W Japonii popularnym fetyszem jest macanie używanej damskiej bielizny.
Jakby to przenieść na polskie realia... wyobraźcie sobie, że typ podgląda laskę przez zamontowaną kamerkę gdy się kąpie.
Pewnie zawsze chciał się pobawić tymi majciochami wystającymi ze spodni, jak wchodził za nią po klatce schodowej. Ale jak już jego marzenie się spełniło, stwierdził, że najpierw trzeba to porządnie wyprać, żeby się tym pobawić...
W Japonii popularnym fetyszem jest macanie używanej damskiej bielizny.
Jakby to przenieść na polskie realia... wyobraźcie sobie, że typ podgląda laskę przez zamontowaną kamerkę gdy się kąpie.
Nie znam się na tych sprawach ale spory biustonosz jak na Azjatkę.
rodzi się wiele pytań...
Pewnie zawsze chciał się pobawić tymi majciochami wystającymi ze spodni, jak wchodził za nią po klatce schodowej. Ale jak już jego marzenie się spełniło, stwierdził, że najpierw trzeba to porządnie wyprać, żeby się tym pobawić...
Japończyk to raczej ukradłbym noszone majtki i je sprzedał (albo sam użył), na pewno by ich nie prał.
Widocznie taki był smród na klatce że ktoś nie wytrzymał i zrobił pranie u sąsiadki .
Chyba czytałem tę mangę...
Zapewne najpierw jej ja "pobrudzil", a jak skonczyl stwierdzil ze trzeba wyprac, zeby nie bylo po nim "sladow".