Hmm, sam pracuję w ZOLu (Zakład Opiekuńczo-Leczniczy) i tam znam dwóch pacjentów którzy są kategorycznie anty-PiS i na 100% głosowali na inną partię. I z tego co się od jednej dowiedziałem to wiele osób nie głosowało wcale, ponieważ nie miało przy sobie dowodu osobistego.
@JohnLilly I o to chodzi. Wartałoby sprawdzić, czy pensjonariusze tych placówek w ogóle wiedzą, że głosowali, czy może jakaś 'pomocna dusza' zagłosowała.
@JohnLilly
Sprawdzić i udowodnić, którzy z głosujących w czasie głosowania było w stanie uniemożliwiającym głosowanie - wsadzić kilku szefów komisji do aresztu i zacząć dochodzenie; przed końcem procesu będą już szczerymi demokratami. Problem skończy się raz-dwa.
@samodzielny68 @Paszko_Rymbaba Widzę, że z automatu założyliście jakieś machlojki. Nie wiem dokładnie jak to wygląda podczas wyborów w moim zakładzie pracy bo mnie przy tym nie ma. Wybory odbywają się w niedziele a ja nie pracuję w weekendy. Z tego co mi kiedyś koleżanki opowiadały i z tego co mi Ci pacjenci mówili co głosowali, to jak ktoś nie jest w stanie to po prostu nie bierze udziału w głosowaniu, a nie, że ktoś głosuje za tą osobę. Tak więc, raczej tam żadne wałki nie idą.
Natomiast. Pracuję tam już kilka lat i się sam kiedyś zastanawiałem co z osobami które na pierwszy rzut oka są normalne, ale tak naprawdę to już choroby zaburzają ich rozumowanie? Bo takich też można u mnie spotkać, co to są w stanie chodzić i zamienisz z nimi kilka zdań, ale podczas rozmowy szybko kapniesz się, że nie ogarniają co się wokół nich dzieje. Teoretycznie takie osoby powinny być ubezwłasnowolnione przez rodzinę i by to wiele spraw ułatwiało i przy wyborach też by było jasne, że nie ciągniemy takiej osoby do urny wyborczej. Jednak w Polsce rzadko się załatwia ubezwłasnowolnienie. Tak wiec wydaje mi się, że jeśli takiej osobie znajdziemy dowód to ją chyba do urny zaciągają, aby nikt z komisji się nie przyczepił, że komuś blokuje się możliwość spełnienia swojego prawa wyborczego. W sumie to się aż zapytam jak będę w pracy jak to wygląda.
@JohnLilly Nie pisałem o tym, co dzieje się w Twoim miejscu pracy, bo przecież sama wiesz dużo lepiej ode mnie co jest niemożliwe a co prawdopodobne, ale kiedy widzę 100% czy 99% poparcia dla (niemal) czegokolwiek, to mi się uruchamia program podejrzliwości. Pamiętasz motto do "Zniewolonego umysłu"?
Do tego osoby niepełnosprawne nie są naturalnym zapleczem dla PiS, Zmiana Dobra celuje raczej w prowincjonalnych cwaniaczków, drobnych oszustów i zawodowych leniuszków.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2023 o 12:14
@samodzielny68 Tutaj Ci przyznam racje. Byłam kiedyś w komisji w domu starców. Wielu z nich miało problem z utrzymaniem długopis i prosiło o pomoc pielęgniarkę...Szefowa komisji nie protestowała. Pielęgniarka na pytanie ledwo widzącej pensjonariuszki odpowiedziała "No nie widzisz? na przykład tu jest kratka..." a pensjonariuszka ślepo zakreślał... Z ciekawości (wiem, wiem, nie powinnam) zerknęłam... i zaznaczyła PiS... Po tamtej farsie wróciłam do pokoju gdzie zbieraliśmy podpisy i nigdy więcej nie brałam udziału w liczeniu... W końcu przewodnicząca rzekła, że jakby jej pielęgniarka nie pomogła, to jak odebranie jej prawa do głosu...
Hmm, sam pracuję w ZOLu (Zakład Opiekuńczo-Leczniczy) i tam znam dwóch pacjentów którzy są kategorycznie anty-PiS i na 100% głosowali na inną partię. I z tego co się od jednej dowiedziałem to wiele osób nie głosowało wcale, ponieważ nie miało przy sobie dowodu osobistego.
@JohnLilly I o to chodzi. Wartałoby sprawdzić, czy pensjonariusze tych placówek w ogóle wiedzą, że głosowali, czy może jakaś 'pomocna dusza' zagłosowała.
a jeszcze lepiej przy głosowaniu na radnych
@JohnLilly
Sprawdzić i udowodnić, którzy z głosujących w czasie głosowania było w stanie uniemożliwiającym głosowanie - wsadzić kilku szefów komisji do aresztu i zacząć dochodzenie; przed końcem procesu będą już szczerymi demokratami. Problem skończy się raz-dwa.
@samodzielny68 @Paszko_Rymbaba Widzę, że z automatu założyliście jakieś machlojki. Nie wiem dokładnie jak to wygląda podczas wyborów w moim zakładzie pracy bo mnie przy tym nie ma. Wybory odbywają się w niedziele a ja nie pracuję w weekendy. Z tego co mi kiedyś koleżanki opowiadały i z tego co mi Ci pacjenci mówili co głosowali, to jak ktoś nie jest w stanie to po prostu nie bierze udziału w głosowaniu, a nie, że ktoś głosuje za tą osobę. Tak więc, raczej tam żadne wałki nie idą.
Natomiast. Pracuję tam już kilka lat i się sam kiedyś zastanawiałem co z osobami które na pierwszy rzut oka są normalne, ale tak naprawdę to już choroby zaburzają ich rozumowanie? Bo takich też można u mnie spotkać, co to są w stanie chodzić i zamienisz z nimi kilka zdań, ale podczas rozmowy szybko kapniesz się, że nie ogarniają co się wokół nich dzieje. Teoretycznie takie osoby powinny być ubezwłasnowolnione przez rodzinę i by to wiele spraw ułatwiało i przy wyborach też by było jasne, że nie ciągniemy takiej osoby do urny wyborczej. Jednak w Polsce rzadko się załatwia ubezwłasnowolnienie. Tak wiec wydaje mi się, że jeśli takiej osobie znajdziemy dowód to ją chyba do urny zaciągają, aby nikt z komisji się nie przyczepił, że komuś blokuje się możliwość spełnienia swojego prawa wyborczego. W sumie to się aż zapytam jak będę w pracy jak to wygląda.
@JohnLilly Nie pisałem o tym, co dzieje się w Twoim miejscu pracy, bo przecież sama wiesz dużo lepiej ode mnie co jest niemożliwe a co prawdopodobne, ale kiedy widzę 100% czy 99% poparcia dla (niemal) czegokolwiek, to mi się uruchamia program podejrzliwości. Pamiętasz motto do "Zniewolonego umysłu"?
Do tego osoby niepełnosprawne nie są naturalnym zapleczem dla PiS, Zmiana Dobra celuje raczej w prowincjonalnych cwaniaczków, drobnych oszustów i zawodowych leniuszków.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2023 o 12:14
@samodzielny68 Tutaj Ci przyznam racje. Byłam kiedyś w komisji w domu starców. Wielu z nich miało problem z utrzymaniem długopis i prosiło o pomoc pielęgniarkę...Szefowa komisji nie protestowała. Pielęgniarka na pytanie ledwo widzącej pensjonariuszki odpowiedziała "No nie widzisz? na przykład tu jest kratka..." a pensjonariuszka ślepo zakreślał... Z ciekawości (wiem, wiem, nie powinnam) zerknęłam... i zaznaczyła PiS... Po tamtej farsie wróciłam do pokoju gdzie zbieraliśmy podpisy i nigdy więcej nie brałam udziału w liczeniu... W końcu przewodnicząca rzekła, że jakby jej pielęgniarka nie pomogła, to jak odebranie jej prawa do głosu...
@JohnLilly https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,26163356,jak-siostry-zakonne-glosowaly-za-swych-podopiecznych.html
@JohnLilly To teraz się zastanów. Na podstawie tego co sam napisałeś część osób nie głosuje tak? (bo nie jest w stanie)
To jakim cudem oddane zostało 100% głosów i nikt, nawet jedna osoba po złości, nie zagłosował na co innego?
@mmosiek1To co napisałem dotyczyło mojego zakładu pracy. Nie wiem Jak sytuacja wygląda gdzie indziej.
Pewnie ci w śpiączce też głosowali.
pis uwielbia demencje u swoich wyborców
Przecież temat był już 4 lata temu, siostrunie zakonne się przyznały że wypełniały karty same...
Zwykła starcza złośliwość.
To jest sku..wysyństwo w czystej postaci. Mam nadzieję, że idzie to jakoś zweryfikować po d kątem naruszenia przepisów o wyborach.