Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
T Teuwil
-1 / 1

No i za co żeście mnie tak zminusowali? Nie podoba wam się Britney? ;)

W Skandynawii to jest naturalne, że ludzie nie wstydzą się nagości, oczywiście nie chodzi mi o żaden naturyzm. Jak w domu nie ma obcych ludzi to jak ktoś np. bierze prysznic to nie zamyka na zamek drzwi od łazienki, i ktoś inny może w tym czasie bez problemu wejść do łazienki. Albo po prysznicu jak zapomni wziąć sobie bielizny na zmianę, to nie wychodzą zawinięci w ręcznik, tylko idą nago do pokoju i tam się ubierają. Polakom to się nie mieści w głowie żeby tak chodzić nago po mieszkaniu, a u nich to jest normalność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar OP2000
-1 / 1

@Teuwil Może ty lubisz trzepać do zdjęć własnej mamuśki, ale ludzi z kompleksem Edypa nie jest wiele.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Teuwil
-1 / 1

@OP2000 Co Ty bredzisz? Przeczytaj najpierw ze zrozumieniem co ja napisałem zanim się wypowiesz. Może ty Ty masz jakiś problem z syndromem Edypa, że Ci się to z tym skojarzyło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar OP2000
0 / 0

@Teuwil To ty tu pisałeś, że jakby Britney była twoją mamą, to nie miałbyś nic przeciwko by by goniła przed tobą nago.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
+2 / 8

Jak już napisał @13Puchatek w przypadku Nicole Kidman pozostawienie dzieci mężowi było częścią umowy rozwodowej. Niestety przez męża wplątała się w sektę, która zbiera brudy na ludzi, żeby ich potem szantażować. Druga żona była bardziej zdeterminowana, albo Tom uznał, że nie warto, bo zostawił dziecko i wcale się nim nie interesuje.
W przypadku Jolie to akurat ze strony Pitta doszło do przemocy wobec jednego z synów. Przyznał się zresztą do agresji, braku samokontroli i nałogów. Wiadomo, że ona ma większe możliwości (zwłaszcza finansowe) niż zdecydowana większość kobiet w takiej sytuacji, ale rozwodząc się z nim, postąpiła jak najbardziej słusznie i odważnie. Żadna z jej córek nie zmienia płci, a w tym, że ktoś chce poznać biologicznych rodziców nie widzę nic niepokojącego.
O reszcie nic nie wiem, ale też pewnie zmyślone.

PS "Gwiazda przyznała, że została matką, ponieważ obawiała się tego, że nigdy nie będzie mogła urodzić dziecka"... Że co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Evengeline29
+6 / 6

Dziwne, że nie wspomniano tutaj o małżeństwie Whitney Houston i Bobby’ego Browna. To była dopiero ciężka patologia, która doprowadziła ich córkę do ciężkiego nałogu i śmierci w młodym wieku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+5 / 5

@Evengeline29
Ja myślę, że jakby amerykański MOPS wszedł do większości posiadłości gwiazd i traktował ich tak jak traktują zwykłych ludzi to 90% dzieci tych gwiazd zostały by zabrane. Czytałem kiedyś wypowiedź Johnego Deppa, który przyznał się, że palił marihuanę z 12to letnią córka, bo jak stwierdził lepiej, żeby spróbowała ze swoim ojcem niż żeby robiła to na imprezach, na które chodzi. 12 letnie dziecko chodzi na imprezy dla dorosłych, jara zioło z ojcem... Jak nazwać to gdyby zamiast Johnny Depp nazywał się Jan Kowalski? Myślę, że nazwano by to bardzo głęboką i ciężką patologią. Ale artyści mogą sobie pozwolić na znacznie więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 3

@Kunta_Kinte Zamień marihuanę na alkohol. Sporo dzieciaków które znam albo próbowało w domu i alkohol nie był dla nich atrakcją, albo na imprezach po kryjomu - ale i tak próbowało. I słuchasz o nastolatce wykorzystanej po pijaku przez kolegę w czasie ogniska, albo o chłopaku, który wyskoczył z okna pod wpływem, albo o chodzących nagich zdjęciach gdy urwał się film bo nie wiedział jak na niego podziała. Z tych, co robili to po kryjomu, sporo "zrywa się ze smyczy" w wieku 18 lat i większość z nich kończy na odwyku, albo jako wysokofunkcjonujący alkoholicy.
Z dwojga złego - wolę wersję, by tego typu rzeczy próbować w domu i sprawdzić ich działanie pod okiem dorosłych, którzy nie chcą nam zrobić krzywdy niż pod okiem kolegów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@Cascabel
Już w wieku 12lat?!
Czyli zamiast wychowywać dzieci, żeby ustrzegać je przed narkotykami, alkoholem, papierosami lepiej dać sobie spokój (bo przecież i tak będą to robić) i wziąć 10cio letniego gówniaka na melanż z narkotykami, bo co? Z rodzicami to nie zaszkodzi?
Szczerze nie wiem co gorsze, czy to co Ty napisałeś/aś czy to co ja, bo rodzice powinni chronić dzieci przed takimi rzeczami.
"Sprawdzić działanie pod okiem rodziców"? Bo "nie chcą im zrobić krzywdy"? Serio? Ty możesz nie chcieć dziecku zrobić krzywdy, ale narkotyk będzie chciał tę krzywdę wyrządzić. Czyli palenie papierosów pod opieką rodziców nie powoduje już raka? XD na 100% nie masz dzieci i błagam, nie miej ich nigdy!!! Ja mam 12to i 13to letnią córkę i przerażasz mnie! Nie wyobrażam sobie teraz podejść do córek i powiedzieć "dawajcie zajaramy sobie gieta, bo i tak w końcu zajaracie".
Mam nadzieję, że Twoja teoria nie tyczy się też seksu....w końcu kiedyś będą to robiły, bardzo możliwe, że z nieznajomym, więc może....nawet nie chcę dokańczać tej myśli, ale właśnie przypomniały mi się słowa jakiegoś "specjalisty", który uważał, że rodzice powinni stymulować seksualnie swoję dzieci od młodych lat ...
Chore, ku**a chore! Choćby mi wszyscy psychologowie świata oświadczyli, że powinienem to robić to nie dotknę małego dziecka nigdy w życiu. Za takie stwierdzenie ten psycholog dostałby ode mnie w mordę. Pedofile "lubią to"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@Kunta_Kinte Przypominam, że marihuana jest w wielu krajach legalna i jest wg. różnych badań mniej szkodliwym narkotykiem niż alkohol.
Alkohol zdarzało mi się pić jako dziesięciolatce. Pół kieliszka wina wymieszanego z wodą do kolacji, łyk szampana w sylwestra, tego typu okazje - znaczące jest tu to, że żadne z rodziców nie wypiło więcej niż kieliszek. Nikt nigdy nie bronił mi bym spróbowała drinka. Od rodziców dostałam też pierwszego papierosa - skutkiem było to, że jak częstowali znajomi to nawet nie byłam zainteresowana, nie czułam pokusy by próbować, ani potrzeby by komuś zaimponować.
Powiem ci, że jesteś mniej chętny by pić tanie piwo, spirytus, czy wódkę, jeżeli wcześniej przekonałeś się, że alkohol może być fajny - w odpowiednich ilościach.
Kwestia zaufania tu też gra rolę: jak na jakiejś imprezie wypiłam zbyt dużo - zdarzyło mi się w życiu raz, byłam w liceum - nie wahałam się powiedzieć rodziców co i ile piłam, zaopiekowali się mną gdy cierpiałam, co nie znaczyło, że uniknęłam późniejszej rozmowy.
Co do seksu: czy jeżeli twoja trzynastoletnia córka przyjdzie do Ciebie i powie że ma chłopaka i chciałaby pójść do ginekologa porozmawiać i poprosić o zabezpieczenie, to pójdziesz z nią i przeprowadzisz rozmowę by po prostu się nie spieszyła, czy może nałożysz na nią kary, każesz skończyć związek, tak by kombinowała za twoimi plecami? A może jesteś tym typem rodzica dla którego seks to tabu i z dzieckiem o tym się nie rozmawia i rumieni się jak nastolatka gdy przyłapie cię na czułym pocałunku? Kupisz jej tabletki i przezerwatywy, czy będziesz liczyła na to, że zdołasz ją powstrzymać i do niczego nie dojdzie?
Nie oszukujmy się. Alkohol na imprezach, na wizytach u koleżanek, obozach, wyjazdach się pojawia już w podstawówce. Argument "nie, bo mama mi nie pozwala" działa dużo gorzej niż "nie, bo tego nie lubię", "nie, bo mi nie smakuje", albo "nie, bo nie". Twoim zadaniem jest stworzenie osoby, która umie wyznaczać granice i odmawiać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@Cascabel
Powiem Ci, że czekałem na Twoją odpowiedź i spodziewałem się bełkotu, ale teraz w dłuższej wersji Twojego komentarza w większości przyznam Ci rację. Poprzednia wersja budziła inne wrażenie, ale sam wiem jak to jest jak dyskutujesz na demotywatorach czy na innych forach gdzie chcesz zawrzeć jak najwięcej w jak najkrótszej wersji i wtedy powstaję wiele niedomówień. Nie będę się z Toba kłócić, bo masz po prostu rację. Jedyne co mogę dodać od siebie, że sam mam dwie córki i według mojej wiedzy były wychowywane w ten sam sposób, a różnią się diametralnie i starsza o rok córka ma charakter po mnie (jest ryzykantką) tak jak ja lubi adrenalinę za to druga, młodsza jest kopią mojej żony i jest gówniara bardziej odpowiedzialna ode mnie:P i o ile przedstawione przez Ciebie metody sprawdziły by się jak najbardziej przy młodszej, ale ze starszą bałbym się, że jakbym z nią zajarał to za tydzień ona by przemycała kokę z Kolumbii:P
Każde dziecko, człowiek jest inny i nie ma uniwersalnej metody na wychowywanie i dlatego uważam, że najlepszymi specjalistami od wychowania dzieci są rodzice, którzy znają wszystkie zakamarki ich umysłów. Oczywiście mam na myśli rodziców, którzy wykazują choć odrobinę zainteresowania swoimi dziećmi.
Co do marihuany...nie musisz mi tłumaczyć tego, bo akurat wywodzę się z otoczenia "jaraczy" i znam/znałem też paru alkoholików i o ile z palaczami do dzisiaj mogę porozmawiać to z alkoholikami już niestety nie da się. Idealne porównanie to mój brat i jego bliski kolega. Brat od 20 lat pali zioło codziennie, ma rodzinę, dobrą pracę i sobie świetnie radzi, jego kumpel dał radę tylko kilka lat przetrwać i w końcu zapił się na śmierć, ale już znacznie wcześniej nie było już z nim kontaktu, więc moje zdanie o marihuanie jest jasne....legalize it!:)
Czuję się pozytywnie zaskoczony:) jednak nie jesteś psycholem XD chodź i szerz swoje mądrości, bo dobrze prawisz:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+11 / 11

Ale nie przeszkadza to im, żeby nas uczyć miłości, tolerancji i innych takich. Nie wiem kiedy nadejdzie ten moment, że ludzie przestaną traktować gwiazdy jako wzór do naśladowania. Jak prześledzić Hollywood to naprawdę ciężko znaleźć kogoś kto nie jest degeneratem. Ostatnio oglądałem dokument o Michaelu Jacksonie, po którym już nie można mieć wątpliwości, że był pedofilem i chorym psychicznie zboczeńcem, ale jak został oskarżony to jego "wyznawcy" zanim jeszcze proces się rozpoczął protestowali i krzyczeli, że on jest niewinny. Czy naprawdę to, że ktoś fajnie śpiewa to ma z tego tytułu prawo do bycia degeneratem, potworem?
Bo dla mnie najważniejsze mimo wszystko jest to jakim się jest człowiekiem, a nie jak dobrze wykonuję się swój zawód. Tyle przykładów zakłamańców, a i tak dla ludzi John Lennon był przede wszystkim wielkim artystą i "hipisem", a był bardzo złym, fałszywym człowiekiem, który terroryzował swoje dziecko, wszystko co mówił, śpiewał zupełnie nie pokrywało się z tym co robił w prawdziwym życiu.
Do tego zachowują się jak rozwydrzone dzieciaki.
Zwykłe, ludzkie zachowania, które dla normalnego człowieka są czymś naturalnym w przypadku gwiazd to jest jakiś heroizm. Np. ludzie jarają się, że jakiś aktor dajmy na to jeździł taksówka, żeby przygotować się do roli taksówkarza, nazywają to wielkim poświęceniem. Chciałbym przypomnieć, że ludzie pracują na taksówkach do emerytury za 0,001% tego co dostanie aktor za udawanie taksówkarza. Za 50 baniek mógłbym żyć jako bezdomny przez pół roku, co to za poświęcenie?
Ja ograniczam się tylko do słuchania ich piosenek, oglądania ich filmów, ale zdanie o szołbizie mam jak najgorsze. 95% gwiazd to zakłamane, rozwydrzone ujki, którzy powinni trzymać gębę na kłódkę. Niech sobie żyją w blasku fleszy, niech sobie jedzą złoto, dymają się nawzajem, ale od nas niech się odpier.... Nie mają zielonego pojęcia na czym polega normalne życie. Nie razi mnie ich sukces, ani nie zazdroszczę im pieniędzy i sławy, niech nawet smarkają w banknoty, żrą kawior, ale niech sobie zostaną w tym świecie i nie udają, że są jednymi z nas.
I taka Madonna mówi o miłości do drugiego człowieka, a sama nie była w stanie dać tej miłości własnemu dziecku?
W życiu normalnych ludzi ich zachowania traktowane byłyby jako gorszące i bardzo złe, a w przypadku celebrytów to taka tylko ciekawostka.
Jak odbieram Michaela Jacksona? Jako wykrzywionego, zboczonego dewianta, który przy okazji był wybitnym artystą (tego nie można podważyć), a jak się go przedstawia? Legenda muzyki, król popu, wielki artysta, filantrop, a jego chore zachowania są przemilczane. Może stąd się bierze ich poczucie bezkarności? Skoro nawet bycie pedofilem nie zmyje Twoich osiągnięć, jak cię oskarżą to zapłacisz tak jak Michael Jackson ofierze 20milionow za milczenie i jesteś czysty. Niewinność można sobie kupić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krisiek44
+1 / 3

@Kunta_Kinte brawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sonko86
+1 / 1

@Kunta_Kinte najlepsze jest to, ze w przypadku Jacksona większość ludzi w ogóle nie pamięta tych zdarzeń albo mówi, że miał problemy emocjonalne i spanie z obcym dzieckiem w łóżku to nic takiego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 3

@sonko86
Bo nazywał się Michael Jackson.
Zwykły człowiek sypiający z małym obcym dzieckiem zostanie nazwany po prostu pedofilem i nikt nie będzie się nad nim rozczulał ani szukał wytłumaczenia czy miał problemy emocjonalne.
Kurde, w tym dokumencie on jawnie w tv przyznał się, że zapłacił ofierze 20mln za milczenie tłumacząc to tym, że nie chciał uciążliwego procesu. Jeżeli jesteś oskarżony o pedofilię i jesteś NIEWINNY to robisz wszystko, żeby oczyścić swoje imię. Przyznanie się, że zapłacił za milczenie równa się z przyznaniem do winy.
Jeżeli ludzie chcą burzyć dajmy na to pomniki JPII, który sam pedofilem nie był tylko ich krył (też karygodne) to może powinno się to samo zrobić z MJ? Nie puszczają w radiu piosenek Kukiza (i dobrze), bo sprzedał się władzy. Sory, ale dla mnie nie ma gorszych rzeczy od pedofilii i należało by to samo zrobić. Ja szczerze przyznam, że niby coś tam słyszałem o Jacksonie, ale za mało i nie znałem faktów i go po prostu słuchałem. Po dowiedzeniu się o co chodzi nie potrafię już słuchać jego piosenek, bo gdy go słyszę to widzę obrzydliwego psychopatę, który wywinął się wymiarowi sprawiedliwości i powinien siedzieć w więzieniu, a nie w luksusowej posiadłości.
Miał swoje problemy, ale kto ich nie ma?
Znamy wiele przypadków złagodzenia kary z powodu traumatycznych przeżyć, ale to jest wciąż kara, złagodzona, ale jednak kara.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Polopiryn
+1 / 1

@Kunta_Kinte W którym dokumencie? Na kanale Ciekawe Historie masz historie Jacksona oraz odniesienia do innych dokumentów i tam pada jasno, że wszystkie oskarżenia wobec Jacksona nigdy nie zostały potwierdzone i to są słowa sędziów oraz prokuratorów prowadzących te sprawy.
Jackson nigdy za żadne oskarżenie nie został skazany, a każda sprawa była umarzana przez sąd. Jeżeli nawet w sądzie udowadnia swoją niewinność, a wy dalej piszecie takie rzeczy to znaczy, że powiedzenie "kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawda" doskonale się sprawdza.

A sytuacja o 20 mln przyznał, że wolał zapłacić 20 mln niż, żeby sprawa trafiła do sądu bo wtedy koszty sądowe były by drastycznie wyższe. To jest Ameryka, a nie Polska.
https://www.youtube.com/watch?v=snuXRuRgNbc
I jeszcze jest 2 część.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2023 o 1:36

K konto usunięte
0 / 2

@Polopiryn
Przecież on się przyznał w wywiadzie, że sypiał z małymi dziećmi. Oczywiście mówił, że nic z nimi nie robił, ale do cholery jasnej jak można nie widzieć w tym problemu? Masz dzieci? Nie miałbyś problemu dać jakiemuś facetowi na noc swoje dziecko, żeby z nim spał? Napewno nie.
Żeby nie było, że sobie wymyśliłem to podaję tytuł "Michael Jackson: Sztuka Kłamstwa" na HBO Max, jest cała seria, m.in. o Trumpie, Tedzie Bundym i własnie MJ.
Są tam analizowane tylko jego autentyczne słowa z jego wywiadu w TV.
Skoro zarzucasz mi kłamstwo to obejrzyj dokument i mi powiedz, w którym momencie skłamałem.
Co do tych 20mln to widzę, że jesteś właśnie w tej grupie naiwnych, bo MJ miał tyle kasy, że nawet gdyby proces miał go kosztować 50mln to by chciał się oczyścić. Pamiętajmy, że nie chodzi tu o oskarżenie o kradzież czy pobicie, a o pedofilię. Nie wyobrażam sobie normalnego człowieka, który jest niewinny i nie ma ochoty się z tego oczyścić.
"Kłamstwem powtórzonym tysiąc razy, które staje się prawdą" to właśnie kłamstwo, że nic się nie wydarzyło weszło ludziom jako prawda.
Wykrzyczano, powtarzano to tysiąc razy i uwierzyłeś. Widzisz, to działa w dwie strony.
To co napisałem widać się sprawdza. Są ludzie, którzy jeśli chodzi o gwiazdy to zawsze znajdą jakieś "racjonalne" wytłumaczenie na takie zachowania gwiazd. Dzięki za potwierdzenie moich słów:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Polopiryn
+1 / 1

@Kunta_Kinte Obejrzałeś materiał który wrzuciłem czy pierdzielisz bez sensu?
Culkin też przyznał publicznie w wywiadzie, że spał w jego sypialni, ale sprecyzował, że jego sypialnia ma 2 piętra.
Oczyścić? Media mu nałożyły łatkę, przecież on wygrał inne sprawy w sądzie i został oczyszczony z zarzutów i co? I nic, media udawały, że nic się nie stało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2023 o 17:12

S konto usunięte
-1 / 5

Dobrze, że w polskich rodzinach jest sielanka i idylla. Znaleźli już tego uciekiniera?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+4 / 6

@sl4w3x
W Polskich, Hiszpańskich, Niemieckich i wszystkich innych rodzinach zdarza się patologia, tylko te patusy nie uczą nas jak żyć w przeciwieństwie do gwiazdek.
"Zwykły" patus nazywany jest patusem. Niezliczona jest ilość artystów, którzy robią rzeczy, które w normalnym świecie uznawane są za głęboką patologię, a oni? Eee tam, ale za to jak fajnie zagrał Jacka Sparrowa...
Uciekinier wciąż ukrywa się w Trojmiejskim lesie, jestem na bieżąco, bo jestem z Gdyni.
Wiadomo, że lasy w Trójmieście wielkością przypominają lasy amazońskie, więc trudno znaleźć jedynego człowieka w małym lasku. Parę dni temu w Kolumbii porwano rodziców piłkarza Liverpoolu i w dżungli znaleźli matkę tego samego dnia, a tu mamy 2 tygodnie poszukiwań w małym lesie, jeden nurek zginął, czekam jeszcze na informację, że Borys nożem pozabijał wszystkich policjantów, karetka po drodze zderzy się z wozem strażackim i wszyscy zginą. W Polsce można mordować bez większych obaw. Jaworek zaginął, Borysa pewnie nie znajdą, ale jak zbliżysz się na sto metrów do schodów smoleńskich to zaraz Cię dorwą.
Polska policja to jakiś żart, nadają się tylko do przeganiania meneli z przystanków i pilnowania Kaczki składającego kwiaty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@Kunta_Kinte A mnie chodziło tylko o to, że cudze chwalicie a swego nie znacie. Po co się czepiać, że w Ameryce biją no tych sami wiecie kogo jak u nas jest tak samo źle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koruptos
+2 / 2

Gdzie Whitney Houston i Charlize Theron? Obie przebiłyby większość tutejszych przykładów o kilka długości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sonko86
+3 / 5

Pięknie opisane tylko gdzie są ojcowie, może galeria jak ci mięli gdzieś swoje dzieci bo tylko kobiety są od wychowywania dzieci, mężczyźni co najwyżej mogą im kazać urodzić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 6

@sonko86
Ojcowie?
Przecież od jakiegoś czasu słyszy się, że ciąża to wyłącznie sprawa kobiet i mężczyzna nie ma żadnego prawa w to ingerować. Kobieta może zdecydować za faceta czy chce mieć dzieci, a facet nie ma absolutnie żadnych praw w tej kwestii. Skoro "moje ciało, moja sprawa" to w takim razie to co wyszło z Twojego ciała to też jest tylko Twoje. Ojciec ma tylko "prawo" płacić alimenty. Niestety, ale trzeba się zdecydować i albo jesteśmy równymi sobie rodzicami albo kobieta, która SAMA decyduję o tym czy chcę urodzić WASZE dziecko bierze pełna odpowiedzialność za nie. To jest broń obusieczna. Ja na szczęście mam normalną żonę i nigdy nie daję mi do zrozumienia, że mam mniej praw do nich od niej. I tak samo ja nie jestem tylko sory za wyrażenie pojemnikiem ze spermą tylko ojcem, który czuję taką samą więź z dziećmi jak matka. Feministki chcą mi to odebrać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pani_Informatyk
+5 / 7

Maria Skłodowska-Curie też była bardzo złą matką, bardzo zimna i skupiną jedynie na wiedzy i naukowych osiągnięciach swoich dzieci. Jedyny czas jaki z nimi poświęcała; i to podobno zmuszając się do tego; to odpytywanie córek z wiedzy szkolnej.

Jak dla mnie, to to pokazuje jak nieludzko ogromnym poświęceniem dla kobiety jest dziecko: tego nie da się robić połowicznie, bo wtedy unieszczęśliwi się dziecko. Albo 100% dla dziecka, albo lepiej go nie mieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 4

@Pani_Informatyk
Mam dwójkę dzieci, ja pracuję i żona pracuję i napewno nie jesteśmy idealnymi rodzicami, ale kochającymi. Dajemy im więcej niż dziecko tak naprawdę potrzebuję, a nie potrzebuję wcale dużo. Podstawowa opieka, nakarmić, sprawdzić lekcje, wysłuchać, pozwolić im się rozwijać w swoim kierunku i po cichu wspierać. To wcale nie jest jakiś mount everest. Mamy z żoną czas na pracę, mamy czas dla dzieci i dla siebie razem i osobno też. Wychowywanie dwójki dzieci nie przeszkodziło mi w nauce gry na gitarze ani w pracy. Opieka nad dzieckiem wcale nie jest taka trudna jeżeli jest się dobrze zorganizowanym. Dopóki sam nie miałem dzieci to słuchałem opowieści siostry, która to mówiła, że nie ma absolutnie na nic czasu, że tylko sprząta, gotuje i pierze. Ja pracuję rotacyjnie za granicą i jak wracam do PL to jestem praktycznie samotnym ojcem, bo żona pracuje na popołudnie, więc wszystko jest na mojej głowie i też muszę posprzątać, ugotować obiad, zakupy zrobić, pranie rozwiesić, ale o dziwo jakoś starcza mi jeszcze czasu na gitarkę czy pograć w grę. Jak mówiłem, wystarczy dobra organizacja i przekonanie, że jak jednego dnia nie umyjesz podłóg i okien to świat nie stanie przez to w miejscu. Ale zgadzam się, jak nie nadajesz się na rodzica to lepiej być bezdzietnym. W dzisiejszych czasach to już żaden skandal nie mieć dzieci. Ja mam, ale nie dziwię się, ani nie szykanuję ludzi bez dzieci i dobrze ich rozumiem. Nie rozumiem ludzi, którzy nie mają za grosz instynktu do dzieci a rozmnażają się jak króliki. Mam taką sąsiadkę i jeszcze tylko czekam na jedną akcję i zadzwonię do opieki społecznej, bo kobita ma 5 dzieci, a ewidentnie ich nie lubi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lady_Apocalypse
+1 / 3

@Pani_Informatyk Święte słowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar OP2000
0 / 0

@Pani_Informatyk To dobrze, że nigdy dziecka nie będziesz mieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M movah02h
+2 / 2

Ten zarzut paradowania nagiej matki przed dziecmi to typowa protestancka pruderia. Więcej z niej szkód niż korzyści.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kul159
+1 / 1

Trzeba kochac swojego partner/a i dzieci w ogole, zeby je miec, bo wymagaja one bardzo duzo czasu, cierpliwosci i milosci.
Dlatego nie wszyscy powinni je miec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MIKKOP
0 / 0

Przypomniała mi się autobiografia Anthonego Kiedisa, on miał ojca w światku gwiazd hollywood i widział to jako dziecko. Ciekawe spojrzenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem