@pilipiuk8 @adamis62 Obaj bredzicie. Te ciężarówki mają retarder (tutaj Jake Brake) i pod koniec nagrania całkiem dobrze słychać, że jest włączony. Po prostu to nie zatrzyma ciężarówki w miejscu, szczególnie bardzo ciężkiej na mocno pochyłym terenie.
@pilipiuk8 nie wiem ile masz przejechanych kilometrów i nie obchodzi mnie to. Skoro masz ich dużo i uważasz że z takiej odległości kierowca takiego zestawu by się zatrzymał hamowaniem silnikiem to znaczy że nigdy takiej sytuacji nie przeżyłeś i życzę ci żebyś nie musiał jej przeżywać
@5_45 Ciekawe wypowiedzi czytasz tylko nigdzie ich nie widzę. może mi je wskażesz? Albo czytaj to co pisze a nie masz jakieś swoje teorie i dopasowujesz je do swojego poglądu.
@pilipiuk8 no to wytłumacz mi panie truckerze swoją teorię hamowania silnikiem w takiej sytuacji, tak żeby nie uderzyć w autobus. Skoro jesteś tak zajebistym kierowcą to chętnie się od ciebie czegoś nauczę
Mam pytanie. W ciężarówkach o ile mi wiadomo to układ hamulcowy jest pneumatyczny. Jak sprężarka nie napompuje powietrza to hamulce są zaciśnięte. Za sprawne działanie układu odpowiada zawór wielodrożny.
Tak więc czy w USA inaczej jest skonstruowany układ hamulcowy?
Częstą przyczyną są zablokowane przewody, bardzo często po prostu zamarzają przez kiepskie osuszanie. Wtedy może być tak, że żaden z systemów nie zareaguje (nie ma sygnału dźwiękowego, żadna kontrolka się nie zaświeci, hamulec awaryjny nie zaskoczy), a na zaciski ciśnienie nie dociera. W sumie współczesne ciężarówki powinny mieć sterowanie elektryczne z zaworami przy każdym kole. To by zminimalizowano ryzyko zatkania przewodów gdzieś po drodze przy jednoczesnym ciśnieniu utrzymującym odblokowane hamulce. Cały problem w tym, że osobne przewody są odpowiedzialne za zwolnienie hamulca i osobne za hamulec roboczy.
Przejechałem po USA kilkanascie tysiecy km. szczerze powiem że wiekszych gruzów na drodze jeśli chodzi o ciężarówki nie widziałem nigdzie. zestawy z lat 60tych to codziennosc. Rdza zżera wszystko, ale jadą dziarsko. najlepsze, że tam kagańca nie ma, tir może pruć ile fabryka dała. Nieraz z hukiem mijała mnie ciężarówka waląca 120 km/h.
Widać że potrzebne są szkolenia z hamowania silnikiem.
@pilipiuk8 weź ty lepiej zostań przy swoim passacie. Widać że potrzebne są szkolenia z jazdy czymś cięższym niż osobówka
@5_45 No to chyba mam więcej przejechanych kilometrów od ciebie Takimi zestawami.
@pilipiuk8, to co poradzisz w ciężarówce z automatem, takiej nie za nowej, jak ta tutaj?
@pilipiuk8 @adamis62 Obaj bredzicie. Te ciężarówki mają retarder (tutaj Jake Brake) i pod koniec nagrania całkiem dobrze słychać, że jest włączony. Po prostu to nie zatrzyma ciężarówki w miejscu, szczególnie bardzo ciężkiej na mocno pochyłym terenie.
@pilipiuk8 nie wiem ile masz przejechanych kilometrów i nie obchodzi mnie to. Skoro masz ich dużo i uważasz że z takiej odległości kierowca takiego zestawu by się zatrzymał hamowaniem silnikiem to znaczy że nigdy takiej sytuacji nie przeżyłeś i życzę ci żebyś nie musiał jej przeżywać
@5_45 Ciekawe wypowiedzi czytasz tylko nigdzie ich nie widzę. może mi je wskażesz? Albo czytaj to co pisze a nie masz jakieś swoje teorie i dopasowujesz je do swojego poglądu.
@pilipiuk8 no to wytłumacz mi panie truckerze swoją teorię hamowania silnikiem w takiej sytuacji, tak żeby nie uderzyć w autobus. Skoro jesteś tak zajebistym kierowcą to chętnie się od ciebie czegoś nauczę
Mam pytanie. W ciężarówkach o ile mi wiadomo to układ hamulcowy jest pneumatyczny. Jak sprężarka nie napompuje powietrza to hamulce są zaciśnięte. Za sprawne działanie układu odpowiada zawór wielodrożny.
Tak więc czy w USA inaczej jest skonstruowany układ hamulcowy?
@Amper80 dobre pytanie
Częstą przyczyną są zablokowane przewody, bardzo często po prostu zamarzają przez kiepskie osuszanie. Wtedy może być tak, że żaden z systemów nie zareaguje (nie ma sygnału dźwiękowego, żadna kontrolka się nie zaświeci, hamulec awaryjny nie zaskoczy), a na zaciski ciśnienie nie dociera. W sumie współczesne ciężarówki powinny mieć sterowanie elektryczne z zaworami przy każdym kole. To by zminimalizowano ryzyko zatkania przewodów gdzieś po drodze przy jednoczesnym ciśnieniu utrzymującym odblokowane hamulce. Cały problem w tym, że osobne przewody są odpowiedzialne za zwolnienie hamulca i osobne za hamulec roboczy.
Przejechałem po USA kilkanascie tysiecy km. szczerze powiem że wiekszych gruzów na drodze jeśli chodzi o ciężarówki nie widziałem nigdzie. zestawy z lat 60tych to codziennosc. Rdza zżera wszystko, ale jadą dziarsko. najlepsze, że tam kagańca nie ma, tir może pruć ile fabryka dała. Nieraz z hukiem mijała mnie ciężarówka waląca 120 km/h.