostać od kogoś odszkodowanie :)