no co ty? przecież rządząca partia głosem jej przedstawicieli twierdzi że żyjemy w kraju mlekiem i miodem płynącym :) tak to jest ja się chodzi do pracy zamiast siedzieć na socjalu. źle wybrałaś :) :)
@adamIM patrząc jeszcze "głębiej" to niby człowiek nie wierzy w teorię spiskową dziejów, a przypomi sobie niektóre nagrania od Sowy, jak to człowiekowi w trakcie kryzysu (wojny) zmienia się perspektywa i pracuje za miskę ryżu i się cieszy to patrząc na ostatnie dekady zaczyna trochę inaczej patrzeć na rzeczywistość xD '89 to wszytko było jednakże wytłumaczalne, ale potem przyszły inne kryzys mniejsze potem większe, gdzie bogaci stawali się bogatsi, a uboższa stawała się biedota i tworząca się klasa średnia. Gdzie nagle okazuje się, że jedni są przeciw drudzy nie chcą ale muszą bo wyższe cele, a trzeci za. I tak dodajemy pół do 2/3 pensji w podatkach, za chwilę będziemy nie ogrzewać domu w zimie bo nie będzie nas stać na rachunki. Na nowy samochód nie będziemy mieć kasy, a na staregi disla jak dowalą podatek to też nas nie będzie stać, dom nam odbirą za dług podatkowy bo dom był nieekologiczny, nieenergooszczędny i w końcu nie mieliśmy kasy na zapłacenie kary.
I tak zostanie nam radość, że dobry Pan daje nam w stołówce dla bezdomnych miskę ryżu xD
@Tibr A nie taki jest cel? Klaus Schwab, założyciel i prezes Światowego Forum Ekonomicznego, powiedział: „nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy”.
@Tibr
o teoriach spiskowych mógłbym napisać tu elaborat :) :) a najzabawniejsze że część z nich stała się faktem :) :)
poza tym jest super a będzie jeszcze lepiej. będziemy jeździć elektrykami lub szybkimi kolejami latać na wakacje z CPK i cieszyć się spadającymi cenami jak wieszczył Glapcio :) :)
a wy to jak widzę siły wywrotowe wszędzie węszące spiski :) :)
@LowcaKomedii a mogło być tak fajnie tylko nie chce mi się schodzić do tak niskiego poziomu dyskusji. Ale skoro uważasz, że wszystko idzie ku lepszemu to miłego życia w nowym PGRze. Państwo Cię wyżywi, ubierze, zawiezie do pracy, zakwateruje, a w zamian zażąda tylko żebyś się nie wychylał. Socjalizm już był przerabiany na całym świecie i jakoś nie widać żeby się sprawdził.
@adamIM @yahoda a wszystko i tak jest podporządkowane maksymalizacji zysków
@LowcaKomedii spójrz na to od strony naszego podwórka. Zobacz wystarczy ludziom rzucić hasło aborcja, niedziele handlowe i to jest ich szczyt walki o wolność.
Tak więc będą w niedzielę przepijać kolą czipsy głaszcząc się w brzuszek bo są na reszcie wolni i w poniedziałek mogą zrobić aborcję, po czym z pokorą przyjść decyzję urzędu, że ich płatność za paliwo, buty itp. została cofnięta bo ze swojego paszportu śladu węglowego wykorzystali roczny limit, a że zima ostrzejsza była to obniżenie temperatury do 18°c nic nie dało, nie zaoszczędzili ;-)
@Tibr nic dodać nic ująć. I to wszystko dla naszego dobra. W każdym razie tak mamy myśleć. Dobrze to pokazała tzw. pandemia. Granice absurdu padały jedna po drugiej. A ludzie co? Jak te lemingi. Siedzieliśmy sobie w domu, śpiewaliśmy piosenki na balkonach, fajnie było. Potem zaczęli nas szprycować cholera wie czym bo nikt mi nie wmówi, że szczepionkę opracowuje się w kilka miesięcy i wdraża bez testów na dużej grupie. Kto śmiał twierdzić, że coś tu nie halo to od razu był traktowany jak potencjalny morderca. Policja waliła mandaty za brak maseczki w parku, ale w zamkniętej restauracji już można było siedzieć bez byle dystans zachować. Szykanowanie w pracy dla niezaszczepionych, segregacja na lepszych i gorszych. I co przyszła wojna na Ukrainie i w jeden dzień pandemia się skończyła. Na marginesie to nobel z medycyny dla putina, nikt tak szybko jak on nie zlikwidował "globalnego zagrożenia pandemicznego".
I nie chodzi mi tu o żadne teorie spiskowe, NWO itd. po prostu za długo żyję żeby nie dostrzegać tego stopniowego przesuwania płotu żebyśmy nie mieli za dużo swobody, nie myśleli samodzielnie itd. Jak się przyzwyczaimy to za jakiś czas znowu się przesunie, ktoś pokrzyczy, poprotestuje, reszta go zwyzywa od szurów i znowu przyjmiemy nowy stan jako normę.
Media wrzucają nam tematy zastępcze właśnie takie jak aborcja albo niedziele handlowe żebyśmy się zajęli "walką o wolność", a tu w międzyczasie UE szykuje się do wprowadzenia nowych traktatów unijnych, które ograniczą niezależność poszczególnych państw na rzecz centralnego rządu. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zmiana-unijnych-traktatow-coraz-blizej-Komisja-przyjela-raport-8635290.html
Na inflacji zyskują też osoby zadłużone, bo muszą spłacić mniejszy kredyt niż wzięli.
Problem w tym że banki w Polsce nielegalnie rozdają kredyty in-blanko, z tak zwaną zmienną stopą procentową, przez co zadłużeni nie zyskują na inflacji nic.
Nawet kredyt z stałą stopą procentową jest tak naprawdę kredytem że zmienna stopą (automatycznie zmienia się na zmienną po 5 latach).
Proces ten jest w Polsce nielegalny, no ale prawo swoje, a sądy Pisowskie.
Tak tylko w kwesti wyjaśnienia: Ceny już nie spadną. Co najwyżej ich wzrost może zwolnić.
Inflacja niestety jest bolesna i zjada nasze oszczędności i pracę.
Ja zarabiam jakieś 2x tyle co w 2016, ale odkładam dokładnie tyle samo, choć do 2021 roku odkładałem więcej. Niestety inflacja dosyć mocno uderzyła w usługi, z których korzystam. Najróżniejsze terapie logopedyczne/fizjo/integracje sensoryczne dla mojego syna z 70-90 zł/h wzrosły do 120/140 zł / h. Dwa dni temu robiłem sobie badania krwi, takie kompleksowe, zapłaciłem 512 zł ze zniżką 15%. Rok temu te same badania 320 zł bez zniżki. Rok temu za wymianę opon 70 zł. W tym roku ten sam warsztat 120 zł (mój błąd, ze nie zapytałem przed wymianą, założylem że wydam 80-100zł, poszukałbym taniej).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 października 2023 o 9:51
Bo też sytuacja materialna bezdzietnych pracujących specjalnie się przez ostatnie lata nie poprawiła, jeśli uwzględnić inflację. Trochę lepiej jest emerytom i rodzinom wielodzietnym, a najlepiej wiedzie się ludziom związanym z rządzącą partią.
Ale propaganda sukcesu ma się nieźle. Te miliony oglądające codziennie TVP do dziś nie mogą uwierzyć czemu naród nie wybrał po raz kolejny jedynej słusznej partii która tak im nieba przychyliła.
prawdopodobnie bombelków nie masz lub masz już odchowane, tzn w tym wieku, że już 500+ nie ma... ale i tak słyszałam od matek, że pomimo zasiłków i tak przed socjalem na więcej rzeczy było ich stać niż teraz
Mi też 500 plusy przeżarły oszczędności. I Żrą dalej. Teraz przeżerają mi przyszłość. Może i bym se jakiegos sama zrobiła, a co, ale strach umierać na ciążę.
Łączę się w bólu. chociaż u mnie to raczej nie tyle kwestia wzrostu cen, co wzrostu liczby domowników. Dzieci coraz wiecej jedzą, ciągle a to ubrania, a to lekarze, a ostatnio jeszcze logopeda, fizjoterapeuta i basen. I też dostawałam podwyżki, ale przez ciągłe wzrosty wydatków odkładam znacznie mniej pieniędzy niż bym chciała. Pocieszam się, że za trzy lata dzieci będą w szkole, więc przynajmniej koszt przedszkola odpadnie.
Interesujące... Moje życie się poprawiło twoje pogorszyło kiedyś mój ojciec musiał latać z pracy do pracy by w ogóle można było popłacić rachunki a teraz już nie musi i moi rodzice mogą sobie odłożyć nawet coś na czarną godzinę czy właśnie na nowy samochód więc jak to działa? u mnie jest git po podwyżkach i zmuszeniu w końcu pracodawców do dawania pracownikowi wypłaty jak należy u ciebie jest źle?
@BishopBS Moi rodzice oboje pracowali ( PKP czyli stabilne zatrudnienie) w czasach gdy byliśmy z siostrą mali, nie starczało na nic więcej niż przeżycie od 10 do 10, teraz oboje są na emeryturach i dostają więcej niż średnia krajowa. Struktury tych pracujących zmieniły się ewidentnie in +... ale tylko tych którzy pracują i chcą pracować, nie mówię tutaj o "prywaciarzach" bo firmy prywatne też mają się dobrze jeśli ktoś nie jest "Januszem"
@BishopBS
ale fakt że aby pracodawca dał ci "tyle ile się należy" tenże pracodawca musi podnieść cenę własnego produktu co z kolei skutkuje jej wyższą ceną detaliczną to już ci umknęło?? a jak cena detaliczna jest wyższa to ... ? :( :(
@szary1988 no to zazdroszczę że twoi rodzice mają dość pokaźne emerytury bo moja mama niestety od roku na emeryturze jest i to co dostaje to jest żart ale ojciec przynajmniej ma sensowną wypłatę
@adamIM ależ oczywiście że mi to nie umknęło tylko że no wiesz ceny wcześniej też rosły bez wzrostu płacy a firmy zarabiały sensowne pieniądze więc ja się tak spytam czemu te pieniądze które zostały zarobione ciężką pracą pracowników do nich chociaż częściowo nie trafiały? a jak się w końcu wymusiło na pracodawcach by te pieniądze jednak dać ludziom to wielkie szum płacz i podnoszenie cen które i tak było
@BishopBS
ceny rosły i rosnąć będą ale kiedyś rosły raz na miesiąc może z tygodnia na tydzień. ostatnio niestety dostawy tego samego towaru w ciągu jednego dnia mogą mieć różną cenę czyli wzrost cen galopuje a nie kroczy.
niestety nasłuchałeś się pisowskiej propagandy :( :(
no co ty? przecież rządząca partia głosem jej przedstawicieli twierdzi że żyjemy w kraju mlekiem i miodem płynącym :) tak to jest ja się chodzi do pracy zamiast siedzieć na socjalu. źle wybrałaś :) :)
@adamIM patrząc jeszcze "głębiej" to niby człowiek nie wierzy w teorię spiskową dziejów, a przypomi sobie niektóre nagrania od Sowy, jak to człowiekowi w trakcie kryzysu (wojny) zmienia się perspektywa i pracuje za miskę ryżu i się cieszy to patrząc na ostatnie dekady zaczyna trochę inaczej patrzeć na rzeczywistość xD '89 to wszytko było jednakże wytłumaczalne, ale potem przyszły inne kryzys mniejsze potem większe, gdzie bogaci stawali się bogatsi, a uboższa stawała się biedota i tworząca się klasa średnia. Gdzie nagle okazuje się, że jedni są przeciw drudzy nie chcą ale muszą bo wyższe cele, a trzeci za. I tak dodajemy pół do 2/3 pensji w podatkach, za chwilę będziemy nie ogrzewać domu w zimie bo nie będzie nas stać na rachunki. Na nowy samochód nie będziemy mieć kasy, a na staregi disla jak dowalą podatek to też nas nie będzie stać, dom nam odbirą za dług podatkowy bo dom był nieekologiczny, nieenergooszczędny i w końcu nie mieliśmy kasy na zapłacenie kary.
I tak zostanie nam radość, że dobry Pan daje nam w stołówce dla bezdomnych miskę ryżu xD
@Tibr A nie taki jest cel? Klaus Schwab, założyciel i prezes Światowego Forum Ekonomicznego, powiedział: „nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy”.
@yahoda Jeszcze Gates. Co powiedział Gates?
@Tibr
o teoriach spiskowych mógłbym napisać tu elaborat :) :) a najzabawniejsze że część z nich stała się faktem :) :)
poza tym jest super a będzie jeszcze lepiej. będziemy jeździć elektrykami lub szybkimi kolejami latać na wakacje z CPK i cieszyć się spadającymi cenami jak wieszczył Glapcio :) :)
a wy to jak widzę siły wywrotowe wszędzie węszące spiski :) :)
@LowcaKomedii Powiedział: "wygodnie Ci w garnku, żabko?"
@yahoda Przed tym czy po tym jak reptilianie doszli do władzy? :)
@LowcaKomedii a mogło być tak fajnie tylko nie chce mi się schodzić do tak niskiego poziomu dyskusji. Ale skoro uważasz, że wszystko idzie ku lepszemu to miłego życia w nowym PGRze. Państwo Cię wyżywi, ubierze, zawiezie do pracy, zakwateruje, a w zamian zażąda tylko żebyś się nie wychylał. Socjalizm już był przerabiany na całym świecie i jakoś nie widać żeby się sprawdził.
@yahoda Niski poziom dyskusji, to również popadanie ze skrajności w skrajność.
Przerabialiśmy też to
https://en.wikipedia.org/wiki/New_World_Order_(conspiracy_theory)
@adamIM @yahoda a wszystko i tak jest podporządkowane maksymalizacji zysków
@LowcaKomedii spójrz na to od strony naszego podwórka. Zobacz wystarczy ludziom rzucić hasło aborcja, niedziele handlowe i to jest ich szczyt walki o wolność.
Tak więc będą w niedzielę przepijać kolą czipsy głaszcząc się w brzuszek bo są na reszcie wolni i w poniedziałek mogą zrobić aborcję, po czym z pokorą przyjść decyzję urzędu, że ich płatność za paliwo, buty itp. została cofnięta bo ze swojego paszportu śladu węglowego wykorzystali roczny limit, a że zima ostrzejsza była to obniżenie temperatury do 18°c nic nie dało, nie zaoszczędzili ;-)
@Tibr nic dodać nic ująć. I to wszystko dla naszego dobra. W każdym razie tak mamy myśleć. Dobrze to pokazała tzw. pandemia. Granice absurdu padały jedna po drugiej. A ludzie co? Jak te lemingi. Siedzieliśmy sobie w domu, śpiewaliśmy piosenki na balkonach, fajnie było. Potem zaczęli nas szprycować cholera wie czym bo nikt mi nie wmówi, że szczepionkę opracowuje się w kilka miesięcy i wdraża bez testów na dużej grupie. Kto śmiał twierdzić, że coś tu nie halo to od razu był traktowany jak potencjalny morderca. Policja waliła mandaty za brak maseczki w parku, ale w zamkniętej restauracji już można było siedzieć bez byle dystans zachować. Szykanowanie w pracy dla niezaszczepionych, segregacja na lepszych i gorszych. I co przyszła wojna na Ukrainie i w jeden dzień pandemia się skończyła. Na marginesie to nobel z medycyny dla putina, nikt tak szybko jak on nie zlikwidował "globalnego zagrożenia pandemicznego".
I nie chodzi mi tu o żadne teorie spiskowe, NWO itd. po prostu za długo żyję żeby nie dostrzegać tego stopniowego przesuwania płotu żebyśmy nie mieli za dużo swobody, nie myśleli samodzielnie itd. Jak się przyzwyczaimy to za jakiś czas znowu się przesunie, ktoś pokrzyczy, poprotestuje, reszta go zwyzywa od szurów i znowu przyjmiemy nowy stan jako normę.
Media wrzucają nam tematy zastępcze właśnie takie jak aborcja albo niedziele handlowe żebyśmy się zajęli "walką o wolność", a tu w międzyczasie UE szykuje się do wprowadzenia nowych traktatów unijnych, które ograniczą niezależność poszczególnych państw na rzecz centralnego rządu.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zmiana-unijnych-traktatow-coraz-blizej-Komisja-przyjela-raport-8635290.html
a to niespodzianka, ktoś w końcu zrozumiał co to jest inflacja
To chyba oczywiste: każdy powinien wiedzieć, że na inflacji zyskuje tylko Rząd.
@samodzielny68 Nie tylko.
Na inflacji zyskują też osoby zadłużone, bo muszą spłacić mniejszy kredyt niż wzięli.
Problem w tym że banki w Polsce nielegalnie rozdają kredyty in-blanko, z tak zwaną zmienną stopą procentową, przez co zadłużeni nie zyskują na inflacji nic.
Nawet kredyt z stałą stopą procentową jest tak naprawdę kredytem że zmienna stopą (automatycznie zmienia się na zmienną po 5 latach).
Proces ten jest w Polsce nielegalny, no ale prawo swoje, a sądy Pisowskie.
Tak tylko w kwesti wyjaśnienia: Ceny już nie spadną. Co najwyżej ich wzrost może zwolnić.
Inflacja niestety jest bolesna i zjada nasze oszczędności i pracę.
Ja zarabiam jakieś 2x tyle co w 2016, ale odkładam dokładnie tyle samo, choć do 2021 roku odkładałem więcej. Niestety inflacja dosyć mocno uderzyła w usługi, z których korzystam. Najróżniejsze terapie logopedyczne/fizjo/integracje sensoryczne dla mojego syna z 70-90 zł/h wzrosły do 120/140 zł / h. Dwa dni temu robiłem sobie badania krwi, takie kompleksowe, zapłaciłem 512 zł ze zniżką 15%. Rok temu te same badania 320 zł bez zniżki. Rok temu za wymianę opon 70 zł. W tym roku ten sam warsztat 120 zł (mój błąd, ze nie zapytałem przed wymianą, założylem że wydam 80-100zł, poszukałbym taniej).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2023 o 9:51
Bo też sytuacja materialna bezdzietnych pracujących specjalnie się przez ostatnie lata nie poprawiła, jeśli uwzględnić inflację. Trochę lepiej jest emerytom i rodzinom wielodzietnym, a najlepiej wiedzie się ludziom związanym z rządzącą partią.
Ale propaganda sukcesu ma się nieźle. Te miliony oglądające codziennie TVP do dziś nie mogą uwierzyć czemu naród nie wybrał po raz kolejny jedynej słusznej partii która tak im nieba przychyliła.
prawdopodobnie bombelków nie masz lub masz już odchowane, tzn w tym wieku, że już 500+ nie ma... ale i tak słyszałam od matek, że pomimo zasiłków i tak przed socjalem na więcej rzeczy było ich stać niż teraz
Mi też 500 plusy przeżarły oszczędności. I Żrą dalej. Teraz przeżerają mi przyszłość. Może i bym se jakiegos sama zrobiła, a co, ale strach umierać na ciążę.
Łączę się w bólu. chociaż u mnie to raczej nie tyle kwestia wzrostu cen, co wzrostu liczby domowników. Dzieci coraz wiecej jedzą, ciągle a to ubrania, a to lekarze, a ostatnio jeszcze logopeda, fizjoterapeuta i basen. I też dostawałam podwyżki, ale przez ciągłe wzrosty wydatków odkładam znacznie mniej pieniędzy niż bym chciała. Pocieszam się, że za trzy lata dzieci będą w szkole, więc przynajmniej koszt przedszkola odpadnie.
Interesujące... Moje życie się poprawiło twoje pogorszyło kiedyś mój ojciec musiał latać z pracy do pracy by w ogóle można było popłacić rachunki a teraz już nie musi i moi rodzice mogą sobie odłożyć nawet coś na czarną godzinę czy właśnie na nowy samochód więc jak to działa? u mnie jest git po podwyżkach i zmuszeniu w końcu pracodawców do dawania pracownikowi wypłaty jak należy u ciebie jest źle?
@BishopBS Moi rodzice oboje pracowali ( PKP czyli stabilne zatrudnienie) w czasach gdy byliśmy z siostrą mali, nie starczało na nic więcej niż przeżycie od 10 do 10, teraz oboje są na emeryturach i dostają więcej niż średnia krajowa. Struktury tych pracujących zmieniły się ewidentnie in +... ale tylko tych którzy pracują i chcą pracować, nie mówię tutaj o "prywaciarzach" bo firmy prywatne też mają się dobrze jeśli ktoś nie jest "Januszem"
@BishopBS
ale fakt że aby pracodawca dał ci "tyle ile się należy" tenże pracodawca musi podnieść cenę własnego produktu co z kolei skutkuje jej wyższą ceną detaliczną to już ci umknęło?? a jak cena detaliczna jest wyższa to ... ? :( :(
@szary1988 no to zazdroszczę że twoi rodzice mają dość pokaźne emerytury bo moja mama niestety od roku na emeryturze jest i to co dostaje to jest żart ale ojciec przynajmniej ma sensowną wypłatę
@adamIM ależ oczywiście że mi to nie umknęło tylko że no wiesz ceny wcześniej też rosły bez wzrostu płacy a firmy zarabiały sensowne pieniądze więc ja się tak spytam czemu te pieniądze które zostały zarobione ciężką pracą pracowników do nich chociaż częściowo nie trafiały? a jak się w końcu wymusiło na pracodawcach by te pieniądze jednak dać ludziom to wielkie szum płacz i podnoszenie cen które i tak było
@BishopBS
ceny rosły i rosnąć będą ale kiedyś rosły raz na miesiąc może z tygodnia na tydzień. ostatnio niestety dostawy tego samego towaru w ciągu jednego dnia mogą mieć różną cenę czyli wzrost cen galopuje a nie kroczy.
niestety nasłuchałeś się pisowskiej propagandy :( :(