@UFO_ludek Patrząc na co nie których 18 lastków to tak. Żeby 18 latek nie potrafił zrobić prostego obiadu, wyprać prania i je uprasować. Są tacy, rodzice zrobili z nich kaleki.
@seybr no już któryś raz, zapewne bez efektu, spróbuję wytłumaczyć ten temat komuś na demotach. Otóż nie ma ANI JEDNEGO ZDROWEGO 18latka którego przerastają opisane przez ciebie zadania. Za to może być sporo którzy po prostu nie wykonywali niektórych, albo nawet wszystkich z tych zadań do 18tego roku życia, bo zwyczajnie ktoś to robił za nich. Człowiek to jednak z natury leniwe stworzenie i kiedy ktoś coś robi za niego to człowiek nie pcha się żeby przejmować te obowiązki. A kiedy już będzie musiał taki 18latek zrobić 1 z tych rzeczy pierwszy raz to gwarantuje ci ze sobie poradzi w kilka minut, z pomocą albo internetu albo samych rodziców, bo to są problemy które przerastają intelektualnie jedynie osoby ciężko upośledzone. Odnoszę wrażenie że dużo ludzi z braku normalnych powodów do dumy i osiągnięć zaczęła niejako wmawiać sobie ze najprostsze czynności przerastają innych ludzi i w ten sposób próbują się dowartościować, nie żebym coś sugerował :)
@ShadowUser Nie należę do osób leniwych, jestem kreatywny. Zgodzę się z tobą, że ludzie są leniwi. Uważam też, pracuj mądrze a nie ciężko. W tamtym roku kolega kupił chałupę, trochę metrów ma. Remont totalny, musiał oblecieć ściany unigruntem. Debatuje z szwagrem, ja się patrzę i mówię. Panowie dajcie jedną bańkę, za chwilę wam coś pokarze. Miałem w bagażniku opryskiwacz do chwastów. Wlałem ją, napompowałem. Ci mówią, że to nie zadziała. Pokazałem i chłopaki na zleceniach teraz tak lecą.
Ktoś nie pokazał? Gdzie jest kreatywność, człowiek uczy się na błędach. Raz źle zrobi, wyciągnie wnioski i następnym razem zrobi jak trzeba.,
Mi matka nie musiała pokazać jak się prasuje, pierze. Za dzieciaka nikt nie pokazywał jak się sprzęt elektroniczny naprawia. Szukałem sam wiedzy. Teraz masz internet i wszystko podane na tacy. Przychodzi do mnie młody łepek, chce wykonać aktualizację softu termowizji. Mówię jemu że wszystko jest w necie, jest filmik jak zrobić. Ten że nie umie i nie będzie patrzył. Ok, powiedziałem dawaj 100 zł i przyjdź za godzinę.
Jestem w grupie, drony i tego typu zabawki. Typ zadaje pytanie, podaje model kontrolera, daje link. Pyta się o jedną funkcję. Wystarczyło sprawdzić specyfikację, było opisane.
Coś pozytywnego, kolega mojego syna miał problem z komputerem. Mówię, wpadnę i zobaczę co jest. Siadł cooler na procesor. Mówię, jedź do chłopaków, mają fajne używki w dobrej cenie (AMD AM4). Pojechał, kupił i zadzwonił. Mówiłem jemu co ma robić, zrobił.
Cenię sobie kreatywność i dążenie do wiedzy. Szanuję jeżeli ktoś powie, nie znam się na tym, nie mam pojęcia jak to zrobić, ale wytłumaczysz mi i pomożesz? Gdy jednak słyszę, nie znam się i możesz za mnie to zrobić, wtedy mówię - wiedza kosztuje.
Wiesz współcześni rodzice wyręczają swoje dzieci. To jest totalny błąd.
Głupia madka pewnie nie była na kursie pomocy ani na szkole rodzenia. Dobrze, że znalazł się ktoś kto wiedział co robić. Przecież zakrztuszenia i zadławienia to najczęściej występujący problem u dzieci. Ratowałem dziecko ktoremu landrynek wpadł a matka była jak odcięta od mózgu i nic nie robiła tylko ręce do góry podniosła i się darła. Parę klepnięć nie pomogło, na kolanach też i dopiero ucisk klatki. Jak ktoś ma dzieci i nie wie co robić to jest współodpowiedzialny jak się mu coś stanie, bo dziecko i dorosły się wszystkim może zakrztusić. Nawet kawałkiem mięsa czy owocu
@pirlipati raczej zwyczajna panika. W takich sytuacjach lepiej zdać się na obcych jak nie wiesz co robić. Kurs pierwszej pomocy nie jest rownoznaczny że umiesz, potrafisz pomóc. W harcerstwie ukończyłem dwa szkolenia. Dużo teorii, myślałem że umiem pomóc. Zorganizowali nam zadania praktyczne. Na stołówce nasi instruktorzy się okładali, jedna instruktorka symulowała obrazenia klatki piersiowej. Wpadamy a tam zdziwko. Jeden z walczących nagle na nas z atrapą noża. Za nim dostaliśmy się do poszkodowanej trzeba było pacyfikować towarzystwo. Scenariusz może z dupy strony ale bardzo dobrze pokazał nam że nigdy nie wiesz czego się spodziewać. Do wszystkich którzy chcą pomagać. Pamiętajcie, Wasze bezpieczeństwo ma być na pierwszym miejscu.
@C1VenomMX321 kiedy demoty o tym, że kierowca ZKM przyjechał na przystanek na czas, albo piekarz nie przypalił chleba?
Milicjant był wyszkolony i wykonał swoją pracę? Takie niesamowite, że trzeba pisać o tym jaki zawód wykonywał?
Wbrew pozorom ukladsnie palet jest praca odpowiedzialna i w niektorych przypadkach moze uratowac życie, jeśli jest dobrze wykonana. Weź przykład. Przechodzisz obok stosu palet. Jeśli sa poprawnie ułozone to ok ale jeśli krzywo, mogą sie na Ciebie przewrócić, a Ty tracisz życie.
A czym się różni małe niemowlę od dużego? 0,5 kg?
@trusty Jakby uratował małe niemowlę, to byłby tylko małym bohaterem.
A duże niemowlę to takie 18+?
@UFO_ludek Patrząc na co nie których 18 lastków to tak. Żeby 18 latek nie potrafił zrobić prostego obiadu, wyprać prania i je uprasować. Są tacy, rodzice zrobili z nich kaleki.
@seybr no już któryś raz, zapewne bez efektu, spróbuję wytłumaczyć ten temat komuś na demotach. Otóż nie ma ANI JEDNEGO ZDROWEGO 18latka którego przerastają opisane przez ciebie zadania. Za to może być sporo którzy po prostu nie wykonywali niektórych, albo nawet wszystkich z tych zadań do 18tego roku życia, bo zwyczajnie ktoś to robił za nich. Człowiek to jednak z natury leniwe stworzenie i kiedy ktoś coś robi za niego to człowiek nie pcha się żeby przejmować te obowiązki. A kiedy już będzie musiał taki 18latek zrobić 1 z tych rzeczy pierwszy raz to gwarantuje ci ze sobie poradzi w kilka minut, z pomocą albo internetu albo samych rodziców, bo to są problemy które przerastają intelektualnie jedynie osoby ciężko upośledzone. Odnoszę wrażenie że dużo ludzi z braku normalnych powodów do dumy i osiągnięć zaczęła niejako wmawiać sobie ze najprostsze czynności przerastają innych ludzi i w ten sposób próbują się dowartościować, nie żebym coś sugerował :)
@ShadowUser Nie należę do osób leniwych, jestem kreatywny. Zgodzę się z tobą, że ludzie są leniwi. Uważam też, pracuj mądrze a nie ciężko. W tamtym roku kolega kupił chałupę, trochę metrów ma. Remont totalny, musiał oblecieć ściany unigruntem. Debatuje z szwagrem, ja się patrzę i mówię. Panowie dajcie jedną bańkę, za chwilę wam coś pokarze. Miałem w bagażniku opryskiwacz do chwastów. Wlałem ją, napompowałem. Ci mówią, że to nie zadziała. Pokazałem i chłopaki na zleceniach teraz tak lecą.
Ktoś nie pokazał? Gdzie jest kreatywność, człowiek uczy się na błędach. Raz źle zrobi, wyciągnie wnioski i następnym razem zrobi jak trzeba.,
Mi matka nie musiała pokazać jak się prasuje, pierze. Za dzieciaka nikt nie pokazywał jak się sprzęt elektroniczny naprawia. Szukałem sam wiedzy. Teraz masz internet i wszystko podane na tacy. Przychodzi do mnie młody łepek, chce wykonać aktualizację softu termowizji. Mówię jemu że wszystko jest w necie, jest filmik jak zrobić. Ten że nie umie i nie będzie patrzył. Ok, powiedziałem dawaj 100 zł i przyjdź za godzinę.
Jestem w grupie, drony i tego typu zabawki. Typ zadaje pytanie, podaje model kontrolera, daje link. Pyta się o jedną funkcję. Wystarczyło sprawdzić specyfikację, było opisane.
Coś pozytywnego, kolega mojego syna miał problem z komputerem. Mówię, wpadnę i zobaczę co jest. Siadł cooler na procesor. Mówię, jedź do chłopaków, mają fajne używki w dobrej cenie (AMD AM4). Pojechał, kupił i zadzwonił. Mówiłem jemu co ma robić, zrobił.
Cenię sobie kreatywność i dążenie do wiedzy. Szanuję jeżeli ktoś powie, nie znam się na tym, nie mam pojęcia jak to zrobić, ale wytłumaczysz mi i pomożesz? Gdy jednak słyszę, nie znam się i możesz za mnie to zrobić, wtedy mówię - wiedza kosztuje.
Wiesz współcześni rodzice wyręczają swoje dzieci. To jest totalny błąd.
Głupia madka pewnie nie była na kursie pomocy ani na szkole rodzenia. Dobrze, że znalazł się ktoś kto wiedział co robić. Przecież zakrztuszenia i zadławienia to najczęściej występujący problem u dzieci. Ratowałem dziecko ktoremu landrynek wpadł a matka była jak odcięta od mózgu i nic nie robiła tylko ręce do góry podniosła i się darła. Parę klepnięć nie pomogło, na kolanach też i dopiero ucisk klatki. Jak ktoś ma dzieci i nie wie co robić to jest współodpowiedzialny jak się mu coś stanie, bo dziecko i dorosły się wszystkim może zakrztusić. Nawet kawałkiem mięsa czy owocu
@pirlipati raczej zwyczajna panika. W takich sytuacjach lepiej zdać się na obcych jak nie wiesz co robić. Kurs pierwszej pomocy nie jest rownoznaczny że umiesz, potrafisz pomóc. W harcerstwie ukończyłem dwa szkolenia. Dużo teorii, myślałem że umiem pomóc. Zorganizowali nam zadania praktyczne. Na stołówce nasi instruktorzy się okładali, jedna instruktorka symulowała obrazenia klatki piersiowej. Wpadamy a tam zdziwko. Jeden z walczących nagle na nas z atrapą noża. Za nim dostaliśmy się do poszkodowanej trzeba było pacyfikować towarzystwo. Scenariusz może z dupy strony ale bardzo dobrze pokazał nam że nigdy nie wiesz czego się spodziewać. Do wszystkich którzy chcą pomagać. Pamiętajcie, Wasze bezpieczeństwo ma być na pierwszym miejscu.
Ja wczoraj poszedłem do pracy i przez cały czas wykonywałem należące do mnie obowiązki.
Czy to znaczy, że jestem bohaterem?
@C1VenomMX321 No tak. Układanie palet to takie same odpowiedzialne zadanie jak ratowanie życia..
@C1VenomMX321 kiedy demoty o tym, że kierowca ZKM przyjechał na przystanek na czas, albo piekarz nie przypalił chleba?
Milicjant był wyszkolony i wykonał swoją pracę? Takie niesamowite, że trzeba pisać o tym jaki zawód wykonywał?
znam takich po 40 roku życia niestety. przetrwali.
to moze ktos napisze co w takim wypadku trzeba zrobić
Wbrew pozorom ukladsnie palet jest praca odpowiedzialna i w niektorych przypadkach moze uratowac życie, jeśli jest dobrze wykonana. Weź przykład. Przechodzisz obok stosu palet. Jeśli sa poprawnie ułozone to ok ale jeśli krzywo, mogą sie na Ciebie przewrócić, a Ty tracisz życie.
@C1VenomMX321 jeżeli wykonywałeś je dobrze do dla swojego szefa napewno a innych to gowno obchodzi
Brawa oczywiście dla tego pana, ale żeby małe niemowlę?