Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Czy wiesz jak czuje się Twoje dziecko w szkole? Czy wiesz z kim się przyjaźni? Czy kogoś tam lubi? Czy znajdziesz dziś czas na rozmowę?

2:19

Przejmujący spot Fundacji UNAWEZA "Powiedz to na głos"

Wspierajmy nasze dzieci i młodzież!

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C Cylindryk
+14 / 14

Cóż.. ja dokładnie to usłyszałem.
Że się użalam.

Eeech...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+6 / 6

@Xar Dwa razy. Dwa razy potem zalałam się krwią w domu (na szczęście tylko w postaci siniaków) Raz prawie sie zalałam, jak grozili mi nożem po szkole, za przywalenie jednemu ujowi w twarz za wyrwanie książki i naśmiewanie. Jeszcze jakieś złote rady?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RazzleMan88
+6 / 6

@Livanir: Xara nie słuchaj, nie czytaj nawet jego wypocin. On ma zawsze do powiedzenia coś, co nie wniesie nic pożytecznego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elterchet
+3 / 5

@Xar ...A jak się postawisz to jesteś bandziorem który zrobił kowalskiem xyz i to twoja wina bo ich było 2/3/4 i twierdzą, że to ty ich pobiłeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bezn
+21 / 23

Chyba, że wiesz, że dorosły jest jednym z elementów tego problemu. Niestety nie każdy dzieciak ma wsparcie w najbliższych czy nawet w innych dorosłych dokoła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+4 / 8

@bezn Otóż to. Ale to w gruncie rzeczy wynika z faktu, że prawdopodobnie ci dorośli sami nie mieli oparcia za młodu, uznali, że taki stan rzeczy jest normalny i tak to się kręci od pokoleń. Dlatego może z drugiej strony warto wreszcie przerwać to błędne koło znieczulicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+8 / 8

@Eaunanisme a ja myślę że jest zupełnie odwrotnie, dorośli którzy nie mieli oparcia za młodu, wiedzą jak ono jest potrzebne. Za to ci, którzy mieli oparcie od rodziców, mogą w dorosłości nie zauważać jakim problemem jest brak zdrowej relacji z dzieckiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Traehflow
+1 / 3

@voot1 w idealnym świecie byłoby tak jak piszesz. Niestety ktoś kto nie miał oparcia w rodzicach nie da go własnemu dziecku. Oczywiście zdarzają się wyjątkowi rodzice, którzy przerywają to błędne koło ale z naszym gatunkiem jest tak, że z nędzy nędza, z krwi krew…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
0 / 0

Na dobrą sprawę każdy z was może mieć rację, wszystko zależy od tego jak i na ile byli rodzice pomocni, oraz od samego dzieciaka, czy był na terapii, jak poradził sobie z problemem np. Nie mając wsparcia może albo pomyśleć, że dzięki temu jest silniejszy (nie koniecznie będąc) albo że przez to ma problemy i wydaje tysiące na terapię.
Podobnie jeżeli miał miast myśleć albo należy mi się wszystko/rodzice nie nauczyli mnie radzić sobie samemu albo chce taką samo ciepło dać moim dzieciom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+1 / 1

@voot1 Oczywiście zdaję sobie sprawę, że każdy może mieć inne doświadczenia, ale patrząc dookoła mam niestety wrażenie, że jeśli komuś rodzice skąpili pieniędzy, to sami swoje dzieci będą rozpieszczać. Z budowaniem otwartej i szczerej relacji opartej na zaufaniu już tak kolorowo nie jest, jeśli sami praktycznie żadnej więzi ze swoimi bliskimi nie mieli. Dlatego wydaje mi się, że trochę pomieszałeś te dwa aspekty. Wyrobionego charakteru i wzorców zachowania nie jest tak łatwo odrzucić. Dlatego absolutnie nie zgodzę się z twierdzeniem, że brak oparcia za młodu to automatyczna refleksja i zachowanie inne o 180 stopni w stosunku do własnych dzieci. Jeśli znasz taki przykład z autopsji, to tylko pogratulować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2023 o 11:25

avatar voot1
+1 / 1

@Eaunanisme znam masę przykładów z mojego otoczenia, znajomych ze szkoły, którzy zachowują się zupełnie odwrotnie od swoich rodziców.

To co zauważam, to osoby które nie miały dobrych kontaktów ze swoimi rodzicami, dzisiaj są dość często samotni, nie mają dzieci, nie mają partnerki, więc ciężko oceniać jak sami zachowywaliby się w stosunku do swoich dzieci, natomiast ci, którzy mimo to założyli własne rodziny, bardzo poświęcają się swoim dzieciom, nawet kolega, który rozszedł się z dziewczyną z którą ma dziecko i mają opiekę naprzemienną, bardzo się angażuje w rodzicielstwo.

Jednak najwięcej obserwuję właśnie w sytuacji ludzi, którzy mieli dobry kontakt z rodzicami, a za to oni ze swoimi dziećmi postępują zupełnie odwrotnie, np. koleżanka która strasznie płakała na pogrzebie ojca, że to był jej najlepszy przyjaciel, sama nie zainteresuje się nawet kiedy jej syn ma wywiadówkę w szkole.
Kolega który zawsze był wręcz rozpieszczany przez rodziców, wszystkie swoje dzieci porzucił, bo uznał że jest za młody na dzieci.
Inna koleżanka tak samo ma dziecko z wpadki i jej dzieckiem zajmuje się jej matka.

Podobnie w innych sprawach, mam znajomych, których rodzice mieli problem z alkoholem, dzisiaj ci znajomi jako dorośli nie piją w ogóle alkoholu, tak samo z papierosami.

W sumie ciekawe zagadnienie, nigdy o nim nie czytałem, a zapewne są jakieś jakieś prace na ten temat, poszukam w wolnym czasie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
0 / 0

@voot1 Jest to diabelnie ciekawe zagadnienie. Jeśli coś znajdziesz w tym temacie interesującego, to chętne przygarnę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pedzacy_Jelen
+15 / 15

Wreszcie prawdziwy demotywator, poruszający realny problem. Poważny problem braku rozmowy i poprawnej relacji między rodzicem a dzieckiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mariu89
+5 / 7

Fajnie by było, jak by to działało dla każdego. Ja usłyszałem, że mogę przecież oddać, a w ogóle to mam nie zawracać głowy, bo inni mają gorzej ode mnie. Potem już nie próbowałem, bo nie było sensu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GramDaniel
+3 / 3

@mariu89 w sensie rada żeby oddać faktycznie często jest skuteczna, co do reszty to cóż nie każdy powinien być rodzicem więc współczuję ci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
+2 / 2

@GramDaniel szkoła pozbawia podstawowego prawa człowieka czyli walki o własne bezpieczeństwo. Trzeba oddawać, bo to obowiązek obrony a obowiązkiem szkoły jest ustalenie prześladowcy, jego motywacji i osób popierających akty przemocy psychologicznej czy fizycznej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2023 o 18:58

avatar madeleinepl
0 / 0

Zgadzam się z Tobą, trzeba oddawać- choć szkoła ma przeciwdziałać przemocy, czasem jest to bardzo trudne. Przekazanie innym wartości i nauczenie rozwiazywania konfliktow bez pieści i radzenia sobie w sytuacjach konfliktownych jest bardzo trudne. Zwłaszcza, że są sytuacje, że bez pięści się nie obędzie... Niezwykle ważny jest też fakt, że nie każdy ma w sobie siłę (i nie mam tu na myśli wyłącznie siły fizycznej) by użyć pięści choćby do obrony. Inna sprawa, że kiedy jeden tłucze drugiego ciężko jest stać i mówić: "nie bij mnie, porozmawiajmy" bo dobrze wiemy, że to nie działa...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arca
+1 / 1

Dokładnie. W mojej szkole mieli to wd. Doszło do tego, że grupka dzieciaków zaczęła się znęcać nad starszymi. Jak któryś ze starszych odwinął to lecieli od razu się poskarżyć i oczywiście kto był winien? Potem gatka "ty jesteś starczy to powinieneś być mądrzejszy". Ale na pytanie, to w takim razie co miał zrobić jak mu zabrali i połamali długopis? Odpowiedziały, że to w takim razie się trzeba było poskarżyć, a nie bić. Dobrze, następnym razem poszliśmy się poskarżyć. Wyśmiały nas, że się takim małym dajemy. Cóż, nie było wtedy smartfonów żeby nagrać sytuację, nie znaliśmy swoich praw, a rodzice wtedy zawsze stawali po stronie nauczyciela.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
-1 / 1

@madeleinepl Widziałem przemoc psychologiczną między dziewczynami w szkole średniej. Ich wzajemna nienawiść była gorzka i zawzięta, że nie dało się realizować realizować nauki a każdy dzień w tej klasie był stracony. Gdyby scenariusz takiej klasy powtórzył się w przypadku mojej córki zapisałbym ją na najbardziej brutalne sporty walki by mogła przerwać tą błędne koło nienawistności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
-1 / 1

@madeleinepl W sumie to lepiej nie tworzyć skrajnych klas, powinno się profile psychologiczne robić. W przypadku gdyby moja córka miała chodzić do typowo babskiej klasy to bym nie dał jej tam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar madeleinepl
0 / 0

@SteveFoKS masz rację ale nie do końca się z Tobą zgodzę ;) profile z jednej strony załatwiłaby sprawę ale tylko w szkole- w klubach sportowych i pracy człowiek po takiej klasie mógłby sobie kompletnie nie radzić. Dużo ważniejsze jest stwarzanie młodym ludziom sytuacji trudnych, żeby nauczyli się sobie z nimi radzic ALE! niezwykle istotne jest być wtedy obok, obserwować i interweniować (ze wskazówką albo konkretną pomocą) w momencie, kiedy problem zaczyna ich przerastać :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
-1 / 1

@madeleinepl W klubach sportowych panuje atmosfera koleżeństwa i tzw męskiej przyjaźni.

Co do pracy to przez niesprawny i niesprawiedliwy system edukacji (w tym wyższej) powstaje pokolenie ludzi wiecznie pasywnych, niekompetentnych i zawistnych. Co do tych trudnych sytuacji to nastolatkowie i dzieci same sobie sprawiają trudne sytuacje do tego stopnia, że brakuje lekarzy specjalistów dla nich ani miejsc w szpitalach. Holandia dostrzegła już ten problem i reaguje w przeciwieństwie do POPIS PRL

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2023 o 12:18

avatar madeleinepl
0 / 0

@SteveFoKS Zgadam sie, nednak niestety kluby sportowe też są różne i niestety nie w każdym panuje atmosfera koleżeństwa i tzw męskiej przyjaźni... Pracujac z młodzieżą na różnym gruncie i z różnych środowisk, niestety obserwuję konflikty wlasnie z klubów sportowych :( oczywiscie nie można generalizować. Zarówno w klubach jak i szkołach dzieje się różnie i różnie młodzież reaguje, środowisko z jakiego pochodzą dzieciaki też czesto ma znaczący wpływ na ich zachowania i w rezultacie wymaga innego, zawsze indywidualnego podejscia do problemu. Niestety tu często nawala system...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2023 o 21:38

avatar SteveFoKS
0 / 0

@madeleinepl Wiele się zmieniło od moich poprzednich wpisów. Uzupełniłem wiedzę i o to moje wnioski. Problem u naszych nastolatków to niestety upadek kultury społecznej. Tradycja i rodzina u młodych jest problemem. Oni prędzej będą popierać długo falowe kampanie marketingowe gier komputerowych. Kolejno młodzi podatni są na psychopatologię z internetu nie mają wobec siebie zaufanie i nie chcą stać się najpierw pośmiewiskiem a później kozłami ofiarnymi. W każdej szkole klasy mają zbyt wielkie wykluczające się różnice intelektualne by nie powstawały konflikty a w późniejszym etapie przewlekły stres. Nic dziwnego, że nastolatkowie nie mogą się odseparować od tego wszystkiego tak by nie zachowywać się jak w szkole np w klubie sportowym. Mam jednak czy jeżeli pracujesz z młodzieżą i sprawdzasz co się dzieje w klubach sportowych to czy badałaś kluby sztuk walki ? Bo coś mi się zdaje, że ryzyko błyskawicznych konsekwencji zapobiega i reguluje problemy psychopatologii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar madeleinepl
0 / 0

@SteveFoKS Zgadzam się z Tobą, akurat kluby sztuk walk, to temat znany mi z drugiej ręki... Polegać mogę tu tylko na opini dzieciaków ale rownież istruktorów. Kluby piłkarskie- przeróżne- to głownie podopieczni, a jeździeckie to z autopsji ;) Dzieciaki świetlicowe- z świetlicy socjoterapeutycznej na śródmieściu, stajenne- o przeróżnych warunkach rodzjnnych i środowiskowych... Niezależnie tego i od stopnia zamożności młodzież ma podobne problemy... Czasem do rozwiazania konfliktu wystarczy tylko mała wskazówka, czasem potrzeba dłuższej rozmowy nawet z mediacją... Najbardziej jednak lubie kiedy w momencje powstania konfliktu nie muszę nic robić, bo któreś z dzieciaków samo podejmuje już świadome działania by nakierować kolegów na rozwiazanie problemu- najlepsze jest uczucie widzieć jak praca przynosi efekty, kiedy faktycznie widzisz, że to co im proponujesz sami wykorzystują. Czasem można się sporo od nich nauczyć ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2023 o 0:03

avatar SteveFoKS
0 / 0

@madeleinepl Jak czasem można się sporo od nich nauczyć to tylko dlatego, że mają wspólne cele.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@madeleinepl W szkole nie mają wspólnych celów i działają przeciw sobie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar madeleinepl
0 / 0

@SteveFoKS Raczej ich środowisko i pasje pozwalają nam poznać nową perspektywę, subkulturę i naprawdę wiele ciekawych rzeczy, które mogą okazać się kluczem do sukcesu ;)
Nie zawsze tak jest, w szkole też mogą mieć wspólne cele :) Czasem trzeba ich pokierować, stworzyć sytuację w której jest szansa na wspólny cel ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2023 o 23:27

avatar SteveFoKS
0 / 0

@madeleinepl jakie niby te subkultury ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
+1 / 1

Drogie panie i dziewczyny a jaki jest wasz sposób walki z przemocą w szkole

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dak_Zibbon
-2 / 4

@SteveFoKS
Oskarżenie o gwałt, czyli wyciąganie najcięższych dział
Oczywiście to nie działa, jeśli dziewczyny są tymi stosującymi mobbing

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bartheeks
+3 / 3

Moje dzieciaki mają zawsze we mnie wsparcie. Zawsze uważnie słucham co mają do powiedzenia . Trzeba pamietać , że nawet problem który ma pięciolatek ( dla nas może wydawać się błachy) dla niego jest olbrzymią sprawą tak jak dla nas dorosłych nasze " dorosłe" problemy. Mam taką zasadę , że choćbym był bardzo zmęczony jak moje dziecko prosi mnie , abym się z nim pobawił , czy porozmawiał , to robię to , ewentualnie proszę aby zaczekało kilka minut , aż nie dokończę czegoś co robię . Wiem , że kiedyś będą wspominały te wszystkie chwile. Decydując się na posiadanie dzieci wiedziałem , że za tym idzie wielką odpowiedzialność. Swój czas - to najlepsze co mogę im dać - to coś czego nie da się wycenić .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zorro007
+1 / 1

przynaniej teraz jest Internet i można się "wygadać tj pisać " na forach itp ...kiedyś nie było neta i było dużo trudniej .
ale fakt faktem teraz więcej Internetu wiecej depresji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
0 / 0

@Zorro007 z jednej strony masz rację, że fajnie się wygadać, dostać wsparcie, poznać więcej ludzi itd.
Tylko z drugiej strony można dostać fale hejty, znaleźć swoje zdjęcia z ukrycia w internecie, dostawać spam obraźliwych wiadomości... Przez internet prześladowcy dostali całe spektrum narzędzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aluette1
0 / 0

skąd pomysł uciętej głowy w plecaku???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elterchet
-1 / 3

Fakt że dziecko nie rozmawia o swoich problemach z rodzicami, że nie szuka u nich pomocy, oznacza... Że już się zawiodło, odbiło.
Reklama która próbuje nakłonić dzieciaki do zmiany by naprawić problem który jest jedynie efektem problemu tkwiącego w rodzicach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2023 o 4:54

V VaniaVirgo
+1 / 1

@Elterchet ano, zwykle ofiarami przemocy zostają osoby, które nie mają na kogo liczyć. Normalnie jest tak, że jak jest dobry kontakt w domu, to już przy pierwszych sytuacjach dziecko zgłasza problem a rodzice robią z tym porządek, przez co, do kolejnych sytuacji nie dochodzi. Kiedy jednak rodzice olewają, a prześladowcy zauważają, że są bezkarni, zaczynają przekraczać kolejne granice i kolejne aż znęcanie staje się codziennością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem