Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
87 106
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
1 111psuj
+5 / 9

predzej: kiedy teraz do ciebie dotarlo, ze trzeba spelnic swoje obietnice

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MIKKOP
-1 / 7

Nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg. Moze im sie udać, jeśli ten cel będzie na początku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+5 / 5

@MIKKOP Ale bzdura... Oni mają myśleć O NAS - OBYWATELACH, a nie o swoim "wrogu".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
+8 / 14

Taki rząd będzie najlepszy, bo będzie musiał dbać o interesy wszystkich, a nie tylko swojej grupy. Społeczeństwo to właśnie takie leśne stwory - nie jest jednolite, więc dobrze jak ma swoją w miarę proporcjonalną ia adekwatną reprezentację w rządzie. W zasadzie już wojna polsko-polska się dziś skończyła dzięki tym wyborom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aduwski
-1 / 1

Obiektywnie Pan na zdjeciu jest jednym z dwóch najlepszych polityków w Polsce. Nawet jeśli się tego Pana nie lubi lub nie zgadza z jego polityką to sama jego kariera o tym świadczy.
Pytanie tylko dlaczego to on miałby godzić "leśne stwory"? Nie jest liderem (ani członkiem lub kandydatem na premiera) partii, która wygrała wybory.

KO (centro-lewica) + Nowa Lewica (radykalna/"prawdziwa" lewica) nie zdobyli nowych mandatów. Mają łącznie 183 mandaty (157+26), czyli tak jak 4 lata temu (KO 134 + SLD 49 = 183). Lewica nie ma wystarczającej legitymacji żeby rządzić "jak u siebie", zdobyła znacznie mniej mandatów niż prawica (centro-prawica PiS 194 + radykalna/"prawdziwa" prawica Konfederacja 18 = 212).

Trzecia Droga (TD) odebrała PiS 34 mandaty, które zmieniają układ sił. To nie KO tworzy rząd i dobiera sobie koalicjantów, jest zupełnie inaczej. TD tworzy rząd (w każdym układzie) i dobiera sobie koalicjantów spośród sił w Sejmie a pewnie każda się zgodzi. TD dyktuje warunki i premier powinien być od nich jeśli tego sobie zażyczą a reszta powinna się zgodzić.

Wiem, że puszczam to tylko tak "w eter", ale Panie Kamysz muszę przyznać, że był Pan chyba niesłusznie niedoceniany. Zdecydował Pan po swojemu, wytrzymał presje i okazało się to świetną decyzją. Ma Pan swoją życiową szansę żeby zostać centrowym premierem nie zostając wasalem żadnego z naszych obecnych "dwóch największych władców" tylko stając obok nich jako "trzeci władca", jak równy z równymi (a tego chcieli wyborcy głosujący na TD, gdyby chcieli powrotu do władzy premiera z KO to zagłosowaliby na KO czyż nie ?).
TD ma conajmniej dwie opcje jak taką politykę "zgody" (centrową) można próbować prowadzić. Wejść w koalicje z KO oraz Nową Lewicą i stopować ich zbyt radykalne lewicowe pomysły pilnując żeby polityka pozostała wyważona, centrowa. Można też to samo zrobić z PiS odpowiednio w drugą stronę. A idealnie to byłoby te strategie rozwinąć i połączyć, ale to akurat byłaby naprawdę trudna jazda bez trzymanki. Z drugiej strony PSL i ich lider nie pojawili się wczoraj, tylko mają dużo doświadczenia politycznego, więc kto wie.
Jestem bardzo ciekawy czy TD na czele z Panami Hołownią i Kamyszem chcą być odrębną siłą, mediatorem i arbitrem nadającym kierunek polskiej polityce czy tylko przystawką, po której w następnych wyborach zostaną resztki dla kruków i wron.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+2 / 12

Dlatego nie oczekujmy za wiele. Już trwałe oczyszczenie Polski z pisowskiego raka toczącego państwo, zwolnienie tych wszystkich krewnych i znajomych królika i zastąpienie osobami choćby o podstawowych kompetencjach - i to z zachowaniem praworządności i przejrzystych procedur będzie diabelnie trudne. A potrzeba by więcej: przede wszystkim zabezpieczenia instytucji przed atakami populistów i innych rosyjskich agentów: bez większości konstytucyjnej i życzliwego prezydenta może się to okazać niemożliwe.
Tak więc powtarzam - nie oczekujmy za wiele. Cztery lata bez Czarnków, Macierewiczów i Suskich to i tak będą cztery lata zysku dla Polski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
-2 / 4

I tak powinno być. Nikt nie jest nieomylny i nikt nie ma monopolu na prawdę. Rządy jednej partii złożonej z trzymanych za pysk posłusznych idiotów to recepta na katastrofę bo de facto są to rządy jednego człowieka. Tak było przez ostatnie 8 lat - PiS rządził pod hasłem "prezes ma zawsze rację". No i mieliśmy 8 lat ustaw pisanych na kolanie, nie konsultowanych z żadnymi ekspertami i z omijaniem obowiązku konsultacji społecznych (wszystko szło jako "projekt poselski" żeby tylko tych konsultacji nie musieć przeprowadzać) więc teraz mamy tony przepisów, które się wzajemnie wykluczają; ustawy, do których są dopisane punkty nie dotyczące przedmiotu tej ustawy itd. itp. To już nie jest bałagan, to jest ściek, który trzeba gruntownie znowelizować.
Koronnym przykładem jest "Polski Ład" - miało być prosto i przejrzyście a jest prawie 200 stron przepisów a do nich 500-stronnicowy tom z objaśnieniami. Zawodowi doradcy podatkowi i prawnicy nie mogą dojść, jaka jest poprawna interpretacja tego "dzieła".
W 2015 uważałem, że PO rządziło źle. Ale przez 8 lat przekonałem się, że to platformiane "źle" i tak było bez porównania lepsze i bardziej kompetentne niż to co PiS nam zgotował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 października 2023 o 8:24

R Rydzykant
0 / 8

Autor demota popełnia błąd albo celowo nadinterpretuje. W zasadzie cała demokratyczna opozycja chce zmian we wprowadzonym przez PiS prawie antyaborcyjnym. Jedni chcą przywrócenia kompromisu aborcyjnego, inni chcą pełnej wolności aborcyjnej a nawet finansowania tych zabiegów z budżetu. Jak skończy się ten spór zobaczymy w sejmie. Bo to nie jest zadanie dla rządu, tylko dla organu ustawodawczego.
"Darmowe mieszkania"? Kto to zaproponował? Kredyt 0% to nie darmowe mieszkania. Gdy zaczniesz spłacać kredyty, wtedy zrozumiesz.
"Koniec socjalu"? Konfederacja nie zalicza się do demokratycznej opozycji, a tylko oni mieli tego typu postulaty. Pytanie brzmi raczej "Socjal? Dobrze, ale jaki?"
Całą resztę owej niby żartobliwej wypowiedzi stanowią albo oboczne postulat mało związane z istotą dbania o gospodarkę i politykę (zwłaszcza międzynarodową, która w ostatnich latach przeżywała spory kryzys) albo wymysły autora demota. Sorry Winnetou, nie do tego służy rząd.

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
Można uznać, że skończyła się dyktatura pewnej grupki Polaków nad innymi Polakami, a właśnie zaczęła się odwieczna "wojna polsko-polska". Do tego rodzaju wojny, czyli nieustannego sporu oraz niezadowolenia jakiejś części społeczeństwa, jesteśmy przyzwyczajeni. Zasadnicze pytani brzmi, czy uda się zbudować względnie stabilny system.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MikeRagnos
+1 / 3

Na tym polega demokracja - dyskusja i kompromis, a nie darcie mordy i wywijanie motyką. Przyda się taka lekcja naszym elitom politycznym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C C1VenomMX321
-2 / 2

Czy on już stworzył rząd i został premierem?
Nie?
No to może ku*wa poczekajcie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem