Pracować można dowolnie, ale nie wiem czemu olewać astronomię a potem nie raz narzekać, że za wcześnie robi się ciemno. Dwunasta powinna być możliwie blisko rzeczywistego południa a godziny pracy umowne – to tylko liczba.
Niech każdy żyje jak lubi, ale protestuję przeciw postulowaniu świtu o 10 (chyba, że zmierzch jest już o 14, ale to nie u nas).
Podejrzewam, że to przesunięcie jest podobne do brania pożyczek, bo nie starcza do pierwszego. Raz czy dwa masz więcej kasy/czasu o potem już nie, tylko lecisz na irytacji, że czasu/kasy nie starcza.
z drugiej strony z opowiesci samych chinczykow o tym jak wyglada ich praca
to wychodzi na to ze wiekszosc to dupogodziny , przerwa obiadowa, sjesta itp, po czym sie siedzi i robi nadgodziny bo przez caly dzien nic sie nie zrobilo
Pierwszy raz słyszę stwierdzenie, że od 6:00 pracują porządni ludzie, a od 9:00 czy 10:00 lenie.
Chyba ktoś tu chcę być ofiarą jakiegoś ucisku otoczenia, trochę wyimaginowanego, ale dużo ludzi tak robi.
Każdy chce być wyjątkowy, sam przeciwko całemu światu i tak dalej. To chyba o to chodzi:P
Niewiele jest zawodów które można wykonywać w tym trybie.
@agronomista
Jak dobrze popatrzysz, to sporo. Oprócz budżetówki, która pracuje w większości 7-15 lub 8-16.
Ja też tak pracuję, praca mnie zmusiła. Internet szybciej chodzi w nocy. I fakt, że jak skończę 2-3, to przed 9 nie wstanę.
Pracować można dowolnie, ale nie wiem czemu olewać astronomię a potem nie raz narzekać, że za wcześnie robi się ciemno. Dwunasta powinna być możliwie blisko rzeczywistego południa a godziny pracy umowne – to tylko liczba.
Niech każdy żyje jak lubi, ale protestuję przeciw postulowaniu świtu o 10 (chyba, że zmierzch jest już o 14, ale to nie u nas).
Podejrzewam, że to przesunięcie jest podobne do brania pożyczek, bo nie starcza do pierwszego. Raz czy dwa masz więcej kasy/czasu o potem już nie, tylko lecisz na irytacji, że czasu/kasy nie starcza.
z drugiej strony z opowiesci samych chinczykow o tym jak wyglada ich praca
to wychodzi na to ze wiekszosc to dupogodziny , przerwa obiadowa, sjesta itp, po czym sie siedzi i robi nadgodziny bo przez caly dzien nic sie nie zrobilo
Pierwszy raz słyszę stwierdzenie, że od 6:00 pracują porządni ludzie, a od 9:00 czy 10:00 lenie.
Chyba ktoś tu chcę być ofiarą jakiegoś ucisku otoczenia, trochę wyimaginowanego, ale dużo ludzi tak robi.
Każdy chce być wyjątkowy, sam przeciwko całemu światu i tak dalej. To chyba o to chodzi:P