@OP2000 @seybr akurat ta rasa ze zdjęcia to chorowita karykatura, a nie pies. Psy z płaskim pyskiem charczą przy każdym oddechu i niemiłosiernie chrapią.
@seybr Jestem Polką, czy katoliczkę...? Hmmmm. Natomiast dla mnie możesz być różowy i wierzyć w czaple jeśli nie krzywdzisz innych, ty natomiast nie szanujesz żywych istot.
Porównanie z jedną rasą. To akurat, nazwę to produktem. Jest popyt na takie psy, jest podaż.
Odniosę się do tabelki jako właściciel psów rasowych, użytkowych foxterrierów.
1. Nie ma problemu z oddychaniem, ucieka przed pierdami bo tego nie lubi. Lubią spać właścicielem. Nie są pipami i byle petardka nie robi wrażenia.
2. Traktowane jak członkowie rodziny. Przynajmniej bez wad, badane i pilnowane a nie z szopy bo właściciel idiota nie potrafił upilnować psa czy suki.
3. Po to są przy użytkowe, wiem na co jest stać. Mają cechy wspólne, ale jak u człowieka charaktery różne, upodobania różne. Kundel, nie wiesz jaki jest, nie wiesz jakie problemy mogą z nim być. Upier... bo taki jest. Foxy, przyjacielskie psy, da się ułożyć gdzie reagują na komendy. Kundlami bywa różnie.
4. Szczekają jak na wielkość psa przystało. Nie ujadą na byle co. Jedna komenda i siedzą cicho.
5. Potrafią zjeść wszystko, ale nie dostają "wszystko". Jeżeli właściciel kundla myśli że karma załatwi całą dietę, to się grubo myli. Wielu właścicieli kundli karmi byle gównem, resztkami z obiadu.
6. Kupując psa rasowego liczyć się z wydatkiem. Jesteś odpowiedzialny za tego psa. Tak właśnie gadają ludzie, których nie jest stać na psa rasowego, lub są typowymi januszami. Kundle to głownie efekt ludzi nieodpowiedzialnych.
7. Nie mówi co ludzie mają robić. Swoje poglądy bolszewika zostaw dla siebie. Chcesz adoptować, twoja sprawa. Ja nie mam zamiaru, chce mieć psa o pewnych cechach, użytkowego.
Do ludzi mający ból dupy, że psy rasowe takie drogie. Jest popyt, jest podaż. Są koszty utrzymania, trzeba zapłacić za reproduktora. Trzeba zapłacić za opiekę weterynaryjną. Trzeba zapłacić na wystawy czy przegląd hodowlany. To wszystko kosztuje. Ja dopuszczę swoją sukę, już mam chętnych. Obecnie szczeniak foxa gładkiego kosztuje około 3 tyś. zł.
Ile kosztuje kundel? Wystarczy dopuścić, lub być nieodpowiedzialnym. Następnie wystawić np. na FB, oddam pieski. Ktoś to ma trochę odpowiedzialności, to zapewni opiekę u weterynarza. Ale większość tego nie robi.
@seybr Dobrze ujęte. Kundla biorą ci co chcą mieć psa - JAKIEGOŚ psa. Rasowe wybierają zazwyczaj świadomi ludzie. Człowiek aktywny sportowo, biegający nie weźmie sobie buldożka bo ta rasa generalnie woli leżeć na kanapie. Biorąc psa rasowego z grubsza wiem co mnie czeka (każdy zwierzak w obrębie swojej rasy ma jeszcze swój charakter).
@mustermann Nie jestem snobem, stwierdzam fakty. Są ludzie, którzy mają ból dupy. Chyba nie muszę rozpisywać się dla czego? Ktoś chce mieć psa no name, ok. Ja chce i mam psy użytkowe (słowo klucz). Nie chce kajtka. Kota też mam rasowego, ale miałem też przybłędę. Przyszedł na podwórko i został. Zdechł ze starości. Pisarzem nie byłem i nie będę. Jesteś tego świadomy.
@ZZZZ9999
Dla tego mam psy użytkowe, foxy. Psy te potrzebują dużo ruchu, podwórka. Są ludzie którzy mieszkają w mieście, bloku i biorą foxa. To jest kara dla psa, nie życie. To jedna z najstarszych ras psów myśliwskich. To są norowce, dzikarze. Gładkowłose nie są popularną rasą. Jestem w kilku grupach na FB. Są to międzynarodowe grupy.
to z lewej to nie jest nawet pies, tylko mutant ulepiony z różnych kawałków genów obarczony taką ilością defektów genetycznych, że można by na tym przykładzie pisać prace doktorskie. Eksperyment hodowców idiotów, który natychmiast powinien zostać wysterylizowany i wygaszony oraz zabrioniony jak ucinanie ogonów.
Właściciele kundelków generalnie mniej dbają o swoje zwierzaki dlatego rzadziej odwiedzają lecznice. Ja raz w roku chodzę ze swoją buldożką na "przegląd" - przez 13 lat nie wymagała żadnej poważniejszej interwencji lekarskiej. A teraz najważniejsza sprawa - biorąc kundelka totalnie nie wiesz jaki do będzie zwierzak - czy ma geny bigla/husky i będzie sam sobie panem ciągle uciekającym albo może wyrosnąć na dominującego, agresywnego, dużego psa. Wybierasz rasę pod swoje oczekiwania a kundelek to loteria. Sąsiedzi mają taką kundelkę - otwarcie bramy wjazdowej zawsze poprzedzone jest szukaniem psa bo ZAWSZE zwieje i trzeba po okolicy jej szukać. Moja zostaje na terenie - ANI RAZU nie uciekła, pilnuje swojego rewiru. Mojej możesz podtykać kiełbasę - nie odejdzie ode mnie. Pies sąsiadów sprzeda ich za suchą bułkę. Ale co mają zrobić? - to ich pupilka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 października 2023 o 12:20
@ZZZZ9999 Raczej znaczna grupa właścicieli kundli. Widzę to na wsi, lekarza weterynarii psy nie widziały, dają podły pokarm. Mam koleżankę, ma buldoga. Olaf to bardzo sympatyczny pies, ja na niego mówię kabaczek. Pies właściwie bezproblemowy, ale czasem potrafi się jemu włączyć łazik.
Jak go widzę to przyjdzie do mnie. Przyjaźni się z moimi sukami, foxy mam.
@ZZZZ9999 nie dbają nie dlatego że to kundle tylko dlatego że taka ciągle jest mentalność na wsiach. Znam kundelki "miastowe" zadbane równie dobrze jak psy miastowe. To zależy od podejścia właścicieli a nie "bezrasowości"
@ZZZZ9999 Bzdura. To jest wsiokowa mentalność, żeby nie dbać o zwierzaka, a nie bo "kundelek". Teraz właśnie mnóstwo ludzi bierze psy/koty ze schroniska i zapewnia im wszystko co najlepsze. Mamy psa i kota pod stałą opieką weterynarza, zapewniamy wszystkie leki czy zabiegi i koszt "nie gra roli". I nie jesteśmy odosobnionym przypadkiem. To że ktoś wziął psa ze schroniska, to nie znaczy, że nie stać go na rasowego. I to, że piesek był "za darmo" nie znaczy, że ktoś nie planuje wydawać na niego pieniędzy. Mój syn też był "za darmo" i co z tego?
@panna_zuzanna_i_wanna Czy mój tekst wyklucza Twoje obserwacje?
Mam trzy koty przybłędy - po prostu przychodziły na podwórko i je przygarnąłem. Każdy z nich na dzień dobry kosztował ponad 1000 zł (obsługa u weterynarza - sterylizacja, krople do oczu, odrobaczenie,...)
@panna_zuzanna_i_wanna Tak wiele ludzi bierze i dba o nie. Psy takie różnie się zachowują. To jest wybór, ale są ludzie którzy biorą psy ze schroniska i następnie one ponownie trafiają. To margines, ale jest. Mój ojciec ma psa ze schroniska. Miał być taki raso jagterrier, ale wyszedł mieszaniec. Ten pies to "wioskowy głupek", ale kochany. Ile on zniszczeń zrobił na podwórku. Śpi w domu, wygrał los na loterii, bo ma świetne warunki.
Cytuje: To że ktoś wziął psa ze schroniska, to nie znaczy, że nie stać go na rasowego. I to, że piesek był "za darmo" nie znaczy, że ktoś nie planuje wydawać na niego pieniędzy.
Odp. Ok, ale dla czego wielu z nich próbuje wymusić na innych brania psa ze schroniska? Dla czego pier... że pies z hodowli to fanaberia, takie cudne są psy ze schroniska?
To co zrobiono buldogom francuskim jest nieetyczne. Te psy są chorowite, mają problemy z oddychaniem, cierpią. Są ruchy aby zmienić wzorzec rasy na zdrowszy.
@5g3g opieka nad takim buldogiem to słuchanie jego nieludzkiego chrapania, oczyszczanie uszu, oczyszczanie gruczołów okoloodbytniczych, wizyty weterynaryjne z byle powodu, operacje z powodu zwyrodnień stawów albo problemów z oddychaniem. Znajomej synowa ma takie dwa. To jeśli jesteś odpowiedzialnym wlascicielem to opiekujesz się jak dzieckiem. Porównując nawet z kundlem faktycznie to zły wybór. Pełno jest psów o łagodnych i przewidywalnych charakterach - rasach. Takie warto rozważać. Pod warunkiem, że ma się warunki na to. I finansowe, czasowe i mieszkaniowe. Blok nie jest dla wielu eas
Dodam, że akurat ten z lewej również nie umie pływać - jako jedyny ssak na Ziemi, a także jako jedyny ssak na Ziemi wymaga cięcia cesarskiego aby w ogóle się urodzić. Ponadto zazwyczaj cierpi na dysplazję stawu biodrowego, ma problemy z sercem, a nawet może dostać zawału przy kichnięciu (poważnie - były takie przypadki). Te buldożki są jawnym dowodem na to, że ingerencja człowieka w dobór naturalny prowadzi do katastrofalnych skutków. W tym przypadku, poprzez selektywną hodowlę opartą na chowie wsobnym, wyprodukowano karykaturę psa.
Ten język, podobny do polskiego, jest pochodną defektu mózgu autora, czy chodzi o to, żeby było śmiesznie? Po co ma być śmiesznie, skoro przekaz jest - jak się zdaje - całkiem poważny?
Cóż jeden z moich psów jest takim mieszańcem że prawdopodobnie zrobiono go z gołębiem, bo z jakiegoś powodu ma w guanie ślady jakichś pasożytów gołębich (niegroźnych dla ssaków). How...
psy i koty lepsze są "pospolite", byle od małego w domu trzymane by matka je czystości nauczyła.
Rasowe to nieporozumienie, oczywiście z wyjątkiem ras naturalnych bo te bywają naprawdę super.
Obrót w Internecie numer ~74259
Niech zgadnę, autor ma rasowego psa albo w ogóle go nie ma.
@OP2000 Stawiam że go nie ma i nie stać na psa rasowego. Ma ból dupy.
@seybr A mnie stać a i tak mam kundelka. Nie każdy ma "ból dupy" tylko zdrowy rozsądek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 października 2023 o 14:30
@azareel Ja potrzebuje psa użytkowego. Żaden kundel mi się nie przyda.
@OP2000 @seybr akurat ta rasa ze zdjęcia to chorowita karykatura, a nie pies. Psy z płaskim pyskiem charczą przy każdym oddechu i niemiłosiernie chrapią.
@OP2000 Mam dwa kundelki i nie zamienię na żadne inne. :)
@seybr Myślę, że każdy kundelek zasługuje na większy szacunek, niż taki "pseudoczłowiek" jak ty
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 października 2023 o 12:22
@azareel Odezwał się Polak katolik.
@seybr Jestem Polką, czy katoliczkę...? Hmmmm. Natomiast dla mnie możesz być różowy i wierzyć w czaple jeśli nie krzywdzisz innych, ty natomiast nie szanujesz żywych istot.
Porównanie z jedną rasą. To akurat, nazwę to produktem. Jest popyt na takie psy, jest podaż.
Odniosę się do tabelki jako właściciel psów rasowych, użytkowych foxterrierów.
1. Nie ma problemu z oddychaniem, ucieka przed pierdami bo tego nie lubi. Lubią spać właścicielem. Nie są pipami i byle petardka nie robi wrażenia.
2. Traktowane jak członkowie rodziny. Przynajmniej bez wad, badane i pilnowane a nie z szopy bo właściciel idiota nie potrafił upilnować psa czy suki.
3. Po to są przy użytkowe, wiem na co jest stać. Mają cechy wspólne, ale jak u człowieka charaktery różne, upodobania różne. Kundel, nie wiesz jaki jest, nie wiesz jakie problemy mogą z nim być. Upier... bo taki jest. Foxy, przyjacielskie psy, da się ułożyć gdzie reagują na komendy. Kundlami bywa różnie.
4. Szczekają jak na wielkość psa przystało. Nie ujadą na byle co. Jedna komenda i siedzą cicho.
5. Potrafią zjeść wszystko, ale nie dostają "wszystko". Jeżeli właściciel kundla myśli że karma załatwi całą dietę, to się grubo myli. Wielu właścicieli kundli karmi byle gównem, resztkami z obiadu.
6. Kupując psa rasowego liczyć się z wydatkiem. Jesteś odpowiedzialny za tego psa. Tak właśnie gadają ludzie, których nie jest stać na psa rasowego, lub są typowymi januszami. Kundle to głownie efekt ludzi nieodpowiedzialnych.
7. Nie mówi co ludzie mają robić. Swoje poglądy bolszewika zostaw dla siebie. Chcesz adoptować, twoja sprawa. Ja nie mam zamiaru, chce mieć psa o pewnych cechach, użytkowego.
Do ludzi mający ból dupy, że psy rasowe takie drogie. Jest popyt, jest podaż. Są koszty utrzymania, trzeba zapłacić za reproduktora. Trzeba zapłacić za opiekę weterynaryjną. Trzeba zapłacić na wystawy czy przegląd hodowlany. To wszystko kosztuje. Ja dopuszczę swoją sukę, już mam chętnych. Obecnie szczeniak foxa gładkiego kosztuje około 3 tyś. zł.
Ile kosztuje kundel? Wystarczy dopuścić, lub być nieodpowiedzialnym. Następnie wystawić np. na FB, oddam pieski. Ktoś to ma trochę odpowiedzialności, to zapewni opiekę u weterynarza. Ale większość tego nie robi.
Pies rasowy to żaden snobizm.
@seybr
Po co pisać łamaną polszczyzną 50 linijek tekstu?
Pisarza z ciebie nie będzie, ale snob już jest. :)
@seybr Dobrze ujęte. Kundla biorą ci co chcą mieć psa - JAKIEGOŚ psa. Rasowe wybierają zazwyczaj świadomi ludzie. Człowiek aktywny sportowo, biegający nie weźmie sobie buldożka bo ta rasa generalnie woli leżeć na kanapie. Biorąc psa rasowego z grubsza wiem co mnie czeka (każdy zwierzak w obrębie swojej rasy ma jeszcze swój charakter).
@mustermann Nie jestem snobem, stwierdzam fakty. Są ludzie, którzy mają ból dupy. Chyba nie muszę rozpisywać się dla czego? Ktoś chce mieć psa no name, ok. Ja chce i mam psy użytkowe (słowo klucz). Nie chce kajtka. Kota też mam rasowego, ale miałem też przybłędę. Przyszedł na podwórko i został. Zdechł ze starości. Pisarzem nie byłem i nie będę. Jesteś tego świadomy.
@ZZZZ9999
Dla tego mam psy użytkowe, foxy. Psy te potrzebują dużo ruchu, podwórka. Są ludzie którzy mieszkają w mieście, bloku i biorą foxa. To jest kara dla psa, nie życie. To jedna z najstarszych ras psów myśliwskich. To są norowce, dzikarze. Gładkowłose nie są popularną rasą. Jestem w kilku grupach na FB. Są to międzynarodowe grupy.
@seybr
Właśnie od takich 'wykładów" jak twój dostaje się "bólu dupy".
to z lewej to nie jest nawet pies, tylko mutant ulepiony z różnych kawałków genów obarczony taką ilością defektów genetycznych, że można by na tym przykładzie pisać prace doktorskie. Eksperyment hodowców idiotów, który natychmiast powinien zostać wysterylizowany i wygaszony oraz zabrioniony jak ucinanie ogonów.
@rogeros123 I do tego wygląda po prostu paskudnie.
Kundelkiem nie zaszpanujesz.
@katem BMW E46 też.
Właściciele kundelków generalnie mniej dbają o swoje zwierzaki dlatego rzadziej odwiedzają lecznice. Ja raz w roku chodzę ze swoją buldożką na "przegląd" - przez 13 lat nie wymagała żadnej poważniejszej interwencji lekarskiej. A teraz najważniejsza sprawa - biorąc kundelka totalnie nie wiesz jaki do będzie zwierzak - czy ma geny bigla/husky i będzie sam sobie panem ciągle uciekającym albo może wyrosnąć na dominującego, agresywnego, dużego psa. Wybierasz rasę pod swoje oczekiwania a kundelek to loteria. Sąsiedzi mają taką kundelkę - otwarcie bramy wjazdowej zawsze poprzedzone jest szukaniem psa bo ZAWSZE zwieje i trzeba po okolicy jej szukać. Moja zostaje na terenie - ANI RAZU nie uciekła, pilnuje swojego rewiru. Mojej możesz podtykać kiełbasę - nie odejdzie ode mnie. Pies sąsiadów sprzeda ich za suchą bułkę. Ale co mają zrobić? - to ich pupilka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 października 2023 o 12:20
@ZZZZ9999 Raczej znaczna grupa właścicieli kundli. Widzę to na wsi, lekarza weterynarii psy nie widziały, dają podły pokarm. Mam koleżankę, ma buldoga. Olaf to bardzo sympatyczny pies, ja na niego mówię kabaczek. Pies właściwie bezproblemowy, ale czasem potrafi się jemu włączyć łazik.
Jak go widzę to przyjdzie do mnie. Przyjaźni się z moimi sukami, foxy mam.
@ZZZZ9999 nie dbają nie dlatego że to kundle tylko dlatego że taka ciągle jest mentalność na wsiach. Znam kundelki "miastowe" zadbane równie dobrze jak psy miastowe. To zależy od podejścia właścicieli a nie "bezrasowości"
@ZZZZ9999 ale ty Qrvva głupi jesteś żeby wszyscy ludzie mieli tak przeweebane jak moje dwa kundloki .ludzie dzieci tak nie maja jak moje psy
@ZZZZ9999 Bzdura. To jest wsiokowa mentalność, żeby nie dbać o zwierzaka, a nie bo "kundelek". Teraz właśnie mnóstwo ludzi bierze psy/koty ze schroniska i zapewnia im wszystko co najlepsze. Mamy psa i kota pod stałą opieką weterynarza, zapewniamy wszystkie leki czy zabiegi i koszt "nie gra roli". I nie jesteśmy odosobnionym przypadkiem. To że ktoś wziął psa ze schroniska, to nie znaczy, że nie stać go na rasowego. I to, że piesek był "za darmo" nie znaczy, że ktoś nie planuje wydawać na niego pieniędzy. Mój syn też był "za darmo" i co z tego?
@panna_zuzanna_i_wanna Czy mój tekst wyklucza Twoje obserwacje?
Mam trzy koty przybłędy - po prostu przychodziły na podwórko i je przygarnąłem. Każdy z nich na dzień dobry kosztował ponad 1000 zł (obsługa u weterynarza - sterylizacja, krople do oczu, odrobaczenie,...)
@panna_zuzanna_i_wanna Tak wiele ludzi bierze i dba o nie. Psy takie różnie się zachowują. To jest wybór, ale są ludzie którzy biorą psy ze schroniska i następnie one ponownie trafiają. To margines, ale jest. Mój ojciec ma psa ze schroniska. Miał być taki raso jagterrier, ale wyszedł mieszaniec. Ten pies to "wioskowy głupek", ale kochany. Ile on zniszczeń zrobił na podwórku. Śpi w domu, wygrał los na loterii, bo ma świetne warunki.
Cytuje: To że ktoś wziął psa ze schroniska, to nie znaczy, że nie stać go na rasowego. I to, że piesek był "za darmo" nie znaczy, że ktoś nie planuje wydawać na niego pieniędzy.
Odp. Ok, ale dla czego wielu z nich próbuje wymusić na innych brania psa ze schroniska? Dla czego pier... że pies z hodowli to fanaberia, takie cudne są psy ze schroniska?
@rafik3001 W społeczeństwie już tak jest - jedni są głupi a inni ...
To co zrobiono buldogom francuskim jest nieetyczne. Te psy są chorowite, mają problemy z oddychaniem, cierpią. Są ruchy aby zmienić wzorzec rasy na zdrowszy.
@5g3g opieka nad takim buldogiem to słuchanie jego nieludzkiego chrapania, oczyszczanie uszu, oczyszczanie gruczołów okoloodbytniczych, wizyty weterynaryjne z byle powodu, operacje z powodu zwyrodnień stawów albo problemów z oddychaniem. Znajomej synowa ma takie dwa. To jeśli jesteś odpowiedzialnym wlascicielem to opiekujesz się jak dzieckiem. Porównując nawet z kundlem faktycznie to zły wybór. Pełno jest psów o łagodnych i przewidywalnych charakterach - rasach. Takie warto rozważać. Pod warunkiem, że ma się warunki na to. I finansowe, czasowe i mieszkaniowe. Blok nie jest dla wielu eas
Dodam, że akurat ten z lewej również nie umie pływać - jako jedyny ssak na Ziemi, a także jako jedyny ssak na Ziemi wymaga cięcia cesarskiego aby w ogóle się urodzić. Ponadto zazwyczaj cierpi na dysplazję stawu biodrowego, ma problemy z sercem, a nawet może dostać zawału przy kichnięciu (poważnie - były takie przypadki). Te buldożki są jawnym dowodem na to, że ingerencja człowieka w dobór naturalny prowadzi do katastrofalnych skutków. W tym przypadku, poprzez selektywną hodowlę opartą na chowie wsobnym, wyprodukowano karykaturę psa.
A na zdjęciach: mops i pinczer miniaturowy
Demot rodem z TVP. A gdyby zamiast zmutowanego mopsa był tam dalmatyńczyk, wyżeł albo owczarek niemiecki?
Ten język, podobny do polskiego, jest pochodną defektu mózgu autora, czy chodzi o to, żeby było śmiesznie? Po co ma być śmiesznie, skoro przekaz jest - jak się zdaje - całkiem poważny?
Cóż jeden z moich psów jest takim mieszańcem że prawdopodobnie zrobiono go z gołębiem, bo z jakiegoś powodu ma w guanie ślady jakichś pasożytów gołębich (niegroźnych dla ssaków). How...
psy i koty lepsze są "pospolite", byle od małego w domu trzymane by matka je czystości nauczyła.
Rasowe to nieporozumienie, oczywiście z wyjątkiem ras naturalnych bo te bywają naprawdę super.
Koszt zakupu psa w porownaniu z jego utrzymaniem to pikuś. To tak jak ze starym samochodem.
Ostatnie świetne.