W Polsce jest ruch prawostronny i powinno się uciekać do rowu po swojej prawej.
Zrzucanie uciekania na wyprzedzającego nie ma sensu, gdyż do tego rowu powinien uciec ten co jedzie z naprzeciwka (mimo iż jedzie zgodnie z przepisami).
Wprowadzenie takiego prawa nie dość, że prawnie ograniczy możliwość ucieczki osobie, która nie spowodowała zagrożenia, to jeszcze będzie możliwość zderzenia się w tym rowie, jeśli dwa samochody tam uciekną.
Nie wiem czy osoba, która to pisała, wyobraża sobie w ogóle jak taki manewr miałby wyglądać.
Bo to nie jest tak, że ten samochód nagle wychamuje w tym rowie, w którym nie ma przyczepności. Jest duża szansa na to, że odbije go od tego rowu i pójdzie na czołówkę z nadjeżdżającym z naprzeciwka lub wybije go w powietrze i wleci prosto w dach tego samochodu, gdzie nie ma już żadnych stref zgniotu itp.
Przy znacznych prędkościach, związanych z wyprzedzaniem, nic nie jest takie proste.
Wyprzedzanie w dzisiejszych czasach to trudny manewr, zbyt dużo jest samochodów na zatłoczonych drogach. Większośc kierowców się tego oduczyła. W sensie, jak nie ma konieczności, to rzadko kto wyprzedza, przynajmniej u mnie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 października 2023 o 2:11
no to wprowadź - dalej - pokaż na co cię stać
@next_1 Ja też popieram, będę patrząc obok obserwował jak postępy idą ;)
I jeszcze taką ustawę że w weekendy ma być ładna pogoda. Skoro ustawą można załatwić wszystko, to czemu nie to?
Spoko, ale czemu taka ilustracja, ja tu na trzeciego nie widze
Drony i mandaty zrobią swoje.
@perskieoko -- Mandaty są za prędkość, a nie za stwarzanie niebezpieczeństwa.
@JanuszTorun
Mylisz się.
W Polsce jest ruch prawostronny i powinno się uciekać do rowu po swojej prawej.
Zrzucanie uciekania na wyprzedzającego nie ma sensu, gdyż do tego rowu powinien uciec ten co jedzie z naprzeciwka (mimo iż jedzie zgodnie z przepisami).
Wprowadzenie takiego prawa nie dość, że prawnie ograniczy możliwość ucieczki osobie, która nie spowodowała zagrożenia, to jeszcze będzie możliwość zderzenia się w tym rowie, jeśli dwa samochody tam uciekną.
A co jeśli osoba z naprzeciwka zjedzie na pobocze w tym samym czasie ?
Nie wiem czy osoba, która to pisała, wyobraża sobie w ogóle jak taki manewr miałby wyglądać.
Bo to nie jest tak, że ten samochód nagle wychamuje w tym rowie, w którym nie ma przyczepności. Jest duża szansa na to, że odbije go od tego rowu i pójdzie na czołówkę z nadjeżdżającym z naprzeciwka lub wybije go w powietrze i wleci prosto w dach tego samochodu, gdzie nie ma już żadnych stref zgniotu itp.
Przy znacznych prędkościach, związanych z wyprzedzaniem, nic nie jest takie proste.
Wyprzedzanie w dzisiejszych czasach to trudny manewr, zbyt dużo jest samochodów na zatłoczonych drogach. Większośc kierowców się tego oduczyła. W sensie, jak nie ma konieczności, to rzadko kto wyprzedza, przynajmniej u mnie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2023 o 2:11