I może jeszcze powiecie ze w ostatnią niedzielę nie pouczał wiernych na kogo mają głosować?
I nie ma w zwyczaju cytowac Jędraszewskiego czy innego Belzebuba?
@ps11111ps
Na moim osiedlu jest proboszcz, zapalony pisowiec. Wina Tuska i gloryfikacja Kaczyńskiego. Część osób przez niego przestało chodzić tam do kościoła XD. Wiem od sąsiadów.
@ps11122ps Jak jeszcze kilka lat temu chodziłam regularnie na msze, to księża poruszający sprawy polityczne z ambony zdecydowanie należeli do mniejszości. Miasto na południu kraju, ok. 200tys. ludności.
Nie kończy ze zbieraniem tacy, tylko zastosowała chwyt marketingowy:)
Zresztą nie ma nic złego w tacy - to datki dobrowolne. W przeciwieństwie do Haraczu Państwowego, który miał powetować utratę dóbr, powetował z nawiązką, a nadal istnieje. I chcemy czy nie, dokładamy się.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 października 2023 o 15:02
@adamis62 szybciutko przechodzisz do mentorskiego tonu. typowe. dla mnie nie tylko katolicyzm czy generalnie chrzescijanstwo nie ma sensu, zadna religia go nie ma. By wyleczyc sie z chrzescijanstwa, wystarczy poznac jego korzenie. Fakty + racjonalne myslenie i religia znika z wielkim puf!
@tomkosz, hehehe, myślisz, że za komuny władza nie dbała o dostarczenie młodemu człowiekowi odpowiedniej literatury w tym względzie? Byłem tym wszystkie napakowany po uszy i doskonale znam ten tok rozumowania i argumentacji.
Też wydawało mi się, że znam chrześcijaństwo na tyle, żeby je odrzucić jako absurd.
Cóż..., nie lubię podobnych dyskusji prowadzić w takiej formie. To bez sensu.
Wiem tylko jedno - tam gdzie ty teraz jesteś ja już byłem, za to ty nigdy nie byłeś tam, gdzie jestem teraz ja. Przyznasz chyba, że mam jednak bogatsze doświadczenie w tej kwestii. Wiara w Boga, to nie bezmyślne wykonywanie obrzędów i klepanie rymowanek, które niektórzy nazywają modlitwami.
@adamis62 I znow ten mentorski ton oparty na wlasnych, bzdurnych wyobrazeniach. Skad wiesz ze nie bylem tam gdzie ty teraz? Nie wiesz, bo wiedziec tego nie mozesz. Tak jak nie wiesz ze rozwazalem nawet wstapienie do seminarium i zostanie ksiedzem. Po czym poszedlem po rozum do glowy i zaglebilem sie w temat i ruszylem mozgownica. Jeszcze raz - religioznawstwo (a nie komunistyczna propaganda), ewolucja religii Judaistystycznej, ktorej nieudanym dzieckiem jest chrzescijanstwo, znajomosc calej drogi z politeizmu w ktorym Jehowa byl pomniejszym bostwem, do monoteizmu, fakt ze Biblia nie trzyma sie po prostu kupy, wystarczy by sie wyleczyc ze zludzen i klamstw. Oczywiscie mozesz oszukiwac sie dalej, tak jest po prostu latwiej. Zdrowia zycze.
@tomkosz, a więc mam rację, nie masz pojęcia chrześcijaństwie. Dlaczego? Bo użyłeś argumentu o seminarium. Co to ma wspólnego z chrześcijaństwem? Znam kilku księży. Oni nie mają bladego pojęcia o co chodzi Jezusowi. Znam też kilku byłych księży, którzy teraz są chrześcijanami. Dopiero teraz rozumieją w co się przedtem wpakowali.
Zgłębiłeś temat, ale znając tylko katolicki punkt widzenia, z klapkami katolicyzmu na oczach. Doskonale cię rozumiem, bo zrobiłem dokładnie to samo i doszedłem dokładnie do tych samych wniosków. Dlatego tedy zostałem ateistą. Trudno nim nie zostać patrząc na katolicyzm, prawosławie, czy zachodnie kościoły. To tyko sekty.
I daj spokój z tym "mentorskim tonem". Jestem pewny, tego co piszę. Nie wolno mi? Ty robisz dokładnie to samo.
@adamis62 nie, nie robie. nie mowie ci ze myslisz x i ze zrobiles y. to ze uzylem argumentu o seminarium nie swiadczy o tym ze nie wiem nic o chrzescijanstwie. Szczegolnie ze katolicyzm jest odlamem chrzescijanstwa, choc to nie jedyny powod. To ze kiedys chcialem byc ksiedzem nie swiadczy o tym ze od tego czasu niczego sie nie nauczylem. Zbijam twoje argumenty na tyle latwo, ze mogblym sie czuc lepszy od ciebie i mialbym do tego powod. Ale mimo to staram sie tego nie robic, to takze nas rozni. Jeszcze raz - dla mnie dowolna wiara, dowolne wyznawanie religii jest oparte na samooszukiwaniu sie lub poddaniu sie praniu mozgu. Religie z definicji nie maja sensu, logiki ani racjonalnych podstaw, wiec nie ma sensu tracic na nie czasu. Chyba ze potrzebne ci to opium dla ludu, choc w to miejsce polecilbym raczej psychologa, bo nieumiejetnosc radzenia sobie z rzeczywistoscia to dosc powazny problem.
@tomkosz, przyjąłeś z góry pewną tezę i tak musi być. Bez względu na okolicznosci i argumenty. Też tak miałem.
Chrześcijaninem bardzo rzadko zostaje się na skutek rozumowych dociekań, choć i takie nawrócenia bywają.
To, co piszesz na koniec..., sorry, ale to naprawdę prymitywnych argument. Nie znasz chyba żadnego chrześcijanina, takiego naprawdę poważnie traktującego naukę Nowego Testamentu.
Zarzucanie tym ludziom słabości i nieumiejętności radzenia sobie w życiu, nie znając ich zupełnie, jest po prostu zbyt daleko posuniętym uproszczeniem. I jeszcze ten psycholog....
Poznałem pewnego nawróconego na chrześcijaństwo imama z Pakistanu. Nie miał w tym udziału żaden człowiek. Objawił mu się Jezus. Imamowi, rozumiesz!? Drwij sobie z tego, ale ten człowiekiem, co przeżył.
Potem rodzina, jego ojciec i bracia wzieli sie za niego. Tortury, połamane wszystkie kończyny, rozbita czaszka, i to wszystko dwa razy. Wyrzucili go do rowu jako martwego. Cudem przeżył. Teraz głosi ewangelie muzułmanom w Niemczech i gdzie go zaproszą. Z wielkimi sukcesami.
Wiem, że to raczej nie realne, ale chciałbym was skonfrontować. Powiedział byś mu, że jest słaby psychicznie, że miał urojenia, że wierzy w bzdury i nim manipulują.
Jak myślisz? Przekonał byś go?
@adamis62 "Tam gdzie ty teraz jesteś, ja już byłem..."
Mogę powiedzieć to samo Tobie. Byłam we wspólnocie ekumenicznej z bardzo mocnymi międzynarodowymi relacjami. Co się naczytałam, nasłuchałam, narozmawiałam i namodliłam, to moje. Zostawiłam to WYŁĄCZNIE dlatego, że w pewnym momencie przekonałam się, że z takimi niespojnościami to nie może być prawda. Zostawiłam to z uczuciem rozpaczliwej straty.
Zresztą pisaliśmy już o tym, a dalej podajesz za niepodważalny argument dla @tomkosz, że Ty byłeś tam gdzie on. Spoko, wierz sobie, tylko proszę o uczciwe argumenty.
@adamis62 Co do tego imama, nawet sam zainteresowany nie ma możliwości stwierdzenia z całą pewnością, że nigdy wcześniej nie zetknął się z chrześcijaństwem i nigdzie, nawet w półśnie, nie słyszał takich opowieści. Nie wykluczałabym też możliwości, że zjadało go poczucie winy z powodu tego, jak jego ówczesna religia traktuje chrześcijan.
@tomkosz psychoterapia jest tak bardzo oparta o pewne wizję dobra i szczęścia, że bywa porównywana do religii.
I może jeszcze powiecie ze w ostatnią niedzielę nie pouczał wiernych na kogo mają głosować?
I nie ma w zwyczaju cytowac Jędraszewskiego czy innego Belzebuba?
@ps11111ps
Na moim osiedlu jest proboszcz, zapalony pisowiec. Wina Tuska i gloryfikacja Kaczyńskiego. Część osób przez niego przestało chodzić tam do kościoła XD. Wiem od sąsiadów.
@ps11122ps Jak jeszcze kilka lat temu chodziłam regularnie na msze, to księża poruszający sprawy polityczne z ambony zdecydowanie należeli do mniejszości. Miasto na południu kraju, ok. 200tys. ludności.
@michalSFS taki proboszcz to złoto. więcej takich, a Jezus wyląduje tam, gdzie jego miejsce, na półce z mitami obok Odyna, Horusa i Zeusa
Nie kończy ze zbieraniem tacy, tylko zastosowała chwyt marketingowy:)
Zresztą nie ma nic złego w tacy - to datki dobrowolne. W przeciwieństwie do Haraczu Państwowego, który miał powetować utratę dóbr, powetował z nawiązką, a nadal istnieje. I chcemy czy nie, dokładamy się.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2023 o 15:02
zaczelo sie palic pod tylkiem i zaczynaja sie dzialania by temu przeciwdzialac? za malo, za pozno...
@tomkosz , na zmądrzenie nigdy nie jest za późno
@adamis62 wiec liczysz na to ze jest dla ciebie jeszcze nadzieja?
@tomkosz, nawróciłem się w 1981. Nie było nawet sekundy, żebym tego żałował.
@adamis62 gratuluje. trzeba miec skrajne zaparcie by uparcie wierzyc w cos co nie ma sensu.
@tomkosz, też tak, jako zawzięty ateista myślałem.
Nie jestem katolikiem, tylko chrześcijaninem. Jeśli nie widzisz, różnicy, to musisz się poduczyć.
@adamis62 szybciutko przechodzisz do mentorskiego tonu. typowe. dla mnie nie tylko katolicyzm czy generalnie chrzescijanstwo nie ma sensu, zadna religia go nie ma. By wyleczyc sie z chrzescijanstwa, wystarczy poznac jego korzenie. Fakty + racjonalne myslenie i religia znika z wielkim puf!
@tomkosz, hehehe, myślisz, że za komuny władza nie dbała o dostarczenie młodemu człowiekowi odpowiedniej literatury w tym względzie? Byłem tym wszystkie napakowany po uszy i doskonale znam ten tok rozumowania i argumentacji.
Też wydawało mi się, że znam chrześcijaństwo na tyle, żeby je odrzucić jako absurd.
Cóż..., nie lubię podobnych dyskusji prowadzić w takiej formie. To bez sensu.
Wiem tylko jedno - tam gdzie ty teraz jesteś ja już byłem, za to ty nigdy nie byłeś tam, gdzie jestem teraz ja. Przyznasz chyba, że mam jednak bogatsze doświadczenie w tej kwestii. Wiara w Boga, to nie bezmyślne wykonywanie obrzędów i klepanie rymowanek, które niektórzy nazywają modlitwami.
@adamis62 I znow ten mentorski ton oparty na wlasnych, bzdurnych wyobrazeniach. Skad wiesz ze nie bylem tam gdzie ty teraz? Nie wiesz, bo wiedziec tego nie mozesz. Tak jak nie wiesz ze rozwazalem nawet wstapienie do seminarium i zostanie ksiedzem. Po czym poszedlem po rozum do glowy i zaglebilem sie w temat i ruszylem mozgownica. Jeszcze raz - religioznawstwo (a nie komunistyczna propaganda), ewolucja religii Judaistystycznej, ktorej nieudanym dzieckiem jest chrzescijanstwo, znajomosc calej drogi z politeizmu w ktorym Jehowa byl pomniejszym bostwem, do monoteizmu, fakt ze Biblia nie trzyma sie po prostu kupy, wystarczy by sie wyleczyc ze zludzen i klamstw. Oczywiscie mozesz oszukiwac sie dalej, tak jest po prostu latwiej. Zdrowia zycze.
@tomkosz, a więc mam rację, nie masz pojęcia chrześcijaństwie. Dlaczego? Bo użyłeś argumentu o seminarium. Co to ma wspólnego z chrześcijaństwem? Znam kilku księży. Oni nie mają bladego pojęcia o co chodzi Jezusowi. Znam też kilku byłych księży, którzy teraz są chrześcijanami. Dopiero teraz rozumieją w co się przedtem wpakowali.
Zgłębiłeś temat, ale znając tylko katolicki punkt widzenia, z klapkami katolicyzmu na oczach. Doskonale cię rozumiem, bo zrobiłem dokładnie to samo i doszedłem dokładnie do tych samych wniosków. Dlatego tedy zostałem ateistą. Trudno nim nie zostać patrząc na katolicyzm, prawosławie, czy zachodnie kościoły. To tyko sekty.
I daj spokój z tym "mentorskim tonem". Jestem pewny, tego co piszę. Nie wolno mi? Ty robisz dokładnie to samo.
@adamis62 nie, nie robie. nie mowie ci ze myslisz x i ze zrobiles y. to ze uzylem argumentu o seminarium nie swiadczy o tym ze nie wiem nic o chrzescijanstwie. Szczegolnie ze katolicyzm jest odlamem chrzescijanstwa, choc to nie jedyny powod. To ze kiedys chcialem byc ksiedzem nie swiadczy o tym ze od tego czasu niczego sie nie nauczylem. Zbijam twoje argumenty na tyle latwo, ze mogblym sie czuc lepszy od ciebie i mialbym do tego powod. Ale mimo to staram sie tego nie robic, to takze nas rozni. Jeszcze raz - dla mnie dowolna wiara, dowolne wyznawanie religii jest oparte na samooszukiwaniu sie lub poddaniu sie praniu mozgu. Religie z definicji nie maja sensu, logiki ani racjonalnych podstaw, wiec nie ma sensu tracic na nie czasu. Chyba ze potrzebne ci to opium dla ludu, choc w to miejsce polecilbym raczej psychologa, bo nieumiejetnosc radzenia sobie z rzeczywistoscia to dosc powazny problem.
@tomkosz, przyjąłeś z góry pewną tezę i tak musi być. Bez względu na okolicznosci i argumenty. Też tak miałem.
Chrześcijaninem bardzo rzadko zostaje się na skutek rozumowych dociekań, choć i takie nawrócenia bywają.
To, co piszesz na koniec..., sorry, ale to naprawdę prymitywnych argument. Nie znasz chyba żadnego chrześcijanina, takiego naprawdę poważnie traktującego naukę Nowego Testamentu.
Zarzucanie tym ludziom słabości i nieumiejętności radzenia sobie w życiu, nie znając ich zupełnie, jest po prostu zbyt daleko posuniętym uproszczeniem. I jeszcze ten psycholog....
Poznałem pewnego nawróconego na chrześcijaństwo imama z Pakistanu. Nie miał w tym udziału żaden człowiek. Objawił mu się Jezus. Imamowi, rozumiesz!? Drwij sobie z tego, ale ten człowiekiem, co przeżył.
Potem rodzina, jego ojciec i bracia wzieli sie za niego. Tortury, połamane wszystkie kończyny, rozbita czaszka, i to wszystko dwa razy. Wyrzucili go do rowu jako martwego. Cudem przeżył. Teraz głosi ewangelie muzułmanom w Niemczech i gdzie go zaproszą. Z wielkimi sukcesami.
Wiem, że to raczej nie realne, ale chciałbym was skonfrontować. Powiedział byś mu, że jest słaby psychicznie, że miał urojenia, że wierzy w bzdury i nim manipulują.
Jak myślisz? Przekonał byś go?
@adamis62 nie. nawet jesliby naprawde istnial.
@adamis62 "Tam gdzie ty teraz jesteś, ja już byłem..."
Mogę powiedzieć to samo Tobie. Byłam we wspólnocie ekumenicznej z bardzo mocnymi międzynarodowymi relacjami. Co się naczytałam, nasłuchałam, narozmawiałam i namodliłam, to moje. Zostawiłam to WYŁĄCZNIE dlatego, że w pewnym momencie przekonałam się, że z takimi niespojnościami to nie może być prawda. Zostawiłam to z uczuciem rozpaczliwej straty.
Zresztą pisaliśmy już o tym, a dalej podajesz za niepodważalny argument dla @tomkosz, że Ty byłeś tam gdzie on. Spoko, wierz sobie, tylko proszę o uczciwe argumenty.
No ale nadal zbiera, więc co za różnica?
Pierdu pierdu, jak się dowiedzą purpuraty to zaraz ich wyprostują...
@adamis62 Co do tego imama, nawet sam zainteresowany nie ma możliwości stwierdzenia z całą pewnością, że nigdy wcześniej nie zetknął się z chrześcijaństwem i nigdzie, nawet w półśnie, nie słyszał takich opowieści. Nie wykluczałabym też możliwości, że zjadało go poczucie winy z powodu tego, jak jego ówczesna religia traktuje chrześcijan.
@tomkosz psychoterapia jest tak bardzo oparta o pewne wizję dobra i szczęścia, że bywa porównywana do religii.