Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
800 822
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
I irulax
+29 / 29

Bardziej się boję tego, że na emeryturze będę stary, schorowany, z wiecznym brakiem kasy itp. niż tego, że nie dożyję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WitekPK
0 / 0

@irulax Dokładnie. W sumie jak się nad tym zastanowić to to niedożycie do emerytury nie wygląda tak źle

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Atandil
+7 / 33

Rzeczywiscie, w porównaniu pracy w kopalni od 6 roku zycia, albo suzkanie innej pracy w tym wieku by utrzymac rodzine, lub mieszkanie w czasie wojny gdy nie wiadomo czy sie przezyje llub bedzie mialo schronienie nad glowa, lub ciagla obawa ze cie zgwalca napadna zabija, to sa bardzo powazne problemy.
Jak sie porowna zycie 100, 200, 500 czy 1000 lat temu to teraz jestes jak paczek w masle, do 20 roku zycia mozes znic nie robic i sie uczyc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
+8 / 22

@Atandil

Porównanie jednego problemu do drugiego nie sprawia, że jeden magicznie przestaje być problemem. Błędem jest stwierdzenie, że skoro komuś było gorzej, to tobie nie może być lub nie jest żle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Atandil
+7 / 15

@Sok__Jablkowy ja tylko sie odnosze do tego ze kiedyś bylo tak super i ludzie zyli bez trosk a teraz jest tak tragicznie. Mysle ze ludzie mieli zawsze problemy, a teraz to zyjemy i tak w najlepszych czasach
ok tez jest zle, ale problem czy przezyje nastepny dzien porownujemy do problemy ze nie wyjade na wakacje.
Jak autor mysli z kiedys bylo lepiej to ciekawe jak by sie przeniosl do starych czasow albo w inne rejony swiat

Ja rozumiem z emozna miec problemy ale nie mozna mowic ze teraz jest tak zle dlatego rosnie ilosc depresjii

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-5 / 15

@Atandil

Demot ma całą listę problemów, a nie tylko jeden - „nie mogę wyjechać na wakacje”.


Jeśli nie odpoczywasz, odbija się to negatywnie na twój umysł i ciało. Pomijając negatywne skutki na twój stan psychiczny, to też rośnie prawdopodobieństwo, że szybciej umierasz. Ostatecznie nie ma różnicy czy 300 lat temu zabiłaby Cię sraczka, czy dzisiaj zabije Cię wylew lub zawał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2023 o 12:03

avatar otawa
+7 / 15

@Sok__Jablkowy . Porównanie sprawia, że nabierasz perspektywy. I możesz sobie uświadomić, że większość twoich problemów jest wydumana albo przynajmniej mocno przerysowana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-3 / 19

@otawa

Umnieszanie dzisiejszych problemów przez porównywanie ich z historycznymi może być błędne z kilku powodów. Po pierwsze, lekceważy to doświadczenia i trudności ludzi, którzy obecnie stają w obliczu wyzwań. Po drugie, pomija fakt, że każdy okres w historii ma swój własny, unikalny zestaw problemów, a porównywanie ich w sposób umniejszający znaczenie aktualnych kwestii nie jest konstruktywne. Wreszcie, może to zapobiec postępowi, zniechęcając do wysiłków na rzecz rozwiązania współczesnych problemów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
+1 / 7

@Atandil Ale to durne porównanie. Tak się nie robi.
To tak jak ignorowanie problemów dziecka przez pryzmat problemów ludzi dorosłych. Wielu rodziców popełnia właśnie ten błąd uznając - całkiem podobnie jak Ty w swoim porównaniu - że skoro ktoś ma lub miał gorzej, to znaczy, że można zbagatelizować problem innych.
Oczywiście, że są ludzie, którzy zarabiają znacznie mniej ode mnie, do tego może są chorzy, może urwało im ręce... przez pryzmat ich problemów moje zdają się kompletnie nie istnieć. Czy to znaczy, że powinienem się cieszyć? Pewnie tak, zawsze warto się cieszyć z tego co się jednak ma. Ale to nie oznacza, że problem zniknął.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+4 / 10

@otawa
Dokładnie.
Wszystko zależy od tego do kogo/czego się porównujesz.
Jeżeli jako Polak porównujesz się do Szwajcarii, UK, Niemiec to faktycznie można poczuć się źle, ale jak już weźmiesz pod uwagę cały glob to nagle poczujesz, że wygrałeś los na loterii rodząc się w Polsce, bo Polska jest biedna tylko w porównaniu do najbogatszych, a w skali światowej jesteśmy w grupie tych bogatych.

@Sok__Jablkowy :
Według Twojego myślenia dzieciak, który dostał na 18 urodziny mercedesa zamiast maybacha i tupie nogą ma tak samo przesrane jak ten co na urodziny dostał wpie**ol od pijanego ojca. Bo on to tak samo przeżywa. Jeden płacze, bo mu matka umarła, a drugi, że mu net słabo chodzi.
Zrównujesz błahe problemy z prawdziwymi dramatami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-4 / 8

@Kunta_Kinte

Nie wiem jak wyciągnąłeś takie wnioski, ale wymyślanie sytuacji to najlepszy sposób, żeby nie mieć racji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
+4 / 8

@Sok__Jablkowy

ok, to teraz zejdź na ziemię i wyjaśnij CZEMU liczba samobójstw nieletnich rośnie w oparciu o własne wywody:

1) może mają za mało urlopów? po prawdzie teraz mają ich więcej wakacji niż kiedykolwiek i zadnych akcji wykopki, skracanie roku szkolnego to teraz norma,
2) bardziej się stresują niż kiedyś? śmiem twierdzić, że mają dużo więcej luzu i np. żadnej II wojny światowej, tak to było stresujące podobnie jak reglamentacja żarcia na kartki

1 i 2 to twoje argumenty, więc ich sobie broń sam

3) jedynie w temacie nowych wyzwań mogę się z tobą zgodzić:
Obecnie dzieci mają zdecydowanie za dużo czasu wolnego i marnują go na mediach społecznościowych, kiedyś tylko kilka osób miało okazję ich SKRYTYKOWAĆ, teraz sami dają okazję całemu światu się podliczyć, ponadto nieustannie gonią za nowościami: nie kupili mi rodzice air jordanów za 1,5 tys? to się potnę, a skąd wiedzą o nowościach? a z mediów społecznościowych..

i tu się kończy zgodność między nami, bo ja uważam, że winą jest za dużo luzu i wolnego czasu bez konstruktywnych zajęć, więc bym od juniorów wymagał więcej, choćby wsparcia w domowych obowiązkach czy wyprowadzania z nimi psów ze schroniska, żeby poczuli że mogą się czuć POTRZEBNI, to podniesie im samoocenę jak żadne gówno z netu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aracarn
+1 / 3

@Atandil porównanie do przeszłości nie ma sensu, to tak jakbyś miał milionera i głodnego bezdomnego i kazał obu przez tydzień jeść tylko chleb który im dajesz. Milioner będzie narzekał, a bezdomny będzie szczęśliwy że dostaje jedzenie. Obaj dostają to samo więc czemu jeden jest niezadowolony?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Atandil
+2 / 4

@Aracarn tow demotywatorze probuje sie udowodnic ze teraz sa najgorsze mozliwe czasy , i dlatego tyle jest deprosji i samobojsc
dlatego porownuje ze co kiedys ludzie mieli super dobrze i dlatego depresji nie bylo a teraz jest super zle bo czekasz w kolejce do lekarza lub tylko raz w roku na wakacje pojedziesz (kiedys nie bylo tego i ni ebylo tylu depresji )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C camper52
0 / 2

@Atandil w porównaniu do dzieci w Afryce powinieneś zamknąć ryj chłopski. Co to wgl za argumenty że kiedyś było gorzej? Jeszcze pewnie spaprałeś życie swoim dzieciom przez te mondrosci ludowe co profesór jest na nie za głupi. W...j

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
+2 / 2

@Atandil czym bogatszy kraj tym więcej depresji i samobójstw. Ludzie nie są przystosowani ewolucyjni do życia w dobrobycie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 3

@Sok__Jablkowy
Chciałem zacytować którąś z twoich teorii w komentarzu, żeby pokazać ci skąd moje wnioski, ale twój komentarz jest tak ogólny, pozbawiony przykładów, argumentów. Tylko zlepek mądrych słów, z których nic nie wynika.
Napisz jakiś konkret, sytuację z życia, a nie bawisz się w filozofa co dużo mówi, a tak naprawdę nie mówi nic. Tylko neguje, dla samego zanegowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 2

@Kunta_Kinte


Jaki jest sens wymyślania rozmaitych sytuacji i czego nie rozumiesz w:
„ Umnieszanie dzisiejszych problemów przez porównywanie ich z historycznymi może być błędne z kilku powodów. Po pierwsze, lekceważy to doświadczenia i trudności ludzi, którzy obecnie stają w obliczu wyzwań. Po drugie, pomija fakt, że każdy okres w historii ma swój własny, unikalny zestaw problemów, a porównywanie ich w sposób umniejszający znaczenie aktualnych kwestii nie jest konstruktywne. Wreszcie, może to zapobiec postępowi, zniechęcając do wysiłków na rzecz rozwiązania współczesnych problemów.”?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
-2 / 2

@Sok__Jablkowy
zamiast wytłumaczyć własne argumenty na konkretnych przykładach stosujesz
ctrl +C i ctrl+V
spychając bezsens swoich wypowiedzi na rozmówcę a najbardziej kuriozalne jest że, że będąc szmondakiem, który X razy pisze innym: "nie przekonałeś mnie"
po dostaniu na twarz FAKTÓW odpisuje innym: "czego nie zrozumiałeś"

słabo z tobą, kiedyś reprezentowałeś jakiś bardziej liberalne poglądy i sensowniejszy poziom dyskusji, zdarzały się w psotach fakty i argumenty, teraz stosujesz kwazi mądre jednoliniowce, o zasadniczo niczym

czyżby doświadczenie nauczyło Cię żeby nie stosować argumentów, bo Ci je obalają?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+11 / 15

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+16 / 16

@koszmarek66
Byłem w Afryce, Azji, Ameryce Płd. Spore zdziwienie, bo te dzieciaki, które nawet nie mogą marzyć o tym co mają nasze dzieci, a o dziwo biegały boso po slumsach szczęśliwe i uśmiechnięte od ucha do ucha. Według tej teorii powinienem widzieć tam same spuszczone głowy. Mam taką naukową i fachową teorię na to zjawisko, a brzmi ona: w dupach się poprzewracało:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
-1 / 7

@Kunta_Kinte Widziałeś tylko te dzieciaki, co przeżyły. Te, co nie przeżyły nie były takie wesołe. :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+3 / 3

@Kunta_Kinte
Nie tyle poprzewracało się, co porównujemy się do tych posiadających więcej.

Rodzice zawsze tłumaczyli, żeby cieszyć się tym, co się ma, bo są tacy, co mają mniej. Tylko mam wrażenie, że trochę przez takie myślenie trwaliśmy w biedzie. Brak dążenia do celu, bo w sumie to nie jest tak źle.

Zawsze porównywałem się z tymi, którzy odnieśli sukces, są dobrzy w jakieś dziedzinie, pod pewnymi względami są wzorem (w jakimś elemencie - bo ogólnie "całkowitych" autorytetów nie uznaję). Bez zawiści - że mają więcej i lepiej, ale to dawało mi motywację. Wolę równać w górę niż w dół.

Jednocześnie zauważam dwa trendy dotyczące biedy. Jedni uważają ją za brud, inni gloryfikują, że niby bieda uszlachetnia. Nawet tu musi być binarny podział:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2023 o 17:28

K konto usunięte
-1 / 1

@solarize
Sory, że porównuje żywe dzieci z innymi żywymi dziećmi zamiast z trupami:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 2

@michalSFS
A nie chodzi Ci czasem o "inspirowanie się" ludźmi sukcesu, a nie porównywaniem?
Bo to dwie różne rzeczy.
Ja nie inspiruję się biedniejszymi, ale porównuje.
Ja tylko mówię swoję przemyślenia na bazie moich doświadczeń. Powtórzę się: byłem w ponad 60ciu krajach (w większości biedniejszych niż Polska) i uwierz mi, że ujrzenie skrajnej biedy, bez żadnych perspektyw na przyszłość zwyczajnie po ludzku pomaga człowiekowi.
Patrzysz na ludzi, którzy nie mają nic, a mimo to potrafią odnaleźć w sobie radość daję do myślenia.
Jeżeli będziesz "porównywał" się (nie inspirował) do najbogatszych, najpiękniejszych to zawsze bedziesz nieszczęśliwy.
Jeżeli masz rano doła, albo jesteś zmęczony to zawsze możesz sobie przypomnieć jak widziałeś małego murzynka co codziennie boso chodzi 10km do szkoły to sobie pomyślisz "kurde...ja mam nie dać rady wstać i iść na 8h do pracy?"
A jeżeli porównasz się do bogaczy, którzy za kliknięcie "enter" zarabiają więcej niż Ty w rok to można się naprawdę załamać i zniechęcić.
O to mi generalnie chodzi:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 1

@Kunta_Kinte
Myślę, że granica między inspirowaniem się a porównywaniem bywa zatarta. Znaczy trochę jednego, trochę drugiego. To też kwestia obserwacji, co robią inaczej. Jak miałem na studiach starsze towarzystwo z organizacji studenckich, bardziej ogarnięte ode mnie to sam się przy nich ogarnąłem. A trzeba przyznać, że poszedłem na studia jako oszołom. Z biednej rodziny, ze wsi (kiedyś różnica była większa niż dziś), duże miasto widziałem jak pojechałem do kina ze szkoły:) Nie wiedziałem, że w MPK trzeba kasować bilet, kupiłem jak w PKS-ie:) Szukałem towarzystwa ludzi inteligentnych, zaradnych, z zainteresowaniami. Do dziś tak mam.

Po za tym to też nie do końca kwestia kasy. Mnie też to zachwyca, co ludzie fajnego potrafią zrobić (sztuka, dokonania, itp). To nie wzbudza zazdrości. Ja też mam fajne projekty, chociaż oczywiście w większości skupiam się na tym, żeby dobrze zarobić.

W 60 krajach. Wow:) Gościłem kiedyś znanego podróżnika. Również zwiedził cały świat. Było o czym rozmawiać.
Trudno mi się odnieść się, bo nie byłem w biedniejszych krajach. Tylko w bogatszych od Polski. Na zasadzie zarobek + zwiedzanie. Tam też są skrajności. W Waszyngtonie wieczorem każda ławka była zajęta przez bezdomnego. Tego w filmach nie pokazują:)

Nie załamuje mnie, że ktoś ma czegoś więcej. Poza tym zdaję sobie sprawę, że mam ograniczenia, także charakterologiczne, przez które pewnych pułapów nie przeskoczę. No, ale mogę dojść do szczytu, który jest w moim zasięgu:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2023 o 19:08

avatar AleksandraCz
+3 / 17

im mniej religii, tym lepiej dla kraju. w krajach, które zrobiły rozłam między państwem a kościołem teraz żyje się lepiej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+6 / 8

@AleksandraCz Nie wiem co to ma wspólnego z demotem, ale gdyby tak było kraje jawnie antyreligijne musiałby być niezwykle bogate: a nie było tak ani w przypadku ZSRR, ani Korei Północnej, ani Kampuczy, ani Kuby. Jest raczej tak, że gdy mieszkasz w bogatym kraju i stabilnym środowisku, to religia po pewnym czasie idzie w odstawkę. Próba polepszenia poziomu życia przez przepędzenie księży przypomina przejście na ruch lewostronny w oczekiwaniu, że samoistnie zmaterializuje się rodzina królewska.
Czy w Polsce trzeba oddzielić państwo i Kościół? Owszem, ale skutkiem będzie zniesienie rozmaitych patologii i pewien spadek wydatków budżetu, ale nie powszechny dobrobyt. Dobrobytu musimy dorobić się sami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2023 o 12:49

A Atandil
+1 / 1

@AleksandraCz w UK to polaczyli bardziej glowa panswa jest glowa kosciola, i mam wrazenie ze zyje sie ciut lepiej niz w PL , wiec nie to konca tak chyba

raczej chodzi o nie wykorzystywanie kosciola do politycznych celow

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AleksandraCz
-1 / 1

@Atandil też. rozdział państwa od kościoła jest np w USA, prawdopodobnie też w Czechach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tobimadara
0 / 0

@AleksandraCz Akurat USA pod tym względem jest mocno porąbane. Tam jest dużo osób, które są bardzo religijne. Jak u nich masz Republikanów i Demokratów, to jest trochę tak jak u nas PiS i opozycja. Większość tych religijnych osób głosuje na Republikanów. Polityk nie może przyznać, że jest ateistą, bo by mu spadło poparcie i każdy kolejny przezydent tam przysięga na biblię. Nawet na banknotach masz "In God we trust".

W każdym razie jeśli szukasz świeckich krajów, w których żyje się lepiej, to są lepsze przykłady. A USA dla nas pod tym względem są dość "dziwne".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2023 o 9:28

avatar Lady_Apocalypse
+5 / 13

Ależ jest to dla mnie ABSOLUTNIE zrozumiałe. Smutne czasy nadeszły. Mamy epidemię depresji nie tylko w Polsce, gdzie dziennie odbiera sobie życie 12 osób w tym jedno dziecko. W Korei Południowej odbiera sobie życie DZIENNIE 55 osób. Tylko arabusy islamskie, dzicz prymitywna nic sobie z niczego nie robi, nie stresuje się i kolonizuje depresantów z Europy. Może pora wziąć sprawy we własne ręce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
0 / 2

widzę że macie sprzeczne spostrzeżenia:

@AleksandraCz 6 listopada 2023 o 11:54
im mniej religii, tym lepiej dla kraju. w krajach, które zrobiły rozłam między państwem a kościołem teraz żyje się lepiej

bo wg Ciebie (i w sumie faktów też):

@Lady_Apocalypse 6 listopada 2023 o 12:22
[..]Tylko arabusy islamskie, dzicz prymitywna nic sobie z niczego nie robi, nie stresuje się i kolonizuje depresantów z Europy[..]


czyli zanim weźmiesz sprawy w swoje ręce, to najpierw musisz się uporać z wewnętrzną opozycją ;)

a dla mnie do oceny propozycji za mało danych, bo co Pani Apokalipsa zrobi ze sprawami jak już je weźmie w ręce?

ano nie wiadomo, wiadomo tylko, że kluczowe jest zaciśnięcie spraw w garści, czyli na razie standardowy power-trip

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+11 / 11

Myślę, że jest tu kilka przyczyn:
Do niedawna przyznanie się do depresji było *trudne*. Przyznanie się do leczenia psychiatrycznego oznaczało *śmierć cywilną*. Skoro osoby potrzebujące pomocy będą po nią sięgać, to jest DOBRY trend.
Część pop-psychologów podświadomie (SIC!) uważa, że nie ma ludzi zdrowych psychicznie, są tylko źle zdiagnozowani. Rozluźnienie kryteriów diagnostycznych powoduje, że gorszy humor staje się depresją, a niezadowolenie z aktualnej sytuacji to stan zagrażający życiu, a nie powód do autorefleksji i zmian. To jest to BARDZO ZŁY trend.
Do tego zapomniano, że ludzie nie są kruchymi duchowymi istotami poszukującymi dobra i piękna. Ludzie są odporni i anty-krusi. Trudności (oczywiście nie ekstremalne) naprawdę wzmacniają. Gdyby nie to, H. sapiens by wyginął 150 tysięcy lat tamu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
+8 / 10

ale pamiętaj, że są tu ludzie, którzy uważają, że nadmiernie stresujesz 8 latki w szkole jak nie sprawdzasz im dyktanda zielonym długopisem, bo czerwony kolor:

"źle wpływa na psychikę dziecka"
@Sok__Jablkowy ci wyjaśni czemu chce trzymać dzieci pod kloszem, ja z kolei myślę, że jego model wychowawczy zapewni całe tabuny depresów, bo stres czy porażka to NATURALNE elementy życia, trzeba się nauczyć z nimi radzić szybciej niż później jednak pod kloszem się tego nie nauczą ale to ja, Soku wie lepiej ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+3 / 5

@csnrdi
Ładnie powiedziane:)
Właśnie chuchanie i dmuchanie na gówniaka i chronienie go przed najmniejszym stresem powoduje te problemy. To tak jakbyś chciał wrzucić dzieciaka do wzburzonego oceanu bez zanurzenia wcześniej mu choćby nóg w brodziku.
Niedawno widziałem małolatę w McDonalds jak dostała ataku paniki, zaczęła płakać i się trząść, bo jej chłopak zapomniał zamówić jej frytek XD chłopak był mocno zawstydzony:P...no dramat:D
aż dziwię się, że nie walnąłem samobója za dzieciaka:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+3 / 3

Tak mogą myśleć młodzi którzy dopiero co wyszli spod klosza i zderzyli się z rzeczywistością.
Młodsi mają to wszystko w dupie dopóki są na utrzymaniu rodziców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MrMxxY
+2 / 2

Bo ludzie żyli ze sobą a nie obok siebie i na pokaz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+2 / 4

@TaktycznyDwa Czy Ty masz pojęcie, jak Polska wyglądała jeszcze 30-40 lat temu?

W Polsce nie ma pracy? Przeleżałeś pod lodem 25 lat?
Kiedyś ludzie otrzymywali państwowe mieszkanie? Ludzie czekali po 20 lat na PRZYDZIAŁ mieszkania. Mieli g**no do gadania, gdzie ich rzuci los i czy będą mieć widok na las, czy na złomowisko. I to nie było mieszkanie "za darmola' tylko trzeba było je kolejne 20-30 lat spłacać.

Dziś ludzie mają o wiele szersze możliwości o horyzonty. Jedni z nich korzystają, inni nie.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@TaktycznyDwa
Stare ku**wy?
Słuchaj no młoda ku**wo!
Nawet nie wiesz jak bardzo się kompromitujesz.
Wiesz jaka jest różnica między takimi szczylami jak ty, a ludźmi z pokoleń 70-80?
Że my w przeciwieństwie do ciebie żyliśmy w tamtych czasach i żyjemy we współczesnych i MY możemy sobie porównywać. Ty nasłuchałeś się jakiś bajeczek, chyba od starych komuchów co wszystko "dostawali".
Jeżeli 20 latek do niczego się nie nadaję to ku**wa czego ma oczekiwać?
Nie ma pracy? Ja dwa miesiące temu straciłem pracę, wiesz ile mi zajęło znalezienie innej? 2 minuty!
Nie ma pracy...dobre:D praca leży na ulicy, ale ty byś pewnie chciał zarabiać na stażu 10k, firma ma ładować w ciebie pieniądze, żebyś się czegoś najpierw nauczył, a potem uciekł do lepiej płatnej pracy.
Wiesz jak wyglądało to nasze "darmowe" mieszkanie?
Ja mieszkałem w dwupokojowym mieszkaniu z obcymi ludźmi. Było nas razem 8....raj ku**wa!
Dzięki chłopczyku, że napisałeś, bo tylko utwierdziłeś nas w przekonaniu, że jesteś właśnie przedstawicielem pokolenia palcem robionym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@TaktycznyDwa
A myślisz, że te kilkanaście lat temu, zanim stałem się starą k... to było lepiej?

Nikt mi pracy nie załatwił. Pierwszy pracodawca zaproponował mi robotę, bo wyrobiłem sobie reputację na studiach, miałem doświadczenie (bo studiując dziennie pracowałem) i byłem zdeterminowany. Mieszkania długie lata nie mogłem kupić pracując na prawie 2 etaty, bo na dotacje od państwa byłem za bogaty, a na kredyt za biedny. Państwowego też nie miałem - nie te czasy. Dopiero poszedłem do przodu po 30-tce.

W wieku 15 lat zasuwałem na gospodarce jak dorosły. W sumie g...z tego było (finansowo), ale dziecko na wsi w latach 90- tych i na początku nowego wieku nie miało lżej niż obecnie.

Nie jadę po młodzieży, ale odpowiedziałem, bo ty z kolei m.in. próbujesz jechać po moim pokoleniu. Kiedyś było ciężko i dziś jest ciężko (młodym), ale mimo wszystko mają większe możliwości. Praca za granicą (łatwiej), praca zdalna, młodzi mają lepsze warunki pracy (ulga dla młodych)

No, ale niestety za obecne czasy możemy podziękować głównie pokoleniu, które rzekomo obaliło komunę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2023 o 18:53

K konto usunięte
+9 / 9

Pasuje tu tekst z filmu "Kariera Nikosia Dyzmy":
Kiedyś było lepiej, byłem biedny, ale wszyscy byli biedni, a teraz wszyscy bogaci, a ja nadal jestem biedny" .
Kiedyś mniej się od życia wymagało. Człowiek był szczęśliwy jak miał co jeść, raz w roku wyjechał maluchem nad jezioro.
Ja miałem do dyspozycji kilka figurek z kinder niespodzianki, kartki papieru i długopis i byłem zaspokojony, żeby się nie nudzić trzeba było być kreatywnym.
Powodem depresji jest konsumpcjonizm i nie cieszenie się tym co się ma, a martwieniem się tym czego się nie ma. Jak dostaniesz telefon z 2022 roku to myślisz, że wolałbyś taki z 2023.
Tylko młodzi mogą twierdzić, że teraz żyje się gorzej.
E tam, co się będę bawił w dyplomację...
Nowe pokolenia to miękkie faje:P
Pracujesz 8h i nie starcza ci na rachunki? Bierz nadgodziny, a nie pier**olisz, że świat się na ciebie uwziął.
Gdybyśmy mieli takie słabe charaktery w dawniejszych czasach to byśmy chyba masowe samobójstwo popełnili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H haspocanto
-1 / 3

@Kunta_Kinte Polecam książkę "Rozpieszczony umysł. Jak dobre intencje i złe idee skazują pokolenia na porażkę". Właśnie o tym jak to zrobiliśmy sobie pokolenie "miękkich faj". To akurat z perspektywy amerykańskiej, ale myślę, że sporo z tego o czym piszą autorzy jest aktualne i dla naszych rodaków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@haspocanto
Przeczytam:) będę mógł się jeszcze bardziej wymądrzać:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
0 / 0

@Kunta_Kinte ogólnie zgadzam się z Tobą z jednym wyjątkiem: jeśli człowieka pracującego 8h dziennie nie stać na rachunki to jednak jest to patologiczne zjawisko (chyba że wliczasz w to kredyt hipoteczny)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@Amera
Jasne, że patologiczne zjawisko, ale taka jest nasza rzeczywistość. Możesz siedzieć załamana i narzekać na tę rzeczywistość, albo coś z tym zrobić. Ja pracuję za granicą od 2007, jedyny okres gdzie pracowałem w PL to czas covidu, wtedy rok pracowałem w Polsce.
Po roku zauważyłem, że nie da się nawet z dobrze płatnej pracy w PL odłożyć większej kwoty. Człowiek zbiera pół roku, udało się w pół roku odłożyć kilka tysięcy, a tu piec się zepsuł i wszystko co uciułałem poszło na piec. Stwierdziłem, że zawsze będą się zdarzać takie niespodziewane wydatki i to będzie błędne koło.
Decyzja była oczywista, trzeba było wyjechać znowu.
Żyjemy w czasach, w których rynkiem pracy może być cały świat. Tylko trochę odwagi wystarczy.
Nie narzekać tylko działać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wivernus
+3 / 3

To co opisujesz, to życie oparte o schemat, a pozbawione planu, nie trzeba tak żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
+1 / 3

Skoro państwo rabuje ~70% tego, co etatowiec zarobi...
A jak ktoś nadaje się tylko do byle jakiej pracy, to znaczy, że przepierdział okres przygotowawczy. Nie nauczył się przydatnych rzeczy.
Miesiąc urlopu to i tak luksus. Ile by się chciało, żeby jeszcze płacili?
Z tym "nigdy" odnośnie pomocy medycznej to gruba przesada. Funkcjonują szczepienia, pogotowie, prywatne pakiety medyczne itp.
Zakładanie rodziny nie jest obowiązkowe, tym bardziej pchanie się w pieluchy. Można być szczęśliwym bez tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@Peppone
Masz ode mnie plusa, bo źle wygląda mądra, zwięzła wypowiedź z wynikiem -1:) tak przynajmniej jesteś na zero:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartes123
0 / 0

Życie jest jakie jest. Grasz takimi kartami jakie dostaniesz. Czasem możesz trochę oszukać, czasem możesz dobrać nieco lepsze te karty. Czasem zaryzykujesz i idąc za radą prezydenta Komorowskiego zmieniasz pracę na lepszą i bierzesz kredyt na dom. Życie może polegać na wegetacji od pierwszego do pierwszego i da się je tak przeżyć. Nawet długo. Ale może też polegać na dążeniu do samodoskonalenia, do podnoszenia swojej wartości na rynku pracy. rodzina nie musi być kulą u nogi, dzieci się rodziły, rodzą i rodzić będą. Czekanie na pierwsze dziecko do momentu "aż będzie mnie stać zapewnić mu godne życie i edukację" to największy debilizm o jakim słyszałem. Czasem musisz po prostu zaryzykować, musisz skoczyć w głęboką wodę. Nie można czekać.
Tak samo jak nie można przeżyć życia wciąż w obawie przed chorobą.
Znaczy można, ale to wtedy jest własnie życie na granicy depresji.
Ja mam 42 lata, pracuję na etacie, mam kredyt na dom 280 tysięcy, z którego obecnie muszę spłacić ponad 5oo tysi, trójkę dzieci no i żonę. 2 koty i jednego psa, bo jeden zdechł ostatnio. No nie pojadę na Malediwy, nie zwiedzę Tokyo. Nie wiem nawet czy stać mnie będzie na wylot do Grecji żeby maraton przebiec w mekkce maratonów, bo nie wiem czy mnie będzie stać przebiec maraton w Gnieźnie w 2024 roku (jak odłożę to będzie mnie stać, jak pojawią się inne wydatki to nie). Czy to oznacza że mam złe życie? No nie, mam jakie mam. Mnie jest ono dobre. Mogłoby być lżejsze, mógłbym nie mieć jednego nałogu, ale takie mam. Takie karty dostałem.
Depresja to jest coś zupełnie innego i nie bierze się z braku pomysłu na życie. To podstępna i mordercza choroba, która robi burdel w mózgu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@bartes123
Dokładnie tak jest, jak z grą w pokera. Dostajesz marne karty, ale masz szansę coś polepszyć. Możesz zaryzykować i wygrać lub całkowicie nie trafić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
0 / 0

@bartes123 apropo czekania na dziecko - była kilka(naście?) lat temu kampania gdzieś za granicą. Spot: kobieta na porodówce rodzi... odkurzacz. Obok rodzina z telewizorem w wózku. Nie pamiętam już jaki morał był ale zapadło mi to w pamięć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartes123
+1 / 1

@Amera Straszne. Ale tak to właśnie wygląda. Konsumpcjonizm na całego. A życie jest tak strasznie krótkie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H haspocanto
+2 / 6

Nasi rodzice mieszkali ze swoimi rodzicami póki nie było ich stać na własne mieszkanie i dało się. Teraz jest zasada "zastaw się a postaw się" i każdy od razu musi mieszkać "na swoim" nawet jeżeli to "swoje" to mała klitka wynajmowana albo na kredyt, którego koszt to większość pensji. I potem tłumaczenie, że "nie stać mnie na nic i dlatego mam depresję". Nasze pokolenie ma depresję przez media społecznościowe i ciągłe porównywanie swojego życia do życia innych ludzi, zamiast się cieszyć tym co mamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartes123
0 / 0

@haspocanto a życie innych, do których się porównujemy, najczęściej jest sztucznie nadmuchane do granic możliwości, przypudrowane i z kilkoma warstwami makijaży, tak żeby Broń Boże, żadnych rysek nie było widać. I tak za tym niedogonionym ideałem ciągle gonimy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SzamanSlonca
+1 / 1

A ja mam takich rad kilka
Kupuj to co jest ci potrzebne a nie to co pięknie wygląda na szafce i dotykasz tego tylko wtedy gdy zbierasz kurze a kupiłeś to bo widziałeś podobne u któregoś z celebrytów
Pamiętaj że sukces rodzi się z siły , hartu ducha a nie z tego za ile masz buty ,dresy czy zegarek.
I tego ucz swoje dzieci gdy przyjdą i powiedzą że ich kolega ma buty na wf za kilka stówek
Ciesz sie swoimi sukcesami a przestań smucić sukcesami innych.
Na wypoczynek udawaj się tam gdzie Ty się czujesz świetnie a nie tam gdzie będą Tobie zazdrościć gdy wstawisz zdjęcia na profile społecznościowe.
Zbieraj wspomnienia a nie łapki w górę .
Oddziel pracę od życia po za nią . Gdy po całym dniu w pracy przed komputerem wracasz do domu nie odpalają gier tylko ubierz wygodne ubrania i nawet boso pobaw sie z dziećmi lub porozmawiaj z żoną...pozwól sobie na odrobinę luzu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C camper52
0 / 0

Słowa klucze to alkohol i wiara w zjawiska nadprzyrodzone

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 0

Bez przesady, nie każdy w życiu będzie artystą, czy influencerem. Niektórzy nauczą się normalnego zawodu i będą w miarę normalnie zarabiać (czy w Polsce, czy za granicą)... Można też zostać nierobem i mieć na socjalach więcej niż miesiąc wypoczynku... ewentualnie zdecydować się na dzieci i mieć zero wypoczynku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A activefun
0 / 2

Straszne bzdury pisze autor tego demota. Patrząc na sytuację gospodarczą i możliwości, to ostatnie 10 lat, to są najlepsze lata w historii. Jakie były możliwości w latach 90, 80, 70 ? Czy nawet po roku 2000?
Po prostu ludziom odbija i mają co raz większe potrzeby. Nie doceniają tego co jest, nie widzą co teraz mają, a co mogli mieć 20-30 lat temu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V viking111
+1 / 3

Jak nie znoszę takiego bzdurnego gadania. Chyba nigdy w historii nie było takich możliwości jak teraz. Możesz na żywo gadać z osobą na drugim końcu świata, w kilka minut założyć firmę, uczyć się czego tylko chcesz w każdej chwili i na każdym urządzeniu. Ale kuźwa depresja bo świat nie daje możliwości. Nie daje leniom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O OtakuNaAtaku
+1 / 1

No niestety ale depresja to poważna sprawa. Ludzie są różni i różne rzeczy ją u nich wywołują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
0 / 0

Swoje własne szczęście każdy człowiek nosi w kieszeni i od niego samego zależy czy i kiedy je wyciągnie i rozpakuje. Zrozumienie tej prostej rzeczy zajęło mi 15 lat tułaczki po trzech kontynentach. Problem nie tkwił w tym gdzie się aktualnie znajduję, co posiadam (czy czego nie posiadam) i czy żyję skromnie czy bogato. Problem znajdował się w mojej głowie i nigdzie indziej. Dopiero kiedy przestałem walczyć z tym czego nie byłem w stanie pokonać i zaakceptowałem to czego nie mogłem zmienić spłynął na mnie błogi spokój. Czułem, że jestem na dobrej drodze. Nie jesteśmy w stanie zmienić innych ludzi, zmienić możemy tylko siebie. Praca nad samym sobą - tak aby każdego dnia stawać się lepszym człowiekiem w każdym aspekcie nie kończy się nigdy.
Co staram się zatem robić?

- Być wdzięcznym za każdy dzień naszego życia.
- Przebaczyć temu, kto mnie skrzywdził.
- Przestać mówić źle o innych.
- Zmieniać coś w moim świecie wewnętrznym, a nie zewnętrznym.
- Zrozumieć że nie jestem doskonały i akceptować swoje błędy.
- Przestać osądzać, oceniać i krytykować.
- Codzienne łączyć się ze swoją Siłą Wyższą.
- Dziękować tej Sile Wyższej za to, że żyję.
- Odpuścić to co boli.
- Pozbyć się tego, czego nie potrzebuje.
- Żyć pełnią życia, jakby każdy dzień był ostatnim.
- Pomagać temu, kto o pomoc prosi.
- Uczyć się bycia użytecznym dla innych.
- Mieć świadomość, że mam program duchowy, a nie religijny.
- Zrozumieć , że moje szczęście jest we mnie, a nie na zewnątrz.
- Wiedzieć , że bycie szczęśliwym oznacza zmianę swojej ułomnej postawy i złych nawyków.
- Być dzisiaj wdzięcznym za to, kim jestem i za to, że jestem członkiem wspaniałego świata.

Dobrego dnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S soobek7
0 / 0

Ponownie tłumaczę i będę to robić pod każdą tego typu wstawką. Przedstawione tu sytuacje NIE powodują depresji. Mogą ją jedynie ujawnić lub pogłębić ale ponownie, NIE spowodować. Autor myli złe samopoczucie, doła i smutek z chorobą. Proszę, dowiedz się czym tak naprawdę jest ta choroba. Nie rozpowszechniaj szkodliwych stereotypów. Napisał to 29 letni mężczyzna z rozpoznanymi i leczonymi zaburzeniami depresyjno- lękowymi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem